moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nurkowie ćwiczą pod lodem

Do przerębla schodzą parami. Każdego z nich przy użyciu specjalnej liny asekuruje czekający na lodzie sygnalista. Pod wodą muszą znaleźć zatopiony przedmiot, a potem wydobyć go na powierzchnię. Tak na jeziorze Czos w Mrągowie ćwiczą nurkowie marynarki wojennej ze Świnoujścia oraz Gdyni.

Najpierw należy sprawdzić, jak gruby jest lód. Jeśli ma co najmniej 15 cm, można na nim założyć stanowisko nurkowe, wykuć przerębel i odgarnąć zalegający wokół śnieg. Widoczna spod wody jasna plama sprawi, że droga na powierzchnię będzie dla nurków łatwiejsza. I tak jednak to, co robią pozostaje niezwykle trudne. Pod lodem nawet przy niewielkich głębokościach jest ciemno. Do tego dochodzi chłód i świadomość, że w razie problemów nie można się wynurzyć w dowolnym miejscu. A to przecież zaledwie początek.

W Mrągowie od kilku tygodni zadania pod lodem wykonują nurkowie z obydwu flotyll marynarki wojennej. Jako pierwsi nad jeziorem Czos pojawili się specjaliści z Brzegowej Grupy Ratowniczej, która wchodzi w skład 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. – Przyjechaliśmy w 21 osób. Wśród nas byli nurkowie, ale też marynarze z sekcji technicznej, lekarz i ratownik medyczny – informuje kmdr ppor. Michał Czerwiak, dowódca BGR. – Przez dwa tygodnie ćwiczyliśmy przede wszystkim poszukiwanie zatopionych przedmiotów i wydobywanie ich na powierzchnię. Mogą to być na przykład manekiny czy obciążone pojemniki – dodaje.

Zgodnie z procedurami, najpierw ze stanowiska na lodzie do przerębla opuszczany był sonar HammerHead. – Jeśli trafił na obiekt, który mógł się okazać dla nas interesujący, nurkowie uruchamiali przewodowy pojazd podwodny SeaBotix. Miał on pomóc w dokładnym zlustrowaniu znaleziska. Dopiero po nim do wody wchodzili nurkowie. – Do przerębla opuszczali się parami, by jeden żołnierz mógł ubezpieczać drugiego. Dodatkowo nad ich bezpieczeństwem czuwają pozostający na górze sygnaliści – wyjaśnia kmdr ppor. Czerwiak. Każdego z nich łączyła z nurkiem linka sygnałowa. Na miejscu jest też kierownik nurkowania, w gotowości pozostaje również lekarz, ratownik medyczny i obsługa komory dekompresyjnej.

Nurkowie docierali do przedmiotów rozmieszczonych na głębokości od pięciu do dwunastu metrów. – Ze względu na kiepską często widoczność pod lodem, zdarza się, że obraz przesyłany przez pojazd podwodny nie wystarcza, by ponad wszelką wątpliwość zweryfikować znalezisko. W takich przypadkach muszą to zrobić sami nurkowie. Jeśli już pod wodą okazywało się, że trafili na poszukiwany przedmiot, wydobywali go na powierzchnię – tłumaczy kmdr ppor. Czerwiak.

Ważnym elementem szkolenia były też ćwiczenia z ratownictwa. – Pod wodą może dojść do sytuacji, że nurkowi zerwie się linka sygnałowa i straci orientację. Wówczas ma kilka możliwości, by się ratować. Przede wszystkim podpływa do góry i wkręca od spodu w taflę śrubę lodową. W ten sposób daje znać czuwającym na górze kolegom, gdzie się znajduje, a oni rozkuwają lód – wyjaśnia dowódca BGR. W przypadku, gdyby nikt śruby nie zauważył, nurek przy pomocy noża, który ma przy sobie może spróbować rozkuć lód samodzielnie. Może też wreszcie podczepić do śruby linkę z kołowrotka i zataczając kręgi, ruszyć na poszukiwanie przerębli. Takie alarmowe sytuacje to także okazja do ćwiczeń dla lekarza czy ratownika medycznego.

– Umiejętność nurkowania pod lodem bardzo nam się przydaje, ponieważ na co dzień wykonujemy zadania na akwenach, które zimą mogą zamarzać: na morzu w niewielkiej odległości od brzegu, na zbiornikach śródlądowych czy rzekach – zaznacza kmdr ppor. Czerwiak. Marynarze z BGR ćwiczyli w Mrągowie do piątku. Zdążyli więc wrócić już do Gdyni.

Tymczasem w Mrągowie przez cały czas pozostają nurkowie minerzy z 12 i 13 Dywizjonu Trałowców oraz specjaliści od podwodnej inżynierii z 8 i 43 Batalionu Saperów. Pierwsze trzy jednostki należą do 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, czwarta do 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Łącznie grupa liczy przeszło 40 marynarzy. – Program mamy bardzo napięty, bo nurkujemy nie tylko w jeziorze, ale też na basenie pod dachem. Do tego dochodzą jeszcze zajęcia kondycyjne – informuje kmdr por. Jacek Barczak, dowódca Grupy Nurków Minerów 13 Dywizjonu Trałowców. Schodzący pod lód nurkowie minerzy i starsi nurkowie minerzy używają aparatów Crabe o półzamkniętym obiegu. Działa on tak, że wydychana mieszanina trafia do tak zwanej pętli oddechowej. Część ponownie wraca do systemu, część zaś jest wydalana do wody w postaci drobnych pęcherzyków. Dzięki aparatowi Crabe, nurek może przebywać pod wodą dłużej. – Nurkowie minerzy trenują poszukiwanie obiektów za pomocą sonarów oraz podwodnych wykrywaczy min, a także identyfikację i neutralizację przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych – wyjaśnia kmdr por. Barczak. Wykorzystują do tego atrapy min. Podobnie jak specjaliści z BGR szkolą się też w wydobywaniu przedmiotów na powierzchnię przy ograniczonej widoczności.

Obok doświadczonych minerów, na jeziorze Czos ćwiczą też młodsi nurkowie. Oni schodzą pod wodę w autonomicznym sprzęcie zasilanym powietrzem i poznają przede wszystkim technikę nurkowania pod lodem. Z kolei nurkowie inżynierii z batalionów saperskich wykonują pod wodą różnego rodzaju prace z wykorzystaniem zestawu narzędzi hydraulicznych – montują i tną elementy budowli hydrotechnicznych, kruszą fragmenty skał i przedmioty z betonu.

Wszyscy nurkowie bez wyjątku uczą się też, jak zachować się w sytuacjach kryzysowych. Symulowany jest na przykład wypadek jednego z nurków, którego kolega z pary musi wyholować do przerębli. Już na powierzchni poszkodowany trafia do komory dekompresyjnej, gdzie poddawany jest leczeniu. Ta z kolei grupa pozostanie w Mrągowie do 21 lutego. Szkolenie zorganizowała 8 Flotylla Obrony Wybrzeża, a dowodzi nią kmdr por. Lucjan Mazur, szef Inżynierii Morskiej.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Arch. BGR, 12 i 13 dTR, 8 i 43 bsap

dodaj komentarz

komentarze


Kolejne FlyEle dla wojska
 
Rakiety dla Jastrzębi
Głos z katyńskich mogił
Potężny atak rakietowy na Ukrainę
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Przygotowania czas zacząć
Cyberprzestrzeń na pierwszej linii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Święto stołecznego garnizonu
Zachować właściwą kolejność działań
Ocalały z transportu do Katynia
25 lat w NATO – serwis specjalny
Wieczna pamięć ofiarom zbrodni katyńskiej!
SOR w Legionowie
Prawda o zbrodni katyńskiej
Ramię w ramię z aliantami
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Szarża „Dragona”
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Mundury w linii... produkcyjnej
Żołnierze-sportowcy CWZS-u z medalami w trzech broniach
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Odstraszanie i obrona
V Korpus z nowym dowódcą
Zmiany w dodatkach stażowych
Sandhurst: końcowe odliczanie
Bezpieczeństwo ważniejsze dla młodych niż rozrywka
Barwy walki
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Charge of Dragon
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Tusk i Szmyhal: Mamy wspólne wartości
Strażacy ruszają do akcji
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Szpej na miarę potrzeb
NATO on Northern Track
Wojna w świętym mieście, część druga
WIM: nowoczesna klinika ginekologii otwarta
Kadisz za bohaterów
Front przy biurku
NATO na północnym szlaku
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Koreańska firma planuje inwestycje w Polsce
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Zbrodnia made in ZSRS
Wojna w świętym mieście, epilog
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Marcin Gortat z wizytą u sojuszników
Optyka dla żołnierzy
Na straży wschodniej flanki NATO
Sprawa katyńska à la española
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO