moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Uwolnione Leopardy

Zachód zapowiedział, że wyśle Ukrainie dwa bataliony Leopardów. Armie państw NATO oraz ubiegających się o członkostwo w nim Finlandii i Szwecji mają w sumie ponad dwa tysiące niemieckich czołgów, ale problemem jest ich rozproszenie. Dlatego w przypadku części krajów przekazanie kilku wozów stanowi poważne uszczuplenie ich potencjału pancernego. Mimo to wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie armia ukraińska otrzyma około 80 niemieckich czołgów. Choć do przełomu na polu walki potrzeba kilka razy więcej, to pancerne wsparcie jest przełomem w zaangażowaniu Zachodu w pomoc dla broniącego się państwa.

Władze Ukrainy wielokrotnie apelowały do zachodnich sojuszników o dostawę czołgów, zwłaszcza niemieckiej produkcji Leopardów 2, których używa wiele armii NATO. Jednak pozytywnej odpowiedzi nie było przez wiele miesięcy. Politycy obawiali się, że dostawy nowoczesnego ciężkiego uzbrojenia mogą sprowokować Rosję do dalszej eskalacji konfliktu. A głównym przeciwnikiem był tu kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Nieprzychylne stanowisko Zachodu zaczęło się zmieniać dopiero w styczniu, gdy Polska i Wielka Brytania zadeklarowały przekazanie czołgów broniącemu się państwu (Brytyjczycy swoje Challengery 2).

Do przełomu doszło 25 stycznia. Dziś już wiadomo, że 14 Leopardów 2A6 z Niemiec dotrze do Ukrainy pod koniec marca. Tego samego dnia także Stany Zjednoczone zadeklarowały przekazanie 31 czołgów Abrams. To jednak kwestia miesięcy. Celem zachodniej koalicji jest więc szybkie skompletowanie dwóch batalionów Leopardów dla Ukrainy. Oznacza to, że potrzeba 88 wozów. Z których krajów wyjadą więc Leopardy na wschód?

W styczniu tygodnik „Der Spiegel” podał, że wczesnym latem 2022 roku Bundeswehra posiadała 312 Leopardów 2: 212 znajdowało się w jednostkach, 99 było poddawanych pracom konserwacyjno-remontowym, a jeden miał zostać wykreślony ze stanu uzbrojenia. Należy przy tym uwzględnić, że w 2022 roku Berlin postanowił dostarczyć Leopardy 2 do Czech i Słowacji, by zrekompensować im luki w arsenałach powstałe po wsparciu Ukrainy czołgami T-72 i bojowymi wozami piechoty BWP-1. Poza Bundeswehrą 51 Leopardów 2A4 i 88 starszego typu – 1A5 – ma firma zbrojeniowa Rheinmetall.

Polska jako pierwsza zadeklarowała przekazanie 14 ze swych 247 „Leo”. Gotowość dostarczenia czołgów zaoferowała też Holandia, ale po wyprzedaniu przed laty własnych ponad 400 Leopardów 2 ma ona zaledwie 18 niemieckich wozów 2A6 w leasingu. Hiszpania dysponuje aż 53 zbędnymi czołgami 2A4, ale ze strony Madrytu nie padła dotąd konkretna liczba, gdyż ważną kwestią jest stan techniczny poszczególnych pojazdów. Hiszpania ma w sumie sto pojazdów starszej wersji oraz 216 nowych Leopard 2E będących wersją Leoparda 2A6. Z kolei Portugalia może udostępnić Ukrainie cztery z 37 swoich 2A6. Także Kanada zapowiedziała wysłanie czterech Leopardów 2A4. Ten północnoamerykański kraj posiada 82 niemieckie czołgi w trzech wersjach. Poza 2A4 są to 2A6M i 2A4M.

Leopardów używają też cztery państwa skandynawskie. Finowie mają po sto wozów w wersjach 2A6 i 2A4. Helsinki jako pierwsze w regionie wyraziły gotowość przekazania czołgów Ukrainie, prawdopodobnie w liczbie 10–14. Sąsiednia Szwecja ma w swym arsenale 120 wozów Strv 122, które są lokalną modyfikacją Leoparda 2A5. Sztokholm nie wykluczył dostarczenia ich ukraińskiej armii, ale na razie nie padła konkretna liczba. Za to Szwecja postanowiła już w tym miesiącu wesprzeć Kijów 50 bojowymi wozami piechoty CV90 i samobieżnymi haubicami Archer (prawdopodobnie 12). Także Norwegia potwierdziła udział w pancernej inicjatywie dla walczącej Ukrainy. Według mediów Norwedzy mieliby przekazać do ośmiu ze swych 36 Leopardów 2A4. Władzom w Oslo jest o tyle łatwiej podjąć taką decyzję, że już trwa przetarg na nowe czołgi dla armii norweskiej. Ze strony Danii, która dysponuje 44 Leopardami 2A6, taka deklaracja jak dotąd nie padła. Kopenhaga jest ostrożna z przekazywaniem czołgów, gdyż już jedna ich kompania z 14 wozami bojowymi została wysłana jako wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego i służy w natowskiej grupie bojowej rozmieszczonej w Estonii.

Największą flotą niemieckich czołgów dwóch typów, w kilku wersjach, dysponują Grecja i Turcja. Armia grecka ma 353 Leopardy 2 i 500 Leopardów 1, natomiast turecka – 339 czołgów w wersji 2 i 355 „jedynek”. Jednak ani Ateny, a tym bardziej Ankara nie wykazują zainteresowania uczestnictwem w międzynarodowej koalicji na rzecz Ukrainy.

Armie członków NATO oraz ubiegających się o członkostwo w nim Finlandii i Szwecji mają ponad dwa tysiące Leopardów 2, ale problemem jest ich rozproszenie. Dlatego w przypadku części krajów przekazanie kilku wozów jest poważnym uszczupleniem ich potencjału pancernego. Niektóre z nich, jeśli nawet mają dużo więcej niemieckich czołgów, to nie chcą wesprzeć nimi Ukrainy z powodu skomplikowanej sytuacji polityczno-militarnej w swym sąsiedztwie. I wcale nie dotyczy to państw sąsiadujących z Rosją, lecz Grecji i Turcji. Pomimo 70 lat członkostwa w NATO między obu krajami utrzymuje się ciągle napięcie. To sprawia, że żaden z nich nie spieszy z uszczupleniem arsenału. Mimo to, jak donosi niemiecki „Die Welt”, Grecja byłaby skłonna przekazać swe czołgi i inną broń Ukrainie w zamian za nowoczesne uzbrojenie od sojuszników. Podobna transakcja wymienna – dostawa 40 niemieckich bojowych wozów piechoty Marder 1 za przekazanie do Ukrainy poenerdowskich BWP-1 – już została zawarta, ale jej realizacja przebiega powoli. Cytowany w „Die Welt” grecki ekspert wojskowy zasugerował, że być może na tego typu rozwiązanie mogłaby się zgodzić też Turcja. Szkopuł w tym, że Ankara stara się odgrywać rolę mediatora w konflikcie między Rosją i Ukrainą, choć jednocześnie wspiera militarnie Kijów, unikając przy tym rozgłosu.

Jak zatem wygląda arytmetyka? Z jednoznacznie zadeklarowanych dotąd Leopardów można stworzyć batalion. Z 31 amerykańskich Abramsów i 14 brytyjskich Challengerów można by skompletować drugi batalion, ale te pierwsze czołgi będą dostępne najwcześniej za kilka bądź kilkanaście miesięcy. Prawdopodobnie będzie więc możliwe przekazanie Ukrainie do 150 czołgów produkcji zachodniej, ale analitycy wojskowi szacują potrzeby jej armii na przynajmniej 300 czołgów. Tymczasem, aby ich pojawienie się na froncie miało przełomowe znaczenie, potrzebne byłoby co najmniej dwa razy tyle.

Z każdym dniem pojawiają się jednak nowe informacje. Ukraińcy mogą liczyć na dalsze dostawy T-72. 20 stycznia wicepremier Mariusz Błaszczak podał, że Polska zapewni czołgi i bojowe wozy piechoty dla jednej ukraińskiej brygady. A potem premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla kanadyjskiej telewizji CTV sprecyzował, że będzie to 60 zmodernizowanych czołgów, w tym 30 PT-91. Innym źródłem posowieckich czołgów dla Ukrainy jest czeska firma Excalibur Army, która na zlecenie USA i Holandii ma zmodernizować około 120 T-72B do standardu T-72 Avenger. Unowocześniane czołgi zostały pozyskane przez wykonawcę kontraktu za granicą, prawdopodobnie głównie z Maroka, które miało 136 T-72B i 12 sztuk T-72BK kupionych od Białorusi. Północnoafrykańska monarchia otrzyma najpewniej w zamian uzbrojenie z USA, gdyż jej armia już od kilku lat przezbraja się w Abramsy (dotąd kupiono 384 szt.).

Choć T-72 jest czołgiem bardzo popularnym na świecie, to zasoby dostępnych wozów są ograniczone. Większość jego posiadaczy spoza Europy nadal utrzymuje dobre relacje z Rosją i nie kwapi się nawet z pośrednią odsprzedażą uzbrojenia do Ukrainy. Poza tym z powodów finansowych, a zwykle także politycznych, kraje te nie mają szans na zastąpienie T-72 czołgami zachodnimi, na co może pozwolić sobie właśnie Maroko.

Niezależnie od arytmetyki, wysyłanie Ukrainie pancernego wsparcia już dziś jest przełomem na poziomie politycznym, jeśli chodzi o zaangażowanie Zachodu. Do przełomu na polu walki potrzeba jeszcze więcej międzynarodowej solidarności.

Tadeusz Wróbel , publicysta „Polski Zbrojnej”

autor zdjęć: Bundeswehr/ PAO EFP

dodaj komentarz

komentarze


Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
 
Gunner, nie runner
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Charge of Dragon
Pod skrzydłami Kormoranów
Rekordziści z WAT
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Szpej na miarę potrzeb
Wytropić zagrożenie
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
NATO on Northern Track
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Szybki marsz, trudny odwrót
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Front przy biurku
Zmiany w dodatkach stażowych
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
NATO na północnym szlaku
Ramię w ramię z aliantami
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Tragiczne zdarzenie na służbie
Posłowie dyskutowali o WOT
Wojna na detale
Sandhurst: końcowe odliczanie
Ameryka daje wsparcie
Na straży wschodniej flanki NATO
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Metoda małych kroków
Wojna w świętym mieście, część druga
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
25 lat w NATO – serwis specjalny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadisz za bohaterów
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Zachować właściwą kolejność działań
Kolejne FlyEye dla wojska
Święto stołecznego garnizonu
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wojna w świętym mieście, epilog
SOR w Legionowie
W Italii, za wolność waszą i naszą
Sprawa katyńska à la española
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO