moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?

Ukraińcy przeprowadzili jeden z najbardziej zuchwałych ataków tej wojny. Uderzyli w rosyjski okręt podwodny „Warszawianka” w porcie w Noworosyjsku. Atak morskiego drona i zhakowanie monitoringu portu to pokaz technologicznej siły Ukrainy. Mimo zaprzeczeń Kremla dane ukraińskie wskazują na unieruchomienie rosyjskiej jednostki.

Rosyjski okręt „Warszawianka”. 30 lipca 2024, Sankt Petersburg, Rosja. Zdjęcie ilustracyjne

15 grudnia 2025 roku na cel wzięto rosyjski okręt podwodny klasy Warszawianka (projekt 636.3, szerzej znany jako „Kilo”), cumujący w porcie Noworosyjsk nad Morzem Czarnym. Do ataku użyto podwodnego drona kamikadze.

Operację przeprowadziła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), uprzednio hakując portowy system monitoringu. To dzięki temu Ukraińcom udało się nagrać i upublicznić film, na którym widzimy moment podwodnej eksplozji. Wedle źródeł ukraińskich w ataku wykorzystano dron typu „Sub Sea Baby” – niestety, nie ujawniono jego dokładnych parametrów.

REKLAMA

Wiadomo, że SBU rozwija projekt morskich bezzałogowców od początku pełnoskalowej wojny, mając dziś w arsenale jednostki autonomiczne lub półautonomiczne, jednorazowego lub wielokrotnego użytku, przenoszące głowice o masie od 100 do 1000 kg. Dron operujący w Noworosyjsku musiał wykonać precyzyjną nawigację w ograniczonej przestrzeni portowej, omijając przeszkody i bariery ochronne, co wskazuje na rosnący poziom techniczny ukraińskich systemów bezzałogowych.

Operacyjne osłabienie

Zakres uszkodzeń okrętu pozostaje przedmiotem rozbieżnych ocen. Strona ukraińska, w tym analitycy powiązani z SBU, wskazuje na poważne skutki eksplozji podwodnego drona, sugerując możliwość uszkodzenia elementów newralgicznych dla eksploatacji okrętu, przede wszystkim układu napędowego, sterów lub poszycia w rejonie rufy. W takim scenariuszu nawet brak przebicia kadłuba sztywnego mógłby oznaczać długotrwałe wyłączenie jednostki z działań operacyjnych.

Z kolei część analityków zachodnich zwraca uwagę, że dostępne zobrazowania satelitarne nie pozwalają jednoznacznie potwierdzić bezpośredniego trafienia w kadłub okrętu. Bardziej prawdopodobne jest, że eksplozja nastąpiła przy nabrzeżu lub w bezpośredniej bliskości jednostki. Jak podkreśla Ołeksandr Kowalenko, jeden z czołowych ukraińskich OSINT-owców (Open Source Intelligence, czyli tzw. biały wywiad), nawet taki wariant nie wyklucza poważnych konsekwencji technicznych.

Fala uderzeniowa w ograniczonej przestrzeni portowej mogła bowiem doprowadzić do mikrouszkodzeń, rozszczelnień instalacji lub deformacji elementów napędu, które w przypadku okrętu podwodnego mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa i dalszej służby. Co więcej, sam fakt przeprowadzenia skutecznego ataku w chronionej bazie oraz potencjalna konieczność długotrwałych inspekcji i napraw oznaczają realne, operacyjne osłabienie rosyjskich zdolności podwodnych na Morzu Czarnym.

Trwałe wyłączenie

Rosjanie oficjalnie zaprzeczają, by ich okręt ucierpiał. Na dowód opublikowali film, na którym widać zacumowaną jednostkę. Obraz jest jednak mocno wykadrowany, to po pierwsze. Po drugie, okręt wciąż pozostaje w tym samym miejscu. 15 grudnia w pobliżu zacumowany był także inny okręt klasy Kilo i po ataku tę jednostkę przebazowano w inną część portu. Stąd przypuszczenie, że zaatakowany okręt nie nadaje się nawet do manewrów wewnątrz względnie bezpiecznego basenu portowego.

Atak w Noworosyjsku nie był pierwszym ukraińskim uderzeniem w rosyjski okręt podwodny. We wrześniu 2023 roku jednostka o nazwie „Rostów nad Donem” została ciężko uszkodzona w Sewastopolu, podczas zmasowanego ukraińskiego ataku rakietowego. Zdjęcia satelitarne i relacje OSINT wskazywały na poważne naruszenie kadłuba. Po długotrwałych pracach remontowych Rosja ogłosiła przywrócenie okrętu do służby.

Jednak w sierpniu 2024 roku „Rostów nad Donem” ponownie znalazł się na liście celów. Ukraiński Sztab Generalny poinformował wówczas o skutecznym trafieniu i zatopieniu jednostki w porcie. Choć Moskwa nie potwierdziła tej wersji wydarzeń, brakuje wiarygodnych dowodów na powrót okrętu do służby. Większość zachodnich analityków uznaje „Rostów…” za trwale wyłączony z użycia.

Ryzykowny marsz

Od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 roku do końca 2025 roku rosyjska Flota Czarnomorska poniosła znaczne straty, które wpłynęły na jej zdolności bojowe. Czarna seria zaczęła się w kwietniu 2022 roku od utraty krążownika rakietowego „Moskwa” – jednostki flagowej (!). Potem doszło do mniej spektakularnych, ale dotkliwych ataków na inne okręty. Los „Moskwy” podzieliły m.in. duże desantowce „Nowoczerkask” i „Cezar Kunikow”, korweta „Siergiej Kotow” i prawie trzydzieści innych jednostek, zatopionych lub czasowo wyłączonych z eksploatacji, co stanowi jedną trzecią całości floty.

Jeśli idzie o okręty klasy Kilo, Rosjanie przed wybuchem pełnoskalowej wojny mieli na Morzu Czarnym pięć sprawnych jednostek. Uzbrojone w pociski Kalibr, były regularnie wykorzystywane do dalekosiężnych ataków rakietowych na cele w Ukrainie. Ukraińskie uderzenia na tego typu jednostki to zatem próba redukcji możliwości ofensywnych przeciwnika. Gdyby atak z 15 grudnia rzeczywiście się powiódł, Rosjanie straciliby jedną czwartą potencjału.

Czy tak rzeczywiście będzie, przekonamy się wkrótce. Jeśli zaatakowany okręt jest cały, niebawem wyjdzie w morze i znów zostanie użyty do ostrzału ukraińskich miast. Jeśli oberwał, jego remont w Noworosyjsku – gdzie nie ma odpowiedniego zaplecza – jest mało prawdopodobny. W takim scenariuszu konieczne będzie odholowanie jednostki do którejś ze stoczni naprawczych. Najbliższy suchy dok znajduje się w Sewastopolu, co oznacza ryzykowny „marsz” przez obszar, w którym zaroi się od ukraińskich dronów.

Marcin Ogdowski

autor zdjęć: Maksim Konstantinov / Zuma Press / Forum

dodaj komentarz

komentarze


Polska produkcja amunicji rośnie w siłę
„Albatros” na elitarnych manewrach NATO
Maksimum realizmu, zero taryfy ulgowej
Unikatowe studia trzech uczelni mundurowych
Kto zostanie Asem Sportu?
Ile powołań do wojska w 2026 roku?
Niemcy dla Tarczy Wschód
Nowe zasady dla kobiet w armii
Odnaleziono rozbitego drona w Lubelskiem
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Smak służby
Szwedzi w pętli
Niebo pod osłoną
Święto sportowców w mundurach
Operacja „Szpej” nigdy się nie skończy
W ochronie granicy
Wojsko ma swojego satelitę!
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
„Dzielny Ryś” pojawił się w Drawsku
Co wiemy o ukraińskim ataku na rosyjski okręt podwodny?
Wojskowo-policyjny patrol ratuje życie
Wisła dopłynęła
Kolejne AW149 nadlatują
Pancerniacy jadą na misję
Aby granica była bezpieczna
Mundurowi z benefitami
Spotkanie liderów wschodniej flanki NATO
Nie wyślemy wojsk do Ukrainy
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Bezpieczeństwo to sprawa fundamentalna
Świąteczne spotkanie w PKW Turcja
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Gala Boksu na Bemowie
Szukali zaginionych w skażonej strefie
Kadłub ORP „Wicher” w drodze do stoczni
Trałowce do remontu
Polski Rosomak dalej w produkcji
Dwie umowy licencyjne w programie K2 podpisane
Odpalili K9 Thunder
Panczeniści na podium w Hamar
Polskie MiG-i dla Ukrainy?
Służba w kadrze
Pływacy i panczeniści w świetnej formie
Combat 56 u terytorialsów
Cel: zniszczyć infrastrukturę wroga w górskim terenie
Dzień wart stu lat
Kalorie to nie wszystko
Plan na WAM
Gdy ucichnie artyleria
Śnieżnik gotowy na Groty
Nowe K9 w Węgorzewie
Bałtycki sojusz z Orką w tle
Militarne Schengen
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Nowe zdolności sił zbrojnych
Seryjny Heron coraz bliżej
Najdłuższa noc
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
„Burza” nabiera kształtów
Niemieckie wsparcie z powietrza
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pomagaj, nie wahaj się, bądź w gotowości
Amunicja od Grupy WB

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO