moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Najlepsi z najlepszych

Kapitan Krzysztof Woźniak to pierwszy żołnierz jednostki specjalnej GROM, który zginął podczas operacji bojowej. Żołnierze tej jednostki służyli na Haiti i Bałkanach, w Iraku i jako pierwsi polscy wojskowi wyjechali na misję do Afganistanu. Są jednymi z najlepiej wyszkolonych żołnierzy w polskim wojsku i jednymi z najlepszych na świecie.

Umiejętności komandosów z Jednostki Wojskowej GROM porównuje się do poziomu wyszkolenia amerykańskiej jednostki Delta Force i brytyjskiego SAS-u. Żołnierze GROM-u działają na lądzie, w wodzie i powietrzu. Prowadzą operacje specjalne, m.in. odbijania zakładników z rąk terrorystów, szturmowania budynków, samolotów, pojazdów.

GROM powstał 13 lipca 1990 roku. Twórcą jednostki był nieżyjący już gen. Sławomir Petelicki. U źródeł powstania oddziału leży słynna operacja „Samum”. Polskie służby specjalne pomogły wówczas wydostać się z Iraku sześciu amerykańskim oficerom wywiadu. Po tym sukcesie naszych służb specjalnych rząd USA zadecydował o udzieleniu Polsce pomocy przy tworzeniu elitarnej jednostki komandosów. – Już wtedy miałem w głowie gotowy plan, jak taka jednostka powinna wyglądać – mówił gen. Petelicki. Swój plan przedstawił ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych Krzysztofowi Kozłowskiemu.

Jednym z powodów powołania do życia oddziału antyterrorystycznego z prawdziwego zdarzenia była operacja „Most”, czyli przerzut Żydów z ZSRR i Rosji do Izraela w latach 1990–1992. Ówczesny premier Tadeusz Mazowiecki podpisał powołanie Grupy Realizacyjnej Operacji Most.

Po operacji „Samum” i „Most” na jednostkę GROM znalazły się pieniądze oraz otrzymała amerykańskie wsparcie szkoleniowe. Grupa pierwszych polskich komandosów na czele z gen. Petelickim właśnie w Stanach Zjednoczonych przeszła selekcję pod okiem instruktorów z Delty.

Po powrocie ze szkolenia dowódca GROM-u wspólnie z najbliższymi współpracownikami, m.in. płk. Leszkiem Drewniakiem, jeździł po Polsce i rekrutował do jednostki najlepszych żołnierzy i policjantów.


W połowie maja 1992 roku GROM osiągnął pełną gotowość bojową. Przez pierwsze lata istnienie jednostki trzymano w ścisłej tajemnicy. Wiedziało o niej zaledwie kilka najważniejszych osób w państwie.

Pierwsze informacje przeciekły do mediów w 1992 roku, ale oficjalnie świat dowiedział się
o jej istnieniu dopiero dwa lata później, gdy żołnierze wyjeżdżali na swoją pierwszą misję do Haiti. Polscy komandosi odpowiadali tam między innymi za ochronę personelu ONZ, a nawet delegacji Białego Domu. Spisali się bez zarzutu.

Po Haiti przyszedł czas na Bałkany. Najpierw w 1996 roku GROM-owcy trafili jako grupa policyjna do Slawonii (północno-wschodnia Chorwacja), gdzie m.in. ochraniali ważne osoby
i obiekty. Dbali też o bezpieczeństwo mniejszości narodowych. Wsławili się zatrzymaniem zbrodniarza wojennego Slavko Dokmanovicia, zwanego „Rzeźnikiem z Vukowaru”.

Trzy lata później odpowiadali za ochronę szefa misji weryfikacyjnej OBWE – Amerykanina Williama G. Walkera podczas jego wizyty w Kosowie i Macedonii. W 2001 roku w Kosowie ścigali zbrodniarzy wojennych.

W kwietniu 2002 roku rozpoczęła się misja GROM-u nad Zatoką Perską. Komandosi kontrolowali między innymi statki i sprawdzali, czy nie przemyca się na nich broni oraz czy nie jest łamane embargo nałożone przez ONZ na handel ropą naftową z Irakiem. Rok później GROM walczył również u boku Amerykanów podczas drugiej wojny nad Zatoką Perską. Komandosi wsławili się tam odbiciem instalacji naftowych niedaleko półwyspu Fao oraz przejęciem kontroli nad portem Umm Qasr. A wspólnie z Navy SEALs przeprowadzili operację przejęcia tamy Mukarayin. Iracka misja GROM-u zakończyła się w grudniu 2004 roku. Polscy komandosi przeprowadzili w tym czasie ponad 200 akcji bezpośrednich, w których zatrzymali kilkuset podejrzanych o terroryzm, w tym kilka osób z tzw. talii kart – najbardziej poszukiwanych prominentów reżimu Saddama Husajna.

Gdy jedna grupa GROM-owców działała w Iraku w 2002 roku, druga w tym czasie wykonywała zadania w Afganistanie. Na misji pod Hindukuszem byli jednymi z pierwszych polskich żołnierzy. Uwalniali zakładników z rąk porywaczy, niszczyli magazyny, w których były produkowane ładunki wybuchowe, zatrzymywali najgroźniejszych terrorystów. Ostatnio o GROM-ie usłyszeliśmy w sierpniu 2012 roku, kiedy przez trzy godziny walczyli z talibami, którzy zaatakowali polski patrol. Zabili wtedy 20 napastników, a 14 ranili.

Komandosi działają w czteroosobowych zespołach. Każdy z nich zdobył, oprócz ogólnego wyszkolenia, po dwie specjalności, np. radiotelegrafisty, strzelca wyborowego, sapera, chemika, medyka, kierowcy. W skład grupy wchodzą także analitycy, elektronicy, informatycy, specjaliści od materiałów wybuchowych i technicy.

Żołnierze GROM-u współpracowali z takimi jednostkami specjalnymi na świecie, jak: Delta, Navy SEAL, Special Forces Group czy SAS.

Chociaż w służbę komandosów GROM-u wpisane jest wielkie ryzyko, są tak świetnie wyszkoleni, że do dziś żaden z nich nie poległ podczas działań bojowych. – Nie wiemy jeszcze, w jakich okolicznościach zginął kpt. Krzysztof Woźniak – mówi ppłk Krzysztof Przepiórka, były dowódca grupy szturmowej GROM.


O ataku na polskich komandosów w Afganistanie i śmierci kpt. Krzysztofa Woźniaka czytaj w naszej informacji:

 

W Afganistanie zginął żołnierz GROM-u

Polscy komandosi zostali ostrzelani w czasie operacji zatrzymania grupy terrorystów. Strzały padły, gdy żołnierze z jednostki specjalnej GROM wkraczali do budynku, w którym ukrywali się rebelianci. Zginął kpt. Krzysztof Woźniak, a kilku innych zostało rannych. GROM-owcy zatrzymali jednak terrorystów.



Służba polskich żołnierzy w Afganistanie w ujęciach zespołu Combat Camera.


Źródło: Combat Camera / DO SZ

EŻ, EK

autor zdjęć: Arch. GROM-u

dodaj komentarz

komentarze

~cjfromsa
1359311040
Tobie Ojczyzno
DE-E7-83-CB
~Grze
1359287820
W nawiązaniu do mojego poprzedniego wpisu przypomina mi się fragment książki "Wyznania szpiega", gdzie czytamy, jak Mosad szkolił w tym samym czasie, w tym samym obozie tamilskie wojsko w wykorzystaniu kutrów torpedowych (które im wcześniej sprzedano) oraz tamilskich terrorystów w podkładaniu bomb pod takie kutry. Co ciekawe, jak pisze autor, obie grupy spotkały się podczas porannej zaprawy na terenie. Co świadczy o tym, że Mosad też popełnia szkolne błędy..
1B-E8-D2-12
~Grze
1359187980
Niezwykle interesujące w świetle artykułu jest dla mnie rozwinięcie nazwy GROM i jej geneza... I bardzo pouczające o panujących układach w służbach na świeie...
1B-E8-D2-12
~scoobydoopoznan
1359018120
Piotr Ziółkowski - czasem jak granat wybuchnie to działają w mniejszych zespołach ... . p.s. Nie w Moskwie tyko w Leningradzie, nie Łady tylko rowery i nie rozdają tylko kradną - tak to jest jak coś się gdzieś słyszy. To jest portal tematyczny - warto opierać się na źródłach.
00-B3-ED-57
~ciekawski
1358960520
"Ostatnio o GROM-ie usłyszeliśmy w sierpniu 2012 roku, kiedy przez trzy godziny walczyli z talibami, którzy zaatakowali polski patrol. Zabili wtedy 20 napastników, a 14 ranili" a żołnierzy z akcji pod Nangar Khlel. przed Sąd ??????
0B-B9-C6-D2

Wojny na rzut kostką
Kawaleria w szkole
Brytyjczycy na wschodniej straży
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Polskie Bayraktary nad Turcją
Człowiek jest najważniejszy
Speczespół wybierze „Orkę”
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Uczniowie poznają zasady bezpieczeństwa
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Dywersanci atakują
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Wojskowi rekruterzy zawsze na posterunku
Kircholm 1605
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Polski „Wiking” dla Danii
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
W poszukiwaniu majora Serafina
Mity i manipulacje
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Więcej szpitali przyjaznych wojsku
Korpus bezzałogowców i nowe specjalności w armii
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Czarnomorski szlif minerów
Koniec dzieciństwa
„Droga do GROM-u”
Maratońskie święto w Warszawie
„Road Runner” w Libanie
Pasja i fart
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
Koniec pewnej epoki
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Jelcz się wzmacnia
Medicine for Hard Times
Pocisk o chirurgicznej precyzji
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Orientuj się bez GPS-u
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Medycy na start
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Priorytetowe zaangażowanie
Kawaleria pancerna spod znaku 11
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
Abolicja dla ochotników
Pływali jak morscy komandosi
Kopuła nad bewupem
Młodzi i bezzałogowce
Terytorialsi w akcji
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
W wojsku orientują się najlepiej
Deterrence in Polish
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Kosmiczny Perun
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO