moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Piloci Jastrzębi przekroczą kolejną granicę

Prawie 30 tysięcy godzin – tyle czasu spędziły w powietrzu polskie samoloty F-16. Magiczna granica zostanie przekroczona jeszcze w sierpniu. – Fantastyczne maszyny, piloci je uwielbiają. I chyba z wzajemnością – podkreśla ppłk pil. Paweł Marcinkowski, dowódca 6 Eskadry Lotnictwa Taktycznego.

Jest 8 listopada 2006 roku. W bazie lotniczej na poznańskich Krzesinach trwa nerwowe oczekiwanie. Lada moment mają tam wylądować dwa samoloty F-16 – pierwsze tego typu maszyny, które odtąd będą służyć w polskich Siłach Powietrznych.

Podpułkownik pil. Paweł Marcinkowski był w tym czasie na szkoleniu w Stanach Zjednoczonych. Ale i jemu udzielił się panujący wówczas nastrój. – Wszyscy mieliśmy poczucie, że rozpoczyna się nowa epoka – przyznaje. Polskie Siły Powietrzne, które do tej pory korzystały z radzieckich MiG-ów i Su-22 zyskiwały jeden z najbardziej nowoczesnych samolotów wielozadaniowych na świecie. – Cieszyliśmy się na przyszłe ćwiczenia NATO. Było trochę tak, jakbyśmy dzięki tym samolotom stali się pełnoprawnymi członkami Sojuszu – wspomina.

Od tamtego dnia minęło niespełna siedem lat. Dziś Polska ma 48 samolotów F-16, które stacjonują w dwóch bazach: w Poznaniu-Krzesinach oraz w Łasku. – Mamy ponad 60 przeszkolonych pilotów, kolejni szkolą się właśnie w Stanach Zjednoczonych – wyjaśnia ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych. Mało tego: prawie dziesięciu lotników osiągnęło status instruktora. – Nasi piloci dołączyli do światowej czołówki. Z każdych ćwiczeń wracamy z tarczą. Koledzy z innych armii chwalą nas i dziwią się, że w tak krótkim czasie udało nam się osiągnąć tak wiele – przyznaje ppłk pil. Paweł Marcinkowski.

W krótkiej historii polskich F-16 było wiele ważnych, można by rzec, zwrotnych momentów. Według ppłk. Goławskiego jeden z nich to udział naszych pilotów w prestiżowych międzynarodowych ćwiczeniach „Red-Flag”. W 2012 roku na Alaskę poleciało osiem Jastrzębi, transportowy Hercules, 32 pilotów i 158 żołnierzy obsługi technicznej. Polski komponent brał udział, w ramach tych ćwiczeń, w 300 misjach, spędzając w powietrzu łącznie około tysiąca godzin. Zasłużył na najwyższe noty.

– Inne ważne momenty to na pewno udział F-16 w ćwiczeniach „Desert Hawk” w Izraelu, a także rozpoczęcie Basic Course – wylicza ppłk Goławski. Pierwsze tego typu zajęcia rozpoczęły się w 2009 roku na Krzesinach. Trwały dwa lata, a ukończyło je trzech lotników. Stali się oni pierwszymi pilotami Jastrzębi od podstaw wyszkolonymi w Polsce. – Taką drogę na razie mogą przejść lotnicy, którzy pilotowali wcześniej Su-22 czy MiG-a. Jeśli za sobą mają tylko loty na Iskrze, są wysyłani na szkolenie do Stanów Zjednoczonych – wyjaśnia.

W sierpniu dojdzie do kolejnego historycznego wydarzenia. Polskie Jastrzębie przekroczą granicę 30 tysięcy godzin spędzonych w powietrzu. – Kilku pilotów ma już nalot rzędu tysiąca godzin, niektórzy zbliżają się do 1500 – zaznacza ppłk pil. Marcinkowski. Sam za sterami F-16 spędził niemal 1450 godzin. – To fantastyczny samolot – podkreśla. – W pilotażu jest prosty i bezpieczny, wybacza wiele błędów. Łatwo dolecieć nim z punktu A do punktu B, stosunkowo łatwo wylądować. Schody zaczynają się wówczas, kiedy mówimy o zastosowaniu bojowym. Ma mnóstwo elektroniki, nowoczesny sprzęt, które dają ogromne możliwości. Tego jednak trzeba się uczyć latami – przyznaje ppłk pil. Marcinkowski.

Samoloty F-16 są produkowane w Stanach Zjednoczonych. Mogą osiągnąć prędkość 2300 km/h, a ich zasięg to 3200 km. Są uzbrojone w pokładowe działko, pociski rakietowe, mogą też przenosić bomby. Obecnie z F-16 korzysta 25 armii państw na całym świecie, m.in. Belgii, Grecji, Izraela, Pakistanu czy Stanów Zjednoczonych.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Bartosz Bera

dodaj komentarz

komentarze

~scoobydoopoznaN
1375701240
Drony to bezzałogowe środki uderzenia powietrznego. Polecam Predator C. EF Typhoon - echo radarowe metalowej stodoły , radar i pociski ( micra by nie powstała bez wkłady USA) made in USA , co do manewrowości "kaczki" to USA pozamiatało temat https://www.youtube.com/watch?v=4g4_jzqBJnA . F-15 SE S 120 mil F-35 230 mil - jestem "za". Serbowie ( 7 mil ludzi - po wojnie) : BOV M11 ; ALAS ; LAZAR 2 ; NORA 52 , BUMBAR, .. A my ( 37 mili) w dłuższym czasie : Tor, wilki i granatnik rewolwerowy ... .
C1-7E-25-56
~oszołom
1375623300
Wytwory sowieckiego przemyłu nadawały sie do "d" i wszyscy o tym wiedzieli, łącznie z zajadłymi komunistami (taki np. Leonid Breżniew nie jeździł Ładą tylko Mercedesem). Tak samo jest z techniką wojskową. Nasi lotnicy jak przesiedli się na nowoczesne amerykańskie samoloty nie chcą już słuszeć o Migach czy SU. Analogicznie pancerniacy. Ci, którzy "zakosztowali" starych LEO 2A4 nawet nie pomyślą o T 72 ani nawet o ich ulepszonych klonach w rodzaju PT 91. Wszystkie MIGi i SU powinny być już dawno wycofane, gdyż tylko pożerają środki, które można by wykorzystać na zakup nowych samolotów (lepszych niż F 16 C Block 52+). Nasi piloci, którzy BRONIĄ OJCZYZNY na to zasługują! Nie na drony czy inne pierdzilotnie tylko na NOWOCZESNE samoloty (EF TYPHON czy F 35). Nasz przemysł też potrzebuje nowoczesnych technologii, których można się nauczyć współpracując z leaderami nie zaś remontując bądź "modernizując" eks. radziecki złom.
0B-3D-75-5C
~Olo
1375606860
eeeeeeee tam, wystarczy wam rozwalić pasy startowe w lasku i Krzesinach i na czym Będziecie lądować i startować ?????? MiGi i Suczki potrafiły to robić na względnie prostej każdej drodze, a Wy na tych amerykańskich cudach potrzebujecie sterylnych lotnisk .
9D-72-F5-28

Fantom, który sam się leczy po postrzale
Czas nowych inwestycji
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Dwie agresje, dwie okupacje
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Drony na celowniku
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Nocne ataki na Ukrainę
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Wielkie zbrojenia za Odrą
Hekatomba na Woli
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Salwa z wysokości
„Road Runner” w Libanie
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Brytyjczycy żegnają Malbork
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Towarzysze czołgów
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Certyfikacja „Dwunastki” na XII zmianę do Libanu
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Startuje „Żelazny obrońca”
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Finisz programu „Orlik”?
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Statuetki dla tuzów biznesu
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Laury MSPO przyznane
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Beret „na rekinka” lub koguta
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Wyczekiwane przyspieszenie
Detect & Classify: satelity z AI
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
StormRider na fali
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Spotkanie Trump-Nawrocki
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Zwycięska batalia o stolicę
Z najlepszymi na planszy
Piorun 2 coraz bliżej
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Łódź na granicy
„Był twarzą sił powietrznych”
Nasz Hercules
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Świetne występy polskich żołnierzy
Grot A3 w drodze do linii
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Wojskowi szachiści z medalem NATO
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Dobre wieści o Muzeum Wojska Polskiego
Współpraca z Koreą ma wymiar strategiczny
Kikimora o wielu twarzach
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Orlik na Alfę
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Lepsza efektywność

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO