moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Sierżant Mariusz Deptuła

Jego imieniem nazwane zostało lądowisko dla śmigłowców w bazie Ghazni. Ranny w wyniku wybuchu miny pułapki do końca ratował kolegów. Miał 28 lat. X zmiana PKW w Afganistanie była jego pierwszą misją.

„Życzliwy sąsiad, który nigdy nikomu nie odmówił pomocy” – tak zapamiętali go mieszkańcy Bandyś na Mazowszu, jego rodzinnej wsi.

Mariusz Deptuła skończył szkołę służb ochrony i detektywów, ale zawodowe życie postanowił związać z wojskiem. Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej został żołnierzem nadterminowym, a potem zawodowym. Był kierowcą w plutonie przeciwpancernym – kompanii wsparcia 15 Brygady Zmechanizowanej w Giżycku. W wojsku zdobył dodatkowe wykształcenie. Skończył kurs kierowcy bojowego wozu piechoty, rok później, przed wyjazdem na misję do Afganistanu, zdobył uprawnienia kierowcy Hummera i Rosomaka.

– To miał być rutynowy patrol żołnierzy Zgrupowania Bojowego „Bravo” – wspomina plut. Andrzej Skrajny z 15 Brygady w Giżycku. W niedzielę, 23 października 2011 r., kolumna kilku Rosomaków wracała do bazy z odległej o kilometr afgańskiej wioski. Pod pojazdem, którym kierował Mariusz Deptuła, eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy, tak zwany ajdik (Improvised Explosive Device).

Natychmiast przyleciały śmigłowce ewakuacji medycznej MEDEVAC. St. szer. Kamil Biedrzycki, który został wówczas ranny, pamięta, że Mariusz był przytomny, ale mówił, że go „wszystko boli”. Mimo że pomoc nadeszła szybko, nie udało się go uratować. Obrażenia okazały się zbyt rozległe.

– Przyjechałeś wraz z kolegami. Wiedziałeś, że może być niebezpiecznie, ale przyjechałeś, bo współtowarzyszy broni się nie opuszcza – tak gen. bryg. Piotr Błazeusz, dowódca PKW w Afganistanie, żegnał swojego żołnierza. Nazwał go bohaterem, który „mimo odniesionych obrażeń starał się pomagać rannym kolegom”.

– Był świetnym kierowcą, ale przede wszystkim człowiekiem serdecznym i zawsze chętnym do pomocy – wspomina mł. chor. Mariusz Prokurat, który też służył na X zmianie.

St. szer. Mariusz Deptuła pośmiertnie został awansowany do stopnia sierżanta oraz odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego i Gwiazdą Afganistanu.

W pierwszą rocznicę śmierci koledzy z 15 Brygady postanowili uczcić jego pamięć. W kościele w Giżycku oraz przy pomniku niepodległościowym w okolicy, gdzie mieszka jego matka, stanęły pamiątkowe tablice.

– To była inicjatywa żołnierzy, którzy służyli razem z sierż. Deptułą w Afganistanie. Ufundowali je ze składek zebranych podczas misji i później w kraju – mówi kpt. Robert Zera, p.o. rzecznika 15 Brygady. Wyryto na nich słowa Adama Mickiewicza z „Księgi pielgrzymstwa polskiego”: „a kto opuści Ojczyznę, aby bronił Wolności z narażeniem życia swego, ten obroni Ojczyznę i będzie żyć wiecznie”.

– Często go wspominamy. Dobrych ludzi szybko nam zabierają – wzdycha st. szer. Kamil Biedrzycki.

 

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Arch. PKW Afganistan

dodaj komentarz

komentarze


GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Pięściarska uczta w Suwałkach
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Kosmiczna wystawa
Formoza – 50 lat morskich komandosów
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Gdy ucichnie artyleria
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Standardy NATO w Siedlcach
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Czy to już wojna?
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Kaman – domknięcie historii
Mundurowi z benefitami
Marynarze podjęli wyzwanie
Dzień wart stu lat
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
„Road Runner” w Libanie
„Zamek” pozostał bezpieczny
My, jedna armia
Ogień z Leopardów na Łotwie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Torpeda w celu
Mity i manipulacje
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Im ciemniej, tym lepiej
Brytyjczycy na wschodniej straży
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Polski „Wiking” dla Danii
Wojskowy bus do szczęścia
Is It Already War?
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Ułani szturmowali okopy
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Nieznani sprawcy wysadzili tory
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Sukces Polaka w biegu z marines
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Plan na WAM
Dywersja na kolei. Są dowody
Nowe zasady dla kobiet w armii
Awanse w dniu narodowego święta
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO