moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kunduz wzięty – skutki ofensywy talibów dla przyszłości Afganistanu

Starcia sił rządowych i wspierających je wojsk amerykańskich z talibami w afgańskim mieście Kunduz obnażyły zasadnicze niedostatki strategii zwalczania rebelii oraz słabość stacjonujących tam oddziałów afgańskiej armii. Ogromne trudności z odzyskaniem kontroli nad miastem wskazują na konieczność ponownej ewaluacji planu obecności wojsk sojuszniczych, reguł ich zaangażowania, a także zwiększenia wsparcia dla afgańskich sił zbrojnych. Potrzebne będzie usprawnienie działalności afgańskiego Ministerstwa Obrony, zintensyfikowanie szkoleń żołnierzy oraz przyśpieszenie realizacji programów pozyskiwania sprzętu i uzbrojenia. Utrata kontroli nad strategiczną prowincją Kunduz grozi rozprzestrzenieniem się ofensywy talibów na kolejne prowincje, a Afganistan znów może stać się areną rywalizacji różnych sił politycznych oraz uwikłać się w kolejny długotrwały i wyniszczający konflikt wewnętrzny.

Pomimo trwających ponad dekadę wysiłków ISAF (International Security Assistance Force) oraz afgańskich sił bezpieczeństwa i prowadzonych w latach 2009–2010 intensywnych działań nakierowanych na pełną likwidację przyczółków talibów, tym ostatnim udało się odbudować pozycję w prowincji Kunduz. Już od kwietnia tego roku prowadzą tam z różną intensywnością działania bojowe, których kulminacją był przeprowadzony 28 września skoordynowany atak w stolicy prowincji, głównie na obiekty lokalnej administracji, lotnisko oraz zakład karny (z którego uwolniono kilkuset osadzonych). Mimo relatywnie szybkiej reakcji afgańskie siły bezpieczeństwa (stacjonuje tam ok. 7-tysięczny kontyngent afgańskiej armii, podległy dowództwu 209 Korpusu w Mazar-e-Sharif), wspierane z powietrza przez lotnictwo NATO oraz amerykańskie siły specjalne, nie zdołały odzyskać pełnej kontroli nad miastem.

Talibowie (liczebność ich sił szacuje się tam na 500–1500 ludzi, włączając w to zagranicznych bojowników, m.in. z Islamskiego Ruchu Uzbekistanu), po początkowym wycofaniu się z centrum Kunduz, przystąpili do kontrataku i do tej pory udaje im się utrzymać niektóre strategiczne pozycje, a także umacniać się dzięki konfiskacie sprzętu siłom rządowym.

Strategiczne znaczenie prowincji

Prowincja Kunduz, położona na północ od stołecznego Kabulu, ma strategiczne znaczenie tak dla utrzymania bezpieczeństwa w Afganistanie, jak i dla jego przyszłego rozwoju gospodarczego. Biegną tu ważne szlaki transportowe i handlowe (m.in. dla szmuglowanego z kraju opium) do Tadżykistanu, z którym graniczy prowincja. Kunduz jest istotnym centrum przemysłu, handlu i rolnictwa, ma złoża surowców naturalnych, choć jeszcze w większości nieeksplorowanych, takich jak ropa, fosfor, celestyt, wapień. Według szacunkowych danych prowincja jest zamieszkana głównie przez ludność pasztuńską (ok. 37 proc.), uzbecką (27 proc.) i tadżycką (20 proc.). Na tym terenie prowadzą działania, nierzadko o charakterze przestępczym, liczne uzbrojone grupy pod dowództwem lokalnych komendantów wojskowych, a także legalne siły Afgańskiej Policji Lokalnej (Afghan Local Police), które wbrew swojej oficjalnej misji podejmują ofensywne akcje przeciw lokalnej ludności, co znacząco utrudnia siłom rządowym utrzymanie bezpieczeństwa.

Skomplikowana mozaika narodowościowa i będąca jej pochodną polityczna rywalizacja komendantów wojskowych sprawia, że Kunduz był areną najkrwawszych walk w czasie zarówno wojny domowej w latach 1992–1995, jak i późniejszej ofensywy talibów. Po wycofaniu z prowincji sił ISAF (w latach 2003–2013 stacjonował tu 5-tysięczny kontyngent niemiecki), Kunduz ponownie stał się areną starć nie tylko z odradzającą się rebelią talibską, lecz także między lokalnymi watażkami, którym kontrola nad prowincją może przynieść ogromne korzyści polityczne i ekonomiczne. W razie zajęcia prowincji przez siły talibów, będą oni mieć w zasadzie otwartą drogę ekspansji w stronę Kabulu.

Wnioski z obecnej sytuacji

Szybka ofensywa talibów w Kunduz i zajęcie głównych przyczółków tego 300-tysięcznego miasta potwierdziła ich zdolność do sprawnej odbudowy swojej obecności w prowincji, rekrutacji nowych bojowników oraz zapewniania sobie zaplecza logistycznego. Obnażyła także znaczące niedostatki w przyjętej przez Stany Zjednoczone i NATO oraz rząd afgański strategii w tym regionie (brak lub niedostateczne przetwarzanie danych wywiadowczych płynących z prowincji, brak specjalistów wskazujących lotnictwu cele naziemne, co mogło być powodem tragicznej pomyłki skutkującej zbombardowaniem szpitala). Zwyczajowo największe siły sojuszników kierowane do starć z oddziałami talibów dyslokowane są na południu kraju (w prowincjach Kandahar i Helmand, uznawanych za najbardziej zagrożone wybuchem rebelii) i pomimo sygnałów o odzyskiwaniu przez talibów wpływów w północnej prowincji Kunduz, nie zapadła decyzja o przekierowaniu na północ większej liczby wojsk. Także przed obecnym atakiem na miasto pojawiło się wiele informacji wskazujących na takie plany (informacje w mediach społecznościowych, pogróżki formułowane pod adresem planującego wizytę w prowincji wiceprezydenta Abdula Raszida Dostuma, ogłoszenia dla mieszkańców nakazujące pozostanie w domach itp.).

Ponadto relacje z przebiegu odbijania miasta (jego strategiczne punkty kilkukrotnie w tym krótkim czasie „przechodziły z rąk do rąk”) ukazują raczej niewielką sprawność bojową wojsk ANA (Afghan National Army) stacjonujących w prowincji. Strategiczne obiekty zostały przez talibów zajęte prawie bez oporu. Świadczy to m.in. o kompletnym braku przygotowania lokalnych dowódców do prowadzenia operacji (od początku tego roku ANA formalnie działa samodzielnie, bez wsparcia NATO). Jest to pokłosie wieloletniego izolowania Afgańczyków od rzeczywistego udziału w planowaniu i dowodzeniu ze względu na brak zaufania do zinfiltrowanych przez talibów i podatnych na korupcję elit wojskowych, nielojalność szeregowych żołnierzy wobec dowódców ANA, ich niskie morale oraz brak podstawowych umiejętności (analfabetyzm, nieumiejętność odczytywania map itp.), a także wysoki poziom dezercji (szacunkowo ok. 1/3 rekrutów rocznie opuszcza szeregi armii po uzyskaniu przeszkolenia, broni oraz odzieży).

Sytuacja w Kunduz jest jednak odzwierciedleniem szerszych problemów trapiących afgańskie siły zbrojne, które w ostatnim czasie padły ofiarą rozgrywek politycznych w kraju. Pomimo sformowania w ubiegłym roku rządu jedności narodowej, do dziś nie powołano ministra obrony, mimo że chodzi o resort o charakterze strategicznym (funkcję tę pełni odrzucony przez parlament w lipcu br. kandydat na ministra obrony Mohammed Masoom Stankenzai). Szczególnie niebezpieczna dla przyszłej stabilizacji kraju jest również podjęta 8 września 2015 roku przez ministra spraw zagranicznych Salahuddina Rabbaniego decyzja o ustanowieniu w sąsiadujących z Kunduz prowincjach Badakhshan i Takhar rad ds. obrony złożonych z komendantów wojskowych (byłych mudżahedinów). Zostali oni zobowiązani do kooperacji z lokalnymi siłami bezpieczeństwa w zwalczaniu rebelii. Upoważnienie komendantów do podejmowania działań zbrojnych stanowi z jednej strony usankcjonowanie powszechnej praktyki wykorzystywania lokalnych milicji do walki z talibami i jest naturalną odpowiedzią na słabość sił rządowych, z drugiej – pogłębi istniejący chaos przez dodatkowe komplikacje w dowodzeniu oddziałami i koordynacji ich ruchów na polu walki.

Funkcjonowanie sił paralelnych do sił rządowych dodatkowo osłabi te ostatnie, zwłaszcza że lokalni dowódcy, nierzadko czerpiący dochody z nielegalnych źródeł (przemyt, wymuszenia), zazwyczaj oferują lepsze warunki finansowe rekrutom. Może to doprowadzić do znacznego wzmocnienia pozycji politycznej komendantów, zwłaszcza jeśli uda im się namówić najlepiej wyszkolone i uzbrojone oddziały ANA do przejścia na swą stronę. Będzie to oznaczać dezintegrację obecnych struktur i ostateczny upadek koncepcji apolitycznych narodowych sił zbrojnych budowanych wokół etosu służenia bezpieczeństwu państwa, a nie lokalnym dowódcom.

Rekomendacje dla społeczności międzynarodowej

Nawet jeśli siłom rządowym z pomocą sojuszników uda się ostatecznie odzyskać kontrolę nad miastem, przeciągające się w czasie walki o jego odzyskanie już wywołały istotny efekt psychologiczny. Sprawność talibów w warunkach walki miejskiej oraz organizowanie sobie przez nich linii zaopatrzenia wywołuje wrażenie, że odzyskują siły po latach defensywy. Może to dodatkowo osłabić morale ANA i przyśpieszyć jej dezintegrację (żołnierze będą zasilać albo oddziały talibów, albo lokalnych komendantów, zwłaszcza jeśli liczba ofiar w jej oddziałach zacznie znacząco wzrastać). Sytuacja w Kunduz stanowi zatem poważny sygnał ostrzegawczy dla społeczności międzynarodowej, także ze względu na potencjalne kolejne fale uchodźców z tego terenu – kilka tysięcy ludzi już opuściło Kunduz w poszukiwaniu schronienia. Konieczna jest zatem ewaluacja obecnej strategii, która zakłada stopniowe zmniejszanie sił sojuszniczych stacjonujących w kraju do ok. tysiąca żołnierzy. Założeń tych nie da się utrzymać bez straty dla sytuacji bezpieczeństwa w Afganistanie, dlatego w administracji USA pojawiły się już propozycje zwiększenia kontyngentu amerykańskiego ponad planowane minimum. Wobec ograniczonych możliwości oddziaływania na rząd afgański i prowadzone przez różne ugrupowania rozgrywki polityczne, NATO (w tym Polska) powinno skoncentrować się na szkoleniach oddziałów ANA (szczególnie w zakresie obsługi sprzętu i uzbrojenia) w ramach obecnej misji Resolute Support, a także planowanej po niej kolejnej operacji Sojuszu w Afganistanie, oraz ich dozbrojeniu w sprzęt niezbędny do prowadzenia efektywnych operacji (np. przyśpieszając program pozyskiwania śmigłowców bojowych).

Tekst ukazał się na stronach www.pism.pl

Beata Górka-Winter , analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
 
Polak kandydatem na stanowisko szefa Komitetu Wojskowego UE
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Święto stołecznego garnizonu
Rekordziści z WAT
W obronie wschodniej flanki NATO
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą
Aleksandra Mirosław – znów była najszybsza!
Kadisz za bohaterów
Przełajowcy z Czarnej Dywizji najlepsi w crossie
Szybki marsz, trudny odwrót
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Active shooter, czyli warsztaty w WCKMed
Jakie wyzwania czekają wojskową służbę zdrowia?
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
NATO na północnym szlaku
Czerwone maki: Monte Cassino na dużym ekranie
Wytropić zagrożenie
Więcej koreańskich wyrzutni dla wojska
SOR w Legionowie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO zwiększy pomoc dla Ukrainy
Pytania o europejską tarczę
Sprawa katyńska à la española
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Na straży wschodniej flanki NATO
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Wojna w świętym mieście, część druga
W Brukseli o wsparciu dla Ukrainy
25 lat w NATO – serwis specjalny
Puchar księżniczki Zofii dla żeglarza CWZS-u
Pod skrzydłami Kormoranów
Metoda małych kroków
Strategiczna rywalizacja. Związek Sowiecki/ Rosja a NATO
Pilecki ucieka z Auschwitz
Pierwsi na oceanie
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Donald Tusk: Więcej akcji a mniej słów w sprawie bezpieczeństwa Europy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
Tragiczne zdarzenie na służbie
Gunner, nie runner
W Italii, za wolność waszą i naszą
Sandhurst: końcowe odliczanie
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Wojna w świętym mieście, epilog
Kolejne FlyEye dla wojska
NATO on Northern Track
Znamy zwycięzców „EkstraKLASY Wojskowej”
Weterani w Polsce, weterani na świecie
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Ameryka daje wsparcie
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Zachować właściwą kolejność działań
Zmiany w dodatkach stażowych
Posłowie dyskutowali o WOT
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Kosiniak-Kamysz o zakupach koreańskiego uzbrojenia
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Morze Czarne pod rakietowym parasolem
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
Od maja znów można trenować z wojskiem!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO