moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Tajemnice Westerplatte

Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte była przygotowana, by bronić się przynajmniej cztery tygodnie. Dlaczego 7 września żołnierze się poddali? – Pytałem o to kilka lat temu mjr. Ignacego Skowrona, ostatniego obrońcę Składnicy. Odparł, że złożył wojskową przysięgę i nigdy tego nie ujawni… – mówi Mariusz Wójtowicz-Podhorski, kierownik Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Jaki jest największy mit dotyczący Wojskowej Składnicy Tranzytowej?

Mariusz Wójtowicz-Podhorski: Z pewnością ten o rzekomym rozkazie obrony placówki na Westerplatte przez maksymalnie 12 godzin. Takiego rozkazu nigdy nie było. Na terenie tak ufortyfikowanym i przygotowanym do obrony okrężnej, jakim była polska Składnica, nie mogło istnieć pojęcie obrony tylko do określonej godziny.

Skąd więc wzięła się informacja o takim rozkazie?

Major Stefan Fabiszewski, komendant Składnicy w latach 1934–1938, prowadził po wojnie prywatne śledztwo na temat kapitulacji Westerplatte. Odkrył, że to kpt. Franciszek Dąbrowski, dowódca oddziału wartowniczego, chciał w ten sposób usprawiedliwić po wojnie dążenie mjr. Henryka Sucharskiego, komendanta Składnicy, do szybkiego poddania się po nalocie bombowym 2 września i 7 września.

Jednak informacja o dwunastogodzinnej obronie nawiązuje też do zadań wyznaczonych załodze Westerplatte w przypadku niemieckiego puczu w Gdańsku. Gdyby Niemcy opanowali miasto i uderzyli na Składnicę, placówka miała wytrzymać co najmniej 12 godzin, czekając na wsparcie ze strony 1 Morskiego Pułku Strzelców z Wejherowa i jednocześnie prowadząc działania ofensywne w porcie gdańskim. Jednak w razie wojny żołnierze mieli walczyć do ostatniego naboju i ostatniego żołnierza. Według mjr. Fabiszewskiego załoga była przygotowana na obronę przynajmniej czterotygodniową. Mieli zapasy żywności, własne ujęcia wody. Byli uzbrojeni w dużą ilość broni maszynowej i między innymi w dwie armaty przeciwpancerne wz. 1936, armatę polową wz. 1902 oraz cztery moździerze kalibru wz. 1936, były także bardzo duże zapasy amunicji do armat, moździerzy i broni maszynowej. Dodatkowo, jak na ograniczenia, jakie obowiązywały Polskę, teren Składnicy był świetnie przygotowany do obrony.

W wielu opracowaniach można przeczytać, że Polacy poddali się, bo nie byli w stanie obronić placówki przed silnym natarciem niemieckim…

Tak naprawdę po siedmiu dniach walki straty załogi nie były duże. Zginęło około 20–30 osób z liczącej 230 żołnierzy załogi Składnicy. Ponadto ani ostrzał z okrętu szkolnego „Schleswig-Holstein”, ani bombardowanie lotnicze 2 września nie wyrządziły szkód, które uniemożliwiłyby dalszą obronę. Morale żołnierzy również było wysokie. Z relacji obrońców wynika, że walki na Westerplatte już po 2 września przybrały formę wojny pozycyjnej. Wiele wskazywało więc na to, że Niemcy 7 września, po rozpoznaniu walką terenu Westerplatte, nie przeprowadzą kolejnych szturmów, lecz będą blokować Składnicę do czasu rozstrzygnięcia walk o Gdynię i Oksywie. Dlatego kapitulacja Westerplatte była dla nich całkowitym zaskoczeniem.

Dlaczego więc 7 września o 10.15 żołnierze się poddali?

Mjr Fabiszewski nie znalazł na to odpowiedzi. Pytałem też o to kilka lat temu mjr. Ignacego Skowrona, żyjącego wówczas ostatniego obrońcę Składnicy. Jednak odpowiedział, że złożył wojskową przysięgę i nigdy nie ujawni, co wydarzyło się tego dnia pod koszarami na Westerplatte. Możliwe więc, że nigdy się tego nie dowiemy.

Czy jakieś tajemnice półwyspu udało się odkryć dzięki badaniom archeologicznym, które od trzech lat są prowadzone na tym terenie?

Tak, na skraju cmentarza obrońców Westerplatte odkryliśmy pozostałości Wartowni nr 5 zniszczonej podczas bombardowania 2 września. Wiemy też, z dużym prawdopodobieństwem, jakie bomby wokół niej upadły: dwie o wagomiarze 50 kg i jedna ćwierćtonowa. Nie uderzyły bezpośrednio w wartownię, lecz ich wybuch spowodował, że zawaliła się jak domek z kart. Ponadto koło starych koszar i budynku administracyjnego odkryliśmy dwa świetnie przygotowane stanowiska strzeleckie, z których prowadzono ogień z ręcznego karabinu maszynowego wz. 1928 w kierunku Nowego Portu. O tych miejscach obrony nie wspominają żadne dokumenty. Badania będziemy kontynuować. Chcemy sprawdzić cały terenu półwyspu, odnaleźć oraz udokumentować wszystkie znajdujące się w ziemi artefakty i relikty budynków.


Mariusz Wójtowicz-Podhorski jest kierownikiem Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a także badaczem dziejów obrony półwyspu w 1939 roku.

Rozmawiała: Anna Dąbrowska

autor zdjęć: Anna Dąbrowska

dodaj komentarz

komentarze

~Morro44
1536668520
Dlaczego Pan Wójtowicz kilka dni wcześniej mówi o 200 obrońcach Westerplatte a teraz o 230???
14-0F-AF-C8

Beret „na rekinka” lub koguta
Detect & Classify: satelity z AI
Statuetki dla tuzów biznesu
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Zwycięska batalia o stolicę
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Startuje „Żelazny obrońca”
Dwie agresje, dwie okupacje
Z najlepszymi na planszy
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Świetne występy polskich żołnierzy
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Czas nowych inwestycji
Finisz programu „Orlik”?
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Wyczekiwane przyspieszenie
Współpraca z Koreą ma wymiar strategiczny
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
„Road Runner” w Libanie
Orlik na Alfę
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Spotkanie Trump-Nawrocki
„Był twarzą sił powietrznych”
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Lepsza efektywność
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
StormRider na fali
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Łódź na granicy
Piorun 2 coraz bliżej
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Nasz Hercules
Towarzysze czołgów
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
Salwa z wysokości
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Laury MSPO przyznane
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Nocne ataki na Ukrainę
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Wielkie zbrojenia za Odrą
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Brytyjczycy żegnają Malbork
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Grot A3 w drodze do linii
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Kikimora o wielu twarzach
Hekatomba na Woli

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO