moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pułaski kontra Królowa Elżbieta

Ponad 30 okrętów, 150 samolotów i śmigłowców, 13,5 tys. żołnierzy wzięło udział w organizowanych na północy Szkocji ćwiczeniach „Joint Warrior ‘21-1”. W tym gronie znalazła się m.in. polska fregata ORP „Gen. K. Pułaski”, a także brytyjski lotniskowiec HMS „Queen Elizabeth”, który na manewrach pojawił się po raz pierwszy w historii.

W północnej Europie doszło do konfliktu. Naprzeciw siebie stanęły fikcyjne państwa Pastonia i Dragonia. Drugie z nich, chcąc zabezpieczyć swoje interesy, skierowało w pobliże pastońskiego wybrzeża swoje okręty. Taka właśnie sytuacja została zarysowana w scenariuszu „Joint Warrior ‘21-1”, jednych z największych tegorocznych ćwiczeń pod flagą NATO. Manewry z udziałem ponad 13,5 tys. żołnierzy prowadzone były na lądzie, w powietrzu, przede wszystkim jednak na morzu – u północnych wybrzeży Szkocji.

W skład sił Dragonii weszły m.in. okręty należące do natowskiego zespołu SNMG1, ale też fregaty z Holandii – HNLMS „Van Amstel”, Danii – HDMS „Hvidbjornen” i Polski – ORP „Gen. K. Pułaski”. Potencjał pastońskiej marynarki był zdecydowanie mniejszy. Na szczęście dla siebie miała ona potężnego sprzymierzeńca, który posłał na pomoc grupę uderzeniową, mogącą przyprawić o ból głowy niemal każdego przeciwnika. Tak właśnie na arenę po raz pierwszy w historii wkroczył HMS „Queen Elizabeth” – największy lotniskowiec, który kiedykolwiek służył w Royal Navy.

Długi na 280 m okręt o wyporności sięgającej 65 tys. t wszedł do służby pod koniec 2017 roku. Gotowość operacyjną osiągnął ledwie kilka miesięcy temu. Na jego pokładzie bazuje 40 różnego typu śmigłowców i samolotów, w tym wielozadaniowe myśliwce F-35. Załoga okrętu liczy 1450 osób. Oczywiście kolos nie działa na morzu sam. Towarzyszy mu zespół jednostek, w skład którego wchodzą m.in. dwa niszczyciele, tyleż fregat, jednostki wsparcia oraz atomowy okręt podwodny klasy Astute zdolny do przenoszenia pocisków Tomahawk. Dla grupy manewry u wybrzeży Szkocji poprzedziły wyjście w kilkumiesięczny rejs, który zakończy się w Japonii. W tym czasie Brytyjczycy wezmą udział w kilkudziesięciu większych i mniejszych ćwiczeniach. – Wejście do służby brytyjskiej grupy lotniskowcowej stanowi potężny impuls wzmacniający zdolności obronne Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dlatego cieszę się, że w naszym ostatnim, najbardziej wymagającym teście uczestniczy tak wielu sojuszników – podkreślał kadm. Steve Moorhouse, dowódca UK Carrier Strike Group.

– Podczas „Joint Warrior” lotniskowiec operował na otwartym Atlantyku, my przede wszystkim na Morzu Hebrydzkim i w rejonie cieśniny The Minch, dlatego do bezpośredniej interakcji nie doszło. Ale i tak zadań do wykonania mieliśmy mnóstwo – przyznaje kmdr ppor. Kamil Sadowski, dowódca pionu operacyjnego na polskiej fregacie ORP „Gen. K. Pułaski”. – Podczas tego rodzaju przedsięwzięć załoga mierzy się właściwie ze wszystkimi zadaniami, do jakich przeznaczony został okręt – dodaje. Marynarze odpierali więc ataki szybkich łodzi wypełnionych rebeliantami, które pojawiały się znienacka pośród licznych wysepek, zatok i przesmyków. Do tego dochodziły uderzenia z powietrza oraz spod wody. – W „Joint Warrior” wzięły udział trzy okręty podwodne. Obok atomowego Astuta, także dwie jednostki o napędzie konwencjonalnym: norweski okręt Ula oraz niemiecki 212A. Na każdym etapie ćwiczeń realizowały one zadania dla innej ze stron. Podobnie zresztą było z lotnictwem bazowania lądowego – tłumaczy kmdr ppor. Sadowski. Zagrożeniem były też oczywiście nawodne okręty przeciwnika.

Same ćwiczenia zostały podzielone na dwa etapy. W pierwszym siły poszczególnych stron realizowały zaplanowane wcześniej zadania. W drugim rozpoczęła się gra wojenna, a ruchy przeciwnika pozostawały niewiadomą. Podczas fazy operacyjnej już po dwóch dniach z ćwiczeń wyszedł zespół SNMG1, zaś na czele CTG, czyli połączonej grupy zadaniowej sił morskich Dragonii, stanęła polska fregata. – Zostaliśmy obarczeni dodatkowymi obowiązkami, a przecież już wcześniej odpowiadaliśmy za obszary związane z walką nawodną i podwodną. Kiedy na przykład w pobliżu pojawiał się okręt podwodny przeciwnika, koordynowaliśmy działania naszych sił. Wszystko to sprawiło, że „Joint Warrior” były dla nas szczególnie ciekawym doświadczeniem – podkreśla kmdr ppor. Sadowski.

Fregata ORP „Gen. K. Pułaski” podczas uzupełniania zapasów na morzu w ramach międzynarodowego ćwiczenia „Joint Warrior 21-1”.

Manewry zakończyły się 20 maja. Ale powrót do macierzystego portu wcale nie był dla załogi „Pułaskiego” spacerkiem. Już na Bałtyku fregata dołączyła do międzynarodowych ćwiczeń „Solidarna Belona”. – Przez dwa dni braliśmy udział w „Passexie”, realizując zadania związane z obroną przeciwlotniczą czy obroną przed atakami okrętu podwodnego – informuje kmdr ppor. Maciej Kacik, p.o. dowódca ORP „Gen. K. Pułaski”. Ostatecznie w Gdyni okręt zameldował się w piątek.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: SNMG1, NATO

dodaj komentarz

komentarze

~obserwator
1690058280
ZA ILE LAT BĘDZIEMY MIELI O.P. ,BO ZLIKWIDOWAĆ BYŁO BARDZO BARDZO SPRAWNIE I SZYBKO ,BEZ ZASTANAWIANIA SIĘ CO BĘDZI DALEJ. MNIE TO SIĘ NIE PODOBA . DLATEGO TEŻ NEGATYWNIE OCENIAM TEGO MINISTRA.O.N. TAK BOWIEM ,W ŻADNYM PAŃSTWIE SIĘ TYCH SPRAW NIE ZAŁATWIA. , TO JEST WSTYD WOBEC SOJUSZNIKÓW ,Ż TAK MINISTER UCZYNIŁ . KŁÓCIĆ SIĘ Z INNYMI KRAJAMI TO PIS BARDZO SPRAWNIE TO CZYNI ,ALE ZAŁATWIĆ W MIARĘ NWE OKĘTY TO JUŻ NIE ,BO SIĘ LATAMI ZASTANAWIA JAKI MAJA MIEĆ RODZAJ NAPĘDU ? .TO JEST KPINA W,, CIEMNA NOC...
65-A7-7F-98

System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Inwestycja w bezpieczeństwo
Mity i manipulacje
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Kaman – domknięcie historii
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Niespokojny poranek pilotów
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Arteterapia dla weteranów
Nowe zasady dla kobiet w armii
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Nie daj się zhakować
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szansa na nowe życie
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Starcie pancerniaków
Pomnik nieznanych bohaterów
Rusza program „wGotowości”
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Kolejny kontrakt Dezametu
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Mundurowi z benefitami
Abolicja dla ochotników
Polski „Wiking” dla Danii
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Zasiać strach w szeregach wroga
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
„Road Runner” w Libanie
Sukces Polaka w biegu z marines
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Kircholm 1605
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Odznaczenia za wzorową służbę
Męska sprawa: profilaktyka
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Standardy NATO w Siedlcach
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Sportowcy na poligonie
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Koniec dzieciństwa
Marynarze mają nowe motorówki
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Marynarze podjęli wyzwanie
Brytyjczycy na wschodniej straży
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Pięściarska uczta w Suwałkach
Wellington „Zosia” znad Bremy
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO