moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Żołnierz, który stał się symbolem walki o Polskę

Rozbił więzienie w Pińsku, szturmował pociągi z Niemcami, wyszedł cało z niejednej obławy. Jan Piwnik „Ponury”, oficer Armii Krajowej, był jednym z najlepiej przygotowanych pod względem dywersyjnym cichociemnych. Dowodził oddziałami AK walczącymi w Górach Świętokrzyskich i na Nowogródczyźnie. Poległ 16 czerwca 1944 roku.

Drogę do oficerskich gwiazdek Jan Piwnik, pochodzący z Janowic na Kielecczyźnie, rozpoczął w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Po odbyciu praktyki podoficerskiej oraz ćwiczeń rezerwy w 10 Pułku Artylerii Ciężkiej w Przemyślu na początku 1935 roku otrzymał awans na stopień podporucznika rezerwy. Rok wcześniej rozpoczął naukę w Szkole Fachowej dla Szeregowych Policji Państwowej w Mostach Wielkich. Po jej ukończeniu został funkcjonariuszem wydziału śledczego stołecznej policji. Zajmował się osobistą ochroną premierów: Leona Kozłowskiego i Walerego Sławka.

 

REKLAMA

Z policji do… artylerii

Młody funkcjonariusz nie służył długo w Warszawie. Nowe stanowiska powierzono mu we wschodnich województwach II RP. Dowodził między innymi posterunkiem w Kisielinie w powiecie horochowskim oraz kompanią Grupy Rezerwy Policyjnej w Golędzinowie. Na jej czele walczył we wrześniu 1939 roku – ochraniał mosty na Pilicy od Nowego Miasta nad Pilicą do Białobrzegów. 7 września ewakuował się do Warszawy. Oddziały policyjne otrzymały rozkaz wyjazdu ze stolicy na wschód. Dowódca kompanii rezerwistów ze swoimi podwładnymi dotarł na Węgry. Po przekroczeniu granicy policjanci zostali internowani. Na początku lutego 1940 roku Piwnik uciekł z Węgier i przez Jugosławię oraz Włochy przedostał się do Francji, gdzie dotarł do 4 Dywizji Piechoty. W ostatniej wielkiej polskiej formacji wojskowej tworzonej we Francji otrzymał przydział do artylerii. Jednak w czerwcu 1940 roku, gdy rozpoczęły się negocjacje francusko-niemieckie w sprawie zawieszenia broni, polscy dowódcy podjęli decyzję o ewakuacji 4 Dywizji Piechoty do Wielkiej Brytanii.

Na Wyspach Brytyjskich Piwnik służył w 4 Brygadzie Kadrowej Strzelców (przemianowanej w późniejszym czasie na 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową). Jednak marzył mu się powrót do Polski. Dlatego jako jeden z pierwszych zgłosił się na kursy cichociemnych. Był jednym z najlepiej przygotowanych pod względem dywersyjnym kandydatów do przerzutu. Oprócz dywersji szkolił się dodatkowo z łączności, co przesądziło o szybkim wysłaniu go do kraju.

Skok do Polski

Kilka miesięcy po wybuchu II wojny światowej w Wielkiej Brytanii utworzono Kierownictwo Operacji Specjalnych (SOE). „(SOE) było dzieckiem samego Churchilla, który kazał mu ‘podpalić Europę’. Założono je w 1940 roku w oczekiwaniu na upadek Francji; następnie prowadziło wszelkiego rodzaju tajne działania we wszystkich krajach okupowanych przez Niemcy i Japonię […]. Od września 1943 roku szefem operacyjnym był generał brygady Colin Gubbins, specjalista w dziedzinie walki wręcz i wojny partyzanckiej, od początku lojalny członek tej organizacji. A co ważniejsze z polskiego punktu widzenia, Gubbins nie wstydził się swojego polonofilstwa” – tak początki działalności SOE i kluczową postać tej organizacji opisał historyk Norman Davies w książce „Powstanie ‘44”.

Pierwszą sojuszniczą komórką powstałą w tej organizacji była sekcja polska. Zajmowała się ona między innymi, wraz z Oddziałem VI Specjalnym Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, organizowaniem tajnych misji wojskowych na terenach okupowanej Polski. Jedną z tych misji był przerzut cichociemnych. SOE wysłało do Polski aż 316 znakomicie wyszkolonych polskich żołnierzy. Tylko dziewięciu z nich nie udało się dotrzeć do celu. „Przerzuceni przez SOE drogą powietrzną do okupowanej Polski znakomicie wyszkoleni oficerowie stanowili poważne wzmocnienie zwłaszcza pionów wywiadu, łączności i walki bieżącej Armii Krajowej. 22 maja 1944 roku przybył tą drogą generał ‘Niedźwiadek’, późniejszy ostatni dowódca AK. Wielu skoczków objęło dowództwo lokalnych oddziałów AK – Maciej Kalenkiewicz ‘Kotwicz’ w Okręgu Nowogródek, Henryk Krajewski ‘Leśny’ w Okręgu Polesie, Jan Piwnik ‘Ponury’ w Górach Świętokrzyskich. Dziesiątki dalszych – ‘Wania’, ‘Tur’, ‘Pług’, ‘Zo’ i inni – uczestniczyło w Powstaniu Warszawskim” – podkreślił Davies.

Jan Piwnik „Ponury”, jeden z 316 wysłanych do Polski cichociemnych, wyskoczył z brytyjskiego samolotu w okolicach Skierniewic w nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku. Po udanym lądowaniu przedarł się do Komendy Głównej AK, w której początkowo otrzymał przydział do komórki V Oddziału o kryptonimie „Syrena”, zajmującej się odbiorem zrzutów lotniczych i przyjmowaniem desantowanych cichociemnych. Porucznik Piwnik był przymierzany do stanowiska dowódcy ochrony Delegata Rządu na Kraj, ale na jego prośbę skierowano go do walki w terenie. Wiosną 1942 roku przeniesiono go do wydzielonej organizacji dywersyjnej Związku Walki Zbrojnej i AK „Wachlarz”, w której powierzono mu dowodzenie jednym z pięciu odcinków: II Odcinkiem w Równem. „Wachlarz”, do którego skierowano połowę cichociemnych, powołano do wykonywania zadań wywiadowczych i dywersyjnych na wschód od przedwojennej granicy II RP, czyli już na terenie ZSRR.

Akcje „Ponurego” z „Czarką”

Por. Jan Piwnik jako dowódca II Odcinka „Wachlarza”, używający także pseudonimu „Donat”, niedługo kierował działaniami wywiadowczo-dywersyjnymi na terenie obejmującym obszar równy czwartej części Polski, m.in. z miastami: Równe, Łuck, Szepietówka, Berdyczów, Kijów i Żytomierz. Na początku sierpnia 1942 roku Piwnik wraz z por. Janem Rogowskim „Czarką”, dowódcą patrolu dywersyjnego, zostali zatrzymani przez patrol antypartyzanckiej brygady żandarmerii. Oficerowie zostali osadzeni w więzieniu w Zwiahlu. „– Nie bili nas tam, nie torturowali – opowie mi później ‘Czarka’. – Po prostu nie dawali jeść. Trzy razy dziennie litr zupy z liści, raz dziennie kawałek suchego chleba” – wspomniał por. Rogowski w rozmowie ze Stanisławem Jankowskim „Agatonem”, którą autor przytoczył w książce „Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie”.


Komendant Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury” por. Jan Piwnik wita księdza Mariana Majewskiego ps. „Robak”, który przybył do obozu partyzantów AK na Wykusie odprawić mszę św. 12 września 1943 roku. W środku por. Eugeniusz G. Kaszyński ps. „Nurt”, dowódca Zgrupowania nr 1. Za „Ponurym” w skórzanym płaszczu por. „Habdank” Jerzy Stefanowski, dowódca oddziału w Zgrupowaniu nr 1. Fot. Tadeusz Rylski

„Ponuremu” i „Czarce” po dwóch tygodniach pobytu w więzieniu udało się z niego wydostać. Jednak nie mogli powrócić do „Wachlarza”, gdyż Niemcy rozpisali za nimi listy gończe. Oficerowie przedarli się do Warszawy. W połowie grudnia 1942 roku gen. bryg. Stefan Rowecki „Grot”, komendant Armii Krajowej, powierzył „Ponuremu” i „Czarce” zadanie uwolnienia z więzienia w Pińsku oficerów „Wachlarza” z dowódcą Odcinka III w Brześciu kpt. dr. Alfredem Paczkowskim „Wanią” na czele. 18 stycznia 1943 roku pododdział dowodzony przez „Ponurego” i „Czarkę” oswobodził więźniów w Pińsku, a akcja przeszła do historii jako jedna z najsławniejszych akcji bojowych AK. Kilkunastoosobowa grupa uderzeniowa uwolniła żołnierzy „Wachlarza” z więzienia zlokalizowanego w mieście, w którym stacjonowało około trzech tysięcy niemieckich żołnierzy i policjantów. Plan akcji służył potem jako materiał szkoleniowy na kursach poświęconych zagadnieniom dywersyjnym. Natomiast „Ponurego” i „Czarkę” za wzorową postawę w Pińsku 13 lutego 1943 roku gen. bryg. Stefan Rowecki „Grot” odznaczył Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Na Kielecczyźnie i Nowogródczyźnie

Od czerwca do października 1943 roku por. Jan Piwnik dowodził Oddziałem VIII Kedywu, działającym w strukturze Okręgu Kieleckiego Armii Krajowej. Nowy komendant okręgowego Kedywu w krótkim czasie zorganizował w lasach wokół Wykusu Zgrupowanie Partyzanckie AK „Ponury”. W trzech oddziałach służyło ponad 350 żołnierzy. 2 lipca partyzanci przeszli chrzest bojowy. Podwładni „Ponurego” zaatakowali w pobliżu przystanków kolejowych Łączna i Berezów dwa pociągi pośpieszne. Dziesięć dni później niemieccy żołnierze spacyfikowali wieś Michniów, której mieszkańcy współpracowali z partyzantami „Ponurego”. Niemcy częściowo spalili wieś i zamordowali ponad stu niewinnych ludzi. Informacja o rozpoczęciu pacyfikacji w Michniowie szybko dotarła do bazy „Ponurego” na Wykusie. Dowódca oddziału ruszył z podwładnymi z odsieczą. Jednak zanim dotarli do wsi, Niemcom udało się ją opuścić.

„Ponury” i jego żołnierze, z których wielu pochodziło z Michniowa, w odwecie zajęli posterunek kolejowy we wsi Podłazie i przechodzący w jej pobliżu odcinek linii kolejowej Warszawa – Kraków. 13 lipca o 2.40 partyzanci zatrzymali przy semaforze pociąg pośpieszny jadący z Krakowa do Warszawy. Zaatakowali wagony przeznaczone wyłącznie dla Niemców, z których kilkunastu zginęło lub odniosło rany. Natomiast podczas szturmu pięciu podwładnych „Ponurego” zostało rannych, w tym por. „Czarka”. Po zakończeniu wymiany ognia partyzanci wyryli na wagonach napisy „Za Michniów”. Niestety, jeszcze tego samego dnia Niemcy ponownie przyjechali do Michniowa. W odwecie za atak partyzantów na pociąg z niemieckimi żołnierzami wracającymi z urlopów hitlerowcy zamordowali 102 mieszkańców wsi, w tym siedmiu mężczyzn, 52 kobiety i 43 dzieci.

Na początku 1944 roku dowództwo AK przeniosło „Ponurego” do Warszawy, a 22 lutego wyjechał na Nowogródczyznę. Początkowo kierował tam Ośrodkiem Szkolenia Strzeleckiego przy Nadniemeńskim Zgrupowaniu Batalionów Partyzanckich w Hołdowie. Po czym już w pierwszych dniach kwietnia objął dowództwo VII Batalionu 77 Pułku Piechoty AK. Miał pod swą komendą ponad 700 żołnierzy w czterech kompaniach. W czerwcu 1944 roku „Ponury” rozpoczął działania w ramach operacji „Burza”. Zamierzał odbić strażnice graniczne między Reichem a Ostlandem. 16 czerwca 1944 roku w czasie ataku na niemiecką strażnicę w Bohdanach pod Jewłaszami „Ponury” otrzymał śmiertelny postrzał w brzuch. Pochowano go na miejscowym cmentarzu, skąd w 1988 roku jego ciało przeniesiono do krypty klasztoru w Wąchocku. 

SZUS

autor zdjęć: Feliks Konderko copyright by Mariusz Baran-Barański, Tadeusz Rylski

dodaj komentarz

komentarze


Kolejne FlyEye dla wojska
 
W Italii, za wolność waszą i naszą
Metoda małych kroków
Wojna w Ukrainie oczami medyków
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Tragiczne zdarzenie na służbie
Rekordziści z WAT
W Rumunii powstanie największa europejska baza NATO
Sprawa katyńska à la española
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna w świętym mieście, epilog
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
SOR w Legionowie
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Wojna w świętym mieście, część druga
Szybki marsz, trudny odwrót
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Charge of Dragon
Zmiany w dodatkach stażowych
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojna na detale
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
NATO on Northern Track
Rozpoznać, strzelić, zniknąć
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Zachować właściwą kolejność działań
25 lat w NATO – serwis specjalny
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Ramię w ramię z aliantami
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Od maja znów można trenować z wojskiem!
Kadisz za bohaterów
Pod skrzydłami Kormoranów
Na straży wschodniej flanki NATO
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
NATO na północnym szlaku
Szpej na miarę potrzeb
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Sandhurst: końcowe odliczanie
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Wytropić zagrożenie
Front przy biurku
Posłowie dyskutowali o WOT
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Gunner, nie runner
Gen. Kukuła: Trwa przegląd procedur bezpieczeństwa dotyczących szkolenia
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Ameryka daje wsparcie
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Święto stołecznego garnizonu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO