moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Ku pamięci Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej

Będzie to pierwsze muzeum poświęcone Kedywowi. Jednostce organizacyjnej Armii Krajowej, której żołnierze m.in. przeprowadzili akcję pod Arsenałem, zrabowali z bankowego konwoju równowartość ówczesnego miliona dolarów oraz zabili Franza Kutscherę, kata Warszawy. Pomysłodawcy muzeum chcą, by pierwsi goście mogli odwiedzić placówkę za dwa lata.

Jest 18 maja 1944 roku. Do budynku przy ulicy Strzeleckiej 24 w Rozwadowie (obecnie dzielnica Stalowej Woli) wchodzą gestapowcy. Dostali cynk, że znajduje się w nim poszukiwany przez nich człowiek. Zaglądają na strych kamienicy. Nie wiedzą, że w tzw. „Górce” mieści się lokalna baza Kedywu Armii Krajowej. W konspiracyjnym lokalu znajduje się wówczas pięciu żołnierzy AK. Wywiązuje się strzelanina.

Czesławowi Kamińskiemu ps. „Głaz”, Stanisławowi Korfelowi ps. „Korski” i Zygmuntowi Kajzerowi ps. „Mały” udało się wyskoczyć przez okno i zgubić pościg. Stanisław Szumielewicz ps. „Kryspin” nie miał tyle szczęścia. Najpierw próbował schować się w sali kinowej na parterze budynku, potem podjął próbę ucieczki, podczas której został śmiertelnie ranny. Ostatni z akowców – Stanisław Bełżyński ps. „Kret” – wymknął się obławie. Próbował uciec w stronę dworca i znajdującego się za nim lasu. Niestety na stacji natknął się na oddział niemieckich żołnierzy. Ci na widok biegnącego z bronią Polaka otworzyli ogień. „Kret” zginął na miejscu. Kedyw Armii Krajowej Obwodu Nisko–Stalowa Wola przestał istnieć. Po 70 latach w tym miejscu ma szansę powstać pierwsze w Polsce muzeum poświęcone Kierownictwu Dywersji Armii Krajowej. Jednostki organizacyjnej AK, której żołnierze m.in. przeprowadzili akcję pod Arsenałem, zrabowali z bankowego konwoju równowartość ówczesnego miliona dolarów oraz zabili Franza Kutscherę, kata Warszawy.

Zachować pamięć o bohaterach z AK

– W 2015 roku kupiłem ten budynek dla prywatnych celów. Gdy zacząłem odkrywać historię tego miejsca i ludzi związanych z wydarzeniami, które tutaj miały miejsce 18 maja 1944 roku, byłem niezwykle poruszony – mówi Marek Wróblewski, prezes zarządu Fundacji Kedyw i inicjator powstania muzeum. – Pomyślałem, że jest moim obowiązkiem ratować tę historię i ten budynek. Jest to prawdopodobnie jedyny ocalały lokal Kedywu AK. Po rozmowach z rodziną i z kolegami pasjonatami historii i militariów postanowiłem, że żołnierzom Kedywu wypada oddać należyty hołd przez stworzenie tu muzeum – dodaje.

W kwietniu 2016 roku powstała Fundacja Kedyw. Dzięki staraniom Zarządu Fundacji minister kultury i dziedzictwa narodowego w lutym 2017 roku pozytywnie zaopiniował projekt, 8 marca zaś Muzeum Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej w Stalowej Woli-Rozwadowie zostało wpisane na listę muzeów. W maju MKiDN opublikowało uzupełniony wykaz muzeów, uwzględniający muzeum w Stalowej Woli-Rozwadowie, co oznacza rozpoczęcie jego oficjalnej działalności.

– Chcemy przywrócić obiektowi jego dawny charakter. Na parterze zamierzamy wyremontować salę kinową, by służyła do imprez o charakterze historycznym, dodatkowo chcemy stworzyć małą kawiarenkę. Na pierwszym piętrze pragniemy stworzyć ekspozycję związaną z militariami i wojskowością. Na strychu, na którym znajdował się lokal Kedywu, będzie ekspozycja upamiętniająca Armię Krajową, w szczególności Kierownictwo Dywersji. Lokal Kedywu chcemy zakonserwować i zostawić w oryginalnym stanie – zdradza szczegóły Marek Wróblewski.

W muzeum znajdą się dokumenty, zdjęcia, pamiątki i rzeczy osobiste żołnierzy AK, jak również mundury, militaria i broń. Niektóre eksponaty zostały podarowane przez kolekcjonerów oraz rodziny żołnierzy Armii Krajowej z regionu Stalowej Woli, inne pochodzić będą z prywatnych kolekcji członków Fundacji. – Chcemy stworzyć również ekspozycję wojsk alianckich i 2 Korpusu Polskiego gen. Andersa, na którą zostały nam już podarowane unikatowe eksponaty – dodaje prezes fundacji.

Otwarcie za dwa lata

Przed przyjęciem zwiedzających budynek musi zostać wyremontowany. Zarząd Fundacji stara się pozyskać środki z MKiDN oraz z funduszy europejskich. Pierwszy wniosek został złożony w marcu 2017 roku; pomysłodawcy ubiegają się o fundusze UE na remont dachu i stropów poddasza, na którym znajduje się zagrożony zniszczeniem oryginalny lokal Kedywu.

Kiedy można się spodziewać pierwszych zwiedzających? Marek Wróblewski chciałby, żeby muzeum (przynajmniej częściowo) zostało otwarte na 75. rocznicę likwidacji miejscowego Kedywu, czyli 18 maja 2019 roku. – Wstęp będzie prawdopodobnie płatny ze względu na to, że muzeum samo będzie się musiało utrzymać, ale na pewno będzie to niewielka suma. Oczywiście kombatanci i żołnierze AK będą mogli korzystać bezpłatnie z tego obiektu – podkreśla Wróblewski.

Kedyw, elitarny pion Armii Krajowej, powstał w 1943 roku, by kierować walką zbrojną z okupantem. Do zadań oddziałów należało m.in.: przeprowadzanie akcji dywersyjnych i sabotażowych, szkolenie dowódców zespołów i patroli dywersyjnych, organizowanie oddziałów partyzanckich, centralna produkcja środków walki sabotażowo-dywersyjnej (głównie granatów i zapalników). W niżańsko-stalowowolskim obwodzie rozkaz utworzenia Kedywu wydał komendant obwodu Kazimierz Pilat ps. „Zaremba”. Tajną bazą Kedywu, o kryptonimie „Górka”, stał się strych kamienicy przedwojennego kina przy ul. Strzeleckiej 24 (dziś ul. Stanisława Bełżyńskiego 18).

Do historii Kedywu odwołuje się kilka jednostek Wojska Polskiego. JW Agat dziedziczy tradycje oddziału do zadań specjalnych Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej, a warszawski Oddział Specjalny Żandarmerii Wojskowej za swych patronów uznał żołnierzy elitarnego oddziału „A” Kedywu warszawskiego okręgu AK.

Anna Cichocka

autor zdjęć: Piotr Rusiniak, Fundacja Kedyw

dodaj komentarz

komentarze


Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Towarzysze czołgów
Morski Drozd, czyli polski ekranoplan
Laury MSPO przyznane
Brytyjczycy żegnają Malbork
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Detect & Classify: satelity z AI
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Nocne ataki na Ukrainę
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
Czas nowych inwestycji
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Orlik na Alfę
Wyczekiwane przyspieszenie
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Fantom, który sam się leczy po postrzale
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
StormRider na fali
Świetne występy polskich żołnierzy
Wielkie zbrojenia za Odrą
„Był twarzą sił powietrznych”
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Łódź na granicy
Spotkanie Trump-Nawrocki
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Nasz Hercules
Salwa z wysokości
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Grot A3 w drodze do linii
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Hekatomba na Woli
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Kikimora o wielu twarzach
„Żelazny obrońca” wkracza w decydującą fazę
Beret „na rekinka” lub koguta
Finisz programu „Orlik”?
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Zwycięska batalia o stolicę
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Lepsza efektywność
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
„Road Runner” w Libanie
Startuje „Żelazny obrońca”
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Piorun 2 coraz bliżej
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Statuetki dla tuzów biznesu
Z najlepszymi na planszy
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
„Pamięć o nim będzie szybować wysoko”
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gen. Nowak: Pilotom wolno mniej
Agencja Uzbrojenia na zakupach. Kieleckie targi to dopiero początek
Dwie agresje, dwie okupacje
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Na otwartym morzu mierzą daleko!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO