moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Armia na planie

Drugiego takiego czołgu nie ma w całej Polsce, a może i na świecie. Na wieżyczce T-55 z poznańskiego Muzeum Broni Pancernej swoje autografy złożyli Steven Spielberg i pracujący w Hollywood operator Janusz Kamiński. To pamiątka po pracy na planie thrillera szpiegowskiego.




W najnowszym filmie Spielberga, noszącym roboczy tytuł „St. James Place”, „zagrały” dwa czołgi z poznańskiego muzeum: T-54 i T-55. Wiadomo, że udawały maszyny należące do armii NRD i że zostały przyprószone sztucznym śniegiem. – O szczegółach mówić nie możemy. Podpisaliśmy umowę, która zobowiązuje nas do zachowania tajemnicy – przyznaje mjr Tomasz Ogrodniczuk, kustosz Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.

„St. James Place” to thriller szpiegowski z czasów zimnej wojny. Scenariusz autorstwa braci Coen osnuty został na motywach historii Francisa Powersa, pilota amerykańskiego samolotu szpiegowskiego U2 zestrzelonego nad ZSRR. Głównym bohaterem filmu jest wynajęty przez CIA prawnik James Donovan, który negocjuje z Sowietami jego uwolnienie. Akcja „St. James Place” rozgrywa się głównie w Niemczech. Zdjęcia realizowane były między innymi we Wrocławiu, który wcielił się w rolę Berlina. Odpowiadał za nie Janusz Kamiński. I właśnie do Wrocławia pojechały na kilka dni poznańskie czołgi.


Główną rolę w filmie Spielberga gra Tom Hanks. Premiera została zaplanowana na październik przyszłego roku.

„Rudy” na pół

Muzeum Broni Pancernej już wcześniej współpracowało z filmowcami. Czołg T-34 ze zbiorów placówki uczestniczył w zdjęciach do inscenizowanego dokumentu Krzysztofa Magowskiego w wydarzeniach Czerwca ’56. Taki sam czołg zagrał też w filmie Filipa Bajona „Poznań ’56”. Maszynę prowadził Witold Marcińczyk z Koła Przyjaciół MBP. – Na planie zdjęciowym spędziliśmy trzy dni – wspomina. Trzy czołgi (dwa przyjechały z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie) przemieszczały się po położonych w centrum miasta ulicach Dąbrowskiego i Kochanowskiego. – Generalnie nasze zadanie nie było ani zbyt skomplikowane, ani szczególnie trudne. Może z jednym wyjątkiem – opowiada Marcińczyk. – Miałem przejechać po dziecięcej piaskownicy. Dla czołgu to oczywiście żadna przeszkoda. Podczas pokazów przejeżdżałem już po samochodach i siedząc wewnątrz niewiele czuliśmy. Ale piaskownica… Z psychologicznego punktu widzenia robi to spore wrażenie – przyznaje.


W poznańskim muzeum stoi jeszcze jeden czołg z filmowym rodowodem. A właściwie jego przekrój. – To fragment T-34 wykorzystywany na planie filmu „Czterej pancerni i pies”. Były w nim kręcone zdjęcia z wnętrza czołgu – tłumaczy mjr Ogrodniczuk. Wcześniej maszyna brała udział w bitwie o Poznań, która rozegrała się zimą 1945 roku. Podczas walk została uszkodzona i trafiła do poznańskiej szkoły oficerskiej, gdzie służyła jako pomoc naukowa.

„Iskry” podróż w czasie

W czasach PRL, kiedy powstawało sporo obrazów wojennych, współpraca wojska z filmowcami była niezwykle intensywna. Wystarczy wspomnieć na przykład film Leonarda Buczkowskiego „Orzeł” z 1959 roku. Rolę polskiego okrętu podwodnego, który zaginął podczas II wojny światowej, zagrał jego bliźniak ORP „Sęp”. Po latach przy wsparciu wojska powstaje serial o losach legendarnej jednostki. Reżyseruje go Jan Kidawa-Błoński, a scenariusz napisał Jarosław Sokół. – W gdyńskim porcie wojennym ekipa filmowa kręciła już trailer – zaznacza kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3 Flotylli Okrętów.

Armia mocno zaangażowała się też w tworzenie serialu „Misja Afganistan”. Opowiada on o losach jednego z plutonów 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. Podczas kręcenia filmu 30 jej żołnierzy statystowało na planie. Wojsko wypożyczyło też sprzęt, między innymi transportery opancerzone Rosomak, a na poligonie w Świętoszowie, gdzie powstawały zdjęcia, wzniesione zostały charakterystyczne dla Afganistanu zabudowania.


Szkolenie aktorów występujących w serialu „Misja Afganistan”. Film: Canal+

Sześć lat temu w serialu i filmie „Miasto z morza” pojawił się żaglowiec szkolny Marynarki Wojennej ORP „Iskra”. Produkcja opowiadała o budowie Gdyni, okręt zaś obsadzony został w roli przedwojennego żaglowca STS „Lwów”, zwanego kolebką nawigatorów. – Zdjęcia kręcone były na Zatoce Gdańskiej oraz w porcie Hel, gdzie główny bohater żegna się z ojcem i wchodzi na pokład. Potem widzowie mogą oglądać między innymi, jak stoi przy sterze i jak załoga stawia żagle – opowiada kmdr por. Jacek Miłowski, dowódca ORP „Iskra”. – Na potrzeby filmu musieliśmy pozasłaniać wszystkie znajdujące się na pokładzie elementy współczesnego wyposażenia, a nasi marynarze ubrali mundury z czasów II Rzeczypospolitej. Ostatecznie na ekranie pojawia się kilku z nich. A nam została miła pamiątka. Zdjęcia z tego wydarzenia trafiły do naszej kroniki – podkreśla dowódca żaglowca.

Filmowy epizod ma też na koncie fregata rakietowa ORP „Gen. T. Kościuszko”. Okręt pojawił się w „Polowaniu na Czerwony Październik”. Tyle że wówczas pływał jeszcze pod banderą amerykańską jako USS „Woodsworth”. Obraz w reżyserii Johna Mc Tiernana opowiada historię sowieckiego okrętu podwodnego, który zbiegł do Stanów Zjednoczonych. Główne role zagrali Sean Connery oraz Alec Baldwin. Co ciekawe, w filmie pojawił się też polski aktor Krzysztof Janczar, znany choćby z serialu „Wojna domowa”.

Budowanie wizerunku

Pomoc wojska przy realizacji filmów i seriali wymaga specjalnej zgody resortu obrony. Zwykle traktowane jest to jako element szkolenia, a jednocześnie działanie budujące pozytywny wizerunek armii. Producent musi jednak spełnić szereg warunków. Na przykład podczas realizacji „Misji Afganistan” musiał się zobowiązać, że przedstawi wojsko w sposób „wiarygodny i realny”, a serial nie będzie urągał jego wizerunkowi. Sprzęt i nieruchomości zostały wówczas udostępnione za darmo, za udział żołnierzy jako statystów, instruktorów i konsultantów producent musiał zapłacić.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Muzeum Broni Pancernej, Radomil / Wikimedia

dodaj komentarz

komentarze


Rozpoznać, strzelić, zniknąć
 
Zmiany w dodatkach stażowych
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Święto stołecznego garnizonu
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Ocalały z transportu do Katynia
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Mundury w linii... produkcyjnej
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Odstraszanie i obrona
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Na straży wschodniej flanki NATO
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Kolejne FlyEle dla wojska
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
Przygotowania czas zacząć
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ramię w ramię z aliantami
Zachować właściwą kolejność działań
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Kadisz za bohaterów
Rakiety dla Jastrzębi
NATO na północnym szlaku
Sandhurst: końcowe odliczanie
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Front przy biurku
Sprawa katyńska à la española
25 lat w NATO – serwis specjalny
Szarża „Dragona”
Szpej na miarę potrzeb
Optyka dla żołnierzy
V Korpus z nowym dowódcą
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Wojna w świętym mieście, epilog
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Wojna w Ukrainie oczami medyków
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Strażacy ruszają do akcji
Wojna w świętym mieście, część druga
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Charge of Dragon
NATO on Northern Track
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Prawda o zbrodni katyńskiej
Zbrodnia made in ZSRS
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
Barwy walki
SOR w Legionowie
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Głos z katyńskich mogił
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO