moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Czesanie Atlantyku

Marynarze z Polski przez dwa tygodnie poszukiwali na Atlantyku ćwiczebnych min. Do dyspozycji mieli pojazd podwodny Gavia. Był to element międzynarodowych ćwiczeń „REP 2021”, w których brali udział żołnierze sił morskich z kilkunastu państw, ośrodków naukowych oraz instytucji NATO. Wnioski posłużą do rozwoju bezzałogowych technologii.

Do Portugalii pojechali marynarze z 8 Flotylli Obrony Wybrzeża. Czterech na co dzień służy w Grupie Nurków Minerów 13 Dywizjonu Trałowców, piąty należy do załogi niszczyciela min ORP „Kormoran”. Do dyspozycji mieli autonomiczny pojazd podwodny Gavia. Urządzenie służy do poszukiwania min i niewybuchów. Porusza się po zaprogramowanej przez operatora trasie. Rejestruje przy tym obraz w bardzo dużej rozdzielczości, co znacząco ułatwia klasyfikację obiektów.

Podczas ćwiczeń „REP 2021” marynarze działali na Atlantyku, nieopodal półwyspu Troia. – Naszym zadaniem było przeszukiwanie akwenów, na których wcześniej zostały rozstawione ćwiczebne miny. Głębokość dochodziła tam do 20 m – wyjaśnia por. mar. Wojciech Radziszewski. – Pojazd do wody opuszczaliśmy z motorówki. Misje rozpoczynały się popołudniami i trwały po trzy–cztery godziny – dodaje. Do lustrowania dna Gavia używała sonaru obserwacji bocznej. – Ustawialiśmy go tak, by pracował na różnych częstotliwościach – tłumaczy bsm. Mateusz Pasiecznik, operator pojazdu. – Kiedy chcieliśmy uzyskać obraz w maksymalnie wysokiej rozdzielczości, sonar obejmował swym zasięgiem pas o szerokości 40 m. Przy niższych częstotliwościach szerokość wzrastała do 120 m – dodaje.

Dane zebrane podczas misji marynarze poddawali szczegółowej analizie. – Zazwyczaj pracowaliśmy nad tym od ósmej rano do wczesnego popołudnia. Przeglądaliśmy materiał, klasyfikując zarejestrowane obiekty. Wśród nich były kamienie, stare beczki, rybackie sieci, ale też miny. Czasem dwie, innym razem sześć – wspomina por. mar. Radziszewski. – Oczywiście nasze rozpoznanie wymagało jeszcze potwierdzenia. Materiał przesyłaliśmy do sztabu ćwiczeń, który weryfikował wskazania. Z reguły jednak potwierdzały się one w stu procentach – przyznaje oficer.

Polscy marynarze po raz kolejny mieli okazję przetestować Gavię w warunkach odmiennych niż te, które panują na Bałtyku. – Zasolenie wody w oceanie jest wyższe. Aby pojazd mógł się swobodnie zanurzyć i działać pod wodą, należy go zupełnie inaczej zbalastować – podkreśla bsm. Pasiecznik. Na tym jednak nie koniec. – W Portugalii realizowaliśmy zadania obok dziewięciu innych zespołów, które dysponowały pojazdami podwodnymi różnych typów. Do przeszukania dostaliśmy łącznie pięć obszarów. Zespoły przechodziły przez te same akweny, więc mogliśmy porównać sposób działania i skuteczność poszczególnych urządzeń. To było bardzo ciekawe doświadczenie – mówi por. mar. Radziszewski.

W ćwiczeniach „REP” Polska bierze udział już po raz trzeci. Samo przedsięwzięcie poświęcone zostało bezzałogowym systemom morskim. W założeniu ma ono zacieśniać więzy pomiędzy natowskimi użytkownikami tego typu pojazdów, ale też budować mosty pomiędzy wojskiem a cywilnymi instytucjami naukowymi. Wszystko to powinno się przełożyć na rozwój technologii. W tegorocznej edycji wzięły udział zespoły z sił morskich 16 państw NATO i Australii. Dołączyli do nich przedstawiciele kilkunastu jednostek badawczo-rozwojowych, jednej uczelni wyższej, a także ośmiu organizacji powiązanych z Sojuszem Północnoatlantyckim. Przedsięwzięcie było współorganizowane m.in. przez portugalską marynarkę wojenną, wydział inżynierii uniwersytetu w Porto i przedstawicieli NATO STO CMRE, czyli natowskiej placówki naukowej zajmującej się technologiami morskimi.

Dla Sojuszu bezzałogowe systemy morskie mają fundamentalne znaczenie. Trzy lata temu podczas szczytu w Brukseli ministrowie obrony 13 państw, w tym Polski, przystąpili do programu NATO „MUS”. Z czasem dołączyli do nich przedstawiciele kolejnych czterech państw. Zadeklarowali, że wspólnymi siłami będą rozwijać tego typu technologie. Bezzałogowe systemy mają pomóc w ochronie kluczowych szlaków komunikacyjnych, poszukiwaniu min czy śledzeniu obcych okrętów podwodnych. W wielu obszarach mogłyby wesprzeć – albo nawet zastąpić – tradycyjne jednostki pływające. Marynarze rzadziej ryzykowaliby własne życie, a państwa oszczędziłyby na kosztach. Dla Sojuszu ważna jest też standaryzacja systemów. Znamienny przykład został zamieszczony na oficjalnej stronie NATO. Chodzi o to, by podwodny dron z Włoch opuszczany do morza z niemieckiej fregaty był w stanie w krótkim czasie zgromadzić i dostarczyć dane załodze samolotu wojskowego z USA i zakończyć swoją misję na francuskim niszczycielu.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: 13.DTR

dodaj komentarz

komentarze


Priorytety dla Tarczy Wschód
 
Więcej polskiego trotylu dla USA
Medycyna na morzu
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Bliżej wojska
Kadisz za bohaterów
Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Motocykliści na weterańskim szlaku
Rodzina na wagę złota
Ocalić resztki światła ukryte w sercu
Test wytrzymałości
Kolejowy sabotaż udaremniony
Pilecki ucieka z Auschwitz
Polskie F-16 w służbie NATO
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Pani oficer za sterami Jastrzębia
Więcej na mieszkanie za granicą
Czy z „zetek” będą żołnierze?
Power is Here
Zwycięstwo mordercy
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Poszukiwania ofiar rzezi wołyńskiej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Viva Polaki! Viva liberatori!
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Pierwsza misja Gripenów
Trzy dekady DGW
Sport kształtuje mentalność
Spokojnych świąt na granicy!
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Strażnik nieba
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Pamięć ofiar
Razem w walce ze skażeniami
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Powstaje armia dronów
Tysiące świątecznych kartek dla żołnierzy
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Podniebne wsparcie sojuszników
Żołnierze usuwają skutki nawałnicy
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
Bez technologii nie ma bezpieczeństwa
Polskie rakiety do Homara-K już za trzy lata
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Wyrok za tragiczny wypadek
GROM pod ostrzałem
Nowi generałowie Wojska Polskiego
Wielkie czyszczenie poligonów
Pracowity dyżur Typhoonów
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Wielka lekcja
Szef MON-u złożył życzenia żołnierzom w Krakowie
Żołnierze walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku
Walka z ogniem trwa
W Ełku wykuwają charaktery
Herculesy pod lepszą opieką w Poznaniu
„Pułaski” na Atlantyku
Double Eagle – podwodny tropiciel
Dobra wiadomość dla miłośników lotnictwa
Niezawiniona śmierć niezłomnego gen. Fieldorfa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO