moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Sojuszniczy ogień na poligonie w Nowej Dębie

Abramsy, PT-91, Piranhie i Raki – to tylko niektóre jednostki uzbrojenia, które otworzyły ogień w Nowej Dębie. Operacja obronna zrealizowana przez żołnierzy czterech armii NATO była zwieńczeniem poligonowej części największych w tym roku manewrów Wojska Polskiego „Anakonda ’23”. Kolejne etapy ćwiczeń zaplanowano na jesień.

18 Dywizja Zmechanizowana to związek taktyczny, który skierował największe siły do udziału w tegorocznych manewrach „Anakonda”. Jedno z zadań, które zrealizowało batalionowe zgrupowanie taktyczne (utworzyli je żołnierze na potrzeby ćwiczeń) na poligonie w Nowej Dębie, polegało na obronie terenu przed nacierającym przeciwnikiem i przeprowadzeniu kontrataku.

Do akcji wkroczyły samoloty F-16, śmigłowce W-3 Sokół, czołgi Abrams i PT-91, bojowe wozy piechoty, moździerze Rak oraz transportery Piranha, strzelały także granatniki RPG i pociski Spike. Nie było to pierwsze tego typu zadanie, które 18 Dywizja Zmechanizowana realizowała podczas „Anakondy ’23”. Podobnemu wyzwaniu żołnierze musieli sprostać na początku miesiąca. Wówczas jednak główne siły na poligon skierowała 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, tym razem zaś prym wiodła 19 Brygada Zmechanizowana.

– Aby współdziałanie tak wielu różnych jednostek ogniowych było skuteczne, musi być poprzedzone skrupulatnym planowaniem. Wymaga to ogromnej wiedzy i doświadczenia zarówno od żołnierzy sztabu, jak i samych użytkowników uzbrojenia – wyjaśnia mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18 DZ. – Nie możemy jednak dopuścić do tego, aby w realizację zadań wkradła się rutyna, dlatego za każdym razem staramy się zmieniać jakieś elementy scenariusza lub angażować do działania nowe jednostki – zaznacza.

Do działania na poligonie w Nowej Dębie zostali też zaangażowani sojusznicy: stacjonujący nieopodal Rzeszowa Amerykanie, a także Rumuni i Słoweńcy, którzy przyjechali do Polski specjalnie po to, aby wziąć udział w „Anakondzie”. – Z żołnierzami US Army współpracujemy regularnie, jednak po raz pierwszy mamy okazję współdziałać z wojskowymi z pozostałych państw – mówi mjr Przemysław Lipczyński. Jak dodaje, Rumuni przywieźli do Polski transportery opancerzone Piranha V i śmigłowce Puma, Słoweńców zaś reprezentował pododdział przeciwpancerny. – Jesteśmy w NATO, gdybyśmy rzeczywiście musieli mierzyć się z kryzysową sytuacją, najprawdopodobniej działalibyśmy z sojusznikami. Dlatego to bardzo ważne, aby sprawdzać obowiązujące procedury i cały czas je doskonalić – podkreśla rzecznik.

Podczas „Anakondy” wojsko prowadziło nie tylko działania obronne. 18 Dywizja poświęciła sporo uwagi budowaniu zdolności do szybkiego przerzutu sił. Dlatego wojskowe kolumny, które utworzyły pojazdy zarówno polskich, jak i sojuszniczych sił zbrojnych, przejechały setki kilometrów po drogach publicznych. Ważnym elementem tego procesu było także pokonywanie przeszkód wodnych, toteż żołnierze przerzucali swoje siły i środki przez San, Wieprz i Bug. Co istotne, w przypadku tej ostatniej rzeki było to pierwsze tego typu działanie wojska. Głównym ćwiczącym była wówczas 1 Brygada Pancerna, wyposażona m.in. w czołgi Leopard.

„Anakonda” to ćwiczenia, które od 2006 roku organizuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. 6 maja rozpoczęła się dziewiąta edycja manewrów. Ich celem jest integracja zdolności Wojska Polskiego, armii sojuszniczych i elementów układu pozamilitarnego do przeprowadzenia operacji obronnej w rejonie Morza Bałtyckiego oraz na wschodniej flance NATO. W te działania, zarówno na terenie kraju, jak i poza jego granicami, jest zaangażowanych 13 tys. żołnierzy.

16 maja dobiegła końca część poligonowa „Anakondy ’23”. Nie oznacza to jednak, że wojsko może spocząć na laurach. Na jesień są bowiem zaplanowane kolejne etapy manewrów: ćwiczenia dowódczo-sztabowe wspomagane komputerowo (CPX/CAX) oraz studyjne, połączone z grą wojenną (TTX). Zostaną do nich zaangażowani dowódcy poszczególnych komponentów, a ich zadaniem będzie sprawdzenie procedur kluczowych dla powodzenia operacji oraz skonfrontowanie się z realnymi wyzwaniami strategiczno-operacyjnymi. Po raz pierwszy zostaną też zorganizowane ćwiczenia eksperymentalne (FEX), podczas których żołnierze w warunkach polowych będą testowali nowoczesne technologie, mogące się okazać pomocne w ich działaniach.

Magdalena Miernicka

autor zdjęć: kpr. Sławomir Kozioł, plut. Aleksander Perz

dodaj komentarz

komentarze


Terytorialsi w akcji
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polski „Wiking” dla Danii
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku
Wspólne szkolenie żandarmów z NATO
GROM. Kulisy selekcji do jednostki specjalnej
Koniec pewnej epoki
Koniec dzieciństwa
W poszukiwaniu majora Serafina
Pływali jak morscy komandosi
Polskie Bayraktary nad Turcją
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Kawaleria w szkole
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Priorytetowe zaangażowanie
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Medycy na start
Medicine for Hard Times
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Pamiętamy o dokonaniach gen. Rozwadowskiego
Brytyjczycy na wschodniej straży
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
W wojsku orientują się najlepiej
Kopuła nad bewupem
Dywersanci atakują
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Kircholm 1605
„Droga do GROM-u”
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Pasja i fart
Czarnomorski szlif minerów
Drugi wojskowy most
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Wojny na rzut kostką
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Maratońskie święto w Warszawie
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
Młodzi i bezzałogowce
„Road Runner” w Libanie
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Uczniowie poznają zasady bezpieczeństwa
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Jelcz się wzmacnia
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Człowiek jest najważniejszy
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Abolicja dla ochotników
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Deterrence in Polish
Mity i manipulacje
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Speczespół wybierze „Orkę”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO