Narodowe Centrum Kryptologii wesprze nie tylko Ministerstwo Obrony Narodowej, ale także pozostałe resorty rządowe. Centrum stworzą wojskowi kryptografowie, naukowcy cywilni oraz eksperci ABW. Będą oni podlegać szefowi MON. Na czele NCK stanie gen. Krzysztof Bondaryk.
Środowe posiedzenie sejmowej Komisji Obrony Narodowej poświęcone było bezpieczeństwu teleinformatycznemu w Siłach Zbrojnych RP. Informacje na ten temat przedstawili Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony oraz Romuald Hoffmann, dyrektor Departamentu Informatyki i Telekomunikacji MON. Z oczywistych powodów przekazywane dane miały charakter dość ogólny.
Waldemar Skrzypczak powiedział, że resort zapewnia bezpieczeństwo dwóch systemów przetwarzania informacji: jawnych oraz niejawnych. Z kolei dyrektor Hoffman omówił sześć podstawowych elementów zapewniających wysoki poziom bezpieczeństwa. Wśród nich wymienił m.in. modernizację istniejących oraz budowę nowych Centrów Przetwarzania Informacji, standaryzację wykorzystywanego oprogramowania i narzędzi, współpracę międzynarodową i specjalistyczne szkolenia oraz politykę kadrową, dzięki której w zespołach czuwających nad bezpieczeństwem teleinformatycznym pracują najlepsi informatycy na rynku. Hoffmann ujawnił, że w ubiegłym roku doszło do niemal 5 tys. „incydentów komputerowych”. Jednak w zdecydowanej większości nie były to cyberataki, lecz efekt błędów popełnianych przez osoby obsługujące systemy teleinformatyczne.
– Obecnie resort obrony czeka na zakończenie certyfikacji nowoczesnych urządzeń kryptograficznych pozwalających na budowę rozległych systemów teleinformatycznych, w których możliwe będzie przetwarzanie niejawnych informacji włącznie z tymi, które mają klauzulę „tajne” – mówił dyrektor Hoffmann.
Posłów zainteresowała zapowiedź powołania Narodowego Centrum Kryptologii. W połowie marca MON ujawnił, że jego organizacją zajmie się gen. Krzysztof Bondaryk, były szef ABW. – Czy powołanie Centrum odbędzie się w drodze ustawy czy rozporządzenia? Komu podlegać będzie jego szef? I czy będzie wykorzystywać dorobek polskich kryptologów? – pytali członkowie komisji obrony.
Dyrektor Hoffmann powiedział, że Centrum zostanie powołane w drodze rozporządzenia ministra, zarządzać nim będzie szef MON, a tworzyć je będą naukowcy wojskowi i cywilni. – Jest rzeczą naturalną, że Centrum będzie ściśle współpracowało z ABW – mówił. Dyrektor zapowiedział też, że w przyszłości NCK będzie świadczyć usługi kryptograficzne nie tylko ministerstwu obrony narodowej, ale także innym resortom, np. MSZ w kontaktach z attachatami wojskowymi.
Politycy chcieli się także dowiedzieć, czy Polska jest przygotowana na cyberatak. – Czy są prowadzone ćwiczenia na wypadek tego rodzaju napaści? – pytała posłanka Renata Butryn.
Przedstawiciele MON zapewniali, że takie scenariusze są trenowane zarówno przez wojsko, jak i we współpracy służb mundurowych i cywilnych. Dyrektor Hoffmann podkreślił, że strona internetowa ministerstwa skutecznie broniła się przed atakami hakerskimi np. podczas protestów związanych z przyjęciem ACTA.
W drugiej części posiedzenia wiceminister Beata Oczkowicz poinformowała, że w resorcie rozpoczęto prace nad rozporządzeniem, dzięki któremu samorząd lokalny będzie miał mniejsze możliwości decydowania o przeznaczeniu terenów wokół obiektów wojskowych. – Władze lokalne prowadzą dość ekspansywną politykę i coraz częściej przeznaczają tereny obszaru chronionego, jaki otacza obiekty wojskowe, na budownictwo mieszkaniowe. – Kiedyś o takich gruntach decydował wojewoda i chcemy wrócić do tej praktyki. Wojewodowie lepiej rozumieli potrzeby obronne wojska i uwzględniali je przy opracowywaniu planów zagospodarowywania – tłumaczyła wiceminister.
Propozycja minister zyskała przychylność posłów z komisji obrony. – W ostatnich latach nastąpiło pewne „przegięcie”. Kiedyś wojsko hamowało rozwój sąsiadujących z nim miejscowości, teraz samorząd lokalny hamuje rozwój wojska. Trzeba wypracować sensowny kompromis pomiędzy potrzebami samorządu i armii – zauważył poseł Jerzy Budnik (PO).
autor zdjęć: Fotolia
komentarze