moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Stawili opór sowietyzacji Polski

Nie złożyli broni, postanowili kontynuować walkę o suwerenność Polski. W 1945 roku podziemie antykomunistyczne w Polsce liczyło nawet 200 tys. osób, z czego 20 tys. prowadziło walkę z bronią w ręku. Była to najliczniejsza konspiracja zbrojna w okupowanej przez Sowietów Europie. Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

67 lat temu, pomiędzy godziną 20.00 a 20.45 w więzieniu na warszawskim Mokotowie strzałem w tył głowy komunistyczni oprawcy zamordowali siedmiu członków kierownictwa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej dzieło Armii Krajowej.

W uzasadnieniu wyroku pięciokrotnej kary śmierci dla ppłk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa Zarządu WiN, płk Aleksander Warecki, sędzia Wojskowego Sądy Rejonowego w Warszawie, napisał: „Wyrok ten przeto powinien stanowić przestrogę dla każdego, kto ośmieliłby się podnieść rękę na władzę ludową w Polsce i zdobycze mas pracujących”. Rocznica zbrodni z 1 marca 1951 roku obchodzona jest jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Nie złożyli broni

Sytuacja członków polskiego podziemia niepodległościowego pod koniec II wojny światowej była rozpaczliwa. – Wraz z wkraczającą na polskie ziemie Armią Czerwoną agenci NKWD i polscy komuniści rozpoczęli masowe aresztowania, deportacje i mordy członków AK oraz innych organizacji niepodległościowych – mówi dr Dariusz Siwek, historyk badający najnowsze dzieje Polski.

Sytuacji nie ratowała nawet współpraca oddziałów z radzieckimi wojskami w ramach akcji „Burza”. – Sowieci korzystali z pomocy wojskowej AK w starciach z Niemcami, a po zakończeniu walk akowcy byli rozbrajani, osadzani w obozach lub przymusowo wcielani do 1 Armii Wojska Polskiego – dodaje historyk. Dlatego, mimo wycofania się z Polski armii niemieckiej oraz rozkazu gen. Leopolda Okulickiego, komendanta AK, z 19 stycznia 1945 roku rozwiązującego Armię Krajową, tysiące partyzantów i żołnierzy nie złożyło broni i postanowiło kontynuować walkę o suwerenność i niepodległość Polski. – Walczyli z narzuconym Polsce nowym systemem politycznym, uznając go za przejaw zniewolenia narodu i podporządkowania kraju ZSRR – tłumaczy prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Najliczniejsze struktury podziemne powstały po rozwiązaniu Armii Krajowej. Kontynuatorką tradycji akowskiej była powołana w maju 1945 roku Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, która 2 września tego roku została zastąpiona przez Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” (Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”). Dr Siwek tłumaczy, że WiN zakładała przede wszystkim prowadzenie walki politycznej, domagała się opuszczenia Polski przez wojska sowieckie, zaprzestania prześladowań, przeprowadzenia wolnych wyborów, gromadziła też informacje wywiadowcze i przejęła poakowskie oddziały partyzanckie. Działała do 1952 roku, kiedy została ostatecznie zlikwidowana przez Urząd Bezpieczeństwa.

Walkę z wrogim ustrojem prowadzili także żołnierze wywodzący się z nurtu narodowego, skupieni w Narodowych Siłach Zbrojnych oraz w utworzonym w listopadzie 1944 roku Narodowym Zjednoczeniu Wojskowym. Powstały także lokalne organizacje i grupy konspiracyjne, m.in. Wielkopolska Samodzielna Grupa Ochotnicza „Warta”, Konspiracyjne Wojsko Polskie, działające głównie na terenie województwa łódzkiego, czy Armia Krajowa Obywatelska, prowadząca walkę na terenie województwa białostockiego.

Leśne bitwy

Oddziały partyzanckie działały najaktywniej w najsłabiej zurbanizowanej, wschodniej części Polski: na Podkarpaciu, Białostocczyźnie, Lubelszczyźnie, Podlasiu. Walczono także na dawnych Kresach, szczególnie na ziemi grodzieńskiej, nowogródzkiej i wileńskiej. Do najsłynniejszych partyzantów należeli m.in. mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK, kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, twórca łódzkiego KWP, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”, dowódca oddziałów partyzanckich WiN na Lubelszczyźnie, czy kpt. Henryk Flame „Bartek”, dowódca zgrupowania NSZ z okolic Baraniej Góry.

W sumie w okresie największej aktywności, czyli w 1945 roku polskie podziemie antykomunistyczne liczyło ok. 200 tys. osób, z czego 20 tys. prowadziło walkę z bronią w ręku. Niemal połowa z nich wywodziła się z AK. Kolejnych kilkaset tysięcy ludzi zapewniało partyzantom schronienie, łączność, wyżywienie, dostarczało informacji. – Była to więc najliczniejsza antykomunistyczna konspiracja zbrojna w okupowanej przez Sowietów Europie – podkreśla dr Siwek.

Głównym celem niepodległościowego podziemia było wyzwolenie Polski spod obcej okupacji. Jak tłumaczy historyk, walkę prowadzono, by przetrwać i doczekać zmian politycznych, które miały przynieść wybory parlamentarne z 1947 roku. Wielu żołnierzy niezłomnych wierzyło też w wybuch kolejnej wojny światowej, w której naprzeciw siebie staną państwa Zachodu i ZSRR, co byłoby szansą na wyrwanie Polski z sowieckiej strefy wpływów.

Partyzanci walczyli z komunistycznym reżimem, chronili cywilów przed bandytami, odbijali więźniów politycznych. – Walczyliśmy, bo chcieliśmy własnego, niepodległego kraju – mówił w ubiegłym roku w Sejmie, podczas konferencji na temat żołnierzy wyklętych, gen. bryg. Jan Podhorski „Zygzak”, żołnierz AK i konspiracji antykomunistycznej.

Do najbardziej spektakularnych akcji uwolnienia osób przetrzymywanych w komunistycznych katowniach doszło latem 1945 roku. Z 4 na 5 sierpnia około 200 partyzantów AK-WiN kpt. Antoniego Hedy „Szarego” rozbiło więzienie w Kielcach, uwalniając około 350 osadzonych. Z kolei 9 września oddziały pod dowództwem Stefana Bembińskiego „Harnasia” opanowały więzienie w Radomiu i uwolniły blisko 300 przetrzymywanych.

Dochodziło też do starć między oddziałami partyzanckimi a grupami operacyjnymi UB, NKWD, milicji czy wojska. Największe bitwy powojennego podziemia stoczono w maju 1945 roku. 7 maja zgrupowanie dowodzone przez mjr. Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana” odparło po kilku godzinach atak jednostek NKWD w Kuryłówce niedaleko Leżajska. Z kolei 24 maja w Lesie Stockim koło Kazimierza Dolnego 200-osobowy oddział partyzantów mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika” stoczył zwycięską walkę z grupą operacyjną NKWD i UB.

– Organizacje niepodległościowe nie tylko prowadziły walkę zbrojną, lecz także wydawały podziemną prasę, w której informowały o zbrodniach komunistów i podtrzymywały wiarę w zwycięstwo – podkreśla dr Tomasz Łabuszewski, historyk IPN-u. Zbierano też informacje wywiadowcze oraz dokumentowano zbrodnie, których dopuszczał się komunistyczny reżim.

W bezimiennych dołach

Władze komunistyczne wspierane przez sowieckie NKWD bezwzględnie tropiły i rozbijały konspiracyjne oddziały. Nie wiadomo dokładnie, ilu żołnierzy podziemia zginęło w walkach z Milicją Obywatelską, Korpusem Bezpieczeństwa Wewnętrznego czy Urzędem Bezpieczeństwa oraz na skutek stosowanych przez nich represji. Według szacunków IPN-u, w latach 1944–1956 wskutek terroru komunistycznego życie straciło nawet 50 tys. osób – na mocy wyroków sądowych, zamordowanych i zmarłych w więzieniach i obozach, zabitych w walce lub w trakcie działań pacyfikacyjnych.

Ocenia się, że w bezpośrednich walkach podziemia z władzą poległo około 9 tys. partyzantów, a za działalność antykomunistyczną sądy wojskowe wydały 5 tys. wyroków śmierci, z których wykonano co najmniej 3 tys. Ponad 200 tys. osób trafiło do więzień i obozów, gdzie poddawano ich brutalnym przesłuchaniom, katowano, przetrzymywano w nieludzkich warunkach. W więzieniach NKWD i UB zmarło lub zostało zamordowanych ok. 20 tys. członków antykomunistycznej konspiracji.

Władze komunistyczne nie tylko prześladowały i mordowały żołnierzy niezłomnych, ale też przedstawiały ich jako przestępców, zdrajców, nazywając wrogami ludu. Żołnierzy powojennego podziemia propaganda PRL-u oskarżała o szpiegostwo, mordowanie ludności cywilnej i rabunki. Skazano ich również na zapomnienie. – Dlatego żołnierzy zamordowanych po sfingowanych procesach wrzucano do bezimiennych dołów, aby nigdy nie zostali odnalezieni – mówi prof. Szwagrzyk.

Bohaterowie Polski

Antysowiecka konspiracja zaczęła topnieć po ogłoszonej w sierpniu 1945 roku przez władzę amnestii, z której skorzystało 35–45 tys. żołnierzy. – Oficjalnym celem amnestii było umożliwienie partyzantom powrotu do normalnego życia, a tak naprawdę informacje zebrane przez władze w trakcie przesłuchań zgłaszających się osób pozwoliły dotrzeć do ukrywających się oddziałów i je rozbić – mówi dr Siwek.

Końcem masowego oporu niepodległościowego była kolejna amnestia, z 1947 roku. Po sfałszowaniu w styczniu tego roku wyborów do Sejmu, dla wielu żołnierzy kontynuowanie walki straciło sens i ponad 70 tys. z nich się ujawniło. Po amnestiach zostało w lasach 1,8 tys. partyzantów, a po 1950 roku walczyło lub ukrywało się jeszcze 250–400 osób. Działali w niewielkich grupach, które były przez władze bezwzględnie tropione i rozbijane. Ostatni „leśny” żołnierz WiN-u, Józef Franczak „Laluś”, zginął w październiku 1963 roku. Jego śmierć symbolicznie kończy etap powojennej konspiracji zbrojnej.

Pamięć o żołnierzach drugiej konspiracji zaczęła być przywracana dopiero po 1989 roku. – Dziś możemy mówić, że żołnierze wyklęci zwyciężyli, bo to oni są teraz bohaterami wolnej i niepodległej ojczyzny – podkreślał prezydent Andrzej Duda podczas zeszłorocznych uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: IPN, wikipedia

dodaj komentarz

komentarze


Szansa na nowe życie
Kaman – domknięcie historii
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Kolejny kontrakt Dezametu
Wellington „Zosia” znad Bremy
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Rusza program „wGotowości”
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Pięściarska uczta w Suwałkach
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Sportowcy na poligonie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Kircholm 1605
Marynarze mają nowe motorówki
Odznaczenia za wzorową służbę
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Zasiać strach w szeregach wroga
Marynarze podjęli wyzwanie
Mity i manipulacje
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Męska sprawa: profilaktyka
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
„Road Runner” w Libanie
Starcie pancerniaków
Niespokojny poranek pilotów
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Brytyjczycy na wschodniej straży
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Sukces Polaka w biegu z marines
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Inwestycja w bezpieczeństwo
Koniec dzieciństwa
Polski „Wiking” dla Danii
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Abolicja dla ochotników
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Mundurowi z benefitami
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Nowe zasady dla kobiet w armii
Standardy NATO w Siedlcach
Nie daj się zhakować
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pomnik nieznanych bohaterów

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO