moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Selekcja – zasady obowiązują

Kolejny dzień XVI Selekcji na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpoczął się tradycyjnie. Deszczem. A w zasadzie półtoragodzinną, silną burzą, która nadciągnęła, gdy ostatnich 27 uczestników jeszcze spało. W środę przed południem na placu boju pozostało 18 graczy.

Uczestnikom udało się złapać niewiele ponad cztery godziny snu. Potem rutyna – marszobieg, ćwiczenia fizyczne i znowu szybki marsz, ale tym razem w kierunku strzelnicy poligonowej. Tam mają do wykonania kolejne zadanie – na początek „zwykły” bieg z 15-kilogramowym workiem. Niedużo, jakieś 70, może 80 metrów. Następnie łatwizna – trzeba rozłożyć i złożyć kbk Beryl, oczywiście na czas. Łatwe? Łatwe. Ale nie, kiedy jesteś zmęczony, dwóch instruktorów ryczy na ciebie, jeden pospieszając przy rozkładaniu broni, a drugi żądając podania hasła. W takiej sytuacji można zapomnieć, że pokrywa komory zamkowej ma zabezpieczenie, które trzeba przesunąć. Krzyki, ręce się trzęsą, a na dodatek, na kilka sekund, pole widzenia przesłania duża kartka z jakimiś cyframi. Koniec, biegną dalej, na oś, gdzie czeka karabin wyborowy Bor (Alex). Zadanie jest również nieskomplikowane – co 30 sekund na 20 sekund ukazują się trzy pojedyncze tarcze. Trzeba trafić w jedną z nich. Oznaczoną numerem, który kilkadziesiąt sekund temu przesłonił widok rozkładanej broni…

Znów marszobieg i ćwiczenia. Dochodzimy do obozowiska, uczestnicy zabierają na barki pontony i kilka kilometrów idą z nimi przez las. Popłyną nimi na wyspę o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych, gdzie będą mieli 90 minut na zamaskowanie się z plecakiem. Tak, by nie znaleźli ich instruktorzy, którzy przypłyną po upływie czasu na maskowanie. Połowie się to udaje.

Powrót na brzeg, marszobieg na lotnisko. Tam zostają dobrani w pary i spięci kajdankami. Jeden z pary zakłada kamizelkę z laserowego systemu strzeleckiego, reagującą na postrzelenie promieniem lasera na karabinku. Tak przygotowani stają na porośniętej półmetrową trawą łące przy lotnisku. Przed nimi, 200 metrów dalej, ściana lasu. Za nimi kilka samochodów terenowych. Zadanie – dobiec do lasu, przedrzeć się przez niego i dotrzeć do drogi około 500 metrów dalej. Problem w tym, że po 30 sekundach ruszy pościg w samochodach, a w lesie czai się kilku snajperów z „laserowymi” karabinami. Zresztą, co to za las – 300 na 100 metrów… Mimo to trafione są tylko cztery pary.

Powrót do obozu i podział na dwie grupy – jedna idzie popływać w jeziorze (nie sama, z pontonami, które stanowią „dodatkową atrakcję”), a druga będzie wykonywać zadania na torze psychologicznym, gdzie rozstawiono system automatycznych tarcz strzeleckich. Zadanie nietrudne – przejść tor, wykryć wszystkie tarcze i ostrzelać je z airsoftowej repliki karabinka Beryl. Jeszcze tylko zmiana grup i zbiórka w jarze, przy beczce z płonącymi drwami.

Eliminacja, zwana także odstrzałem albo egzekucją, czyli podsumowanie dnia i usunięcie najsłabszych lub „podpadniętych” uczestników. Dziś dwóch dostaje ostatnie ostrzeżenie za niekonwencjonalne (i niezgodne z założeniami) wykonanie zadania ujścia pogoni w lesie.

Odpada troje, w tym ostatnia dziewczyna, numer 48. I tak by nie dotrwała do końca – zaczęły boleć ją piszczele i choć pokonała kilka kryzysów w ciągu ostatnich dni, ten okazał się decydujący. Chciała oddać opaskę. Na eliminacji major wywołuje jej numer, odbiera opaskę i mówi „zasady obowiązują”.

Wczoraj, w czasie jednego z zadań zaaranżowaliśmy scenę przesłuchania – mówi major Arkadiusz Kups, organizator selekcji – Po pokonaniu toru przeszkód, w nocy, uczestnicy pojedynczo wchodzili do pomieszczenia, gdzie siedziałem. Tam, po krótkiej rozmowie, zadawałem im pytanie ostatniej szansy o numer rejestracyjny jednego z samochodów, który znajdował się w charakterystycznym punkcie, jednocześnie trzymając w ręku teczkę, w której była odpowiedź na to i kilka innych pytań. W pewnym momencie jeden z instruktorów wywoływał mnie na zewnątrz, a ja wychodziłem zostawiając teczkę na stole. Prawie połowa uczestników zajrzała do niej (w pomieszczeniu były dwie ukryte kamery), ale tylko jedna osoba, numer 48, podała numer auta „z teczki”. Niestety, był fałszywy. Promujemy osoby pomysłowe, rzutkie, sprytne, ale przestrzegające pewnych zasad. Bo zasady obowiązują.

XVI Selekcja odbywa się na poligonie w Drawsku. Do ekstremalnej gry terenowej, organizowanej przez majora Arkadiusza Kupsa, stanęło 71 osób.  W środę przed południem na placu boju pozostało 18 graczy.

762pr

autor zdjęć: 762pr

dodaj komentarz

komentarze

~scoobydoopoznan
1372870440
radosna chlupanka ... .
5C-16-3D-92

Ewakuacja Polaków z Izraela
 
Pierwszy polski lot Apache’a
Żołnierz ranny na granicy
Wołyń – pamiętamy
Prezydent Trump spotkał się z szefem NATO
Broń przeciwko wrogim satelitom
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
W drodze do amunicyjnego bezpieczeństwa
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Warsztaty dają siłę
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
Nabór do „Wakacji z wojskiem” 2025 trwa
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Czarna Pantera celuje
Więcej niż ćwiczenia
Pół tysiąca terytorialsów strzeże zachodniej granicy
Demony wojny nie patrzą na płeć
Kajakami po medale
Sejm zakończył prace nad nowelizacją ustawy o obronie ojczyzny. Teraz czas na Senat
Odznaczenia za misję
12 tys. żołnierzy gotowych do działania
Niemal 500 absolwentów AWL-u już oficjalnie oficerami WP
Tłumy na zawodach w Krakowie
Podejrzane manewry na Bałtyku
Lotnicy uratowali Wielką Brytanię
Cel: zbudować odporność państwa
Blue Force vs Red Force w Orzyszu
Pucharowe zmagania Polaków
Wyższe stawki dla niezawodowych
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Nawrocki przedstawia kierownictwo BBN-u
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Dwa tygodnie „rozgryzania” Homara-K
Korzystne zmiany w dodatkach dla sił powietrznych
Tak walczyły pancerne kolosy
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pancerny drapieżnik, czyli Leopard 2A5
W tydzień poznali smak żołnierskiego fachu
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
Terytorialsi zawitają do Płocka
BWP-1 – historia na dekady
Ostatnia niedziela…
Święto sportów walki w Warendorfie
Dzieci wojny
K9 i FlyEye na poligonie w Ustce
Nowe Abramsy już w Wesołej
Umacnianie ściany wschodniej
Czarne Pantery, ognia!
Planowano zamach na Zełenskiego
Armia pomoże służbom na zachodniej granicy
MSWiA: Zachodnia granica jest bezpieczna
Polacy i Holendrzy razem dla obronności
Jak Orlęta stają się Orłami?
Pieta Michniowska
Rekompensaty na ostatniej prostej
PT-91, czyli trzy dekady twardej służby
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
„Niegościnni” marynarze na obiektach sportowych w Ustce
PGZ buduje suwerenność amunicyjną
Niebezpieczne incydenty na polsko-białoruskiej granicy

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO