moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czy Hitler chciał podbić Szwajcarię w 1940 roku?

Pod koniec lipca 1940 roku na biurko szefa szwajcarskiego wywiadu, brygadiera Rogera Massona, trafiły niepokojące meldunki. Wynikało z nich, że po opanowaniu większej części Europy Zachodniej, Hitler przygotowuje inwazję na Szwajcarię. Doniesienia były wiarygodne, gdyż pochodziły bezpośrednio z Oberkommando der Wehrmacht.

Człowiekiem, który zapewnił Massonowi kontakt z oficerami niemieckiego sztabu generalnego był niemiecki antyfaszysta, Rudolf Roessler, który po dojściu Hitlera do władzy wyemigrował do Szwajcarii. Oficjalnie prowadził w Lucernie dom wydawniczy Vita Nova Verlag, będący w istocie przykrywką dla jego działalności szpiegowskiej. Mieszkając jeszcze w Berlinie, Roessler nawiązał kontakt z kilkoma wyższymi oficerami niemieckimi nastawionymi wrogo do nazistów i to za ich pośrednictwem szef szwajcarskiego wywiadu otrzymał wiadomość o planowaniu inwazji.

Jagdkommando w akcji

Meldunki Roesslera nie były jedynymi oznakami aktywności Niemców na szwajcarskim kierunku. Brygadier Masson już od kilku miesięcy obserwował wzmożoną działalność Abwehry w jego kraju. I nie była to tylko standardowa praca wywiadowcza, ale akcje sabotażowe i dywersyjne, które na ogół były wstępem do większych operacji wojskowych. W czerwcu 1940 roku, na miesiąc przed tym jak Roessler ostrzegł wywiad szwajcarski o zamiarach Hitlera, na stacji kolejowej Weinfeldel wsiadło do pociągu dziesięciu mężczyzn. Uwagę konduktora wzbudzili jednym podejrzanym szczegółem: każdy z nich miał identyczną płócienną, brązową walizkę. Na następnej stacji, Märstetten, mężczyźni jak na rozkaz poderwali się z ławek wagonu i wysiedli. Dla konduktora wyraźnie zachowywali się jak wojskowi przebrani w cywilne ubrania. Swymi spostrzeżeniami podzielił się z policją, a ta zorganizowała obławę. Po dwóch dniach dziewięciu z dziesięciu mężczyzn zostało zatrzymanych. Siedmiu z nich było Niemcami, a dwóch Szwajcarami. Okazało się, że w swych identycznych walizkach mieli ładunki wybuchowe, zapalniki, znaczną sumę szwajcarskiej waluty oraz pistolety typu Luger z amunicją i sztylety – broń komandosów Abwehry. Po intensywnym śledztwie jeden ze schwytanych dywersantów złamał się i przyznał, że należą do Jagdkommando – oddziału specjalnego Abwehry. Mieli wysadzić w powietrze skład amunicji w Altdorf oraz uszkodzić pasy startowe na lotniskach w Spreitenbach, Bienne, Lozannie i Payerne.

 

Więcej szczęścia miało inne Jagdkommando. 4 września 1940 roku o świcie kolumna pojazdów oznaczonych symbolem Czerwonego Krzyża zatrzymała się na poboczu drogi nieopodal wiaduktu, którym linia kolejowa z Annecy biegła do La Roche-sur-Foron nad głębokim wąwozem. Kilku ludzi wysiadło z samochodów. Podnieśli maskę pierwszej ciężarówki i zaczęli ją naprawiać. To miało przykuć uwagę potencjalnych obserwatorów od innej grupy ludzi, którzy z ostatnich samochodów przeszli pod filary wiaduktu i umieścili pod nimi ładunki trotylu z zapalnikami. Trzy godziny po odjechaniu kolumny, okolicą wstrząsnęła potężna eksplozja i most runął do wąwozu. Tymże wiaduktem Szwajcarzy musieliby przerzucić swoje wojsko, gdyby chcieli odeprzeć niemiecką inwazję.

Zalew i odpływ

Na początku 1941 roku Abwehra zastosowała wobec Szwajcarii taktykę DE Überschwemmung – zalewu. W miejsce każdego schwytanego przez Szwajcarów szpiega niemieckiego, wysyłano pięciu następnych. Jak wspominał brygadier Masson: „w Szwajcarii, pod najróżniejszymi przykrywkami, mieszkało obecnie tylu Niemców, że stanowili niemal państwo w państwie”. Na przykład tylko w ciągu trzech nocy dwaj funkcjonariusze szwajcarskiego kontrwywiadu naliczyli na dworcu w Bazylei 48 znanych im niemieckich szpiegów, którzy czekali na odpowiedni moment, by przedostać się w głąb Szwajcarii. Co gorsza, agenci Massona w południowych Niemczech zaczęli meldować, że na granicę niemiecko-szwajcarską przerzucono sześć dywizji Wehrmachtu, w tym dwie górskie. Wszystkie znaki na ziemi i niebie – bo naruszanie przestrzeni powietrznej Szwajcarii przez Luftwaffe było wtedy także już normą – wskazywały, że niemiecki atak na Szwajcarię latem 1941 roku jest tylko kwestią czasu.

A jednak Hitler ostatecznie nie zdecydował się rzucić swych sześciu doborowych dywizji na ten mały i właściwie bezbronny kraj. Dlaczego? Z wojskowego punktu widzenia Szwajcarię mogło ocalić nieplanowane wcześniej zaangażowanie się Niemców w wojnę na Bałkanach wiosną 1941 roku. Hitler musiał ratować swego włoskiego sojusznika od klęski w Grecji i uśmierzyć zdradę Jugosławii, która wypowiedziała Niemcom sojusz i stanęła po stronie aliantów. Także atak na Związek Sowiecki latem 1941 roku, mimo początkowych sukcesów, absorbował więcej sił niż planowano i sześć dywizji znad granicy szwajcarskiej szybko zostało przerzuconych na front wschodni. Jest jeszcze jedna kwestia, o której do niedawna rzadko się wspominało. Szwajcaria była skarbcem Europy, w którym Niemcy lokowali część swoich wielkich dochodów płynących ze zdobyczy wojennych oraz Holocaustu. Zajęcie Szwajcarii oznaczałoby wielkie ekonomiczne perturbacje i być może szybsze opowiedzenie się Ameryki – która w tym czasie zachowywała jeszcze neutralność – po stronie aliantów. Bardziej korzystne było zachować niezależność szwajcarskich banków i czekać na pomnożenie w nich fortuny III Rzeszy.

Bibliografia

P. Accoce, P. Quet, A Man Called Lucy, Nowy Jork 1965
Illustrated Encyclopedia of World War II, t. 4, Reader’s Digest Association 1955 

Piotr Korczyński , historyk, redaktor kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”

dodaj komentarz

komentarze

~bohun
1566877740
Bardzo ciekawy
92-20-77-4B

Zasiać strach w szeregach wroga
Kaman – domknięcie historii
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Kraków – centrum wojskowej medycyny
Im ciemniej, tym lepiej
Sportowcy na poligonie
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Polski „Wiking” dla Danii
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Awanse w dniu narodowego święta
Jesteśmy dziećmi wolności
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
OPW budują świadomość obronną
Kosmiczna wystawa
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Abolicja dla ochotników
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Arteterapia dla weteranów
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Nowe zasady dla kobiet w armii
Ku wiecznej pamięci
Gdy ucichnie artyleria
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Grecka walka z sabotażem
Spadochroniarze do zadań… pod wodą
„Road Runner” w Libanie
Mity i manipulacje
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Brytyjczycy na wschodniej straży
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Dzień wart stu lat
Marynarze podjęli wyzwanie
Pięściarska uczta w Suwałkach
Mundurowi z benefitami
Torpeda w celu
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Starcie pancerniaków
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Sukces Polaka w biegu z marines
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Czy to już wojna?
Standardy NATO w Siedlcach
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Wellington „Zosia” znad Bremy
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Plan na WAM
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Ułani szturmowali okopy
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO