moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Bez jednego wystrzału

To była zasługa prezydenta Lecha Wałęsy, że przekonał Rosjan do 17 września. Nie skojarzyli tej daty z wydarzeniami z 1939 roku. Gdy się zorientowali, nie mogli już nic zrobić – mówi gen. bryg. Zdzisław Ostrowski, były pełnomocnik rządu ds. pobytu wojsk rosyjskich w Polsce.

Wyjazd pierwszej jednostki kontyngentu radzieckiego z Bornego Sulinowa. Fot. Archiwum miasta Borne Sulinowo.

W październiku 1990 roku został Pan pełnomocnikiem rządu ds. pobytu wojsk rosyjskich w Polsce. Jakie było Pana zadanie?

Zajmowałem się techniczną stroną operacji wyprowadzenia z Polski radzieckich żołnierzy. Jesienią 1990 roku stacjonowało ich w naszych kraju około 65 tysięcy. W Europie już było czuć zmiany: w Berlinie padł mur, w Polsce odbyły się obrady Okrągłego Stołu, w ZSRR trwała pieriestrojka. Rosjanie wiedzieli już, że będą musieli wyjść. Byli jednak nieufni. Mieli pretensje, że narzucamy im warunki, na jakich chcemy ich wyprowadzić. Uważałem, że żołnierzy nie można rozbrajać, mówiłem o tym publicznie. Oni chcieli wyjść z podniesioną głową, byli przekonani, że przynieśli nam wolność i obronili naszą zachodnią granicę. Mam satysfakcję, że udało się bezpiecznie wyprowadzić całą Północną Grupę Wojsk Armii Czerwonej. Bez jednego wystrzału, bo nikt nie użył broni.

Zanim jednak żołnierze wyjechali, toczyły się negocjacje. Co było w nich najtrudniejsze?

Określenie terminu wycofania wojsk. Nam zależało, żeby doszło do tego jak najszybciej, Rosjanom – wręcz przeciwnie. Prezydent Lech Wałęsa i premier Tadeusz Mazowiecki chcieli, by ostatecznym terminem wycofania Rosjan był koniec 1991 roku. Termin był nierealny, wyraźnie o tym mówiłem. W NRD stacjonowała blisko 300-tysięczna armia, która musiała przejechać tranzytem przez Polskę. Rosjanie mówili, że rozpoczną wycofywanie z Polski, gdy opuszczą terytorium NRD. Nie ufali nam, że zabezpieczymy im bezpieczny przejazd przez Polskę. Mówili o roku 1994, co dla nas było nie do przyjęcia. W impasie znalazły się także rozmowy na temat rozliczeń finansowych. Rosjanie chcieli, abyśmy zapłacili im za obiekty, jakie oni wybudowali na terenie Polski. Żądali 400 mln dolarów. Nie mogliśmy się na to zgodzić, bo to były nasze ziemie i obiekty te należały do nas. Dopiero gdy zaproponowaliśmy tzw. opcję zerową, w której nikt nikomu za nic nie płacił, rozmowy przyspieszyły. W maju 1992 roku podczas wizyty Lecha Wałęsy w Moskwie podpisano „Układ w sprawie wycofania wojsk Federacji Rosyjskiej z terytorium Polski”. Uzgodniono koniec 1993 roku jako ostateczną datę zakończenia operacji wycofywania żołnierzy. Termin ten udało się skrócić o 3 miesiące i 17 września 1993 roku prezydent Wałęsa pożegnał ostatnich radzieckich żołnierzy.

Zbiegły się dwie historyczne daty związane z 17 września: agresji z 1939 roku i opuszczenia terytorium Polski przez radzieckich żołnierzy w 1993 roku.

To była zasługa prezydenta Wałęsy, że przekonał Rosjan do 17 września. Nie skojarzyli oni tej daty z wydarzeniami z 1939 roku. Gdy się zorientowali, nie mogli już nic zrobić, bo cała operacja związana z wycofaniem wojsk była zaawansowana. Na uroczyste pożegnanie żołnierzy 17 września w Belwederze przyjazdu odmówił minister obrony Rosji generał Paweł Graczow.

Ile Polskę kosztował pobyt wojsk radzieckich?

Przybliżone koszty poniesione w związku z przebywaniem w Polsce w latach 1945–1993 wojsk rosyjskich rzeczoznawcy z WAT wycenili na 63 biliony złotych. Taka suma znalazła się w moim końcowym raporcie. Było to około 3,5 miliarda dolarów. Chemikaliami i różnorodnymi odpadami zanieczyszczone zostały tysiące hektarów lasów, gleby i wód podziemnych. Największe skażenia były na lotniskach oraz w składach płynnych materiałów i smarów – w Brzegu, Szprotawie i Starej Koperni koło Żagania. Większość obiektów użytkowanych przez Rosjan była zdewastowana, choć były także pozytywne przykłady. W Legnicy komendant szpitala zostawił tę placówkę w takim stanie, że następnego dnia mogła przyjąć chorych. Były nawet mydło i ręczniki.

Rozmawiała Małgorzata Schwarzgruber

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Archiwum miasta Borne Sulinowo

dodaj komentarz

komentarze

~nizzar
1379423460
To że nie mieli planów nas wymordować jak Niemcy to nie znaczy, że mamy być im za coś wdzięczni, szczególnie za "wyzwolenie". Nie to że darzę ich jakąś specjalną nienawiścią ale mam nadzieję, że już nie postawią swojej stopy na polskiej ziemi.
D0-F4-D9-9B
~marko
1379419380
Dla nas szykowano General Plan Ost. Warto o tym poczytać.
EB-D6-6A-6C
~HS
1379415660
Albo i nie, przecież oni przez stworzenie drugiego frontu na naszych plecach praktycznie przekreślili nam szanse na jakiekolwiek działania zbrojne. Poza tym my przez nich nosiliśmy znaczek ZSRR - i jedno i drugie do bani....
48-59-6E-4F
~scoobydoopoznaN
1379413380
Rosjan można lubić bądź nie. W ostatnich 500 latach mieliśmy z Nimi 20 konfliktów zbrojnych. Pamiętajmy jednak to ,że gdyby nie Rosjanie jeździlibyśmy wraz rodziną do markety z literką "P" na ramieniu . O ile istnielibyśmy jako naród... .
F9-66-6A-55

Plan na WAM
„Road Runner” w Libanie
Mundurowi z benefitami
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Is It Already War?
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Im ciemniej, tym lepiej
My, jedna armia
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Kosmiczna wystawa
Awanse w dniu narodowego święta
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Wojskowy bus do szczęścia
Pięściarska uczta w Suwałkach
Sukces Polaka w biegu z marines
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Brytyjczycy na wschodniej straży
Polski „Wiking” dla Danii
Nowe zasady dla kobiet w armii
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Czy to już wojna?
Marynarze podjęli wyzwanie
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Dolny Śląsk z własną grupą zbrojeniową
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Gdy ucichnie artyleria
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Ułani szturmowali okopy
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Kaman – domknięcie historii
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Dzień wart stu lat
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
„Zamek” pozostał bezpieczny
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Mity i manipulacje
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Standardy NATO w Siedlcach
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Torpeda w celu
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Dywersja na kolei. Są dowody
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO