Żołnierz 9 Pułku Rozpoznawczego w jednej z warszawskich klinik oddał krwiotwórcze komórki macierzyste. Szansa na znalezienie „bliźniaka genetycznego” wynosi ok. 1%.
Jak sam mówi, pobranie nie powoduje absolutnie żadnego bólu. Jedynym „problemem”, jego zdaniem, było spędzenie ponad 6 godzin w jednej pozycji – półsiedzącej.
Do bazy potencjalnych dawców Fundacji DKMS zgłosił się ponad 10 lat temu. Kiedy kilka miesięcy temu zadzwonił telefon z fundacji, nie mógł podjąć innej decyzji – parafrazując słowa roty przysięgi wojskowej: „[…]w potrzebie krwi własnej nie szczędzić”. Po szczegółowych badaniach potwierdzających zdrowie dawcy, serii zastrzyków czynniku wzrostu komórek macierzystych mógł podarować bezcenny dar jakim jest życie.
Jak mówią przedstawiciele fundacji, żołnierze Wojska Polskiego są szczególnie cenną grupą potencjalnych dawców – zdrowi, wysportowani mężczyźni to najczęstsi rzeczywiści dawcy, dlatego zachęcają do rejestrowania się. Szczegóły dotyczące zgłoszenia się i zamówienia pakietu znajdziecie na tej stronie: https://www.dkms.pl.
Tekst: mjr Maciej Terebka
autor zdjęć: Mateusz Ożyński
komentarze