moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Wieziemy szansę na nowe życie

Każdy lot w ramach „Akcji Serce” jest wyjątkowy i niezapomniany. Mamy poczucie, że pomagamy ratować ludzkie życie – mówią żołnierze z 8 Bazy Lotnictwa Transportowego. W miniony weekend krakowscy lotnicy już po raz 20. w tym roku wykonali lot na rzecz polskiej transplantologii. Tym razem transportowali płuca dla pacjenta Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Wojskowi lotnicy wspierają polską transplantologię już od 38 lat. W ramach „Akcji Serce” żołnierze pełnią całodobowe dyżury przez 365 dni w roku. Na pokładzie wojskowych samolotów transportują narządy do przeszczepu w dni powszednie, w święta, w sylwestra i bardzo często w weekendy. Tak też było kilka dni temu, gdy załoga dyżurna M-28 B/PT, czyli jej dowódca, drugi pilot i technik, na pokładzie samolotu przewozili medyczny zespół transplantacyjny ze Śląskiego Centrum Chorób Serca na Mazury.

 

– Wylot został zaplanowany wstępnie na 10 rano, więc w jednostce zameldowaliśmy się dwie godziny wcześniej. Sprawdziliśmy samolot, niezbędną dokumentację i trasę przelotu, a potem czekaliśmy chwilę na medyków – opowiada Mariusz, dowódca załogi M-28 B/PT. Oficer loty w ramach „Akcji Serce” wykonuje już od kilkunastu lat. – Każdy tego typu lot jest dla nas ważny. To zadanie to coś więcej niż obowiązek. Dla polskiej transplantologii latamy z wielką radością i satysfakcją. Wiemy, że przyczyniamy się do ratowania czyjegoś życia – podkreśla pilot.


Film: Jacek Szustakowski, Magdalena Kowalska-Sendek/ ZbrojnaTV

Wojskowa Bryza wylądowała na lotnisku Olsztyn-Mazury tuż przed południem. Stamtąd medycy pojechali karetką do szpitala, gdzie czekał dawca. Operacja pobrania organów do przeszczepu trwała niecałe cztery godziny. W sali operacyjnej pracowało równocześnie kilka zespołów transplantacyjnych z różnych ośrodków medycznych. Chirurdzy pobrali m.in. serce, płuca, wątrobę i nerki. Organy trafiły do najciężej chorych pacjentów na terenie całej Polski. – W akcji transplantacyjnej najważniejszy jest czas. Stąd tak ważna dla nas jest współpraca z Wojskiem Polskim i jednostkami sił powietrznych – mówi dr n. med. Piotr Pasek, kardiochirurg z SCCS w Zabrzu. – Musimy jak najszybciej dostarczyć pobrane organy do szpitala, w którym na operację czeka już biorca. Szpitale, tak jak tym razem, dzieli często ogromna odległość. Bez transportu lotniczego i pomocy wojska nie mielibyśmy szans, by uratować czyjeś życie – dodaje chirurg.

Medycy wyjaśniają, że od zaklemowania aorty, czyli zatrzymania krążenia u dawcy, do wszczepienia serca u biorcy nie może upłynąć więcej niż cztery godziny. W przypadku płuc to maksymalnie osiem godzin. – Wojsko pomaga nam już od wielu lat. Żołnierze są niezastąpieni. Bez nich nie odbyłaby się ponad połowa transplantacji, które przeprowadzamy – mówi Krzysztof Tkocz, pielęgniarz anestezjologiczny i koordynator transplantacyjny w SCCS. – Możemy na nich polegać jak na Zawiszy. Są wyśmienitymi fachowcami. Latają w dzień, w nocy, w święta... Nawet gdy jest zła pogoda. Jak wojsko powie, że nie da rady polecieć, to na pewno nikomu się nie uda – dodaje medyk.

Bryza z lotniska Olsztyn-Mazury poderwała się o godzinie 16.20. Niespełna półtorej godziny później samolot lądował już w Katowicach. Stamtąd medycy karetką ruszyli do kliniki w Zabrzu. Loty dla „Akcji Serce” mają status „Hospital”. Oznacza to, że lotnicy poruszają się najkrótszą drogą w powietrzu i mają pierwszeństwo w wykonywaniu operacji na lotnisku: kołowania, startu i lądowania. – To był mój pierwszy dyżur i pierwszy lot dla „Akcji Serce”. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w takim zadaniu – mówi „Muraw”, podporucznik, który służbę w 8 Bazie rozpoczął dopiero cztery miesiące temu (w ubiegłym roku ukończył Lotniczą Akademię Wojskową).

Dowódca 8 Bazy Lotnictwa Transportowego płk pil. Sławomir Byliniak, pilot C-295M, który sam wielokrotnie wykonywał loty dla „Akcji Serce”, podkreśla, że tego typu zadania to najlepszy przykład na to, że Wojsko Polskie nie tylko strzeże bezpieczeństwa naszego kraju, lecz także działa na rzecz społeczeństwa. – Jesteśmy naprawdę dumni, że jako lotnicy wojskowi możemy brać udział w ratowaniu ludzkiego życia i bezinteresownie służyć potrzebującym. Od początku prowadzenia „Akcji Serce” samoloty stacjonujące na lotnisku w Balicach wykonały 493 zadania o statusie „Hospital” – mówi dowódca krakowskich lotników. – Rekordowy był rok2021, kiedy z Balic wykonaliśmy 60 „Akcji Serce”. Rok temu były 43 takie wyloty, w tym roku było ich już 20 – wylicza płk Byliniak.

Reportaż z przeprowadzonej w weekend „Akcji Serce” będziecie mogli przeczytać w majowym numerze miesięcznika „Polska Zbrojna”.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek, Jacek Szustakowski

dodaj komentarz

komentarze


Polska i Francja na rzecz bezpieczeństwa Europy
Dzień wart stu lat
Najdłuższa noc
Plan na WAM
Skytrucki dla Niemiec
Czy Strykery trafią do Wojska Polskiego?
Szwedzi w pętli
Artylerzyści mają moc!
Żołnierze zawodowi zasilają szeregi armii
Razem na ratunek
Zwrot na Bałtyk
Najlepsi w XXII Maratonie Komandosa
Militarne Schengen
Wojsko przetestuje nowe technologie
Polska niesie ogromną odpowiedzialność
Kapral Bartnik mistrzem świata
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Ograniczenia lotów na wschodzie Polski
Komplet medali wojskowych na ringu
Bóg wojny wyłonił najlepszych artylerzystów
wGotowości do reakcji
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Z Su-22 dronów nie będzie
Wojsko ma swojego satelitę!
Czas na polskie Borsuki
Uczelnie łączą siły
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Współpraca na rzecz bezpieczeństwa energetycznego
Nitro-Chem stawia na budowanie mocy
Czwarta dostawa Abramsów
W krainie Świętego Mikołaja
Wojskowa łączność w Kosmosie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Szeremeta niepokonana na ringu w Budapeszcie
Nadchodzi era Borsuka
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Rządy Polski i Niemiec wyznaczają kierunki współpracy
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Po co wojsku satelity?
Celne oko, spokój i wytrzymałość – znamy najlepszych strzelców wyborowych wśród terytorialsów
Żołnierze z „armii mistrzów” czekają na głosy
Przygotowani znaczy bezpieczni
Zmierzyli się z własnymi słabościami
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
PKO Bank Polski z ofertą specjalną dla służb mundurowych
Polski „Wiking” dla Danii
Sukces bezzałogowego skrzydłowego
Trzy „Duchy" na Bałtyk
Nowe zasady dla kobiet w armii
Pancerniacy jadą na misję
NATO ćwiczy wśród fińskich wysp
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Borsuki jadą do wojska!
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Gdy ucichnie artyleria
Sportowcy podsumowali 2025 rok
The Darker, the Better
Mundurowi z benefitami
BWP made in Poland. Czy będzie towarem eksportowym?
Niebo pod osłoną

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO