Do Polski powrócił bohater, który całe życie poświęcił służbie ojczyźnie – mówili uczestnicy ceremonii pochówku gen. Kazimierza Kruszewskiego, dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza w latach 1930–1939. Prochy oficera na początku września sprowadzono z Francji do Polski. Uroczystości stanowią część obchodów 100-lecia powołania KOP-u.
– Z wielkim wzruszeniem witamy powracającego do ojczyzny po 85 latach bohatera, żołnierza, przede wszystkim syna Rzeczypospolitej – mówił prezydent Andrzej Duda w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie podczas ceremonii powtórnego pochówku gen. dyw. Kazimierza Kruszewskiego, dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza. Prochy generała na początku września sprowadzono z Francji. Dzisiejsze uroczystości wpisują się w przypadające w tym roku obchody 100-lecia powołania KOP-u.
Służył Polsce
Prezydent przypomniał, że w 1930 roku gen. Kruszewski został powołany na dowódcę Korpusu Ochrony Pogranicza i był głównym realizatorem reformy KOP-u, który po reorganizacji miał zapewnić Polsce osłonę strategiczną od wschodu. – Za najbardziej niebezpieczną i najbardziej zabójczą dla Polski generał uważał nawałę sowiecką. To właśnie dlatego na tej części naszych granic skupił się w szczególności – podkreślił Andrzej Duda. Jak dodał, to dzięki pracy organizacyjnej dowódcy Korpus Ochrony Pogranicza był w stanie zapisać chwalebną kartę podczas sowieckiej agresji 17 września 1939 roku.
– Dziś odprowadzimy generała na miejsce ostatniego spoczynku. To godne miejsce dla wielkiego bohatera, obrońcy ojczyzny, oddanego żołnierza, mądrego oficera i generała, zdolnego dowódcy, który nie tylko dbał o Polskę, lecz także o swoich żołnierzy – zakończył prezydent. Podczas uroczystości zwierzchnik sił zbrojnych przekazał przedstawicielowi rodziny gen. Kruszewskiego akt mianowania na stopień generała dywizji.
O tym, że życiorys generała Kruszewskiego jest wzorem dla wielu Polaków mówił także Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. – Nie było dla niego ważniejszej sprawy niż ojczyzna. Będziemy dbali o to, aby pamięć o nim trwała długie lata – zapewniał szef MSWiA. Dodał też, że Straż Graniczna, która dziedziczy 100-letnią tradycję Korpusu Ochrony Pogranicza, potrzebuje takich wzorów jak gen. Kruszewski.
Mszy żałobnej w Katedrze Polowej WP przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz. W ceremonii uczestniczyli również m.in. dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i gen. dyw. SG Robert Bagan, komendant główny Straży Granicznej.
Hołd gen. Kruszewskiemu oddał wczoraj także Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier, minister obrony. Szef MON-u modlił się przed trumną z prochami generała w Kaplicy Katyńskiej Katedry Polowej WP. „Po blisko 50 latach jego szczątki sprowadzono do kraju z Francji. Do Polski powrócił bohater, który całe swoje życie poświęcił sprawom Ojczyzny” – napisał wicepremier w mediach społecznościowych. Kosiniak-Kamysz podziękował harcerzom za wystawienie posterunku honorowego przy trumnie, a obecnym w kaplicy funkcjonariuszom Straży Granicznej za pamięć o dowódcy KOP-u.
Po mszy szczątki generała zostały złożone w alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach.
Na czele KOP-u
Gen. dyw. Jan Kazimierz Kruszewski „Kruk Czarny” urodził się w 1888 roku we wsi Aleksandrowo w powiecie ciechanowskim. Studiował medycynę na uniwersytecie w Genewie, a potem w Krakowie. W 1914 roku wstąpił do Legionów Polskich i w ich szeregach brał udział w I wojnie światowej, m.in. dowodząc kompanią w 1 Pułku Piechoty.
Po wojnie służył w odrodzonym Wojsku Polskim, gdzie był m.in. dowódcą 1 Dywizji Piechoty Legionów. W październiku 1930 roku stanął na czele Korpusu Ochrony Pogranicza i pełnił tę funkcję do sierpnia 1939 roku. W jego czasach nastąpiła najpoważniejsza reorganizacja KOP-u, której celem było przystosowanie formacji do obrony wschodniej granicy Polski.
Podczas wojny obronnej 1939 roku gen. Kruszewski dowodził Grupą Operacyjną w Armii Odwodowej „Prusy”. 27 września w miejscowości Piaski dostał się do niemieckiej niewoli, przebywał m.in. w Oflagu Murnau VIIA do kwietnia 1945 roku. Po uwolnieniu osiedlił się we Francji. Zmarł w 1977 roku w Domu Spokojnej Starości Polskiego Funduszu Humanitarnego w Lailly-en-Val i został pochowany na miejscowym cmentarzu.
Inicjatorem powrotu generała do Polski był Marek Szypulski, prezes Polskiego Funduszu Humanitarnego w Lailly-en-Val. A w sprowadzenie prochów do kraju włączyli się: Straż Graniczna, Stowarzyszenie Weteranów Polskich Formacji Granicznych i Instytut Pamięci Narodowej. Szczątki gen. Kruszewskiego zostały ekshumowane 31 sierpnia i przewiezione do ojczyzny na początku września.
Film: prezydent.pl
Wczoraj trumna z prochami dowódcy KOP-u została wystawiona w Kaplicy Katyńskiej Katedry Polowej WP, gdzie można było oddać hołd generałowi. Asystę honorową pełniła przy niej młodzież z drużyn Harcerskiej Służby Granicznej. Odbywały się również prelekcje dla uczniów klas mundurowych i harcerzy poświęcone gen. Kruszewskiemu i historii Korpusu Ochrony Pogranicza.
100 lat temu, 12 września 1924 roku, gen. Władysław Sikorski, minister spraw wojskowych wydał rozkaz o utworzeniu KOP-u. Miała to być elitarna formacja Wojska Polskiego przeznaczona do ochrony wschodniej i południowo-wschodniej granicy Polski. KOP podlegał Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, co miało ułatwić formacji współdziałanie z administracją państwową i innymi organami bezpieczeństwa. Pierwszym dowódcą KOP-u został gen. Henryk Minkiewicz. W okresie międzywojennym oddziały KOP-u ochraniały granice z ZSRR, Litwą i Łotwą zwalczając m.in. sowiecką działalność dywersyjno-terrorystyczną. We wrześniu 1939 roku żołnierze Korpusu walczyli przeciwko Niemcom na wielu odcinkach frontu zachodniego, a 17 września jako pierwsi stawili czoła agresji Armii Czerwonej.
autor zdjęć: Przemysław Keler/ KPRP, Michał Sierszak/ MSWiA, MON
komentarze