moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

To nie jest rewolucja, lecz przełom

1 stycznia rozpoczniemy funkcjonowanie w nowych strukturach, dopasowanych do współczesnych potrzeb. Na pewno nie unikniemy chorób wieku niemowlęcego. Na początku może więc zgrzytać, ale tylko po to, by potem wszystko lepiej zagrało – mówi gen. dyw. Mirosław Różański, dowódca Grupy Organizacyjnej Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.


Zaledwie kilkanaście dni dzieli nas od wejścia w życie reformy dowodzenia i kierowania siłami zbrojnymi. Niektórzy mówią, że to rewolucja…

Gen. dyw. Mirosław Różański: Rewolucja jest zazwyczaj kojarzona z obalaniem czegoś, co było złe i się nie sprawdziło. Byłbym zatem ostrożny w używaniu tego określenia. Reforma nie została przygotowana dlatego, że armia była źle dowodzona. Jest ona przede wszystkim odpowiedzią na zmiany, jakie zaszły w wojsku w ostatnich latach, a które wymusiły opracowanie nowej struktury, odpowiadającej nowym potrzebom sił zbrojnych. Więc rewolucja to może nie będzie, lecz moment przełomowy, innowacja, nowy wymiar – na pewno tak.

Najpierw był pan pełnomocnikiem ministra, a przez ostatnie pół roku dowódcą Grupy Organizacyjnej Dowództwa Generalnego. Uchodzi Pan za specjalistę od reformy.

Z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć, że Grupa Organizacyjna w ciągu ostatniego pół roku stworzyła warunki do tego, by 1 stycznia 2014 roku dowódca generalny mógł rozpocząć działanie, związane chociażby ze szkoleniem sił zbrojnych. Na pewno zostanie zachowana ciągłość dowodzenia nad związkami taktycznymi wszystkich rodzajów wojsk. Wbrew obawom niektórych, chcę też zapewnić, że po Nowym Roku wszystkie przedsięwzięcia szkoleniowe zaplanowane przez dowodów rodzajów sił zbrojnych będą realizowane.
Jako osoba utożsamiana z tą reformą jestem dość powściągliwy w okazywaniu euforii, co więcej, mam nawet pewien niedosyt. Zauważam dziś sprawy, w które włożono ogrom wysiłku, ale nadal, moim zdaniem, mogłyby być bardziej dopracowane. Przypuszczam, że gdybyśmy konstruktywnie wzięli się do pracy wszyscy, jeszcze w 2012 roku, mając świadomość, że zmiany wzbudzają emocje, ale są nieuniknione, dzisiaj byłoby dużo łatwiej.

Co budzi Pana największe wątpliwości?

Uważam, że każdy proces powinien być bardzo precyzyjnie podzielony na trzy etapy: planowania, organizowania i realizacji. Zawsze przestrzegałem swoich podwładnych i współpracowników, że kiedy zamyka się jeden etap, nie należy już cofać się do poprzedniego. Tymczasem podczas prac nad systemem dowodzenia spotykaliśmy się z sytuacjami, że zmiany, które powinny być omawiane na etapie planowania, były postulowane zbyt późno. Nie ma potrzeby mówić o szczegółach, bo zostało mało czasu, a poza tym daleki jestem od tego, by dziś wracać do etapu planistycznego. Już za chwilę czeka nas przejście od teorii do praktyki.

Czy 1 stycznia wszystko zadziała tak, jak powinno?

Przestrzegałbym przed takim myśleniem. Jedna formuła systemu dowodzenia skończy się 31 grudnia, a nowa zaczynie obowiązywać dzień później. Tu nie ma stanu przejściowego. Dlatego uważam, że nie unikniemy „chorób wieku niemowlęcego”, bo one, przy tworzeniu czegoś nowego, są zupełnie naturalne. Na początku zawsze więc zgrzyta, ale tylko po to, by potem wszystko lepiej zagrało. Przecież ustanowienie relacji wewnętrznych między poszczególnymi komórkami i przepływ informacji i wiele jeszcze innych rzeczy, to wszystko musi potrwać. To będzie dla wielu okres poznawczy. Wierzę jednak w mądrość żołnierzy i pracowników wojska. I wiem, że po krótkim okresie adaptacji nie będą pytać, czy coś zrobić, tylko w jaki sposób to zrobić, by było lepiej.

Z czego jako dowódca Grupy Organizacyjnej Dowództwa Generalnego jest Pan dziś szczególnie zadowolony?

Z determinacji i zaangażowania ludzi, którzy pracowali ze mną. Nie chcę mówić, że pracowali dzień i noc, bo długość pracy nie jest wyznacznikiem jakości. Muszę natomiast powiedzieć, że żołnierze wyznaczeni do pracy w grupie to prawdziwi profesjonaliści.
Nad tworzeniem liczącego ponad 900 etatów dowództwa generalnego pracowało zaledwie 90 osób. Nie zrażali się problemami, wręcz przeciwnie, motywowały ich do pracy jeszcze bardziej. Niektóre z zespołów przygotowujących przyszłe funkcjonowanie inspektoratów liczyły po kilka, kilkanaście osób. Wykonywały one taką pracę, jaką dziś jeszcze wykonują całe dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Przygotowaliśmy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy około tysiąca dokumentów, które określają warunki działania w nowych strukturach.
O osobistej satysfakcji z przygotowania dowództwa generalnego będę mógł natomiast powiedzieć więcej, gdy system sprawdzi się w praktyce.

Kiedy przyjdzie czas na pierwsze wnioski dotyczące funkcjonowania nowego systemu?

W grudniu 2014 roku są planowane pierwsze ćwiczenia dowódcy generalnego, które będą miały potwierdzić gotowość dowództwa do działania. Ocenione zostanie m.in. to, czy przyjęte rozwiązania, które zapisaliśmy w wewnętrznych zasadach funkcjonowania, w rozkazach i dokumentach sprawdzają się w praktyce. Te ćwiczenia będą też przygotowaniem do tzw. ewaluacji całego systemu w 2015 roku. Planowane są wtedy ćwiczenia o charakterze polityczno-strategicznym pod kryptonimem „Kraj”. Podczas nich będą zgrywane wszystkie systemy kierowania obroną państwa.

Paulina Glińska

autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski

dodaj komentarz

komentarze


Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Marynarze podjęli wyzwanie
Polski „Wiking” dla Danii
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Rusza program „wGotowości”
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Sukces Polaka w biegu z marines
Nowe zasady dla kobiet w armii
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Kolejny kontrakt Dezametu
Koniec dzieciństwa
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Odznaczenia za wzorową służbę
Zasiać strach w szeregach wroga
Pomnik nieznanych bohaterów
Sportowcy na poligonie
Mity i manipulacje
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Arteterapia dla weteranów
Inwestycja w bezpieczeństwo
Standardy NATO w Siedlcach
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Niespokojny poranek pilotów
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Marynarze mają nowe motorówki
Kaman – domknięcie historii
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Abolicja dla ochotników
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Pięściarska uczta w Suwałkach
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Brytyjczycy na wschodniej straży
Mundurowi z benefitami
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Kircholm 1605
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Szansa na nowe życie
Męska sprawa: profilaktyka
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Starcie pancerniaków
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Nie daj się zhakować
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Wellington „Zosia” znad Bremy
„Road Runner” w Libanie
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO