moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Posłowie: tak dla 2 proc. PKB na obronność

Posłowie z Komisji Obrony Narodowej chcą zwiększenia wydatków na obronność z 1,95 proc. do 2 proc. PKB. Dodatkowe środki będą przeznaczone na zakupy nowoczesnego sprzętu dla wojska. Członkowie komisji zgodzili się także, by ratyfikować umowę dotyczącą utworzenia polsko-litewsko-ukraińskiej brygady.

Komisja rozpatrywała trzy nowelizacje wprowadzające zmiany do ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu sił zbrojnych. Wszystkie – zgłoszone przez rząd, PSL i PiS – projekty zakładają zwiększenie od 2016 roku wydatków obronnych z 1,95 proc. do co najmniej 2 proc. PKB, ale różnią się szczegółami. I tak, w dokumencie zgłoszonym przez PSL znalazł się zapis, by 70 proc. kwoty wydawanej na modernizację trafiało do krajowych zakładów obronnych. – W 2013 roku poziom zakupów w polskich firmach wyniósł 72 proc., natomiast w 2014 roku to około 60 proc. Nie możemy dopuścić do tego, żeby z pieniędzy polskich podatników były utrzymywane zakłady w innych państwach – mówił Bartłomiej Bodio (PSL), wiceprzewodniczący komisji obrony.

Zakupy dla wojska w polskich zakładach?

Propozycja PSL nie zyskała poparcia strony rządowej. – Ten projekt jest niezgodny z prawem Unii Europejskiej – zauważył Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej. Sekretarz stanu, który w resorcie odpowiada za zakupy dla wojska, podkreślał, że głównym celem modernizacji jest zwiększenie potencjału obronnego państwa, a nie zasilanie branży zbrojeniowej. Co więcej, przekonywał, że przyjęcie w ustawie sztywno określonego limitu zakupów w polskich zakładach będzie miało zły wpływ na przyszłość tej branży. – Ten zapis miałby fatalne skutki z punktu widzenia modernizacji, bo nasz przemysł nie jest w stanie dostarczyć wszystkiego, czego potrzebuje wojsko, ale byłoby to negatywne także dla samego przemysłu, bo zostałby przerwany proces jego restrukturyzacji. Zakłady obronne mogłyby uznać, że nie muszą się zmieniać skoro i tak wojsko będzie musiało u nich kupować – tłumaczył wiceminister Mroczek. – Polski przemysł będzie miał udział w modernizacji i bez tych zapisów – zapewniał.

Z kolei w projekcie opracowanym przez PiS znalazła się propozycja, by wydatki majątkowe (czyli zakup broni i sprzętu) wynosiły 25 proc. budżetu MON. Tymczasem rząd zaproponował, by było to co najmniej 20 proc.

Najwięcej zmian znalazło się jednak w projekcie rządowym. Oprócz ustalenia wydatków na obronność na poziomie co najmniej 2 proc. PKB, w nowelizacji uregulowano jeszcze kwestie m.in. udzielania zaliczek przy zamówieniach uzbrojenia i sprzętu, do których nie stosuje się prawo zamówień publicznych. Projekt zmienia także cykl programowania rozwoju sił zbrojnych z okresu 2-letniego na 4-letni i okresu planistycznego z 6-letniego na 10-letni.

– Rządowy projekt ustawy zakłada zwiększenie wydatków obronnych do poziomu co najmniej 2 proc. PKB. Projekt realizuje zapowiedź prezydenta Bronisława Komorowskiego i premierów Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Podniesienie udziału wydatków obronnych w PKB to także wykonanie ustaleń ze szczytu NATO w Newport. Sojusznicy uzgodnili, że ustanowią swoje wydatki obronne na poziomie nie niższym niż 2 proc. PKB – mówił wiceminister Mroczek.

Ostatecznie wszystkie projekty zostały przesłane do nowo powołanej podkomisji obrony. Jej członkowie zajmą się szczegółowymi rozwiązaniami dotyczącymi zmian finansowania armii.

Posłowie za utworzeniem polsko-litewsko-ukraińskiej brygady

W środę posłowie z Komisji Obrony (razem z posłami z Komisji Spraw Zagranicznych) dyskutowali także na temat utworzenia polsko-litewsko-ukraińskiej brygady. 19 września ubiegłego roku ministrowie obrony państw tworzących brygadę podpisali w Warszawie umowę dotyczącą powołania LITPOLUKRBRIG. Dokument wymaga jeszcze ratyfikacji parlamentu, dlatego sprawą zajęli się posłowie z komisji obrony i spraw zagranicznych. I po krótkiej dyskusji na ten temat zgodzili się na ratyfikację umowy. – Ta brygada będzie miała ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa naszego regionu – mówił Robert Kupiecki, wiceminister obrony.

LITPOLUKRBRIG ma być wielonarodową jednostką o zdolnościach brygady ogólnowojskowej, zdolną do przerzutu i samodzielnego prowadzenia operacji militarnych lub współuczestnictwa w nich. Jej siły mają być samowystarczalne przez okres 30 dni w rejonie operacji. Jej siedziba znajdzie się w Lublinie, jednak żołnierze, którzy wejdą w jej skład, będą stacjonować w macierzystych jednostkach. – Będą się spotykać na wspólnych ćwiczeniach i szkoleniach – mówił wiceminister Kupiecki. Dodał, że szczegółowe dokumenty określające m.in. podział kosztów funkcjonowania brygady, kwestie dotyczące rotacji czy certyfikowania jednostek będą ustalone po ratyfikowaniu umowy.

Brygada ma osiągnąć pełną operacyjność w połowie 2016 roku, a koszt jej funkcjonowania szacuje się na 2,5 mln zł.

Polacy w elicie europejskich żandarmów

Posłowie dyskutowali także o polskim udziale w Europejskich Siłach Żandarmerii (EUROGENDFOR) – elitarnej formacji, którą tworzą żandarmii z kilku europejskich państw. Wśród nich są m.in. Francja, Holandia czy Hiszpania. Polska starała się o przyjęcie do tej organizacji od 10 lat. – W 2004 roku zostaliśmy obserwatorami, a od 2007 roku mamy status partnera. To pozwala na udział w operacjach prowadzonych przez EUROGENDFOR, ale nie daje prawa głosu np. co do charakteru misji – mówił gen. dyw. Mirosław Rozmus, komendant główny Żandarmerii Wojskowej.

Jednak posłowie nie byli przekonani, czy Polska powinna ubiegać się o członkostwo w organizacji. Zdaniem niektórych koszty (25 tys. euro składki i ok 300 tys. euro na szkolenia) są niewspółmiernie duże wobec korzyści. A wśród tych ostatnich minister Kupiecki wymienił przede wszystkim możliwość wspólnych szkoleń i wpływ na funkcjonowanie tej organizacji. Ostatecznie posłowie dali zielone światło dla udziału Polaków w EUROGENDFOR.

Europejskie Siły Żandarmerii są przygotowane do wykonywania misji służących zapobieganiu konfliktom, tworzeniu, utrzymaniu, budowaniu oraz wymuszaniu pokoju, jak i operacjom reagowania kryzysowego, zmierzającym do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz stabilizacji i utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego samodzielnie lub wspólnie z innymi siłami w różnych rejonach świata. Żandarmii współpracują z UE, ONZ, OBiW i NATO. Ostatnio polscy żandarmii byli na misji w Republice Środkowoafrykańskiej, właśnie w ramach EUROGENDFOR.

JT

autor zdjęć: Andrzej Witkowski

dodaj komentarz

komentarze


Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
Pamięć łączy pokolenia
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Sportowcy na poligonie
Niespokojny poranek pilotów
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Husarze bliżej Polski
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Mesko wybuduje fabrykę amunicji
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Bóbr na drodze Hannibala
Pięściarska uczta w Suwałkach
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Standardy NATO w Siedlcach
W wojsku orientują się najlepiej
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Edukacja z bezpieczeństwa
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Kircholm 1605
Nowe zasady dla kobiet w armii
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
„JUR” dla terytorialsów
Loty szkoleniowe na AW149. Piloci: to jest game changer
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
„Road Runner” w Libanie
Abolicja dla ochotników
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Koniec dzieciństwa
Wellington „Zosia” znad Bremy
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
MID w nowej odsłonie
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Polski „Wiking” dla Danii
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
Mity i manipulacje
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Wyrównać szanse
Żywy pomnik pamięci o poległych na misjach
Rosyjski Ił-20 przechwycony przez polskie MiG-29
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Operacja NATO u brzegów Estonii
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Brytyjczycy na wschodniej straży
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Medale dla sojuszników z Niderlandów
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO