moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Cichy bohater

20 maja około godziny 20 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie otrzymał informację o zdarzeniu drogowym na trasie Pasym – Olsztyn z udziałem dwóch pojazdów - Forda Transita oraz Volkswagena LT. Kierowca pierwszego z pojazdów 21- letni mężczyzna na łuku drogi z ograniczeniem do 40 km/h, jadąc z kierunku Pasymia nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i uderzył w prawidłowo jadący od strony Olsztyna Volkswagen LT. W wyniku zdarzenia doszło do kolizji. Wśród pasażerów drugiego pojazdu znajdował się podoficer 8 Szczycieńskiego Batalionu Radiotechnicznego.

20 marca kapral Paweł Politowski jechał z miejsca w którym służy – Kruklanek koło Giżycka do domu w Szczytnie. W Olsztynie około godziny 19 przesiadł się do kursujących na tej trasie małych busów. Początkowo Paweł siedział z przodu pojazdu, natomiast później przesiadł się na tylne siedzenie, ponieważ było ono dostatecznie oświetlone, aby mógł podczas podróży czytać książkę. Do momentu kolizji w pojeździe znajdowało się 8 osób. – W Pasymiu tuż za dworcem kolejowym poczułem silne uderzenie w pojazd i krzyki ludzi. Wskutek kolizji busa, prawie wszystkie szyby były powybijane. Wszędzie walało się szkło. – Na przodzie pojazdu zobaczyłem silnie zakrwawionego mężczyznę i kobietę, którą uderzenie dosłownie wbiło pod deskę rozdzielczą. Widząc ogólne przerażenie i panikę powiedziałem, że jestem ratownikiem i poprosiłem, aby wykonywali moje polecenia.

Paweł otworzył apteczkę, która znajdowała się w busie i najpierw zajął się kobietą, a następnie mężczyzną, który podczas podróży siedział obok niej na jednym z pierwszych siedzeń i wyglądał na najbardziej poszkodowanego. – Zacząłem od opatrywania jego ran, a następnie przeprowadzałem wywiady z każdym z poszkodowanych i opatrywałem innych rannych, ponieważ taka jest procedura, aby podczas pierwszej selekcji wybrać najbardziej poszkodowanych. Pani, która początkowo dobrze się czuła, powoli zaczęła opadać z sił. Wystraszyłem się, ponieważ miałem obawy, że istnieją u niej jakieś wewnętrzne obrażenia. Na szczęście przyjechała karetka. Przed jej przyjazdem wcześniej zjawiła się policja i dzięki ich pomocy i środkom opatrunkowym, które mi przekazali, opatrywałem pozostałych rannych.

Paweł po zakończonej akcji ratowniczej był cały we krwi. – Na szczęście padał deszcz i w niewielki chociaż sposób udało mi się trochę obmyć ciało. Na pytanie, dlaczego wcześniej nie poinformował nikogo o tym zdarzeniu, skomentował: – Człowiek w takich chwilach nie myśli o czymkolwiek innym oprócz tego, że należy ratować ludzkie życie. To jest priorytet, a ja po tylu latach służby i różnego rodzaju szkoleń w tej materii mam to już dosłownie we krwi. Wydaje mi się, że moje działanie było oczywiste i każdy z nas postąpiłby w ten sam sposób. Zanim przyjechała karetka pogotowia, kapral Paweł Politowski zdążył udzielić pomocy 5 osobom.

Gdy akcja ratownicza dobiegła końca, Paweł zadzwonił do swojej małżonki Beaty, ponieważ do domu było jeszcze 15 kilometrów. – Nie chciałem jej niepokoić i powiedziałem, że doszło tylko do niegroźnej stłuczki. Podczas rozmowy musiałem jednak przybyłym na miejsce strażakom i załodze karetki pogotowia tłumaczyć, ilu jest poszkodowanych i ilu osobom udzieliłem pomocy. Moja małżonka usłyszała jednak moją rozmowę i przyjechała. Widząc mnie całego we krwi, myślała ze to ja najbardziej ucierpiałem, ale gdy do niej podbiegłem – rozwiałem jej wszelkie wątpliwości. Na zakończenie rozmowy, kapral Politowski przytoczył jeden z aforyzmów Alberta Einsteina, który jest jego mottem życiowym: ,,Tylko życie poświęcone innym, warte jest przeżycia".

Kapral Paweł Politowski jest mieszkańcem Szczytna i służy w wojsku 11,5 roku. Jego przygoda z mundurem rozpoczęła się jesienią 2003 roku w Elblągu. Rok później przeniósł się do jednostki w Lipowcu i z racji nowo objętego stanowiska, rozpoczął cykl kursów medycznych organizowanych przez wojsko, m.in. ratownika pomocy przedmedycznej w Centrum Szkolenia Służb Medycznych w Łodzi. W 8. batalionie radiotechnicznym w Lipowcu przez prawie dekadę służył na stanowisku sanitariusza i ratownika medycznego.

 Źródło: sierż. Robert Arbatowski/8BR

red. PZ

autor zdjęć: arch. 8BR

dodaj komentarz

komentarze

~moze awans na starszego?
1432906020
"Kapral Paweł Politowski jest mieszkańcem Szczytna i służy w wojsku 11,5 roku." - szybka kariera, za okolo 145 lat bedzie generalem.
F1-85-93-4F

Nie daj się zhakować
Wellington „Zosia” znad Bremy
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Brytyjczycy na wschodniej straży
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Koniec dzieciństwa
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Marynarze mają nowe motorówki
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Kolejny kontrakt Dezametu
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Inwestycja w bezpieczeństwo
Męska sprawa: profilaktyka
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Polski „Wiking” dla Danii
Pięściarska uczta w Suwałkach
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Arteterapia dla weteranów
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Niespokojny poranek pilotów
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Pomnik nieznanych bohaterów
Abolicja dla ochotników
Kircholm 1605
Sukces Polaka w biegu z marines
Kaman – domknięcie historii
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Rusza program „wGotowości”
Marynarze podjęli wyzwanie
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
„Road Runner” w Libanie
Odznaczenia za wzorową służbę
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Mundurowi z benefitami
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Nowe zasady dla kobiet w armii
Mity i manipulacje
Starcie pancerniaków
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Standardy NATO w Siedlcach
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Zasiać strach w szeregach wroga
Sportowcy na poligonie
Szansa na nowe życie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO