moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Atom wciąż modny

Chociaż w raportach Sztokholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem od lat podkreślano, że Chiny najszybciej spośród wszystkich mocarstw jądrowych rozbudowują swój arsenał, to tempo tej rozbudowy można było uznać za umiarkowane. Kilka tygodni temu pojawiły się jednak doniesienia, że prace te uległy gwałtownemu przyspieszeniu. Jednocześnie Waszyngton podejmuje kolejne działania, by wzmocnić pozycję USA w regionie Indo-Pacyfiku. Ostatnim takim krokiem jest podpisany kilka dni temu traktat AUKUS, dotyczący współpracy w sferze bezpieczeństwa między USA, Wielką Brytania i Australią, która ma budować podwodne okręty atomowe.

Chiny dysponują dziś około setką pocisków międzykontynentalnych (ICBM) odpalanych z wyrzutni mobilnych i kolejnymi dwudziestoma w silosach. Mogą one przenosić łącznie około 185 głowic, przy czym trzeba pamiętać, że są to dane szacunkowe i w zależności od źródła mogą się różnić o kilka–kilkanaście wyrzutni i co najmniej kilkanaście głowic. Jeszcze w ubiegłym roku Pentagon oceniał, że do 2025 roku liczba ICBM-ów osiągnie pułap 200 sztuk. Tymczasem z analizy zdjęć satelitarnych wynika, że Chiny budują już dziś około 250 nowych silosów dla tej klasy pocisków. Tak gwałtownej rozbudowy sił nuklearnych nie prowadziło żadne z państw od czasu amerykańsko-radzieckiego wyścigu zbrojeń.

Studząc nieco alarmistyczne tony, należy zauważyć, że 250 silosów wcale nie musi oznaczać 250 rakiet w nich rozmieszczonych. Może się okazać, że część stanowisk pozostanie jedynie drogimi przynętami, które mają zmylić przeciwnika, aby ten w razie ataku nie był w stanie określić dokładnie, gdzie rozlokowane są pociski. Nawet jeśli jednak zapełnione miałoby zostać około połowy silosów, to i tak będzie to oznaczać olbrzymią rozbudowę chińskich sił strategicznych. Czym zatem jest ona warunkowana?

Wydaje się, że należy upatrywać co najmniej kilku przyczyn. Po pierwsze nowo budowane silosy znajdują się w głębi chińskiego interioru (są to prowincje Xinjiang, Gansu i Mongolia Wewnętrzna), przez co będą mniej narażone na atak, znajdując się poza zasięgiem obecnie używanych amerykańskich pocisków manewrujących. Po drugie większa liczba pocisków w większej liczbie baz to większe szanse przeżycia i przeprowadzenia uderzenia odwetowego, tym bardziej że Chiny obawiają się amerykańskich systemów hipersonicznych oraz obrony antyrakietowej.

Ta ostatnia obawa była przez Pekin artykułowana jeszcze za czasów George’a Busha, który w 2000 roku wycofał Stany Zjednoczone z układu ABM (o ograniczeniu systemów obrony przeciwrakietowej). Należy również zauważyć, że administracja Donalda Trumpa próbowała skłonić Chiny do dialogu rozbrojeniowego, chcąc zamiast dotychczas obowiązującego układu Nowy START wypracować porozumienie trójstronne. Tyle tylko że Chiny nie byłyby w nim pełnoprawnym partnerem, na co Pekin nie zamierzał się godzić. Jeśli zatem podobne próby będą czynione w przyszłości, pozycja wyjściowa Państwa Środka będzie zgoła inna. W amerykańskim środowisku naukowym pojawiają się również przypuszczenia, że może chodzić o zbalansowanie liczby pocisków mobilnych i stałego bazowania, a być może również głowic przypisanych do nośników lądowych i morskich. Niezależnie jednak od przyczyn widać dziś wyraźnie, że Chiny nie zamierzają ustępować Stanom Zjednoczonym w żadnej kategorii uzbrojenia.

Waszyngton zaś podejmuje kolejne działania mające na celu wzmocnienie własnej pozycji w regionie Indo-Pacyfiku. Ostatnim przejawem tego jest podpisanie 15 września nowego traktatu dotyczącego bezpieczeństwa pomiędzy USA, Wielką Brytania oraz Australią (AUKUS). Jednym z jego założeń będzie udostępnienie Australii przez dwa pozostałe państwa technologii jądrowej, która posłuży do budowy nuklearnych okrętów podwodnych. Canberra podpisała wprawdzie pięć lat temu umowę z Francją na budowę 12 konwencjonalnych okrętów podwodnych (typu Shortfin Barracuda), jednak wzrost kosztów ich budowy, a także problemy związane z przeprojektowaniem oryginalnie nuklearnego okrętu na jednostkę konwencjonalną okazują się większe, niż początkowo zakładano. Do tego okręty konwencjonalne nie zwiększyłyby znacząco zdolności australijskiej marynarki wojennej, tak jak zrobią to okręty nuklearne. Stąd też do realizacji kontraktu ostatecznie nie dojdzie. Oczywiście nowe rozwiązanie zakłada budowę okrętów z napędem nuklearnym i konwencjonalnym uzbrojeniem. Pozyskanie takich jednostek przez Canberrę znacząco zmieni morski układ sił na Zachodnim Pacyfiku, a przy tym australijska infrastruktura stoczniowa i portowa będzie mogła przynajmniej częściowo zaspokajać również amerykańskie potrzeby, związane z wysuniętą obecnością ich okrętów, co oznacza, że będą one mogły np. przechodzić tam drobne naprawy, uzupełniać zapasy itp.

Jak łatwo się domyślić, powyższe plany zostały już skrytykowane przez stronę chińską. Tamtejszy rzecznik MSZ stwierdził, że tego rodzaju współpraca będzie miała negatywny wpływ na regionalną sytuację bezpieczeństwa, spowoduje wyścig zbrojeń, a także podkopie wysiłki, które mają ograniczyć proliferację.

Stany Zjednoczone będą musiały poszukiwać nowych form odpowiedzi na wyzwanie, jakim są zbrojące się Chiny. Zacieśnienie współpracy z formalnymi sojusznikami i państwami partnerskimi to najlepsze z amerykańskiego punktu widzenia rozwiązanie. A przy tym najbardziej efektywne. I bez wątpienia w kolejnych miesiącach będziemy świadkami kolejnych działań w tym zakresie.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: Ministry of National Defense of the People's Republic of China

dodaj komentarz

komentarze


„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Nasz Hercules
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Kikimora o wielu twarzach
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Nocne ataki na Ukrainę
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
„Road Runner” w Libanie
Piorun 2 coraz bliżej
Zwycięska batalia o stolicę
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Detect & Classify: satelity z AI
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
„Był twarzą sił powietrznych”
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Spotkanie Trump-Nawrocki
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
Czas nowych inwestycji
Świetne występy polskich żołnierzy
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Orlik na Alfę
Łódź na granicy
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Grot A3 w drodze do linii
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Dwie agresje, dwie okupacje
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
Salwa z wysokości
Startuje „Żelazny obrońca”
Wielkie zbrojenia za Odrą
Z najlepszymi na planszy
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Beret „na rekinka” lub koguta
Laury MSPO przyznane
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Brytyjczycy żegnają Malbork
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Statuetki dla tuzów biznesu
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Hekatomba na Woli
Towarzysze czołgów
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Fantom, który sam się leczy po postrzale
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Wyczekiwane przyspieszenie
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Finisz programu „Orlik”?
Lepsza efektywność
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
StormRider na fali

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO