Lotnicy zaczynają testować informatyczny system, który pomoże im zarządzać myśliwcami F-16. Będzie pokazywał, np. jakie uzbrojenie ma maszyna i przypominał o naprawach. W przyszłości SIWES-16 może usprawnić też zarządzanie Rosomakami, czołgami, a nawet okrętami.
System Informatycznego Wsparcia Eksploatacji Samolotów F-16 ma pomagać w jak najlepszym wykorzystywaniu możliwości polskich Jastrzębi. Prace nad nim skończył właśnie Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych – dowiedziała się polska-zbrojna.pl. SIWESF-16 to polska wersja systemu zbudowana dzięki technologii i know-how przekazanych przez firmę Lockheed Martin Corporation, producenta „efów”.
System to skarbnica wiedzy o samolotach, ich konfiguracji, liczbie lotów, startów i lądowań. Dba o równomierną eksploatację maszyn, przypomina użytkownikom o konieczności przeglądów technicznych (np. po 100, 200 godzinach lotu) i naprawach. Pozwala także na zarządzanie pracą personelu, głównie służby inżynieryjno-lotniczej.
Gdy dowódca jednej z baz, w której stacjonują F-16, będzie potrzebował maszyny, wystarczy, że na swoim komputerze włączy SIWESF-16. Za pomocą kilku kliknięć w resortowej sieci MIL-WAN może wyznaczyć do lotu myśliwce oraz pilotów i techników, którzy ten lot przygotują. Urlop obsługi czy zwolnienie lekarskie pilota nie zakłóci pracy, bo SIWES je odnotuje. Niemal natychmiast plany dowódcy poznają wszyscy zaangażowani w operację żołnierze. Bez obiegu dokumentów, dziesiątków telefonów i telegramów.
Plany wprowadzenia systemu informatycznego wsparcia eksploatacji pojawiły się już w 2006 roku, kiedy w Polsce wylądowały pierwsze F-16. Pozyskanie systemu nie było jednak proste: dwa przetargi nie przyniosły rozwiązania. Ostatecznie, we wrześniu 2010 roku ówczesny dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON płk Jerzy Pikuła podpisał umowę z dr. hab. inż. Ryszardem Szczepanikiem, dyrektorem Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych na wdrożenie systemu.
Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych jako odbiorca offsetu zobowiązał się do opracowania polskiej wersji systemu. A ten, po pierwszej eksploatacji próbnej (w czerwcu 2011), miał zacząć działać jesienią 2011 r. Okazało się jednak, że kadra w bazach lotnictwa taktycznego: 31. w Krzesinach i 32. w Łasku miała do pracy systemu sporo zastrzeżeń. – Dotyczyły różnych spraw, od niewłaściwej formy raportu, którą generował system, po brak zobrazowania uzbrojenia na konkretnym samolocie – mówi podpułkownik dr inż. Ryszard Kaleta, kierownik Zakładu Informatycznego Wsparcia Logistyki Instytutu.
ITWL zapewnia, że poprawiony system jest już gotowy. Druga próbna eksploatacja rozpocznie się 9 lipca. Piloci i technicy Jastrzębi będą testować SIWESF-16 przez następne cztery miesiące. Jeśli nie będzie nowych uwag, to zostanie wdrożony na przełomie 2012 i 2013 roku.
Informatycy z ITWL nie zmierzają jednak ograniczać SIWES tylko do samolotów F-16. Niewielkim kosztem można go przystosować do zarządzania obsługą śmigłowców, czołgów, okrętów, haubic i wyrzutni rakiet. Prawdopodobnie w następnej kolejności system dostosowany zostanie do potrzeb transportowców C-130. – Z tego co wiem, duże zapotrzebowanie jest w Wojskach Lądowych na system informatycznego wsparcia transporterów Rosomak – mówi podpułkownik Kaleta.
Jastrzębie wesprze… sieć
Lotnicy zaczynają testować informatyczny system, który pomoże im zarządzać myśliwcami F-16. Będzie pokazywał, np. jakie uzbrojenie ma maszyna i przypominał o naprawach. W przyszłości SIWES-16 może usprawnić też zarządzanie Rosomakami, czołgami a nawet okrętami.
System Informatycznego Wsparcia Eksploatacji Samolotów F-16 ma pomagać w jak najlepszym wykorzystywaniu możliwości polskich Jastrzębi. Prace nad nim skończył właśnie Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych – dowiedziała się polska-zbrojna.pl. SIWESF-16 to polska wersja systemu zbudowana dzięki technologii i know-how przekazanych przez firmę Lockheed Martin Corporation, producenta „efów”.
System to skarbnica wiedzy o samolotach, ich konfiguracji, liczbie lotów, startów i lądowań. Dba o równomierną eksploatację maszyn, przypomina użytkownikom o konieczności przeglądów technicznych (np. po 100, 200 godzinach lotu) i naprawach. Pozwala także na zarządzanie pracą personelu, głównie służby inżynieryjno-lotniczej.
Gdy dowódca jednej z baz, w której stacjonują F-16, będzie potrzebował maszyny, wystarczy, że na swoim komputerze włączy SIWESF-16. Za pomocą kilku kliknięć w resortowej sieci MIL-WAN może wyznaczyć do lotu myśliwce oraz pilotów i techników, którzy ten lot przygotują. Urlop obsługi czy zwolnienie lekarskie pilota nie zakłóci pracy, bo SIWES je odnotuje. Niemal natychmiast plany dowódcy poznają wszyscy zaangażowani w operację żołnierze. Bez obiegu dokumentów, dziesiątków telefonów i telegramów.
Plany wprowadzenia systemu informatycznego wsparcia eksploatacji pojawiły się już w 2006 roku, kiedy w Polsce wylądowały pierwsze F-16. Pozyskanie systemu nie było jednak proste: dwa przetargi nie przyniosły rozwiązania. Ostatecznie, we wrześniu 2010 roku ówczesny dyrektor Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON płk Jerzy Pikuła podpisał umowę z dr. hab. inż. Ryszardem Szczepanikiem, dyrektorem Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych na wdrożenie systemu.
Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych jako odbiorca offsetu zobowiązał się do opracowania polskiej wersji systemu. A ten, po pierwszej eksploatacji próbnej (w czerwcu 2011), miał zacząć działać jesienią 2011 r. Okazało się jednak, że kadra w bazach lotnictwa taktycznego: 31. w Krzesinach i 32. w Łasku miała do pracy systemu sporo zastrzeżeń. – Dotyczyły różnych spraw, od niewłaściwej formy raportu, którą generował system, po brak zobrazowania uzbrojenia na konkretnym samolocie – mówi podpułkownik dr inż. Ryszard Kaleta, kierownik Zakładu Informatycznego Wsparcia Logistyki Instytutu.
ITWL zapewnia, że poprawiony system jest już gotowy. Druga próbna eksploatacja rozpocznie się 9 lipca. Piloci i technicy Jastrzębi będą testować SIWESF-16 przez następne cztery miesiące. Jeśli nie będzie nowych uwag, to zostanie wdrożony na przełomie 2012 i 2013 roku.
Informatycy z ITWL nie zmierzają jednak ograniczać SIWES tylko do samolotów F-16. Niewielkim kosztem można go przystosować do zarządzania obsługą śmigłowców, czołgów, okrętów, haubic i wyrzutni rakiet. Prawdopodobnie w następnej kolejności system dostosowany zostanie do potrzeb transportowców C-130. – Z tego co wiem, duże zapotrzebowanie jest w Wojskach Lądowych na system informatycznego wsparcia transporterów Rosomak – mówi podpułkownik Kaleta.
Magdalena Kowalska-Sendek
autor zdjęć: Bartosz Bera (rbsphotos.com)
komentarze