W okresie międzywojennym Polaków i Litwinów poróżniła kwestia granic obu państw. Jednak to nie spór o Wilno był jedynym i najważniejszym problemem w stosunkach polsko-litewskich. Litwini chcieli państwa o charakterze narodowym, które potrafi oprzeć się wpływom Polski i jej kulturze.
Oddziały litewskie wkraczające do Wilna 28 października 1939 r. po przekazaniu im miasta na podstawie porozumienia niemiecko-sowieckiego. Oficjalny tekst przy zdjęciu: „Defilada wojska litewskiego po odzyskaniu od Polski Wilna 28 października 1939 roku”.
Dlatego w latach międzywojennych stosunki polsko-litewskie były napięte, a politycy litewscy unikali wszelkich kontaktów z polskimi dyplomatami. W kraju zaś wprowadzili pewną polityczną narrację – przedstawiali Polskę jako krzywdziciela Litwy i nieprzyjaciela jeszcze większego niż Związek Sowiecki. Dopiero wiosną 1938 r. relacje sąsiedzkie uległy poprawie i nawiązano stosunki dyplomatyczne na skutek ultimatum stawianego przez stronę polską. Do wybuchu II wojny światowej kontakty między Polską a Litwą na wielu płaszczyznach się ożywiały, relacje polsko-litewskie zmierzały w kierunku normalizacji.
Pierwsze miesiące II wojny światowej
Sytuacja zaczęła zaogniać się w sierpniu 1939 r. W pkt 1 tajnego protokołu dodatkowego do tzw. paktu Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r., będącego formalnie paktem o nieagresji pomiędzy III Rzeszą a Związkiem Socjalistycznych Republik Sowieckich, zapisano, że „obie strony uznają pretensje Litwy do terytorium Wilna”1. Wilno jest jedynym miastem wymienionym w tajnym protokole. Do dzisiaj nieznane są dyplomatyczne zabiegi strony litewskiej, które doprowadziły do takiego zapisu.
Gdy wojska niemieckie 1 września 1939 r. napadły na Polskę, strona niemiecka niejednokrotnie zachęcała rząd Litwy do uderzenia na wojska polskie, jednak Litwa zachowała neutralność. Kiedy w październiku 1939 r.
Litwa otrzymała (zgodnie z tajnym protokołem Ribbentrop-Mołotow) Wilno i okoliczne tereny, nastąpił kolejny etap zaognienia się stosunków polsko-litewskich. Przerwało go ultimatum strony sowieckiej z czerwca 1940 r. połączone z wkroczeniem wojsk sowieckich przy braku oporu wojska litewskiego, z utratą niepodległości i aneksją Litwy przez Związek Sowiecki i utworzeniem z niej kolejnej republiki sowieckiej. Nacjonalizacja i masowe deportacje mieszkańców Litwy wywarły mocny negatywny wpływ na świadomość jej obywateli.
Dlatego też kiedy po 22 czerwca 1941 r. na Litwę wkroczyły wojska niemieckie, w wielu miejscowościach witane były one jak wyzwoliciele spod sowieckiego jarzma. Ku zaskoczeniu władz niemieckich powstał Tymczasowy Rząd Litwy, który wzniecił tzw. powstanie czerwcowe przeciw wojskom sowieckim i rozpoczął odtwarzanie administracji państwowej w miastach i w terenie. Rząd ten wystosował depeszę do Adolfa Hitlera, dziękując mu „za wyzwolenie Litwy spod jarzma Żydów i bolszewików”2, a w sierpniu 1941 r. przyjął on akt prawny O sytuacji Żydów na Litwie, w którym znalazł się punkt o organizowaniu obozów i przesiedleniu do nich całej ludności żydowskiej3. Działania te miały na celu przypodobanie się władzom niemieckim i przekonanie ich o przyznaniu Tymczasowemu Rządowi Litwy chociażby minimalnych form państwowości. Nie było to jednak w planach niemieckich władz okupacyjnych, dlatego Tymczasowy Rząd Litwy został rozwiązany, a w jego miejsce Niemcy powołali instytucję Radców Generalnych.
W lipcu 1941 r. rozpoczęły się na Litwie masowe rozstrzeliwania cywilnej ludności żydowskiej, którą oskarżono o to, że była ostoją sowieckiej władzy okupacyjnej. Wzięło w nich udział wielu Litwinów: Niemcy wydawali rozkazy, zaś większość akcji mordowania ludności żydowskiej dokonano rękoma Litwinów, którzy wierzyli, że Niemcy pozwolą im na odbudowę w ograniczonej kadłubowej formie państwowość litewską.
Polskie podziemie na Wileńszczyźnie...
...rozpoczęło działalność późną jesienią 1939 r., kiedy została przeprowadzona akcja scaleniowa, która pozwoliła z ponad 40 różnych organizacji konspiracyjnych zbudować Okręg Wileński Związku Walki Zbrojnej. Latem 1941 r. wileński ZWZ był w stadium odbudowy struktur dowódczych, które poważnie zniszczyły wiosenne aresztowania i czerwcowe deportacje dokonywane przez NKWD.
Tuż po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941 r. nastąpiły masowe akcje mordowania cywilów żydowskiego pochodzenia, którzy byli obywatelami II RP. Wileńskie podziemie niepodległościowe nie było w stanie w tym okresie podjąć kontrakcji zbrojnej mającej na celu powstrzymanie masowego mordowania obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, gdyż brakowało przeszkolonych oddziałów, jak i broni oraz amunicji. Podziemie polskie informowało władze naczelne Polskiego Państwa Podziemnego o masowym mordowaniu Żydów. Komendant ZWZ gen. Stefan Rowecki 1 lutego 1942 r. w meldunku nr 105 o położeniu na Wschodzie tak przedstawił sytuację: „Litwini nadal współpracują z Niemcami, mordują resztki Żydów i szykanują Polaków”4. Społeczeństwo polskie, duchowieństwo i podziemie wileńskie rozwinęło akcję niesienia pomocy ocalałym Żydom na Wileńszczyźnie. Wśród Litwinów zdarzyły się tylko pojedyncze wypadki ratowania Żydów.
Terror niemiecko-litewski
Akcje mordowania dotyczyły początkowo cywilnej ludności żydowskiej, ale już po kilku tygodniach rozpoczęły się prześladowania Polaków. We wrześniu 1941 r. Litwini zwołali zebranie zwolnionych z pracy polskich urzędników i wydali ich Niemcom jako komunistów – Polacy ci nie byli komunistami. Z więzienia na Łukiszkach w Wilnie 27 września wywieziono 320 Polaków, by ich rozstrzelać. Szybko utworzono litewską policję bezpieczeństwa (Saugumo policija), która pracowała dla gestapo. Pod koniec 1941 r. w Wilnie i innych miejscowościach miały miejsce ekscesy antypolskie spowodowane przez Litwinów. W styczniu 1942 r. z rozkazu dowódcy policji miasta Wilna Iškauskasa utworzono obóz koncentracyjny dla polskich księży w miejscowości Szałtupie (lit. Šaltupis), 22 km od Kowna. Na przełomie lutego i marca 1942 r. aresztowano i deportowano do Mariampola metropolitę Romualda Jałbrzykowskiego. Gestapo i Sauguma 3 marca 1942 r. osadziły w więzieniu 14 wykładowców i ok. 70 wychowanków seminarium duchownego w Wilnie. W kwietniu 1942 r. zamknięto wszystkie wileńskie klasztory, a zakonnice i zakonników (ogółem 253 osoby) aresztowano i osadzono na Łukiszkach, później zaś wywieziono do obozów lub na roboty przymusowe.
Żołnierze V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej podczas postoju w Bujwidzach. W środku stoją m.in.: plut. „Kitek” (bez czapki, z pepeszą), prawdopodobnie kpr. Zdzisław Badocha „Żelazny” (obejmujący ramieniem „Kitka”), N.N., N.N., kpr. Jerzy Lejkowski „Szpagat” i kpr. Henryk Wieliczko „Lufa” (z latarką przypiętą do kieszeni kurtki); pierwszy z lewej klęczy N.N. „Szczupak”.
Radca pracy i spraw socjalnych Generalnego Komisariatu Litwy Juozas Paukštis 6 maja 1942 r. wydał zarządzenie o rejestracji do przymusowej pracy w przemyśle wojennym na terytorium Rzeszy wszystkich mężczyzn w wieku od 17 do 45 lat i niezamężnych kobiet od lat 17 do 40. Z wymaganych w maju 1942 r. 30 tys. osób na roboty przymusowe do Rzeszy z Generalnego Komisariatu Litwy – 22 tys. stanowili Polacy z Wileńszczyzny.
Na początku maja 1942 r. odbyły się masowe mordy Polaków w Ponarach – zbrodni dokonał oddział specjalny (Ypatingasis būrys, dowódca untersturmführer Martin Weiss), składający się z ochotników litewskich i podporządkowany niemieckiej policji bezpieczeństwa: 5 maja stracono 50 osób z więzienia na Łukiszkach, 6 maja zaś został rozstrzelany ks. Romuald Świrkowski, członek Rady Wojewódzkiej Okręgu Wileńskiego ZWZ. Komenda Okręgu Wileńskiego meldowała, że od 9 do 17 maja w Ponarach rozstrzelano „około 300 więźniów, prawie wyłącznie Polaków, w tym 80 uczniów Gimnazjum im. Mickiewicza, oraz 5 uczennic”5. Była to młodzież wileńska należąca do organizacji Związek Wolnych Polaków skazana na karę śmierci za udział w podziemnej organizacji polskiej, która weszła w struktury polskiego podziemia niepodległościowego.
Sowiecka partyzantka i litewski odwet
Wiosną 1942 r. na Wileńszczyźnie pojawiły się oddziały partyzantki sowieckiej. Oddział Fiodora Markowa 20 maja 1942 r. przeprowadził jedną z pierwszych akcji w rejonie Łyntup na drodze do Święcian. Urządzono zasadzkę na samochód osobowy. Podczas akcji zginęli trzej niemieccy oficerowie i została ranna tłumaczka Eleonora Rakowska, jadąca w tym samym samochodzie. Kilka godzin później wojsko litewskie apsaugos būriai (oddziały ochronne) i gestapo urządziły pogrom Polaków w Starych Święcianach, zabijając w mieszkaniach i na ulicach 200 osób, przeważnie wywodzących się z inteligencji polskiej, w tym dwóch księży polskich – ks. Bolesława Bazewicza i ks. Jana Naumowicza.
Następnie – według zawczasu przygotowanych list – zarządzono aresztowanie ok. 1 tys. osób, przeważnie Polaków. Po doprowadzeniu 20 i 21 maja do Łyntup Starych i Nowych Święcian aresztowani zostali zamordowani. „We wszystkich wypadkach morderstw dokonywali Litwini (policja, wojsko i straż leśna). [...] Komunikat oficjalny podany w prasie opiewa na 400 osób i jest niezgodny z prawdą. Niemcy jakoby wstrzymali egzekucję, jednak Litwini nadal stosują terror i wystrzeliwują pojedynczo”6. W związku z zabójstwem trzech oficerów niemieckich koło Łyntup kolejnych 150 polskich więźniów rozstrzelano w Wilnie.
Reakcja wileńskiego podziemia
Po wydarzeniach święciańskich, wileńskie podziemie niepodległościowe wysłało do Komendy Głównej Armii Krajowej w Warszawie i do Rządu RP na Uchodźstwie w Londynie meldunek. Przedstawiono w nim potworną sytuację Polaków na Wileńszczyźnie. W załączniku nr 4 Gwałty litewskie przedstawiono akcje litewskie wobec polskiego społeczeństwa. Dowództwo obawiało się, że czwarta zima wojenna wyniszczy ludność polską na ziemiach północno-wschodnich Rzeczypospolitej. Dlatego zwracało się do Rządu RP w Londynie: „Jesteśmy w przeddzień dalszych masowych rzezi na modłę Święcian [...]. Wszystkie warstwy i kierunki polityczne myślą i czują jednakowo: nienawidzą nas. Taktyka jest zawsze ta sama i choć wierzą, że Niemcy wojnę przegrają, jednak wysługują się im jak mogą, pełniąc w stosunku do nas rolę katów. [...] Do Litwy trzeba przemawiać siłą i dlatego stawiamy wniosek, by Rząd Polski wyjednał u Rządów Sprzymierzonych zagrożenie odpowiedzialnością za popełnione zbrodnie i wysługiwanie się Niemcom. Wymordowanie Żydów, Święciany, Olkienniki i masowe rozstrzeliwanie Polaków w Ponarach bez sądów (setki młodzieży szkolnej, dziewcząt i księży) – są wystarczającym dowodem nikczemnej roli Litwinów. Zbombardowanie doszczętne rdzennie litewskich miejscowości wraz z[e] [z]rzuceniem ulotek, że jest to przestroga i odwet za popełnione zbrodnie i sprzymierzenie się z Niemcami”7.
Wychodząc z tego założenia, podziemie wileńskie zwróciło się z wnioskiem do KG AK i Rządu Polskiego na Uchodźstwie o utworzenie całkowicie samodzielnych polskich oddziałów partyzanckich podległych krajowym władzom wojskowym. W końcowej części raportu napisano: „My nie mamy już prawa łudzić się, bo mamy zbyt wiele doświadczenia, by patrzeć na nich przez pryzmat Trylogii”8.
Odpowiedź władz RP
Odpowiedzi na ten raport udzielił w sierpniu 1942 r. komendant główny AK gen. Stefan Rowecki „Grot”: „Wasze wnioski nie odpowiadają położeniu ogólnemu i możliwościom”9. Zapewniał, że władze polskie będą jak najdokładniej informować rządy Anglosasów o postępowaniu Litwinów i domagać się pewnych kroków politycznych. „Nie wolno też liczyć na odwetowe bombardowanie miejscowości litewskich nie tylko ze względu na zasadniczą postawę Anglosasów, ale ze względów technicznych. Oceńcie, czy gdyby wyczynu dokonały eskadry polskie, nie byłoby to hasłem do tym szybszego pogromu Polaków. […] Sprawy utworzenia obecnie polskich oddziałów partyzanckich na Wileńszczyźnie rozważam. Czy podjęcie dziś partyzantki nie przyśpieszyłoby procesu tępienia polskości, zwłaszcza przez Litwinów? (mieliby okazję). [...] Dziś jedynym możliwym sposobem oddziaływania na Litwinów jest uświadomienie ich, że z Polakami współżyć muszą i że jeśli nie zaprzestaną swej szaleńczej, a w stosunku do Niemców służalczej polityki, to doczekają się otwartej walki z Polakami, w której zostaną zniszczeni ponad wszelką wątpliwość. W tym duchu działajcie przez jakichś rozsądniejszych Litwinów, wydawajcie ulotki itp.”10
Jesienią 1942 r. dotarł do rządu RP w Londynie raport o wypadkach święciańskich. Premier Władysław Sikorski natychmiast zareagował: „Z obecnego postępowania Litwinów Rząd Polski wyciągnie konsekwencje jak najostrzejsze w odpowiedniej chwili, jeżeli czynniki litewskie na emigracji nie zdołają spowodować zmiany nastawienia u siebie w kraju, zmuszeni będziemy uznać dalsze prowadzenie z nimi rozmów za niecelowe”11. Komisja międzyministerialna do spraw litewskich 10 listopada 1942 r. podjęła uchwały, w których stwierdziła: „Okupacja niemiecka zezwoliła z kolei pewnej ilości działaczy politycznych litewskich przyłączyć się bez skrupułów do metod antyhumanitarnych i nieetycznych, stosowanych przez hitlerowców. Społeczeństwo litewskie nie zaprotestowało przeciw temu żadnym uchwytnym odruchem. [...] Fakty powyższe wykazują, że liczni Litwini w ręku niemieckim i sowieckim dają się używać do współdziałania w zbrodniach międzynarodowych”12.
Oddział Rozpoznawczy Komendanta Okręgu Wileńskiego. Przed frontem jednostki jej dowódca por. Władysław Kitowski „Grom” (konno z pieszym żołnierzem przy boku konia). Po lewej stronie 1 pluton ustawiony w dwuszeregu i uzbrojony w lance z proporczykami. Przed front pododdziału wysunięty por. Hieronim Piotrowski „Jur”. Po prawej drugi pluton (bez lanc). Przed frontem wysunięty por. Jerzy Urbankiewicz „Zwada”.
