moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bielik, czego chcieć więcej!

O lotnictwie myślał od dziecka, marzenia nabrały kształtu, gdy rozpoczął studia w „Szkole Orląt”. Dziś pilotuje M-346 Bielik i przygotowuje się do roli instruktora. – Jestem jednym z pilotów, którzy chwytając za stery M-346 tworzą historię polskiego lotnictwa szkolnego – mówi por. pil. Maciej Grzywa z 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego.

„Polska Zbrojna”: Dlaczego wybrał Pan lotnictwo?

Por. pil. Maciej Grzywa: Już jako dziecko interesowałem się lotnictwem. Ciekawiła mnie techniczna strona latania, konstrukcje samolotów i prawa fizyki. Zacząłem więc sklejać modele, a potem w Aeroklubie Radomskim pilotowałem szybowce. Jeszcze przed maturą osiągnąłem nalot 150 godzin.

Potem przyszedł czas na „Szkołę Orląt”

Tak. W 2012 roku zdałem egzaminy, przeszedłem testy medyczne i otrzymałem najwyższą kategorię zdrowia. Rozpocząłem studia na kierunku pilot samolotu odrzutowego. W trakcie nauki pilotowałem Diamondy, Zliny, a na praktykach lotniczych PZL-130 Orlik i TS-11 Iskra.

Niech zgadnę: marzył Pan o lataniu F-16?

Myślę, że każdy kto studiuje na tym kierunku myśli o lotnictwie bojowym. Ja byłem taki sam, poprzeczkę stawiałem sobie bardzo wysoko, marzyłem o F-16, walkach powietrznych, nowoczesnej technice lotniczej. Ale prawda jest taka, że gdybym po ukończeniu studiów dostał przydział w bazie lotniczej wyposażonej w samoloty innego typu, też bym nie rozpaczał. Od zawsze podobały mi się MiG-i-29, albo siła jaką mają Su-22.

Tymczasem ani nie MiG-i, ani nie Su-22, ani nie F-16…

Tak, zgodnie z decyzją przełożonych służbę rozpocząłem w 38 Eskadrze Lotniczej w 41 Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Początkowo kontynuowałem szkolenie na TS-11 Iskra, później przez pół roku szkoliłem się na T-38 Talon w Stanach Zjednoczonych, by ostatecznie już w Dęblinie płynnie rozpocząć szkolenie na najnowszym samolocie w polskich siłach powietrznych M-346 Bielik. I to było coś! Każdy pilot lubi wyzwania, a przede mną przełożeni postawili nie lada zadanie. Nie dość, że miałem się szkolić na nowym typie statku powietrznego, to jeszcze mam w przyszłości zostać instruktorem pilotażu Bielika i uczyć latania podchorążych. Mam świadomość, że jestem jednym z pilotów, którzy chwytając za stery M-346 tworzą historię polskiego lotnictwa szkolnego.

A co z marzeniami o F-16 i lotnictwie bojowym?

Wiedziałem, że o to Pani zapyta. Serio, nie żałuję „efów”, bo latanie na Bielikach jest ogromnie satysfakcjonujące. Cieszę się, że w przyszłości będę miał wpływ na szkolenie kolejnych pokoleń młodych lotników. Poza tym, służba M-346 w polskiej armii dopiero się zaczyna.

Jak Pan wspomina pierwsze loty Bielikiem?

Nie było lekko! Pamiętam, że po pierwszym locie miałem strasznie ciężką głowę i byłem zdezorientowany. Przygniótł mnie natłok informacji. I to jest właśnie największa trudność w pilotowaniu M-346. Trzeba umieć w krótkim czasie przetworzyć informacje, które dostarcza nam samolot i oddzielić te kluczowe od tych mniej ważnych.

Jak sobie poradzić z tym chaosem informacyjnym?

Każdy pilot musi przejść dość długi proces szkolenia, w którym kluczową rolę odgrywa trening symulatorowy. Poza tym Bielik nie lubi przerw w lataniu. Oznacza to, że każdą pauzę w szkoleniu praktycznym trzeba wykorzystywać na powtarzanie materiału. Utrwalać sobie działanie w sytuacjach awaryjnych, obowiązujące procedury, wiedzę o ograniczeniach maszyny. Dzięki temu, potem już w kabinie, nasze ruchy będą pewniejsze i zabiorą mniej czasu.

Uczyć się trzeba cały czas?

Tak, lotnictwo to taka dziedzina, w której cały czas trzeba być na bieżąco. A już młodzi piloci, nie mogą pozwolić sobie na żadne zaniedbania. Za Bielikiem musimy nadążać, a z czasem nawet wyprzedzać go o krok, tak by w pełni wykorzystać możliwości tej maszyny. I tu dochodzimy do kluczowej sprawy. Jak się opanuje wszystkie procedury, to zaczyna się czuć przyjemność z latania. Bielik porusza się płynnie w powietrzu, jest zwinny, szybki, ma ogromne przyspieszenie. Każdy lot jest jak pięknie opowiedziana historia. Pamiętam do dziś wrażenie jakie zrobił na mnie jeden z pierwszych agresywnych manewrów. Zaraz po starcie wznosiłem się pod kątem 35 stopni. To było ekstra! Nigdy wcześniej nie robiłem czegoś takiego.

Szkolenie na M-346 zaczął Pan pod koniec ubiegłego roku. Kiedy zatem pierwszy lot w roli instruktora?

Do roli instruktora przygotowywałem się już w Stanach Zjednoczonych podczas półrocznego szkolenia, a teraz w Polsce nadal szykuje się do tej roli. Cały czas pracuję także na swoje doświadczenie w powietrzu. Kiedy będę szkolił podchorążych – nie wiem. Przyznam jednak, że nie mogę się doczekać, kiedy usiądę w drugiej kabinie Bielika już jako instruktor.


Por. pil. Maciej Grzywa ma 27 lat. W 2017 roku ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych (obecnie Lotnicza Akademia Wojskowa) na kierunku pilot samolotu odrzutowego. W powietrzu spędził ponad 800 godzin, z czego 150 za sterami M-346 Bielik. Pilotował także PZL-130 Orlik, TS-11 Iskra, T-38 Talon.

Rozmawiała Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: arch. prywatne, Artur Orzechowski

dodaj komentarz

komentarze

~and20
1598276460
Czegoś tu nie rozumiem... Wojsko kara żołnierzy za to, że zrobią sobie zdjęcie na tle rosomaka, z karabinkiem w ręku czy oznaczając się gdzie pracują a samo podaje wrażliwe dane jakim jest imie i nazwisko osób kluczowych dla obronności kraju. Nie trzeba się rozpisywać jakie środki i pieniądze oraz ile czasu potrzeba na wyszkolenie naszej elity (pilotów) i co by było gdyby takich osób w armii zabrakło. Na stronach internetowych podaje się dane dowódców a nawet ile i w jakim wieku mają dzieci... Gdzie tu jakaś logika? Może najpierw przestaniecie podawać dane personalne kluczowego personelu a nie zajmujecie się karaniem osób, bo mają zdjęcie z karabinkiem w ręku i to w waszej opinii jest zagrożeniem, że upublicznione zostaną niebezpieczne informacje...
5D-3A-3A-31

Polski „Wiking” dla Danii
Marynarze podjęli wyzwanie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Merops wdrażany natychmiast
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Wojsko Polskie stawia na bezzałogowce
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Dywersja na kolei. Są dowody
„Road Runner” w Libanie
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
W Zamościu już wiedzą, jak się chronić
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Wojskowy bus do szczęścia
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Militarne Schengen
Dodatkowe zapory
Kontrakt na „Orkę” jeszcze w tym roku?
Brytyjczycy na wschodniej straży
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Drony w szkołach
Niebo pod osłoną
W gotowości, czyli cywile na poligony
Pilica w linii
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Gdy ucichnie artyleria
Razem na ratunek
Historyczna przeprowadzka do Cytadeli
„Zamek” pozostał bezpieczny
Dostawa Homarów-K
Terytorialsi na wirtualnych polach walki
Elementy Wisły testowane w USA
Kapral Bartnik mistrzem świata
Is It Already War?
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Plan na WAM
Dzień wart stu lat
Nietypowy awans u terytorialsów. Pierwszy taki w kraju
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Ogień z Leopardów na Łotwie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Mundurowi z benefitami
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Wojsko na Horyzoncie
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
My, jedna armia
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Sukces Polaka w biegu z marines
Studenci ewakuowali szpital
„Horyzont” przeciw dywersji
Warto być wGotowości
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nieoceniona siła edukacji
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO