Z początkiem kwietnia 1940 r. ruszyły pierwsze transporty śmierci polskich oficerów z obozu NKWD w Kozielsku do Katynia. W kolejnych dniach z Ostaszkowa do Kalinina, później ze Starobielska do Charkowa. Egzekucje trwały od 3 kwietnia do 29 maja 1940 r. Wydarzenia te poprzedził 5 marca 1940 r. Wtedy to Biuro Polityczne KC WKP(b) podjęło tajną decyzję, zatwierdzającą notatkę Ławrientija Berii do Józefa Stalina z dnia poprzedniego, uznając za zasadne zamordowanie obywateli polskich zgrupowanych w obozach specjalnych NKWD i więzieniach na terenie Zachodniej Ukrainy i Białorusi.
Wybranymi były osoby uznane za zdeklarowanych i nierokujących nadziei poprawy wrogów władzy sowieckiej. Byli to obywatele II Rzeczypospolitej charakteryzujący się wysokim morale, aktywni społecznie, o znacznym dorobku w wielu dziedzinach. Należy pamiętać, że poza służbą zawodową szeregi obrońców września składały się w ponad połowie z rezerwistów. W znacznej części byli to: nauczyciele, inżynierowie, lekarze, prawnicy, duchowni, dziennikarze, pisarze, poeci, działacze społeczni, politycy, profesorowie i docenci wyższych uczelni, naukowcy o światowej sławie – przedstawiciele polskiej inteligencji wezwani do obrony Ojczyzny. Skazani najmłodsi wiekiem odznaczali się nie tylko zdolnościami intelektualnymi, lecz byli również aktywni fizycznie z rysem wojowników, przed którymi przyszłość zdawała się stać otworem. Zgodnie z preferowanymi w tym okresie wartościami wszyscy oni dążyli do pogłębiania wiedzy i umiejętności podnoszących prestiż społeczny, warunkujących stanowisko pracy. Trzeba podkreślić, że zajmowana posada rozumiana wówczas była jako służba narodowi, a nie element karierowiczostwa czy dorobkiewiczostwa, a o godności lub szacunku stanowił niekłamany patriotyzm. Czas wojny przerwał ich plany. Wszyscy stali się bohaterami walk 1939 r.
To decyzja Stalina, jego akceptacja dla propozycji Berii stała się bezpośrednim powodem zagłady żołnierzy, którzy często mieli znakomite doświadczenie wojskowe, służbę w armiach zaborców, Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera i marszałka Józefa Piłsudskiego. Na listach znaleźli się żołnierze 1920 roku. Ich eliminowano w pierwszej kolejności, w ten sposób wyrównano rachunki za przerwany pochód rewolucji na Zachód. Warto zawsze przypominać, że to właśnie im Polska i Europa zawdzięcza, iż nie zaznała drugiego najazdu „Dżingis Hana”.
Losy rodzin
Jako pierwsze, już w lutym 1940 r., były deportowane rodziny osadników i leśników. Byli to bliscy tych, którzy walcząc o Niepodległą, zostali nagrodzeni ziemią na kresach. Następnie, 7 marca 1940 r., ludowy komisarz spraw wewnętrznych Ławrientij Beria wydał rozporządzenie nakazujące sporządzenie spisów pozostałych rodzin tych, którzy oczekiwali na „rozładowanie obozów”. Uwzględniały one miejsca pobytu nie tylko żony i dzieci, lecz także rodziców, braci i sióstr. Celem spisania list zastępca komisarza spraw wewnętrznych, Wasilij Czernyszow, delegował do obozów wysokiej rangi pracowników Zarządu Głównego ds. Jeńców Wojennych. Miejsca zamieszkania rodzin ustalano na podstawie: ankiet wypełnianych przez jeńców, kontroli adresów korespondencji, która przechodziła przez cenzurę, donosów agentów oraz „doprosow” – przesłuchań uzupełniających. Sporządzone listy proskrypcyjne stały się następnie podstawą realizacji rozkazu przeprowadzenia w początkach kwietnia masowej deportacji rodzin przetrzymywanych.
Związek podjęcia decyzji zamordowania 22 tys. jeńców wojennych i więźniów oraz przeprowadzenia deportacji ich rodzin wydaje się jednoznaczny. Decyzje z 5 i 7 marca 1940 r. zapewniały niemal jednoczesne zniknięcie z mapy byłej II RP duchowych przywódców narodu oraz ich rodzin, stanowiły urzeczywistnienie zamysłu eliminacji i zarazem ukrycia przed światem zagłady polskiej inteligencji, patriotów nierokujących współpracy. Te rodziny, których z rozmaitych względów wówczas nie deportowano, zostały przymusowo przemieszczone w głąb Rosji w dwóch następnych masowych falach wywózek w maju i czerwcu 1940 i czerwcu 1941 roku.
Symbol nieukaranego ludobójstwa
Decyzje władz sowieckich wiosny 1940 r. były urzeczywistnieniem zemsty i zarazem doskonale przeprowadzoną akcją prewencyjną. W wyniku ich realizacji pozbawiono naród polski warstwy przywódczej, elity intelektualnej, aby uniemożliwić odrodzenie polskiej państwowości. Przez masowe wywózki rodzin ofiar Katynia i jednoczesne wsiedlanie na zajmowane przez nich miejsca obywateli sowieckich dokonano także depolonizacji, zmiany struktury etnicznej na polskich Kresach Wschodnich, kładąc podwaliny pod przyszłe zmiany granicy polskiej.
Katyń, symbol zagłady polskich elit, nieukaranego ludobójstwa wschodniego systemu totalitarnego, zmusza do refleksji: kim byli zamordowani i kogo zabrakło w powojennej Polsce? Co z zamierzeń ludobójstwa zostało zrealizowane? Zmusza do zastanowienia nad zasadnością powracania do tematu zbrodni katyńskiej, zarówno w wymiarze doświadczenia ludzkiego, jak i narodowego.
komentarze