moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Siemoniak: Nie wyślemy żołnierzy na wojnę

Stworzyliśmy brygadę polsko-ukraińsko-litewską, jesteśmy jednym z państw najbardziej otwartych na współpracę wojskową z Ukrainą. Natomiast w zupełnie innym porządku jest udział żołnierzy w działaniach bojowych. Kto do tego dzisiaj namawia czy kto jest nieprecyzyjny w mówieniu na ten temat, robi błąd – powiedział Tomasz Siemoniak, wicepremier i minister obrony. Szef MON był gościem „Kontrwywiadu”.

Film: „Kontrwywiad” RMF FM

Konrad Piasecki: Czy obywatel Tomasz Siemoniak oczekiwałby od rządu wicepremiera Siemoniaka jakiegoś wsparcia w spłacie kredytu we frankach?

Tomasz Siemoniak: Nie.

Obywatel Siemoniak wziął, niech obywatel Siemoniak sobie radzi.

Tak uważam i patrzę spokojnie w przyszłość.

I radzi sobie?

Nie mam z tym problemu.

Całkiem spory pan kredyt wziął. Powiedziałbym, że wśród ministrów rekordowy.

Nie było tutaj jakiegoś wyścigu ani rankingu, natomiast - jak mówię - patrzę spokojnie w przyszłość. Wziąłem ten kredyt wiele lat temu i spokojnie go spłacam.

Ale pluje pan sobie trochę w brodę?

Nie.

Nie ma pan takiego żalu frankowicza? Takiego, że na demonstrację by pan poszedł i wezwał banki do zrobienia z tym czegoś?

Nie, nie. Nie mam tutaj jakichś emocji, zresztą niespecjalnie mam czas, żeby śledzić tę całą dyskusję.

Dzisiaj po ile frank?

Nie wiem.

W ogóle? Nic? No to pan jest jakimś oryginalnym kredytobiorcą.

Zajmuję się innymi sprawami, a poza tym, gdyby się miało wpływ indywidualnie na kursy walut, to być może człowiek bardziej by się tym zajmował, ale nauczyłem się skupiać na rzeczach, na które mam jakiś tam, być może minimalny, wpływ.

Ale wie pan, że pan pociesza szare masy frankowiczów, że oto absolwent szkoły ekonomicznej - bo przecież skończył pan SGPiS, czyli dzisiejszą SGH - wicepremier też wziął kredyt we frankach, czyli nie jest tak źle, że tylko ludzie kompletnie niewiedzący, jak poruszać się w życiu w świecie ekonomii, ten kredyt we frankach brali.

Gdy podejmowałem tę decyzję kilkanaście lat temu, solidnie tę sprawę przeanalizowałem i uważam, że podjąłem właściwą decyzję. Oczywiście wzięcie kredytu opartego o obcą walutę zawsze ma w sobie jakąś cechę ryzyka, bo kurs się może zmienić, ale - jak mówię - patrzę spokojnie w przyszłość.

I nie przewalutowuje pan kredytu.

Nie.

A uważa pan, że banki powinny coś zrobić z frankiem? Rząd powinien wymóc na nich jakieś działania?

Nie wiem, czy rząd. Myślę, że banki w trosce o swoich klientów powinny dbać o to, żeby ich oferta była jak najlepsza. Kredyt zawsze jest też problemem dla banku, więc wydaje mi się, że jeśli to będzie szło w kierunku poprawy warunków obsługi, większej empatii banków wobec tych setek tysięcy klientów, to tylko dobrze. Tak samo dotyczy to kredytów złotowych i wszelkich kwestii w relacji bank, korporacja - obywatel.

Panie premierze, czy namawiamy Unię do zaostrzenia sankcji wobec Rosji?

Będzie to przedmiotem jutrzejszego spotkania ministrów spraw zagranicznych...

Ale chcielibyśmy dodać coś do tego, co obowiązuje? Postawić Rosję bardziej pod ścianą?

Wydaje mi się, że takie nastroje panują w Europie. Zwracam uwagę na oświadczenie przywódców z inicjatywy przewodniczącego Tuska - bezprecedensowe, ostre. Sądzę, że to odpowiada dzisiejszemu duchowi w Europie. Jakie konkretnie decyzje będą podjęte jutro czy na lutowym spotkaniu przywódców - zobaczymy, ale wydaje mi się, że cierpliwość Europy, cierpliwość Zachodu powoli się wyczerpuje.

A to wyczerpywanie się cierpliwości skończy się też jakąś realną pomocą dla Ukrainy - również militarną - z naszej strony?

Ukraina potrzebuje przede wszystkim konsolidacji własnego państwa i tego, żeby było zdolne działać. Wiele kroków zostało w ostatnich tygodniach podjętych. Ukraina potrzebuje pomocy finansowej - od Unii, od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Myślę, że to są rzeczy, na których w tym momencie świat się skupia.

A sprzętu wojskowego, bojowego, nie potrzebuje?

Na pewno też potrzebuje, natomiast sprawy dostawy sprzętu wojskowego są skomplikowane. Tutaj nie da się w ciągu tygodnia-dwóch uzyskać jakiegoś efektywnego postępu.

Zbigniew Bujak po powrocie z ukraińskich okopów mówi: karabiny snajperskie, dobre kamizelki kuloodporne, łączność, noktowizory - straszliwie by się tam przydały. Przydałyby się?

To jest jego ocena, ja mogę mówić, jak oceniają to władze w Kijowie, bo z nimi jesteśmy w kontakcie i wydaje mi się, że ocena z okopów jest inną oceną niż te potrzeby ludzi, którzy odpowiadają za tę cała sytuację.

Ale oni proszą nas, wzywają, apelują: sprzedajcie, dajcie nam jakiś sprzęt, kiedy pan rozmawia z ludźmi, którzy są władni w tej sprawie?

Jeśli chodzi o sprzedaż na korzystnych warunkach, zainteresowani jesteśmy ekspertem naszego sprzętu. Nasz przemysł byłby bardzo zadowolony. Nie ma żadnego problemu. Wielokrotnie to mówiliśmy.

Czyli oferujemy im, a oni nie chcą?

Tak nie jest. Wszyscy, którzy się choć trochę znają na tych sprawach wiedzą, że to nie są sprawy, które można rozstrzygnąć w ciągu tygodni. To są sprawy skomplikowane, to są sprawy dostosowania tego sprzętu do potrzeb armii ukraińskiej, która przez dziesięciolecia była budowana w oparciu o inny klucz sprzętowy.

Panie premierze, to żeby skończyć ten wątek - tutaj sprawa się rozbija o warunki techniczne, o politykę, cez o pieniądze? Czy o potrzeby ukraińskie?

Ja myślę, że o wszystko po trochu. Zachód jest wstrzemięźliwy w takiej bezpośredniej pomocy sprzętowej dla Ukrainy, bo uważa, że nie tędy droga do rozwiązania konfliktu i myślę, że tutaj to też trzeba brać pod uwagę. Ukraina dzisiaj funkcjonuje w harmonogramie tygodniowym, dziennym. Rzeczy się dzieją z dnia na dzień, a wszyscy sobie dobrze zdają sprawę, że dostawy sprzętu to są miesiące, lata, chodzi o dostosowanie czy przeszkolenie żołnierzy do posługiwania się nimi. To nie jest tak, że można doraźnie sytuację zmienić w ciągu dni.

Ale kamizelki kuloodporne, jak się tam wysyła takimi prywatnymi ścieżkami, to oni biorą je z entuzjazmem. To może to jest jakaś droga?

W zeszłym roku Polska sprzedała znaczną ilość kamizelek na bardzo korzystnych warunkach. Z takimi rzeczami nie ma żadnego problemu.

A z wysłaniem polskich żołnierzy tam jest absolutny problem?

Nie ma takiej opcji, nie ma takiej potrzeby sygnalizowanej ze strony ukraińskiej. Wydaje mi się, że dyskusja na ten temat jest bezprzedmiotowa.

A jest romantyzmem polskim czy raczej awanturnictwem?

Nie chcę tego tak klasyfikować, ale wydaje mi się, że zupełnie inne są odczucia opinii publicznej, czy jej znakomitej większości. Nikt nie chce wysyłać polskich żołnierzy gdziekolwiek na wojnę. Ja mierzę się z takimi dyskusjami, które dotyczą naszej obecności w Iraku, później w Afganistanie, w Kosowie i wiem, jak tutaj nasza opinia publiczna jest na tym punkcie przewrażliwiona.

Ale uważa pan też, że nie warto się oswajać z taką dyskusją, czy Polaków oswajać z taką dyskusją, że gdyby była taka potrzeba, konieczność, to polski żołnierz na wschód Ukrainy mógłby trafić?

Na pewno trzeba oswajać z tym, że bardziej trzeba myśleć o bezpieczeństwie Polski i bardziej się angażować na różnych polach. Natomiast mówię - trzeba być bardzo ostrożnym.

Wie pan, bo Rosjanie i tak mówią, że tam NATO-wskie legiony walczą.

Rosjanie mówią tak różne rzeczy, że jest to mało poważne. Ta sprawa legionu NATO-wskiego wydaje się już przekroczyła jakieś granice absurdu. Natomiast uważam, że my powinniśmy w mówieniu o obecności polskiego żołnierza w różnych miejscach być bardzo ostrożni.

Szczególnie na Ukrainie.

Nie tylko szczególnie na Ukrainie, ale jak mówię: przede wszystkim Ukraina takiej potrzeby nie zgłasza. Oczywiście współpracujemy, stworzyliśmy brygadę polsko-ukraińsko-litewską, jesteśmy jednym z najbardziej otwartych na współpracę wojskową państw z Ukrainą. Natomiast w zupełnie innym porządku jest udział żołnierzy w działaniach bojowych. Kto do tego dzisiaj namawia, czy kto jest nieprecyzyjny w mówieniu na ten temat, robi błąd.

Znów ma pan zostać premierem.

To są...

Aż panu głos uwiązł w gardle.

Po prostu uśmiechnąłem się, bo znam te spekulacje.

Partia niezadowolona z Ewy Kopacz, mówią: Siemoniak może by się nadał.

Nie ma takich nastrojów, wydaje mi się, że Platforma murem stoi w tej chwili za premier Ewą Kopacz, swoją przewodniczącą. I ja sądzę, że ten taki nastrój wytworzony przez ostatnie tygodnie jest mi znany, ale spójrzmy na notowania Platformy. Spójrzmy na wyniki...

Ale panu znany z prasy, czy panu jest znany z rozmów z kolegami partyjnymi?

Z prasy, bo właśnie rozmowy z kolegami partyjnymi przekonują mnie, że wszyscy są mocno skupieni na tym, żeby pracować i rok wyborczy spędzić na przygotowaniu się do kampanii zwycięstw, a nie na jakichś wewnętrznych rozgrywkach.

A pamięta pan taki cytat sprzed czterech miesięcy: ''uważam, że na pewno ma cechy urodzonego przywódcy ze wszystkimi tego plusami i minusami, bo urodzeni przywódcy potrafią być trudni''. Kto mówił tak o kim?

No proszę przypomnieć.

Tomasz Siemoniak o Ewie Kopacz. I po czterech miesiącach by pan podpisał się pod tym?

Potwierdzam to, podpisuję się, blisko współpracując na co dzień.

Czyli urodzona przywódczyni?

Ja myślę, że pani Ewa Kopacz ma dwie cechy niezbędne dla każdego przywódcy, mianowicie charakter i przyzwoitość i myślę, że to są jej ogromne walory.

Konrad Piasecki/  „Kontrwywiad” RMF FM

PZ

autor zdjęć: RMF

dodaj komentarz

komentarze


Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
 
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Rodzinne ćwiczenia z wojskiem
Strategia odstraszania. Czy zadziała?
Bezpieczniejsza Europa
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Flyer, zdobywca przestworzy
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
„Różycki” zwodowany
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Świat F-35
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Nowe zasady fotografowania obiektów wojskowych
Kajakami po medale
Ewakuacja Polaków z Izraela
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Podróż w ciemność
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
NATO przechodzi do działania
Strażnicy polskiego nieba
Kolejne czołgi K2 dla naszej armii
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Pionierski dron
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Śmierć gorsza niż wszystkie
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
Inwestycja w żołnierzy
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Specjalsi pod nowym dowództwem
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
The Power of Infrastructure
Ratownik w akcji
Musimy być szybsi niż zagrożenie
Pancerny kot w polskim wojsku
Miliardowe wsparcie dla PGZ
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Broń przeciwko wrogim satelitom
11 lipca narodowym dniem pamięci o ofiarach rzezi wołyńskiej
Święto sportów walki w Warendorfie
Drukowanie dronów
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Wypadek Rosomaka
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Policjanci w koszarach WOT
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Planowano zamach na Zełenskiego
Wyższe stawki dla niezawodowych
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO