moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Z morza na kurs JATA

Nietuzinkowe zajęcie, przygody i duże pieniądze – „Kapitan” w cywilu prowadził życie, o jakim inni marzą. Ale czegoś mu ciągle brakowało. Pewnego dnia rzucił pracę i postanowił... zostać komandosem. Jak to się stało, że trafił na kurs JATA i czy jedząc zimną fasolkę z puszki w środku lasu, tęskni za dawnymi czasami?

Mówią na ciebie „Kapitan”, skąd ta ksywa?

„Kapitan”: Z „poprzedniego życia” (śmiech). Pochodzę z Raciborza, ale gdy miałem 19 lat przeprowadziłem się do Gdyni i jako cywil studiowałem nawigację na Akademii Marynarki Wojennej. Po studiach popłynąłem w pierwszy rejs, później były następne. Zacząłem pływać na naprawdę dużych statkach – takich, które mają ponad 360 metrów długości, a żeby nimi wyhamować, potrzeba aż 15 kilometrów. Ostatnie dwa lata spędziłem na platformach wiertniczych w zachodniej Afryce. Byłem tam nawigatorem. Moim zadaniem było utrzymanie statku w odpowiedniej pozycji względem platformy nawet przez kilka dni, wszystko musiało się zgadzać co do metra kwadratowego.

Jako nawigator ustalałem drogę morską dla statku, określałem najważniejsze punkty na trasie. Cztery razy opłynąłem kulę ziemską, miałem spotkanie z piratami, raz zostałem ostrzelany. Robiłem to, co lubiłem i zarabiałem mnóstwo pieniędzy. Po takim jednym kontrakcie mogłem kupić mieszkanie albo wybudować dom. Ale w pewnym momencie pomyślałem o służbie w wojsku.

Znudziło Ci się czy chciałeś spełnić marzenie z dzieciństwa?

Nie będę ściemniał, że marzyłem o armii od dziecka. Przeciwnie. Wojsko kojarzyło mi się źle, z minionym ustrojem, bezsensownym musztrowaniem. Ale ta opinia się zmieniła, kiedy poznałem podchorążych studiujących na Akademii Marynarki Wojennej. Próbowałem się nawet dostać na studia oficerskie, ale nie udało mi się. Potem spotkałem byłych komandosów z różnych stron świata, którzy ochraniali nasze statki. To oni, opowiadając mi o służbie w jednostkach specjalnych, rozbudzili moją ciekawość.

I co? Kilka rozmów sprawiło, że rzuciłeś świetną pracę i...

I znalazłem się na kursie dla cywilów, którzy chcą zostać komandosami. Miałem 29 lat i pomyślałem, że jeśli wojska specjalne – to teraz albo nigdy. Rzuciłem wszystko i postanowiłem założyć mundur. O kursie Jata dowiedziałem się z Facebooka. Potem poznałem mentora JWK, który pomagał w przygotowaniach do egzaminu. Wyjaśnił mi, na czym trzeba się skupić, jak trenować. Od czerwca, kiedy rzuciłem pracę, do października, kiedy były egzaminy, ostro pracowałem nad kondycją.

A dzisiaj nie żałujesz tych decyzji?

Trzeciego dnia egzaminu siedziałem z kumplami pośrodku lasu, przemoczony, brudny i zmęczony. Jedliśmy zimną fasolkę brudnym widelcem i wtedy rzeczywiście z sentymentem pomyślałem o moim dawnym życiu. Ale nie zatęskniłem.

Jak wspominasz sześciomiesięczne szkolenie?

Początki były ciężkie, bo było dużo dyscypliny wojskowej. Instruktorzy musieli z cywilnej gliny ulepić żołnierzy. Wkurzało mnie wszystko. Nie mogłem zrozumieć, jak to możliwe, by istniał jakiś regulamin ścielenia łóżka!

Czyli miałeś chwile zwątpienia?

Raz. Przez miesiąc nigdzie nie wychodziliśmy, z nikim się nie spotykaliśmy, mieliśmy zaprawy przy minusowych temperaturach. Gdy wreszcie pojechałem na przepustkę do domu, to najedzony, w ciepłym, spokojnym miejscu pomyślałem – czy naprawdę o to mi chodziło? O to ścielenie łóżek, zaprawy i musztry? To było wojsko, jakiego nie chciałem. Ale zacisnąłem zęby i wróciłem. Na szczęście.

Czujesz się żołnierzem wojsk specjalnych?

Było kilka takich momentów, kiedy to do mnie docierało. Na przykład składanie przysięgi na sztandar w takiej jednostce jak JWK było dla mnie zaszczytem. Ale także na co dzień coraz częściej zaczynam czuć się częścią tej społeczności. Kiedy w jednostce mijam starszego stopniem żołnierza i oddaje mu honory, to często słyszę: „Daj spokój młody, nie wygłupiaj się. Cześć!”.

Podejdziesz do selekcji?

Po to tu jestem. Kiedyś przyszedł do nas dowódca JWK i powiedział, że wszystko czego się tu dowiemy, to zaledwie 5% tego, co potrafią i robią komandosi. Jest we mnie teraz ogromna ciekawość, by sprawdzić te pozostałe 95%.

Rozmawiały: Ewa Korsak , Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Irek Dorożański

dodaj komentarz

komentarze


Tragiczne zdarzenie na służbie
 
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Biel i czerwień łączy pokolenia
Wytropić zagrożenie
Zmiany w dodatkach stażowych
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Patriotyczny maraton
Wojna w świętym mieście, część trzecia
W obronie wschodniej flanki NATO
O bezpieczeństwie na PGE Narodowym
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Szybki marsz, trudny odwrót
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Wojna w świętym mieście, epilog
Pilecki ucieka z Auschwitz
Ameryka daje wsparcie
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Polki pobiegły po srebro!
Pierwsi na oceanie
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Pytania o europejską tarczę
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Daglezje poszukiwane
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Czarne oliwki dla sojuszników
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Posłowie dyskutowali o WOT
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Barwy Ojczyzny
NATO on Northern Track
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Święto biało-czerwonej w Brzesku z Wojskiem Polskim
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Wioślarze i triatlonistka na podium
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Flaga, flaga państwowa, barwy narodowe – biało-czerwony przewodnik
Awanse na Trzeciego Maja
Polskie czołgi w „najgroźniejszym z portów”
NATO na północnym szlaku
Husarz na straży nieba
Debata o bezpieczeństwie pod szyldem Defence24
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pływacy i maratończycy na medal
25 lat w NATO – serwis specjalny
Idą wakacje, WOT czeka na kandydatów
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Nowe boiska i hala dla podchorążych AWL-u
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Konkurs MON-u na pracę o cyberbezpieczeństwie
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO