moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bałtyk pod parasolem

Najpierw odzywa się artyleria pokładowa niszczycieli. Potem do brzegu podchodzi okręt transportowo-minowy ORP „Toruń”. Na plażę wysypują się pododdziały z Rumunii, Polski i USA. Cel: uchwycić przyczółki z myślą o drugiej i trzeciej fali desantu. Tak właśnie przebiegał jeden z kluczowych epizodów zakończonych w piątek ćwiczeń „Baltops ‘23”.


„Baltops” to najstarsze, a zarazem największe ćwiczenia natowskie na Bałtyku. Ich historia sięga 1972 roku. W tegorocznej edycji wzięło udział prawie 50 okrętów, ponad 40 samolotów i śmigłowców, a także kilka tysięcy marynarzy i żołnierzy z 16 państw. Polską marynarkę reprezentowały korweta patrolowa ORP „Ślązak”, okręt transportowo-minowy ORP „Toruń”, a także fregata ORP „Gen. T. Kościuszko”, która od stycznia pełni misję w natowskim zespole SNMG1. Do tego doszły jeszcze samoloty F-16 oraz pododdziały z 7 Brygady Obrony Wybrzeża.

Siły te przez kilkanaście dni operowały na akwenach od wód terytorialnych Estonii, Łotwy i Litwy aż po wybrzeże Niemiec. – Scenariusz był rozbudowany. Przez chwilę obawiałem się nawet, że przy tak dużej liczbie uczestników coś może pójść nie tak, ale tak się nie stało. Ćwiczenia zostały przygotowane i przeprowadzone bardzo sprawnie, a nam udało się zrealizować zadania niemal w stu procentach – zapewnia kmdr por. Łukasz Zaręba, dowódca polskiej fregaty i zaokrętowanego na jej pokładzie kontyngentu. ORP „Gen. T. Kościuszko” wraz z innymi okrętami SNMG1 wchodził w skład sił Czerwonych, które występowały przeciwko Niebieskim reprezentującym NATO. Taka rola przypadła też kilku innym jednostkom, w tym „Ślązakowi”. – Wspólnie mierzyliśmy się z lotnictwem i okrętami nawodnymi przeciwnika. Poszukiwaliśmy też okrętów podwodnych i prowadziliśmy z nimi walkę – relacjonuje kmdr por. Zaręba. – Z niezłym skutkiem. Już po ćwiczeniach rozmawiałem z francuskim oficerem, który reprezentował Niebieskich. Stwierdził, że szybkości i zgraniu SNMG1 naprawdę trudno się przeciwstawić. Oznacza to, że dobrze pracowaliśmy przez ostatnie pół roku – podkreśla dowódca polskiej fregaty.

Jedną z kluczowych odsłon „Baltopsa” były ćwiczebne operacje desantowe. Niebiescy realizowali je w trzech różnych państwach. Za każdym razem ze znaczącym udziałem Polaków. – Jeszcze przed rozpoczęciem ćwiczeń na pokład wzięliśmy 30 żołnierzy piechoty morskiej z Rumunii wraz z łodziami Zodiac, a także Amerykanów pełniących rolę JTAC. Ich zadanie polegało na naprowadzaniu lotnictwa, które miało wesprzeć desantujące się pododdziały – wyjaśnia kpt. mar. Cyprian Nosewicz, dowódca ORP „Toruń”. Po zakończeniu portowej fazy ćwiczeń w Tallinie okręty wyszły z portu i skierowały się na północ. Pierwszy desant został przeprowadzony w okolicach Ventspils. Oprócz Rumunów i Amerykanów na plaży wylądowali włoscy marines z okrętu ITS „San Marco”. Do przeprawy użyli kutrów desantowych LCM. – Po zakończeniu operacji wróciliśmy na chwilę do Polski. Zawinęliśmy do Gdyni, by uzupełnić zapasy oraz zabrać na pokład pododdział z 7 Brygady Obrony Wybrzeża – tłumaczy kpt. mar. Nosewicz. Po krótkim postoju ORP „Toruń” wrócił na Łotwę, skąd zabrał Rumunów i Amerykanów, a potem ruszył w kierunku Litwy, gdzie została powtórzona operacja desantowa, tym razem w bardziej rozbudowanym składzie. Desant numer trzy wylądował w okolicach Ustki. – Zgodnie ze scenariuszem było to terytorium należące do nas, ale silnie infiltrowane przez Czerwonych. Starali się oni wzniecić bunt wśród miejscowej ludności, rozdawali broń, specjalne grupy prowadziły szkolenia. Prawowite władze wezwały więc nas na pomoc – opisuje kpt. mar. Nosewicz. Żołnierze z ORP „Toruń” mieli przeprowadzić 24-godzinny rajd oraz przygotować teren do lądowania drugiej i trzeciej fali desantu.

Operacja zaczęła się od ostrzału artyleryjskiego nieprzyjacielskich pozycji. Ogień otworzyły stojące na wysokości Ustki niszczyciele. Następnie przy plaży pojawił się ORP „Toruń”. Specyficzna konstrukcja okrętu umożliwia mu poruszanie się nawet w miejscach, gdzie głębokość morza nie przekracza półtora metra. Tym razem jednostka doszła niemal do samego brzegu, a kilkudziesięciu żołnierzy z trzech krajów w ciągu kilku minut przedostało się na plażę. Wkrótce przyczółki zostały zdobyte, niebawem też pododdziały desantowe opanowały pobliskie lotnisko. Mogły przy tym liczyć na wsparcie lotnictwa. Niebawem w pobliżu Ustki wylądowali żołnierze z Włoch i Wielkiej Brytanii. Sytuacja została opanowana, a terytorium przekazane prawowitym władzom. – „Baltops” był bardzo ciekawym doświadczeniem. Stanowił praktyczny pokaz interoperacyjności, czyli współdziałania wojsk różnych narodowości i rodzajów. A na tym przecież opiera się NATO – podsumowuje dowódca ORP „Toruń”.

Ćwiczenia zakończyły się w piątek. Tradycyjnie już podsumowano je w Kilonii. – „Baltops ‘23” spełnił swoje zadanie. Potwierdził naszą zdolność do kolektywnej obrony. Udowodnił też, że gotowość NATO do prowadzenia działań na morzu jest większa niż kiedykolwiek wcześniej – podkreślał wiceadm. Thomas Ishee, który stoi na czele Dowództwa Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (STRIKFORNATO). – Utrzymanie wolności żeglugi i ochrona handlu na Morzu Bałtyckim pozostają kluczem do obrony Europy oraz zachowania naszego stylu życia – dodał.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: USFFC, Marynarka Wojenna, 1 Lęborski batalion zmechanizowany

dodaj komentarz

komentarze


Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Marynarze mają nowe motorówki
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Polski „Wiking” dla Danii
Marynarze podjęli wyzwanie
Sukces Polaka w biegu z marines
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Abolicja dla ochotników
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Odznaczenia za wzorową służbę
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Standardy NATO w Siedlcach
Koniec dzieciństwa
Mundurowi z benefitami
Mity i manipulacje
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Nie daj się zhakować
Inwestycja w bezpieczeństwo
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Rusza program „wGotowości”
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Męska sprawa: profilaktyka
Sportowcy na poligonie
Arteterapia dla weteranów
Starcie pancerniaków
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Szansa na nowe życie
Kaman – domknięcie historii
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kolejny kontrakt Dezametu
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Wellington „Zosia” znad Bremy
Niespokojny poranek pilotów
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Kircholm 1605
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Zasiać strach w szeregach wroga
Pięściarska uczta w Suwałkach
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Nowe zasady dla kobiet w armii
„Road Runner” w Libanie
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Pomnik nieznanych bohaterów
Brytyjczycy na wschodniej straży
Palantir pomoże analizować wojskowe dane

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO