Czternasty samolot z ewakuowanymi z Afganistanu pasażerami wylądował dziś o 10.30 na warszawskim Okęciu. Był to ostatni lot w ramach misji ewakuacyjnej prowadzonej z opanowanego przez talibów Kabulu. – Nie zostawiamy przyjaciół w potrzebie – mówił rano premier Mateusz Morawiecki. Łącznie z Afganistanu Polacy ewakuowali około 1300 osób.
– Sytuacja na lotnisku w Kabulu jest dramatyczna, dlatego razem z wojskami sojuszniczymi podjęliśmy decyzję o zakończeniu akcji ewakuacyjnej – poinformował premier Mateusz Morawiecki w czwartek rano. Biorący udział w spotkaniu z dziennikarzami minister Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podsumował to, co udało się zrobić dotychczas w ramach operacji. – Zorganizowaliśmy 44 loty, dzięki którym do Polski przyleciało bezpiecznie 937 Afgańczyków. Ewakuowaliśmy wszystkich Polaków, zgłaszających taką potrzebę. Wsparliśmy też naszych sojuszników. Chcę przekazać wielkie podziękowania dla wszystkich zaangażowanych! – mówił Michał Dworczyk. W konferencji uczestniczył również ambasador Afganistanu w Polsce Tahir Quadiry.
Szef rządu przypomniał, że ewakuacja z Afganistanu osób, którym groziła śmierć z rąk talibów rozpoczęła się już w czerwcu, czyli wtedy gdy skończyła się misja polskich żołnierzy. – Kiedy sytuacja zaczęła się pogarszać, ściągnęliśmy do Polski pierwsze osoby – mówił Morawiecki. Od połowy sierpnia potrzebujący byli ewakuowani mostem powietrznym. Operacja odbywała się w dwóch etapach. Najpierw wojskowe samoloty leciały z Kabulu do Nawoi w Uzbekistanie. Następnie do Warszawy uchodźców zabierały pasażerskie samoloty LOT-u. Odbyło się 14 lotów cywilnych i 30 wojskowych. Ewakuowano 937 Afgańczyków i ponad 300 obywateli państw sojuszniczych.
– Pomagamy tam, gdzie tej pomocy musimy udzielić, nie zostawiamy przyjaciół w potrzebie. Wszyscy, których ściągnęliśmy, są albo Polakami pracującymi na rzecz stabilności i pokoju, albo współpracownikami Polaków – zapewniał premier. Polska ewakuowała nie tylko afgańskich współpracowników Polskiego Kontyngentu Wojskowego i Ambasady RP w Kabulu, ale również przebywających w Afganistanie pracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, współpracowników przedstawicielstwa Unii Europejskiej w Kabulu, współpracowników Litwy, Czech, Estonii i Niemiec oraz holenderską rodzinę. – Wszystkim ewakuowanym zapewnimy wsparcie na terytorium RP. Dziękuję naszym przyjaciołom z innych krajów, z którymi tę akcję w tak szybkim tempie przeprowadzaliśmy. Zawsze możecie liczyć na Polskę – powiedział Morawiecki.
Minister Michał Dworczyk wyjaśniał, że operacja w ramach solidarności sojuszniczej obejmowała znacznie więcej niż samą ewakuację. – Ona dalej trwa. Po ustaleniach z sekretarzem generalnym NATO, do Polski czasowo trafi ok. 500 współpracowników NATO, którzy później zostaną skierowani do państw docelowych – mówił szef KPRM. – Do Polski przyjedzie również 45 Afgańczyków, którzy pracowali na rzecz UE – dodał Dworczyk. Poinformował także, że polscy żołnierze będą nadal wspierać sojuszników w sprawach dotyczących Afganistanu. Nie padły jednak żadne szczegóły dotyczące tej współpracy.
Głos zabrał również ambasador Afganistanu w Polsce. – Poczucie, że mamy takich wspaniałych przyjaciół, daje nam siłę – powiedział Tahir Quadiry. – Gdy sytuacja w Afganistanie się zmieni, osoby tymczasowo przebywające w Polsce wrócą do kraju – zapewnił ambasador.
autor zdjęć: MON, MSZ
komentarze