Takie stanowisko władz RP dało pewne efekty. Na początku 1943 r. można było zauważyć wśród Litwinów nastroje niepewności i utratę wiary w niemieckie zwycięstwo. Nastroje niepewności spowodowały zaprzestanie mordów na Polakach i antypolskich ekscesów. Dużą rolę w tej sprawie odegrały ostrzeżenia z Londynu, które nastąpiły na żądanie rządu RP. Nie oznaczało to jednak zbliżenia społeczeństwa litewskiego do polskiego. W grudniu 1943 r. represje dotknęły polskie dzieci uczące się w szkołach litewskich. Polskie szkoły na Wileńszczyźnie zamknięto zaraz po wkroczeniu Niemców na te tereny. Część z nich zmieniono na litewskie, resztę zlikwidowano. Polskie dzieci uczęszczały do szkół z wykładowym językiem litewskim. W listopadzie – grudniu 1943 r. Zarząd Oświaty Generalnego Okręgu Litwa wydał rozporządzenie o wydaleniu dzieci narodowości polskiej z tych szkół.
Trudne próby rozmów
Polskie podziemie niepodległościowe na Wileńszczyźnie poszukiwało kontaktu z niepodległościowymi organizacjami litewskimi. Do pierwszych rozmów doszło 30 czerwca 1942 r. Przedstawiciel strony litewskiej zaznaczył, że ich dążenie do zawarcia porozumienia jest szczere. Podkreślił, że obóz demokratyczny Litwy zawsze stał na stanowisku zawarcia porozumienia z Polską13. Dalej mówca stwierdził, że Litwini zawiedli się na Sowietach i na Niemcach. Z jego słów wynikało, że Litwini panicznie boją się niewoli sowieckiej. Na zakończenie spotkania strona polska zaproponowała, aby strona litewska przygotowała projekt porozumienia polsko-litewskiego i przedstawiła go w czasie kolejnych rozmów. Następne spotkanie odbyło się 1 listopada 1942 r. Ze strony litewskiej uczestniczyli w nim przedstawiciel Litewskiej Armii Wolności (Lietuvos Laisvės Armija, LLA) i dwaj przedstawiciele stronnictw politycznych. Strona polska była reprezentowana przez komendanta Okręgu Wileńskiego ppłk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka” oraz Jerzego Dobrzańskiego „Macieja”. Rozmowy toczyły się w dość przyjaznej atmosferze, jednak żadnych uchwał nie podjęto, gdyż przedstawiciele strony litewskiej domagali się złożenia przez stronę polską deklaracji w sprawie Wilna. Komendant Okręgu Wileńskiego oświadczył, że „obie strony nie są kompetentne powziąć jakichkolwiek decyzji przesądzających sprawę przynależności Wilna […], a obecnie dążyć do złagodzenia tarć i animozji i znaleźć wspólny język i współdziałanie w walce o wspólne wyzwolenie”14.
Po upływie dwóch tygodni odbyło się następne spotkanie, na którym przedstawiciel strony litewskiej wręczył ppłk. Krzyżanowskiemu memoriał sporządzony w formie noty dyplomatycznej w języku francuskim. Spotkanie przeciągnęło się do późnej nocy i przebiegało w tak przyjaznej atmosferze, że ppłk Krzyżanowski „idąc pod ochroną do swojej kryjówki na nocleg” zabrał ze sobą przedstawiciela strony litewskiej15.
Była pewna zbieżność interesów Polaków i Litwinów
– mianowicie Rząd RP na Uchodźstwie niejednokrotnie występował o niepodległość Litwy, ale też Łotwy i Estonii, gdyż występowanie o cały region z zachowaniem stanu sprzed wojny (niepodległych państw bałtyckich) było mocniejszym atutem, niż walka dyplomatyczna o suwerenność jednego kraju: Polski. Należy jednak przy tym odnotować, że pozycja Litwy wśród aliantów była nijaka, nikt bowiem ze sprzymierzonych, poza rządem RP w Londynie, interesów Litwy (jak również Łotwy i Estonii) nie bronił – te kraje bałtyckie nie były na liście koalicji antyhitlerowskiej.
Wiosną 1943 r. odbyło się kolejne spotkanie. Strona litewska narzekała, że podziemie polskie traktuje administrację litewską równie wrogo jak okupanta niemieckiego. Strona polska na zarzuty te odpowiedziała, że litewska policja i Sauguma stały się instrumentem w rękach hitlerowców. Po dwóch godzinach obie strony rozeszły się bez żadnych uzgodnień.
Kolejna propozycja ze strony litewskiej nastąpiła w październiku 1943 r. w Wilnie. Przedstawiciel Naczelnego Komitetu Narodowego Litwy wystąpił z propozycją rozmów. Według relacji strony polskiej, stanowisko delegata litewskiego było następujące: „Spór o Wilno gotowi odłożyć za cenę pomocy przeciw bolszewikom, ustępujących Niemców nie chcą atakować, ale ogłosić Rząd Narodowy, mobilizację i demonstrację zbrojną przeciw Sowietom. Chcą porozumienia wojskowego. Po demonstracji zamierzają wycofać się do Prus Wschodnich lub Szwecji. Apel do świata – tajnych komitetów narodowych Litwy, Łotwy i Estonii – przeciw Rosji miał być ogłoszony w Szwecji”16.
Mimo dobrych chęci obu stron – nie poruszano sprawy Wilna, okazywano wzajemną życzliwość podczas rozmów. Układające się strony nie doszły do porozumienia z braku wspólnego stanowiska między innymi w stosunku do Niemiec. W tym okresie różnice zdań między stroną litewską a polską były zbyt duże, by osiągnąć porozumienie.
Polsko-litewskie starcie zbrojne
W okresie od czerwca 1943 r. do uderzenia na Wilno (operacja „Ostra Brama”) na początku lipca 1944 r. wileńskie oddziały AK przeprowadziły ogółem 217 akcji zbrojnych, z których 67 były skierowane przeciwko oddziałom litewskim, podlegającym niemieckim władzom okupacyjnym. Największym starciem polsko-litewskim była bitwa pod Murowaną Oszmianką, która rozegrała się w nocy z 12 na 13 maja 1944 r.
Na początku 1944 r. Niemcy z braku własnych sił podjęli inicjatywę zaangażowania do akcji oczyszczenia terenu z partyzantki polskiej i sowieckiej nowych oddziałów litewskich. Niemcy powołali Litewski Korpus Posiłkowy (Lietuvos Vietinė Rinktinė). Decyzja o tym zapadła w wyniku rokowań przeprowadzonych pomiędzy władzami niemieckimi a litewską Radą Generalną. Komendantem tej formacji Niemcy mianowali gen. Povilasa Plechavičiusa, który 16 lutego 1944 r. – w dzień święta narodowego Litwy – wystąpił z apelem do społeczeństwa litewskiego, wzywając ludzi pod broń do walki z bolszewizmem. Na ten apel zgłosiło się ok. 18 tys. młodych Litwinów. Złożyli oni przysięgę, że będą bronić swej ziemi pod dowództwem wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera, otrzymali broń, amunicję, mundury, żołd i wyżywienie oraz rozkazy od niemieckich władz okupacyjnych.
Wiosną 1944 r. na Wileńszczyźnie pojawiły się pierwsze bataliony Litewskiego Korpusu Posiłkowego. Doszło do wypadków mordowania cywilnej ludności przez żołnierzy litewskich. Między innymi we wsiach Adamowszczyzna i Sieńkowszczyzna zamordowali oni ośmiu mieszkańców narodowości polskiej i białoruskiej. Spalili sporo domów, pobili wielu mieszkańców, w tym kobiety i dzieci. Aby uniknąć walk 13 i 22 kwietnia 1944 r. doszło do spotkań pomiędzy delegatem Plechavičiusa a przedstawicielem Wileńskiego Okręgu AK. Delegat litewski zażądał jako warunku do zawieszenia broni wcielenia partyzantki polskiej do oddziałów litewskich pod dowództwem niemieckim; w wypadku nieprzyjęcia tego warunku domagał się całkowitego usunięcia oddziałów Wojska Polskiego z Wileńszczyzny. Strona polska warunków nie przyjęła i zgłosiła następujące propozycje: „1. ustalenie tymczasowego paktu nieagresji pomiędzy oddziałami polskimi i oddziałami Pana Generała, polegającego na unikaniu walk i wzajemnego tolerowania się w terenie, ażeby nie dopuścić do przelewu krwi polskiej i litewskiej gwoli interesom Niemiec i Rosji […]. 3. stworzenie porozumiewawczej komisji polsko-litewskiej, zadaniem której byłoby likwidowanie wszelkich nieporozumień i incydentów”17. Tych propozycji nie przyjęła z kolei strona litewska i nastąpiło zbrojne starcie. W decydującej bitwie między batalionem litewskim liczącym ok. 750 żołnierzy a oddziałami Okręgu Wileńskiego AK (łącznie ok. 600 żołnierzy polskich) 12–13 maja 1944 r. w miejscowości Murowana Oszmianka Litwini zostali rozbici. Straty po stronie przeciwnika wyniosły ok. 50 zabitych i ponad 60 rannych, po polskiej zaś: 12 żołnierzy AK, a ponad 25 było rannych. Kilkuset litewskich żołnierzy uciekło z pola walki. Około 400 żołnierzy litewskich trafiło do niewoli polskiej. Jeńców rozebrano do bielizny i odprowadzono pod konwojem żołnierzy polskich, aby nie trafili do niewoli partyzantki sowieckiej, w trzech kolumnach do Wilna, Jaszun i Oszmiany, gdzie zostali zwolnieni. Po tych wypadkach 15 maja 1944 r. „Wilk” wysłał list do gen. Plechavičiusa z ostrzeżeniem: „Jeżeli strona litewska będzie szukała odwetu na bezbronnej ludności, będzie mordowała kobiety, dzieci i starców, jeńców i aresztowanych, to strona polska zapowiada odwet bezwzględny aż do przerzucenia oddziałów na teren Litwy […]. Zwracam się do Pana Generała, jako do Litwina i człowieka odpowiedzialnego za los swego społeczeństwa i Litwy: albo wojna bezwzględna i bezpardonowa, albo idee Niepodległej Polski i Niepodległej Litwy”18. List ten nie dotarł do gen. Plechavičiusa, gdyż został on aresztowany przez Niemców podczas rozbrojenia i reorganizacji litewskiego korpusu posiłkowego przez niemieckie władze okupacyjne. Do końca okupacji niemieckiej – do lipca 1944 r. – na Wileńszczyźnie nie doszło do porozumienia polsko-litewskiego.
Lokalne polsko-litewskie porozumienie
Po wycofaniu się wojsk niemieckich z Wileńszczyzny pojawiła się możliwość zawarcia porozumienia polsko-litewskiego. Cztery polskie oddziały, liczące ponad 100 osób, spotkały się z 16 marca 1945 r. z liczącym ok. 80 osób oddziałem litewskim LLA nieopodal Olkiennik. Ze strony polskiej przybyły oddziały: Michała Tietiańca „Myśliwego”, Władysława Janczewskiego „Lalusia”, Władysława Frasunienki „Filara” i Czesława Stecewicza „Śmiałego”. Odbyła się narada dowódców, na której zawarto lokalne porozumienie pomiędzy oddziałami polskimi a litewskim o walce przeciw władzy sowieckiej. Obie strony zobowiązały się nie napadać jedna na drugą. Uzgodniono, że w wypadku obław sowieckich strony będą informować i wspierać siebie. Jak wynika z opracowań litewskich, w końcu lutego 1945 r. oddział AK pod dowództwem Władysława Frasunienki udzielił zbrojnego wsparcia litewskiemu partyzanckiemu oddziałowi, który walczył z oddziałem sowieckim nieopodal wsi Misztuny w regionie Olkiennik – we wspólnej walce z oddziałami NKWD zginęło wtedy 3 żołnierzy litewskich z oddziału A. Kaukolisa „Wiosny” i dwóch żołnierzy AK, których pochowano na okolicznych wiejskich cmentarzach19.
Politycy litewscy skłonni byli w latach wojny usprawiedliwiać stanowisko, które zajęli w czasie II wojny światowej, konfliktem z Polakami o Wilno. Jest to pewna manipulacja opinią publiczną, mająca na celu wybielenia zbrodniczej działalności formacji litewskich wymierzonej w Polaków podczas okupacji niemieckiej. Estończycy i Łotysze, sąsiedzi Litwinów, nie mieli żadnych zatargów z Polakami w okresie międzywojennym, niemniej przyjęli również proniemiecką opcję. To był rażący błąd bałtyckich polityków, którzy wciągnęli swe narody w niemiecką maszynę zbrodni. Aleksandras Lileikis, dowódca litewskiej Saugumy na okręg wileński – sądzony za zbrodnie w latach II wojny światowej – otwarcie stwierdził podczas rozprawy w 1996 r., że zwalczał Armię Krajową20.
Jarosław Wołkonowski doktor habilitowany. W Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego obronił pracę doktorską Okręg Wileński Związku Walki Zbrojnej-Armii Krajowej w latach 1940–1945. W 2005 r. habilitował się w Polskiej Akademii Nauk na temat Stosunki polsko-żydowskie w Wilnie i na Wileńszczyźnie 1919–1939. Od 2006 r. profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w Białymstoku. Autor wielu artykułów o polskim podziemiu niepodległościowym na Wileńszczyźnie.
1 J. Wołkonowski, Okręg Wileński Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej w latach 1939-1945, Warszawa 1996, s. 9.
2 J. Vildžiūnas, Sunki kelionė Rūtos Vanagaitės „Mūsiškių“ kontekstai https://www.7md.lt/knygos/2016-05-06/Sunki-kelione [dostęp: 10.02.2019]. A. Stoliarovas, Lietuvių dalyvavimo holokauste vertinimas egzilio galvojimuose, http://www.iseivijosinstitutas.lt/var/uploads/file/Referatas-stoliarovo_2007.pdf [dostęp: 10.02.2019];
3 Lietuvos laikinoji vyriausybė: posėdžių protokolai, 1941 m. birželio 24 – rugpjūčio 4 d., red. Anušauskas A., Lietuvos gyventojų genocido ir rezistencijos tyrimo centras, Vilnius 2001, s. 135-137, http://www.šaltiniai.info/files/istorija/II00/Laikinosios_vyriausybės_dokumentai_žydų_klausimu.II0902.pdf [dostęp: 10.02.2019].
4 Armia Krajowa w dokumentach, t. II, Londyn 1973, s. 195.
5 Instytut Polski i Muzeum gen. Sikorskiego w Londynie (dalej IPSM), PRM-K 102, 50b, s. 2.
6 IPSM, PRM 87, Wypadki Święciańskie i Olkiennickie, s. 29.
7 IPSM, PRM 87, Raport nr 1 o sytuacji społeczeństwa polskiego pod okupacją niemiecko-litewską na terenie Generalnego Okręgu Litwy (Ostland), s. 25-27.
8 Studium Polski Podziemnej w Londynie (dalej SPP), 3.1.1.2., Raporty i meldunki 1942, Meldunek Nr 145 do Naczelnego Wodza od Kaliny, Raport nr 1 o sytuacji społeczeństwa polskiego pod okupacją niemiecko-litewską na terenie Generalnego Okręgu Litwy (Ostland).
9 IPSM, PRM 87, Załącznik nr 2, s. 30.
10 Tamże.
11 IPSM, PRM 87, Pismo Premiera do Ministra Ładosia.
12 IPSM, PRM-K 102/50b, s. 125.
13 SPP, B. l , Wpływ nr 3794; J. Dobrzański, Relacja dotycząca zorganizowania i działalności Biura Informacji i Propagandy Wileńskiego Okręgu A. K. podczas okupacji niemieckiej i stosunki w tym okręgu ze stronnictwami politycznymi, s. 90–91.
14 Tamże, s. 95–96.
15 J. Wołkonowski, Okręg Wileński..., s. 99–101.
16 IPSM, PRM -L56, L. Dz. 6698/tjn43.
17 R. Korab-Żebryk, Biała księga w obronie Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, Lublin 1991, s. 112.
18 Tamże, s. 113.
19 M. Pocius, Antisovietnis ginkluotas pasipriešinimas Valkininkų krašte 1944-1949 metais, http://www.llt.lt/pdf/valkininkai/valkininkai-antisov.pdf [dostęp: 10.02.2019].
20 F. Kauzonas, Powiesit ili otpustit, Respublika (wyd. rosyjskie), 30 czerwca 1996 r.
autor zdjęć: Państwowe Centralne Archiwum Litwy, Zbiory Pawła Rokickiego, IPN
komentarze