moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rosyjskie wojsko traci samoloty

Od początku czerwca w rosyjskim lotnictwie wojskowym wydarzyło się sześć poważnych incydentów, w tym dwa z udziałem bombowców strategicznych Tu-95MS. Zginęło pięciu lotników. Ta kumulacja wypadków jest poważna, gdyż w ciągu zaledwie sześciu tygodni było ich więcej niż przez cały miniony rok. Rodzi to pytania. Czy pogorszył się stan techniczny rosyjskich samolotów wojskowych? A może incydenty były spowodowane błędami ludzkimi? – pisze Tadeusz Wróbel, dziennikarz miesięcznika „Polska Zbrojna”.

14 lipca o godzinie 9.51 czasu moskiewskiego na Dalekim Wschodzie Rosji doszło do katastrofy strategicznego bombowca Tu-95MS, który w kodzie NATO nosi oznaczenie Bear (Niedźwiedź). Samolot rozbił się około 30 km od wioski Litowka, w Żydowskim Obwodzie Autonomicznym. Siedmioosobowej załodze udało się wyskoczyć na spadochronach ze spadającego bombowca i wylądować na zalesionym terenie. Natychmiast na ich poszukiwanie wysłano samolot An-12 i dwa śmigłowce Mi-8. Odnaleziono pięciu żywych członków załogi Tu-95MS i ciała dwóch pozostałych.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że maszyna z jednostki wojskowej 62266 wykonywała lot ćwiczebny. Samolot, który wystartował z bazy lotniczej Ukrainka w obwodzie Amurskim, miał dolecieć do Chabarowska (do katastrofy doszło 60–80 km od tego miasta), po czym powrócić do tej bazy. Podkreślono, że bombowiec nie przenosił uzbrojenia. Natychmiast po tym zdarzeniu uziemione zostały wszystkie Tu-95MS.

Kiepskie paliwo przyczyną katastrofy?

Prokuratura wojskowa Wschodniego Okręgu Wojskowego, w którym doszło do katastrofy, wszczęła śledztwo z artykułu 351 kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej. Mówi on o naruszeniu przepisów dotyczących lotów lub przygotowania do nich. Jak podano, Tu-95MS runął na ziemię po tym, gdy – zależnie od źródeł – przestały pracować trzy lub cztery silniki. Wcześniej miała miejsce awaria instancji, która dostarczała do nich paliwo. Rosyjski wicepremier Dimitrij Rogozin wyraził przypuszczenie, że mogła ją spowodować zła jakość tego paliwa. – Silniki nigdy same z siebie nie odmawiają posłuszeństwa, zwłaszcza wszystkie naraz – cytowała Rogozina agencja TASS.

Katastrofa Tu-95MS na Dalekim Wschodzie to dla władz w Moskwie problem wielowymiarowy. Po pierwsze, incydent z 14 lipca stanowi nową rysę na wizerunku Rosji jako militarnej potęgi. A taki obraz państwa kreuje kremlowska propaganda. Co to oznacza z wojskowego punktu widzenia? Wstrzymanie lotów Tu-95MS, zresztą drugie w ciągu zaledwie kilku tygodni, uniemożliwia Rosji prowadzenie demonstracyjnych przelotów w pobliżu granic europejskich członków NATO, jak również Kanady i Stanów Zjednoczonych. W ten właśnie sposób Rosjanie uczcili przypadające 4 lipca amerykańskie święto narodowe. Dwie pary „niedźwiedzi” pojawiły się w rejonie wybrzeży Alaski i Kalifornii.

Rosja ma kilkadziesiąt bombowców Tu-95MS. Produkcja pierwszych rozpoczęła się w 1979 roku. Ostatnie, Tu-95M16, uzbrojone w 16 pocisków manewrujących, powstały w 1992 roku Od kilku lat trwa modernizacja „niedźwiedzi”. W ubiegłym roku siłom powietrznym przekazano osiem unowocześnionych maszyn. W latach 2015–2016 planowano modernizację dziesięciu następnych. Według informacji agencji TASS z marca 2015 roku siły powietrzne miały w tym roku dysponować 43 sztukami Tu-95MS. Od tego czasu utracono dwa bombowce. Najpierw 8 czerwca, w bazie Ukrainka jeden z „niedźwiedzi” wypadł z pasa startowego, gdy zapalił się jego silnik. Jeden z członków załogi zginął, a kilku było rannych. Według świadków bombowiec został całkowicie zniszczony.

Latanie Su-24 stało się niebezpieczne

Przyczyny katastrof Tu-95MS badają śledczy. Niemniej jednak w obu tegorocznych zdarzeniach pojawiły się problemy z silnikami, pożar lub ustanie pracy. Jeśli były to maszyny po modernizacji, to być może usterka była związana z wykonywanymi pracami. Do tej pory incydentów z udziałem z Tu-95MS było bowiem niewiele. Od czasu wznowienia w 2007 roku długich lotów patrolowych odnotowano tylko jeden. 26 lutego 2013 roku na lotnisku Diagilewo, w obwodzie riazańskim, wybuchł pożar wewnątrz jednego z bombowców. Załoga opuściła pokład, ale ogień tak zniszczył samolot, że nie nadawał się do remontu.

Czarna seria wypadków lotniczych w siłach powietrznych Rosji zaczęła się 4 czerwca. To wtedy rozbiły się dwa samoloty wojskowe. W rejonie poligonu Aszułuk w obwodzie astrachańskim runął na ziemię myśliwiec MiG-29. Podczas lądowania na lotnisku Buturlinowka w Woroneski rozbił się zaś nowoczesny myśliwsko-bombowy Su-34. Samolot z powodu awarii spadochronu hamującego wypadł podczas lądowania z pasa startowego i przewrócił się. Równie źle zaczął się dla rosyjskich lotników lipiec. Do pierwszej katastrofy doszło 3 lipca pod Krasnodarem, gdzie rozbił się drugi MiG-29. Jego pilotowi udało się katapultować. Mniej żołnierskiego szczęścia miała dwuosobowa załoga bombowego Su-24M, który roztrzaskał się podczas ćwiczebnego lotu koło lotniska Churba w Kraju Chabarowskim. Do czasu wyjaśnienia przyczyn tragedii uziemiono wszystkie samoloty tego typu. Poprzednio Su-24 rozbił się w lutym 2015 roku w obwodzie wołgogradzkim. Zginęła cała załoga bombowca.

Ta kumulacja incydentów lotniczych jest poważna, gdyż w ciągu zaledwie sześciu tygodni było ich więcej niż przez cały miniony rok. Rodzi to pytania. Czy pogorszył się stan techniczny rosyjskich samolotów wojskowych? A może incydenty były spowodowane błędami ludzkimi? Jeśli tak, to kto je popełnił? Piloci czy obsługa techniczna? A może wszystkie te czynniki skumulowały się, bo Rosjanie zaczęli więcej latać, a ani ludzie, ani samoloty nie były przygotowane do tak intensywnego funkcjonowania?

Tadeusz Wróbel
dziennikarz miesięcznika „Polska Zbrojna”

dodaj komentarz

komentarze

~A_S
1437456720
Niezależnie od powodów wypadków morał wydaje się prosty. Przytrafiają się one tym, którzy intensywnie latają i szkolą się nie zaś tym, którzy pucują samoloty na ziemi i przerabiają wszystko teoretycznie w ramach oszczędności.
BC-A4-1C-5C

Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
 
The Power of Infrastructure
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Drukowanie dronów
K2. Azjatycka pantera
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Ewakuacja Polaków z Izraela
Policjanci w koszarach WOT
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Nowa dostawa Homarów-K
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Strażnicy polskiego nieba
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Wypadek Rosomaka
Pancerny kot w polskim wojsku
Wyższe stawki dla niezawodowych
Święto sportów walki w Warendorfie
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Odbudowa obrony cywilnej kraju
NATO przechodzi do działania
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Kajakami po medale
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Flyer, zdobywca przestworzy
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Pionierski dron
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Rakiety dla polskich FA-50
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Pierwsze oficerskie gwiazdki
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Świat F-35
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Inwestycja w żołnierzy
Ratownik w akcji
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Specjalsi pod nowym dowództwem
Planowano zamach na Zełenskiego
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Śmierć gorsza niż wszystkie
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Dzień, który zmienił bieg wojny
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
GROM’s DNA
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Podróż w ciemność
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
„Różycki” zwodowany
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Podejrzane manewry na Bałtyku
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO