moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Skoczkowie z USA i Kanady ćwiczą w Polsce

62 amerykańskich i 34 kanadyjskich spadochroniarzy wylądowało wczoraj po południu na Pustyni Błędowskiej. Żołnierze desantowali się z pokładu samolotów transportowych C-17 Globemaster i C-130 Hercules. Na pustynię zrzucono także zasobniki z jedzeniem i amunicją oraz wojskowy samochód. Skoczkowie zza oceanu do końca tygodnia będą się szkolić z polskim wojskiem na poligonie w Żaganiu.


– Desantowanie Amerykanów i Kanadyjczyków rozpoczyna kolejny etap wspólnego szkolenia, które 6 Brygada Powietrznodesantowa od wielu lat prowadzi z wojskami USA i Kanady – mówi gen. bryg. Adam Joks, dowódca krakowskich spadochroniarzy. Trening z amerykańskimi żołnierzami Polacy planowali już od kilku miesięcy. Kilka dni temu okazało się, że w szkoleniu wojsk powietrznodesantowych wezmą udział także Kanadyjczycy. – Bardzo się z tego cieszymy. To doskonała okazja do wymiany doświadczeń – dodaje gen. Joks.


Na szkolenie z kompanią szturmową 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic (6 BPD) przylecieli „Sky Soldiers”, czyli żołnierze z amerykańskiej 173 Brygady Powietrznodesantowej (z batalionu w Grafenwoehr) oraz kanadyjskiego 3 Batalionu Lekkiej Piechoty Księżniczki Patrycji z Edmonton. Wspólny polsko-kanadyjsko-amerykański trening spadochroniarzy potrwa do końca tego tygodnia na poligonie w Żaganiu.

Ćwiczenia rozpoczęły się od desantowania na Pustynię Błędowską. Jako pierwszy nad zrzutowisko przyleciał amerykański transportowiec C-130 Globemaster. Z pokładu desantowano zasobniki z żywnością i amunicją oraz wojskowy pojazd HMMWV (High Mobility Multi-Purpose Wheeled Vehicle). Samochód opuścił pokład transportowca około 300 m nad ziemią na platformach desantowych (Platform Delivery System – PDS), zawieszony na gigantycznych czaszach spadochronów. – Zrzuty tak zwanej tary ciężkiej są powszechnie stosowane w krajach NATO – tłumaczy kpt. Marcin Gil, rzecznik 6 Brygady Powietrznodesantowej. – W Polsce odbywają się na razie zrzuty lżejszych ładunków, czyli zasobników CDS o maksymalnej wadze nieprzekraczającej tony. Teraz opracowujemy przepisy dotyczące zrzutu większych ładunków, czyli półtoratonowych platform desantowych.


Po zrzutach sprzętu przyszedł czas na żołnierzy. Z lecących na wysokości niespełna 400 m nad ziemią i prędkością około 300 km/h transportowców – amerykańskiego Goblemastera i kanadyjskiego Herculesa desantowało się w sumie 96 skoczków (34 Kanadyjczyków i 62 Amerykanów). – Skok to dopiero początek działania. Po wylądowaniu żołnierze musieli dotrzeć do wyznaczonych miejsc, gdzie otrzymali zadania. Te wykonają jednak już na poligonie w Żaganiu – wyjaśnia sierż. Grzegorz Sabinewicz ze 173 Brygady Powietrznodesantowej. Podoficer polskiego pochodzenia służy w armii amerykańskiej już od 15 lat, ale na wojskowe ćwiczenia do Polski przyjechał po raz pierwszy.


Film: US Army

– Takie międzynarodowe szkolenie jest bezcenne. Można się wiele nauczyć i podpatrzyć, jak działają żołnierze innych nacji. Jestem podekscytowany udziałem w nim. W wojsku jestem od niedawna, a to jest mój pierwszy trening za oceanem – powiedział zaraz po skoku szer. Cole Smith z kanadyjskiego 3 Batalionu Lekkiej Piechoty. – Pogoda jest świetna, warunki do desantowania bardzo dobre.

– Każdy ma dziś tylko jeden skok, więc trzeba go wykonać jak najlepiej – dodał sierż. Sebastian Pinard z Kanady.

We wtorek rano Amerykanie i Kanadyjczycy ruszyli w stronę Żagania. Do końca tygodnia będą uczestniczyć w całodobowych zajęciach ogniowych i taktycznych. – Wykonywać będą typowe dla spadochroniarzy zadania, czyli na przykład działać na tak zwanym przyczółku desantowym, oraz trenować zdobywanie kluczowych dla przeciwnika obiektów lub obronę własnych pozycji – wyjaśnia gen. Joks, dowódca 6 BPD.


6 Brygada Powietrznodesantowa współpracuje ze spadochroniarzami z kanadyjskich sił zbrojnych od kilku lat. Tylko w tym roku wojskowi z 6 BPD dwukrotnie uczestniczyli w szkoleniu w Kanadzie. Uczyli się między innymi, jak przetrwać w warunkach arktycznych. Poza tym polscy żołnierze trenowali już skoki spadochronowe w Kanadzie, a Kanadyjczycy skakali w Polsce.

Poza Kanadyjczykami na szkolenie z polskimi wojskami powietrznodesantowymi przyjechali także żołnierze ze 173 Brygady Powietrznodesantowej. Żołnierze tej amerykańskiej brygady szkolą się nie tylko w Żaganiu, lecz także od dwóch tygodni w Drawsku Pomorskim. Tam, wspólnie z polskim 18 Batalionem Powietrznodesantowym, trenuje 150 „Sky Soldiers” z US Army. Wojskowi doskonalą umiejętności strzeleckie i taktyczne. W poniedziałek żołnierze wzięli udział w szkoleniu spadochronowym. W Drawsku, z pokładu dwóch polskich transportowców C-295M, desantowało się 60 Amerykanów i 140 Polaków.

Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Magdalena Kowalska-Sendek

dodaj komentarz

komentarze


Flyer, zdobywca przestworzy
 
Gen. Szkutnik o planach 18 Dywizji
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Śmierć gorsza niż wszystkie
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Strażnicy polskiego nieba
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
Podróż w ciemność
Inwestycja w żołnierzy
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Planowano zamach na Zełenskiego
Nowa dostawa Homarów-K
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Rakiety dla polskich FA-50
The Power of Infrastructure
Specjalsi pod nowym dowództwem
NATO przechodzi do działania
Pionierski dron
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Święto sportów walki w Warendorfie
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Wypadek Rosomaka
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Świat F-35
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Policjanci w koszarach WOT
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Podejrzane manewry na Bałtyku
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Wyższe stawki dla niezawodowych
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Ratownik w akcji
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
K2. Azjatycka pantera
GROM’s DNA
Odbudowa obrony cywilnej kraju
Ewakuacja Polaków z Izraela
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Dzień, który zmienił bieg wojny
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Kajakami po medale
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO