moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Gdzie zaczęła się wojna?

Wieluń i Westerplatte. Miejsca symbolicznie. Tam właśnie rozpoczęła się najkrwawsza  wojna w dziejach świata. Jeśli chodzi o detale, historycy nadal jednak nie są jednomyślni.

Tej nocy pogoda na lotnisku Nieder Ellguth była raczej kiepska. Nad ranem nad okolicą rozlała się mgła. W pewnym momencie wydawało się nawet, że plany akcji wezmą w łeb. Ale ostatecznie rozkaz jest rozkazem – trzeba go wykonać, choćby w trudnych warunkach. O 4.02 w powietrze wzbiło się 29 obładowanych bombami stuckasów z 4 Floty Powietrznej Luftwaffe. Za sterami siedzieli piloci, którzy mieli za sobą doświadczenie wyniesione z wojny domowej w Hiszpanii. Grupą dowodził kapitan Walter Siegel. Maszyny skierowały się ku Polsce. Był 1 września 1939 roku.

Pięć Gwizdków i cisza


Komandor Gustaw Kleikamp nie spał przez całą noc. Dowodzony przez niego pancernik cumował w Gdańsku od sześciu dni. Oficjalnie przypłynął po to, by wziąć udział w uroczystościach ku czci marynarzy krążownika ,,Magdeburg”, którzy zginęli podczas pierwszej wojny światowej. Faktycznie jednak miał się stać znaczącym ogniwem wojny kolejnej. 31 sierpnia Kleikamp otrzymał rozkaz: ,,o 4.45 rozpoczniecie ostrzał Wojskowej Składnicy na Westerplatte”. 1 września o świcie silniki pancernika zawyły. Schleswig-Holstein ruszył w stronę Zakrętu Pięciu Gwizdków. Tam wyhamował. Czekał.

Piekło na ziemi


Bombowce Siegla nie miały przed sobą długiej drogi. Ich celem był Wieluń, niespełna 15-tysięczne miasteczko położone 21 kilometrów od polsko-niemieckiej granicy. Pierwsze zabudowania piloci zobaczyli kilka minut po wpół do piątej. Większość mieszkańców jeszcze spała. O 4.40 rozpętało się piekło. W ciągu kilku minut zachodnia część miasta praktycznie przestała istnieć – pod uderzeniami bomb rozpadały się kamienice, budynki gospodarcze, w gruzach legł szpital. Naloty trwały do popołudnia. Łącznie niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Zginęło około 1200 mieszkańców, co stanowi mniej więcej osiem procent. Wieluń został zniszczony w 75 procentach. W gruzach prócz kamienic, domów i szpitala, legły m.in. synagoga i kościół. – To klasyczna zbrodnia wojenna – nie ma wątpliwości prof. Tadeusz Olejnik, historyk, autor książki ,,Wieluń-polska Guernica”. – Wielunia żadną miarą nie można było uznać za cel wojskowy. Miasto nie było bronione. Wokół znajdowały się niewielkie oddziały kawalerii, które miały prowadzić rozpoznanie. Główna linia obrony przebiegała kilkadziesiąt kilometrów dalej, na linii Warty i Widawki – tłumaczy. Dlaczego więc Niemcy zaatakowali Wieluń? – Ich zamiarem było sianie terroru, wzbudzenie paniki wśród ludności cywilnej. Niemcy chcieli osiągnąć efekt psychologiczny – wyjaśnia prof. Olejnik.

Schleswig koło Estonii

Kiedy na Wieluń spadały pierwsze bomby, na pancerniku Schleswig-Holstein trwała gorączkowa krzątanina. Zgodnie z rozkazem atak na Westerplatte miał nastąpić za pięć minut. Według niektórych historyków, kanonada rozpoczęła się jeszcze później, bo o 4.48. Podczas pierwszego ataku na polską składnicę spadło łącznie 67 pocisków. Westerplatte, wbrew założeniem Niemców, nie padło od razu. Placówka broniła się przez siedem dni. Pancernik Schleswig-Holstein pozostał w Gdańsku do połowy października. Jego załoga bombardowała m.in. Oksywie i Hel. Potem okręt brał udział w inwazji na Danię. W 1945 roku został zatopiony przez Brytyjczyków. Po wojnie Sowieci podnieśli go z dna i wykorzystywali jako cel podczas manewrów morskich. Ostatecznie Schleswig-Holstein poszedł na dno u wybrzeży Estonii.

Wojna nowej ery

Niemiecki atak na Wieluń przez długi czas był nieco zapomniany. – Przez 20 lat po wojnie praktycznie się o nim nie mówiło. Za faktyczny początek wojny historycy uznawali atak na Westerplatte, które stało się synonimem bohaterstwa polskich żołnierzy. Tymczasem wojna rozpoczęła się właśnie od bestialskiego zniszczenia bezbronnego miasta – podkreśla prof. Olejnik. Dziś wśród historyków przeważa opinia, że to Wieluń był pierwszy. Ale kontrowersji nie brakuje. Kilka lat temu na przykład dr Grzegorz Bębnik z katowickiego oddziału IPN dowodził, że bombardowanie Wielunia rozpoczęło się o 5.40. Swoim adwersarzom przypisał błąd wynikający z założenia, że w Niemczech obowiązywał wówczas inny czas niż w Polsce.

Tak, czy inaczej co do jednego nie ma najmniejszych wątpliwości – 1 września o świcie w Polsce rozpoczęła się najkrwawsza wojna w dziejach świata.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze

~mjr
1379616660
to prawda , po północy została zaatakowany posterunek graniczny w Kaczorach, nieopodal granicy na wschód od Piły.
07-55-FD-35
~maciasc
1346541900
a na ziemi pilskiej twierdzi sie ze tu sie zaczeła wojna juz po 1 w nocy 1 wrzesnia atakiem grupy dywersyjnej na posterunek straży granicznej gdzie po wymiane ognia zgnioł kapral Piotr Konieczka. Według badań historyka dr Zenona Szymankiewicza Konieczka był pierwszą ofiarą wojny na terenie Wielkopolski, a prawdopodobne jest, że w ogóle w całym kraju
AF-27-18-18

Dron-śmigłowiec dla marynarki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kikimora o wielu twarzach
Prezydent Nawrocki: Wieluń to symbol cierpienia
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Brytyjczycy żegnają Malbork
Pilica+ coraz bliżej
„Road Runner” w Libanie
Dwie agresje, dwie okupacje
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Klucz do bezpieczeństwa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Relokacja wojsk na Podkarpaciu
Detect & Classify: satelity z AI
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Duże osiągnięcie polskich skoczków
Na motocyklach śladami historii
Nocne ataki na Ukrainę
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Szef Sztabu Generalnego: MSPO przykładem rewolucji dronowej
Szczelna sieć dla Tarczy
Nowe wcielenie Herona. Tym razem dla batalionu
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Ćwicz w szkole jak w wojsku!
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Zwycięska batalia o stolicę
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Nietypowa premiera targowa
Modernizacja F-16 w polskich zakładach wojskowych
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Premier Tusk: MSPO robi wrażenie
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Świetne występy polskich żołnierzy
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Startuje „Żelazny obrońca”
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Nowość Grupy WB na MSPO 2025: robot kroczący
Orlik na Alfę
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Pancerna pięść
Szef MON-u upamiętnił pierwszych poległych w II wojnie
„Był twarzą sił powietrznych”
Nie tylko K9. Koreańska oferta dla WOT-u
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Radary, które widzą wszystko
Polsko-koreańska spółka będzie produkować rakiety do wyrzutni Homar-K
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Śmierć pilota F-16. Trwa badanie przyczyn wypadku
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Wielkie zbrojenia za Odrą
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Czas nowych inwestycji
Z najlepszymi na planszy
Baobab z miotaczem
Zakupy według potrzeb
Skoordynowane zarządzanie w kryzysie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Beret „na rekinka” lub koguta
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Tuga – postrach dronów
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Najmłodszy w rodzinie
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Norwegowie budują na polskim poligonie
Akt oskarżenia w sprawie planu „Warta”
Huta Stalowa Wola na MSPO
Spotkanie Trump-Nawrocki
Wyczekiwane przyspieszenie
Hekatomba na Woli
Westerplatte, 1 września 1939. Pamiętamy!
Drony w ofensywie
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Lepsza efektywność
Drones on the Offensive

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO