moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Walczyliśmy jak szaleni, bo walczyliśmy o wszystko

Belweder, 11 sierpnia 1920 r. „Piłsudski [...] ostro zapytał: – No i co myślicie? Zatrzymamy? – Wierzę jak w Boga, że tu się skończą!”.*

Ta burzliwa i gwałtowna wojna – rzutująca przecież na cały późniejszy geopolityczny układ sił w Europie – nie została domknięta. Wroga pobito, ale dobić go wówczas było nie sposób. Bolszewików przegnano, ale zdołali zasiać swoje trujące ziarno.

Rację miała nasza młodość – pisał w euforii poeta Kazimierz Wierzyński, wspominając narodowe poczucie triumfu na widok pochodu sowieckich jeńców. Ten świadek polskiej victorii 1920 r. o sobie i współczesnych mówi wtedy jako o „pokoleniu szczęśliwym”, wywodzącym się z narodu, któremu reszta świata coś zawdzięcza.

Nie minie jednak kilka lat i w ocalonej przed bolszewikami Europie, która przyglądała się ciekawie tej wojnie, być może nie do końca rozumiejąc jej znaczenie, niewygodna okaże się pamięć, że to właśnie polski żołnierz był w roku dwudziestym emanacją zachodniego świata. I że to na płonącej polskiej scenie tego teatru wojny dopalała się czerwona pożoga.

Zmagania Wojska Polskiego z Armią Czerwoną odbywały się na różnych poziomach – było to przede wszystkim starcie militarne, głównie niezawodnej w polu kawalerii, która po obu stronach dowiodła swej skuteczności i mobilności. Świadome swych racji wojsko zwarło się w śmiertelnym uścisku w imię różnych wizji świata: tradycji opartej na chrześcijańskich wartościach i chaosu oszalałej rewolucji prowadzącej do totalitaryzmu. Była to wojna o duszę. Wojna przywódców. Wojna oficerów. Wojna żołnierzy. Wojna młodzieży. Wojna wywiadów, w której rozbiliśmy bank i dzięki nam sowiecki nasłuch radiowy zamiast wymiany informacji mógł przez kluczowe 36 godzin nauczyć się na pamięć Ewangelii św. Jana. Ale też wojna chłopów z chłopami, robotników z robotnikami. Nasze „masy pracujące” sromotnie zawiodły polskich i rosyjskich komunistów, którzy szykując się na radosną stypę po „trupie Polski”, słali wiernopoddańcze listy do Lenina. Polski kontrwywiad wygrał też wojnę propagandową. Sowieckie zohydzanie „polskiego pana i ciemiężcy” okazało się mniej skuteczne niż ponura sława bolszewickiej ordy. Armię polskich ochotników zasilili chłopi i robotnicy, którzy gdy trzeba było, bili się i ginęli, ofiarnie niosąc zemstę za śmierć mężczyzn i prawdziwe piekło kobiet.

Rok 1920 był potężnym konfliktem na poziomie elementarnym, zwykłego człowieczeństwa, stosunku do zajmowanych ziem, rannych i jeńców. Nad wspomnieniami wojennymi Izaaka Babela, komunisty i żołnierza, kiedy przywoływał sceny znęcania się nad rannymi lub pojmanymi Polakami, unosi się pytanie, czy wojsko, w którym służy, to wciąż jeszcze armia ludzi... Porównywał ów rosyjski Żyd 1 Armię Konną Siemiona Budionnego do piekielnej lawy obracającej wszystko w ruinę.

Były też i podobieństwa: brzemię odpowiedzialności głównych dowódców, przeżywających chwile niebywałej presji i zwątpienia. Podobna była bezwzględność w stosunku do dezerterów – gen. Władysław Sikorski, dowódca 5 Armii Frontu Północnego, zapowiedział śmierć wszystkim, którzy się cofną.

Żołnierze wyruszający na front podczas defilady przed Naczelnym Wodzem Józefem Piłsudskim, kwiecień 1920 r. Źródło zdjęcia: Wojskowe Biuro Historyczne

Zbieżny był cel, jaki dowódcy postawili swym siłom – nie tylko pokonanie, ale i całkowite rozbicie, starcie w proch wroga. Łączyła przeciwnych żołnierzy także dynamika wojny – ta królowa żołnierskich nastrojów. Łączyła pamięcią zwycięstwa, które bije wroga szybko i po kolei, uskrzydlając nawet śmiertelnie wyczerpane wojsko. Łączyła pamięcią klęski, która błyskawicznie okrada wojsko z ducha walki i pcha ślepo w dół, ku samozagładzie. Obaj wodzowie widzieli swe wojsko w obu odsłonach. Michaił Tuchaczewski zbyt szybko zdezawuował zdolność bojową naszych żołnierzy, którzy – w jego relacji – w ciągu miesiąca z twardego przeciwnika zmienili się cofającą się, bezładną masę. Ale liczy się ten, do którego należy ostatnie słowo. Ten przywilej zachował Józef Piłsudski, oglądając chaotyczny i paniczny odwrót bolszewików, w czasie którego osamotnieni dowódcy bezskutecznie szukali nawet własnych sztabów.

Rację miała nasza młodość – nie mógł tego zdania powtórzyć ambitny dowódca Armii Czerwonej, bo i w jego wypadku sprawdziła się stara zasada, że rewolucja pożera własne dzieci. Kiedy stał przed plutonem egzekucyjnym, zwycięski polski Wódz Naczelny Józef Piłsudski od dwóch lat już nie żył.

* * *

Polski poeta we wrześniu 1939 r. wciąż pamięta racje swej młodości i czyta nową, przerażającą rzeczywistość w jej kontekście. W arcydziele z tego okresu, wierszu Via Appia, Kazimierz Wierzyński napisał:

Ostatni żołnierz
W warszawskim okopie
Jeszcze się tuła nocą,
Patrzy zdumiony po całej Europie
Czemu nie biegnie
Swoim kohortom
Z pomocą.

* Tak Karol Wędziagolski, polski ziemianin z Wileńszczyzny, socjalista, oficer armii rosyjskiej z okresu wojny domowej, opisał we wspomnieniach swoją rozmowę z Józefem Piłsudskim w Belwederze z 11 sierpnia 1920 r.

 

 

Z okazji 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”. Będzie można je otrzymać podczas uroczystości 15 sierpnia na stoiskach Wojskowego Instytutu Wydawniczego w sobotę w Warszawie i Ossowie, w niedzielę w Radzyminie; w Muzeach: Wojska Polskiego, Katyńskim, Żołnierzy Wyklętych oraz w Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa i klubie DGW.

 

Mecenasem jednodniówki jest Polska Spółka Gazownictwa.

 

Zapraszamy do lektury!

 

 

Anna Putkiewicz , redaktor naczelny portalu „Polska Zbrojna” i kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”

dodaj komentarz

komentarze


Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Renault FT-17 – pierwszy czołg odrodzonej Polski
Kircholm 1605
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Czy to już wojna?
Jesteśmy dziećmi wolności
Brytyjczycy na wschodniej straży
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Sportowcy na poligonie
Marynarze podjęli wyzwanie
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
OPW budują świadomość obronną
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Dzień wart stu lat
Kaman – domknięcie historii
Standardy NATO w Siedlcach
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
Pierwsze Rosomaki w Załuskach
Zasiać strach w szeregach wroga
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
„Road Runner” w Libanie
Nie daj się zhakować
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Gdy ucichnie artyleria
Arteterapia dla weteranów
Koniec dzieciństwa
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Polski „Wiking” dla Danii
Abolicja dla ochotników
Marynarze mają nowe motorówki
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Awanse w dniu narodowego święta
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Nowe zasady dla kobiet w armii
Grecka walka z sabotażem
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Sukces Polaka w biegu z marines
Pięściarska uczta w Suwałkach
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Mundurowi z benefitami
Mity i manipulacje
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Wellington „Zosia” znad Bremy
Starcie pancerniaków
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Kolejny kontrakt Dezametu
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Rusza program „wGotowości”
Święto wolnej Rzeczypospolitej
Inwestycja w bezpieczeństwo
Odznaczenia za wzorową służbę
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO