moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

WOT: zacieśniamy współpracę z Estonią

Estońskie siły zbrojne mają wieloletnie doświadczenia w budowie systemu obrony terytorialnej. Chcemy korzystać z dobrych wzorców, dlatego planujemy, że za rok polscy terytorialsi wezmą udział we wspólnych ćwiczeniach z żołnierzami Estońskiej Ligi Obrony – mówi płk Marek Oliwkowski, szef Oddziału Ćwiczeń i Szkolenia Dowództw z Dowództwa WOT.

Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej nawiązało kontakty z wieloma formacjami obrony terytorialnej na świecie. Jak dużo nasze WOT mają z nimi wspólnego?

Płk Marek Oliwkowski: W wielu państwach formacje o charakterze terytorialnym są nieodzownym elementem systemu obronności państwa i składają się przeważnie z ochotników. Działają co prawda pod różnymi nazwami, różne są ich zadania, ale istota ich działania jest wszędzie taka sama: lokalne wykonywanie zadań obrony terytorium we współdziałaniu z wojskami operacyjnymi i realizacja zadań zarządzania kryzysowego. Podobnie jest w przypadku naszych, wciąż jeszcze się tworzących wojsk obrony terytorialnej.

Szczególnie intensywna jest współpraca polskich WOT z Estońską Ligą Obrony (Estonian Defence League – EDL). Czy to tak doskonałe rozwiązania, by z nich korzystać?

Estonia ma na pewno wieloletnie doświadczenia w budowie systemu obrony terytorialnej. Podobnie jak i w przypadku WOT, w zdecydowanej większości składa się z ochotników, co nie generuje wysokich kosztów w porównaniu z wojskami operacyjnymi. Po wielu latach funkcjonowania służba w EDL stała się w takim stopniu prestiżowa, że każdy nowy członek Ligi musi posiadać rekomendację dwóch aktywnych członków organizacji. Co więcej, będąc już żołnierzem Ligi ochotnicy nie otrzymują pieniędzy, lecz muszą płacić składki członkowskie. Mimo to zauważalny jest wysoki poziom świadomości społecznej. Z rozmów z żołnierzami wynikało, że robią to z woli obrony ojczyzny, są bardzo świadomi zagrożeń i wręcz dumni, że mogą coś zrobić dla kraju. Taką elitarność formacji chcemy wypracować także w Polsce. Społeczeństwo estońskie podchodzi do tego bardzo dojrzale, podobnie wojska operacyjne.

W ubiegłym roku oficerowie WOT jako obserwatorzy brali udział w estońskich ćwiczeniach „Spring Storm 2017”, a niewiele ponad miesiąc temu wrócili z manewrów pk. „Siil Hedgehog 2018”. Jaki był cel waszych wizyt?

Ćwiczenia miały sprawdzić gotowość bojową Ligi Obrony i jej zdolność do wykonania zadań operacyjnych we własnych rejonach odpowiedzialności. Obserwowaliśmy ćwiczenia, by wiedzieć, jak w przyszłości naszych terytorialsów przygotować do udziału w nich. Pierwotnie rozważany był udział całej brygady OT, jednak z uwagi na to, że EDL nie każdego roku uczestniczy w manewrach z tak dużym zaangażowaniem, prawdopodobnie będziemy współpracować na poziomie batalionów. Jeśli plany dojdą o skutku, do Estonii pojadą żołnierze z podpodziałów 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Proszę opowiedzieć, jak wyglądały ćwiczenia, a przede wszystkim, jaką rolę odgrywali w nich żołnierze Estońskiej Ligi Obrony.

Obserwowaliśmy drugą fazę ćwiczeń, która zgodnie ze scenariuszem odbywała się w czasie kryzysu przed wybuchem „klasycznej” wojny. Rozgrywanych było wiele różnych epizodów. W centrum miasta Parnu żołnierze EDL otrzymali zadanie odbicia opanowanego przez terrorystów budynku urzędu miasta. W Keili, gdzie zorganizowany był pościg za terrorystami poruszającymi się cywilnym pojazdem, do wsparcia zostały wezwane dwie kompanie EDL, których żołnierze zabezpieczali ulice w mieście i wystawiali posterunki kontrolne na drogach dojazdowych.  Z kolei w Humali, gdzie obserwowaliśmy działania Północnej Grupy Bojowej EDL (Northern Battle Group) w warunkach polowych, miejscem ćwiczeń był opuszczony obiekt po radzieckim dywizjonie rakietowym obrony powietrznej. W grupie bojowej liczącej ponad 1000 żołnierzy było tylko 9 żołnierzy zawodowych, pozostali byli ochotnikami. Jednak praca sztabu i pododdziałów była prowadzona na wysokim poziomie zgodnie z procedurami NATO. W bazie marynarki wojennej w Tallinnie w ramach „VIP Day” mieliśmy okazję obejrzeć odpieranie przez żołnierzy EDL ataku z morza na port wojenny. Wykorzystano łodzie pontonowe, na których znajdowali się żołnierze uzbrojeni w karabiny maszynowe. Ogień prowadzili też żołnierze z posterunków ochronnych znajdujących się na nabrzeżu.

W bazie lotniczej w Amari obserwowaliśmy poszukiwania przez żołnierzy EDL pilota rozbitego statku powietrznego. Tu zresztą EDL na stałe pełni funkcje ochronne. Zanim jednak te wszystkie epizody się rozegrały, obserwowaliśmy też realną mobilizację żołnierzy estońskiej formacji. Dowódcy chcieli sprawdzić możliwości natychmiastowego powołania członków Ligi i zmobilizowania ich w ciągu jednego dnia.

Jak to w praktyce wyglądało?

Wszystko zaczęło się dzień wcześniej, kiedy kilkanaście tysięcy żołnierzy Ligi otrzymało SMS-y z poleceniem stawienia się w jednostce. Podczas mobilizacji można było zauważyć na ulicach i przed jednostkami żołnierzy z pełnym wyposażeniem, którzy jechali na ćwiczenia. W czasie przyjmowania żołnierzy do jednostek na ulicach dojazdowych były prowadzone ścisłe kontrole pojazdów i osób. Powodowało to co prawda utrudnienia w ruchu drogowym, jednak nie zauważyliśmy krytyki ze strony ludności cywilnej. Mobilizacja nie wzbudzała negatywnych reakcji społeczeństwa, a wręcz przeciwnie – w końcu chodzi o bezpieczeństwo państwa. Z rozmów z dowódcami pododdziałów wynikało, że stawiennictwo sięgało nawet 85%. Proces ewidencjonowania i wyposażania żołnierzy był ułatwiony, ponieważ wielu żołnierzy przybyło na ćwiczenia z własnym wyposażeniem.

Także z bronią?

Żołnierze oraz ochotnicy EDL mogą przechowywać wyposażenie, broń i amunicję we własnych domach, w sejfach zapewnionych przez EDL, podlegających corocznej kontroli. Przechowywanie broni w domu jest dobrowolne, ale ten, kto się na to zdecyduje, musi przejść badania lekarskie oraz specjalne szkolenie zakończone egzaminem. Warunkiem jest też stałe zamieszkanie ochotnika w rejonie odpowiedzialności oraz uzyskanie zgody dowódcy okręgu.

Jak wypadli estońscy terytorialsi w ćwiczeniach?

Ćwiczenia były prowadzone z dużym rozmachem, także w ścisłych centrach miast. Na pewno zauważyliśmy duże zaangażowanie żołnierzy EDL, a także dobre zgranie pododdziałów i przygotowanie do realizacji zadań. Dowódcy batalionów mieli dużą swobodę działania, mogli sami planować działanie i na bieżąco je kontrolować. Większość zadań realizowanych przez EDL w czasie ćwiczeń była podobna do tych, które czekają pododdziały WOT w czasie „Ankondy ‘18”. Dlatego obserwacja estońskich manewrów pozwoliła nam zdobyć cenne doświadczenia, które będą pomocne w przygotowaniach. Naszych żołnierzy podczas „Anakondy” czekają m.in. akcje poszukiwawcze rozbitego samolotu i jego załogi, będą też wzmacniać Straż Graniczną na odcinkach zagrożonych oraz wspierać ochronę obiektów ważnych dla bezpieczeństwa województwa.

rozmawiała Paulina Glińska

autor zdjęć: arch. prywatne

dodaj komentarz

komentarze

~Scooby
1531903440
Poproście Estończyków by przy okazji , sprawdzili czy nie maja jeszcze tych torped, map i zamka do działa z OPR "Orzeł", które zarekwirowani w 1939 ... .
DB-3F-9C-53

Sport kształtuje mentalność
 
Początek „Burzy”
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Filary bezpieczeństwa
Poznajcie Głuptaka – polskiego kamikadze
Wiedza na trudne czasy
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Wspólna wola obrony
Trzy wymiary „Tarczy Wschód”
Pracowity dyżur Typhoonów
Ukwiał z Gdańska
Więcej na mieszkanie za granicą
Promujemy polski sprzęt wojskowy
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Składy wysokiego ryzyka
Pierwsza misja Gripenów
Henry Szymanski na tropie prawdy
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Poznać rakietowego Homara
Gdy sekundy decydują o życiu
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
DriX – towarzysz okrętu
Rodzina na wagę złota
Walka pod napięciem
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Zjednoczeni pod Biało-Czerwoną
Siły zbrojne 2039: nowa armia na nowe czasy
Polska zwiększa produkcję amunicji 155 mm
Więcej polskiego trotylu dla USA
Nowa siła uderzeniowa
Narodowy Dzień Zwycięstwa z żołnierzami
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Polska kupi najnowsze rakiety AMRAAM
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Ogień z nabrzeża
Kierunki rozwoju polskiego przemysłu obronnego
PKW Łotwa – sojusznicze zaangażowanie
Polskie F-16 w służbie NATO
Więcej amunicji do Rosomaków
Koniec wojny, którego nie znamy
Szabla hubalczyków
Na pomoc po katastrofie
Konstytucja – fundament dla pokoleń
USA wycofają się z działań na rzecz pokoju w Ukrainie?
Pegaz nad Europą
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Podniebne wsparcie sojuszników
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Apache’e na horyzoncie
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Gra o kapitulację
Międzynarodowe manewry pod polskim dowództwem
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Tuzin rekordów Wojska Polskiego w pływaniu
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Medycyna na morzu
Podniebny Pegaz
Ustawa bliżej żołnierzy
Polskie Siły Zbrojne – wciąż nieopowiedziana historia

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO