moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Dwa mundury jeden cel

Kpr. Paweł Gregorczyk z dumą nosi dwa mundury  –  wojskowy i strażacki. Z   przeciwlotniczego zestawu  artyleryjsko-rakietowego trafia w cel równie sprawnie jak ze strażackiej prądownicy wodnej. Żartuje, że jedyny problem jest w tym, że prowadząc zajęcia z młodymi strażakami musi uważać, by zamiast o procedurach i przepisach pożarniczych nie mówić o tych, które obowiązują w armii.

Cel miał zawsze jeden: pomagać ludziom. – Babcia mieszkała blisko remizy strażackiej. Gdy słyszałem alarm, z zazdrością obserwowałem, jak członkowie ochotniczej straży pożarnej biegną, zakładają mundury i przy dźwiękach syren wyjeżdżają na akcje – wspomina.

Gdy miał 13 lat, w rodzinnym Chełmsku Śląskim, położonym w powiecie Kamienna Góra, wstąpił do młodzieżowej drużyny pożarniczej. Rozpoczął szkolenie. Gdy miał lat 18, ukończył podstawowy kurs strażaka ratownika OSP oraz kurs wychowawców kolonijnych. Te uprawnienia wystarczyły, aby mógł zostać opiekunem młodzieżowej drużyny pożarniczej istniejącej przy jego jednostce strażackiej. Tak zaczął pracę z młodzieżą. Obecnie jako zastępca naczelnika w swojej OSP nadal prowadzi edukację przeciwpożarową. Szkoli młodych ludzi, którzy w przyszłości chcą założyć mundur strażaka. W czasie urlopów, jako instruktor, wyjeżdża na obozy szkoleniowe organizowane przez władze wojewódzkie OSP. W swojej miejscowości szkoli też dorosłych, 25-osobowy oddział strażaków. Odpowiedzialny jest za gotowość bojową tutejszej jednostki. Notabene, za bardzo dobre wyszkolenie, mobilność i sprawdzenie się w wielu ważnych akcjach ratowniczych została ona włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

W wojskowym mundurze

W listopadzie 2008 roku rozpoczął zasadniczą służbę wojskową. Gdy ją kończył, próbował dostać się do Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej. Niestety, do spełnienia marzeń zabrakło mu dwóch punktów na egzaminie z chemii. Ponieważ uparł się, aby nosić mundur, pozostał w armii jako żołnierz kontraktowy, a później w służbie stałej. W 2010 roku wyjechał na VIII zmianę PKW do Afganistanu.

W tym samym roku przekonał się, jak wiele wspólnego mają obie służby i jak zbieżny jest ich cel. Podczas powodzi we Wrocławiu, gdy razem z innymi żołnierzami pracował przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych, obok pracowali strażacy ochotnicy z jego miejscowości.

W 2015 roku ukończył szkołę podoficerską. Z operatora zestawu rakietowego Grom przekwalifikował się na technika w obsłudze samobieżnego zestawu artyleryjsko-rakietowego ZSU-23-4 MP Biała. 29-letni kpr. Paweł Gregorczyk, żołnierz 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa jest nie tylko cenionym żołnierzem w swojej jednostce oraz zasłużonym strażakiem ochotnikiem, ale i społecznikiem.

– Znam go od około 12 lat. Poznałem, gdy był żołnierzem zasadniczej służby wojskowej. Jest bardzo dobrze wyszkolonym i doświadczonym żołnierzem – mówi o Gregorczyku st. chor. sztab. Sławomir Walczak, dowódca jego plutonu. Podoficer jest członkiem załogi, która naprowadza na cel automatyczne systemy przeciwlotnicze i otwiera ogień. – W obsłudze Białej gra pierwsze skrzypce. Od jego wzroku, doświadczenia, umiejętności manualnych i precyzji zależy, czy strzelanie zostanie wykonane – kontynuuje chorąży. Uzupełnia, że kapral brał udział w bardzo wielu trudnych ćwiczeniach prowadząc ogień w dzień i w nocy.

Z rozmów o kpr. Gregorczyku wynika, że nigdy nie zdarzyło się, aby działalność w ochotniczej straży pożarnej w jakiś sposób przeszkodziła mu w dobrym wypełnianiu obowiązków służbowych. Mówi się, że nawet jeśliby uczestniczył w gaszeniu pożaru do piątej rano to i tak o godzinie siódmej stawi się w jednostce gotowy do wykonania zadań.

Marzeniem Pawła jest, by zmienić wojskową specjalność. Chciałby zostać strażakiem Wojskowej Straży Pożarnej i służąc w armii robić to, co kocha najbardziej.

W strażackim mundurze

Jednostka OSP w Chełmsku Śląskim, w której przeciwlotnik pełni funkcję zastępcy naczelnika, każdego roku bierze udział w blisko stu akcjach ratowniczych. Są to najczęściej wyjazdy do pożarów oraz wypadków komunikacyjnych. Bywają jednak i nietypowe akcje pomocowe – gdy komuś zalewa dom, gdy szerszenie zbudują gniazdo zbyt blisko ludzi lub dojdzie do podtopień. Paweł Gregorczyk bierze udział w wielu z nich. W tym roku „na bojowo” wyjeżdżał już kilkanaście razy.

–  Jeden z wypadków był bardzo poważny. Na skutek zderzenia aut poważnie ucierpiało pięć osób. Niestety, mimo udzielania pomocy, dwie z nich zmarły, a trzy śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratowniczego odwiezione zostały do szpitali – wspomina żołnierz. Dodaje, że najgorzej jest, gdy poszkodowanymi w wypadku są znajomi któregoś z ratowników lub ktoś z ich rodziny. Taki strażak jest wówczas odsuwany od bezpośredniego działania przy poszkodowanym podczas akcji. – Ja musiałem odejść z miejsca zdarzenia i pozostać w wozie dwa razy. Raz, gdy po dojechaniu na miejsce okazało się, że ofiarą jest mój dobry kolega, który jadąc bez kasku motocyklem uderzył w drzewo. Drugi raz, gdy wypadek samochodowy miał mój przyjaciel i go nie przeżył. – Nie byłem w stanie uczestniczyć w wycinaniu go z wraku auta – podsumowuje ratownik.

Ponieważ miejscowość, gdzie mieszka położona jest w terenie górzystym, wspólnie z kilkoma kolegami strażakami założył sekcję ratownictwa wysokościowego. Od tego momentu, oprócz typowej służby, między akcjami trenują w specjalistycznej grupie techniki ewakuacji poszkodowanych z miejsc trudno dostępnych.

18 sierpnia kpr.Paweł Gregorczyk wstąpi w związek małżeński. Drogę z kościoła do sali weselnej przejadą wozem pożarniczym na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. Panna młoda wie, że jej przyszłego męża, żołnierza i strażaka, często nie będzie w domu. Akceptuje to i szanuje. – To kochana dziewczyna. Kiedyś w nocy, gdy byliśmy razem rozległ się dźwięk syreny w remizie. Zawahałem się, co zrobić. Spojrzała wówczas na mnie i powiedziała, że jeżeli z jej powodu nie wyruszę na akcję to się pogniewa. Oczywiście ubrałem się szybko i pobiegłem – wspomina Paweł z uśmiechem.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze


Pracowity dyżur Typhoonów
 
Ukwiał z Gdańska
Koniec wojny, którego nie znamy
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Zapraszamy na „Wakacje z wojskiem”
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Podchorążowie z AWL na podium w grach wojennych w Waszyngtonie!
Misja PKW „Olimp” doceniona
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Gra o kapitulację
DriX – towarzysz okrętu
Więcej na mieszkanie za granicą
Na pomoc po katastrofie
Wspólna wola obrony
Sport kształtuje mentalność
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Wsparcie dla polskich Abramsów
Międzynarodowe manewry pod polskim dowództwem
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Każdego dnia trzeba podtrzymywać pamięć o naszej historii
Czołgi końca wojny
Bat na wrogów i niepokornych
Zostań cyberlegionistą! Wojsko rusza z nowym programem
Pegaz nad Europą
Tysiące dronów dla armii
Polskie Pioruny dla Belgii
Wakacje? To czas na wojsko
Ustawa bliżej żołnierzy
Walka pod napięciem
Władysław Kosiniak-Kamysz: Nasza strategia to strategia na rzecz pokoju
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Poznajcie Głuptaka – polskiego kamikadze
Historyczna umowa z Francją
Pamięć o polskich bohaterach z Monte Cassino
Apache’e nadlatują
Wiedza na trudne czasy
Żołnierz influencer?
Gdy zgasną światła
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Podniebny Pegaz
Pierwsza misja Gripenów
Sojusznicy w obronie Europy, czyli „Defender ‘25”
Polska dołącza do satelitarnej elity
Long Range. Mamy nowych mistrzów Polski
Nasi czołgiści najlepsi
Piorun – polska wizytówka
Święto zwiadowców
Medycy dla „Tarczy Wschód”
Gdy sekundy decydują o życiu
Bohater odtrącony
Obierki z błotem
Wojskowe widowisko w Zakopanem
Nowy prezes PGZ-etu
MON: Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę
Mamy pierwszych pilotów F-35
Nurkowie bojowi WS wyróżnieni
Ogień z nabrzeża
Atak na masową skalę. Terytorialsi ćwiczyli z amerykańskimi żołnierzami
AI w służbie MON-u
Narodowy Dzień Zwycięstwa z żołnierzami
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Składy wysokiego ryzyka
Jak daleko do końca wojny?
Nowa partia Abramsów już w Polsce
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Zawody West Point. Kadeci AWL-u z ósmą lokatą
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Na początek: musztra i obsługa broni
Pilecki – mniej znane oblicze bohatera
Basen dla Rosomaka
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO