moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Wieniec” na drodze niemieckiego transportu

W nocy z 7 na 8 października 1942 roku w siedmiu miejscach pod Warszawą wyleciały w powietrze tory kolejowe oraz jadące nimi pociągi. Ruch na trasach wiodących do miasta został sparaliżowany na kilkanaście godzin. Operacja „Wieniec” była pierwszym uderzeniem Armii Krajowej w niemieckie transporty z zaopatrzeniem dla Frontu Wschodniego.

Dowództwo Armii Krajowej w tej sprawie wahało się długo. Drobne akcje dywersyjne na kolei zdarzały się już wcześniej. – Uszkadzane były pojedyncze lokomotywy czy wagony. Podziemiu pomagali w tym polscy kolejarze – tłumaczy Mikołaj Kubacki z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Jednak na większe operacje konspiratorzy się nie decydowali. – Wpływ na to miało kilka czynników. Między innymi fakt, że tego typu przedsięwzięcia wymagały odpowiednich materiałów wybuchowych. Ładunki musiały być poręczne, łatwe w transporcie, a zarazem na tyle silne, by ich eksplozja przyniosła pożądany efekt. Na uzyskanie takich materiałów podziemie potrzebowało czasu – mówi Kubacki. Ale był powód znacznie ważniejszy. – Dowódcy AK liczyli się z tym, że każda duża akcja przeciwko Niemcom pociągnie za sobą odwet na ludności cywilnej. Chcieli tego uniknąć – zaznacza Kubacki.

Sytuacja zmieniła się po agresji Niemiec na Związek Sowiecki. – Okupowana Polska stała się obszarem przyfrontowym, a na tutejszych szlakach kolejowych pojawiły się transporty z zaopatrzeniem dla oddziałów Wehrmachtu walczących na Froncie Wschodnim – wyjaśnia Kubacki. W sierpniu 1942 roku gen. Stefan Rowecki „Grot” zwrócił się do naczelnego wodza gen. Władysława Sikorskiego o zgodę na przeprowadzenie akcji pod kryptonimem „Wieniec”. Sikorski powiedział „tak”. Przygotowania ruszyły pełną parą.

Sowiecki trop, niemiecki odwet

Ryzyko miało być ograniczone do minimum. Akowcy chcieli zgrać „Wieniec” w czasie z jednym z sowieckich nalotów na Warszawę. Liczyli, że odpowiedzialnością za wszystkie zniszczenia Niemcy obarczą pilotów. Sytuacja zaczęła się jednak komplikować. Mijały tygodnie, a nalotów nie było. W końcu „Grot” zdecydował, że tak czy inaczej operacja zostanie przeprowadzona w nocy z 7 na 8 października 1942 roku. Na akcję wyruszyło 40 żołnierzy podzielonych na siedem patroli. Tymi, które działały na prawym brzegu Wisły dowodził por. Zbigniew Lewandowski „Zbyszek”, na lewym brzegu najważniejszy był por. Józef Pszenny „Chwacki”. Pierwsza eksplozja nastąpiła 25 minut po północy. Ostatecznie do 2.45 obydwie grupy zniszczyły tory w siedmiu miejscach. Przy okazji zostały wykolejone dwa parowozy, dwa wagony towarowe i jeden osobowy. Żaden z polskich żołnierzy nie zginął.

Aby odsunąć podejrzenia od AK, uczestnicy „Wieńca” w jednym z miejsc zostawili rewolwer używany przez Armię Czerwoną. Miał stanowić dla Niemców wskazówkę: tory wysadzili zrzuceni na spadochronach sowieccy dywersanci. Ale Niemcy przynęty nie połknęli. Postanowili się zemścić na polskich więźniach. 15 października 1942 roku na Wydmach Łuże w Puszczy Kampinoskiej zostało rozstrzelanych 39 więźniów Pawiaka. Wśród nich znaleźli się między innymi Adam Łada-Bieńkowski, przewodniczący warszawskiego okręgu ZHP, czy Wincenty Boy, szef oddziału kwatermistrzowskiego i zaopatrzenia w organizacji dywersyjnej „Wachlarz”. Dzień później w pięciu miejscach Warszawy Niemcy przeprowadzili publiczne egzekucje. Na szubienicach ustawionych przy torach kolejowych życie straciło kolejnych 50 więźniów, choćby przedstawiciele Delegatury Rządu na Kraj Mieczysław Szawleski i Stanisław Święcicki, a także liczni działacze PPR i Gwardii Ludowej.

Armia Krajowa jak Kozacy

Tymczasem akcje podobne do „Wieńca” zaczęły być organizowane również w następnych miesiącach. Podczas operacji „Odwet kolejowy” w powietrze wyleciały tory, most kolejowy i pociągi w okolicach Dęblina, Łukowa oraz Białej Podlaskiej. W akcji „Jula”, przeprowadzonej 6 i 9 września 1944 roku, partyzanci wysadzili między innymi most z przejeżdżającym po nim pociągiem. Stało się to w okolicach stacji Nowosielce, na linii z Jasła do Sanoku, sama akcja zatrzymała transport w tym rejonie na blisko 100 godzin. – W Polsce ataki na transport kolejowy wroga nigdy jednak nie przybrały takich rozmiarów jak choćby we Francji. Tam, krótko przed lądowaniem w Normandii, ruch oporu przy wsparciu alianckiego lotnictwa praktycznie sparaliżował niemiecką kolej. W Polsce takiej możliwości nie było przede wszystkim ze względu na uwarunkowania geopolityczne. AK nie mogło liczyć na wsparcie Sowietów, którzy widzieli w niej nieprzyjaciela – mówi Kubacki.

Niemiecki gen. Franz Halder w jednym z raportów polskie akcje określił jako uciążliwość. – Poważnego problemu dla transportu w nich nie widział, ale daleko idących wniosków z tego wyciągać nie należy. Trzeba pamiętać, kto i dla kogo raport pisał – zauważa Kubacki. Po każdym uderzeniu Niemcy w miarę szybko doprowadzali tory do porządku. – Jednak, co istotne, świadomi zagrożenia musieli stale utrzymywać liczną straż, która pilnowała szlaków i taborów. Żołnierzy tych nie można było wykorzystać gdzie indziej, choćby posłać na front – tłumaczy historyk i dodaje: – Z wysadzaniem torów było trochę, jak z carskimi Kozakami podczas marszu Napoleona na Moskwę. Akcjami zaczepnymi nie mogli pokonać regularnej armii, osłabiali ją jednak, utrzymując w ciągłym stanie niepewności i zagrożenia.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze


Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
wGotowości do reakcji
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Polski „Wiking” dla Danii
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Kapral Bartnik mistrzem świata
Skytrucki dla Niemiec
Nietypowy awans u terytorialsów. Pierwszy taki w kraju
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
107 lat polskiej Marynarki Wojennej
Najdłuższa noc
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
W krainie Świętego Mikołaja
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Niebo pod osłoną
Pociski rakietowe dla Husarzy
Po co wojsku satelity?
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Więcej Herculesów dla Abramsów
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Wojsko przetestuje nowe technologie
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Nowe zasady dla kobiet w armii
Razem na ratunek
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
AW149 – moc kawalerii powietrznej!
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Militarne Schengen
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Pancerniacy jadą na misję
Gotowi na zagrożenia cyfrowe
Gdy ucichnie artyleria
Zwrot na Bałtyk
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
The Darker, the Better
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
Noc Dnia Podchorążego
Formoza – 50 lat morskich komandosów
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Dzień wart stu lat
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Komplet medali wojskowych na ringu
Mundurowi z benefitami
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
AW149 made in Poland
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wojskowy bus do szczęścia
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Uczelnie łączą siły
Wojsko ma swojego satelitę!
Nowe Kraby w Sulechowie
Czwarta dostawa Abramsów
Wojsko na Horyzoncie
Przygotowani znaczy bezpieczni
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Plan na WAM
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO