moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Załoga ORP „Lech” nie odnalazła nurków

Marynarka wojenna zakończyła poszukiwania dwóch mężczyzn, którzy zaginęli, nurkując we wraku tankowca „Franken”. Marynarze z okrętu ratowniczego „Lech” przeszukali dno Bałtyku w promieniu 500 metrów wokół wraku, ale nie trafili na ślad zaginionych. Decyzje dotyczące dalszych kroków w tej sprawie podejmie prokuratura.

Do wypadku doszło pod koniec czerwca. Zaginionych nurków najpierw próbowały namierzyć jednostki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcji uczestniczył też śmigłowiec Anakonda z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, który pełni dyżury na lotnisku w Gdyni-Babich Dołach. Kiedy poszukiwania nie przyniosły rezultatu, prokuratura zwróciła się o pomoc do Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. W czwartek z portu w Gdyni wyszła na morze jednostka ratownicza ORP „Lech” z 3 Flotylli Okrętów.

Sprawdzili 10 razy więcej

Zanim marynarka wojenna rozpoczęła akcję, wnętrze wraku dokładnie sprawdzili cywilni nurkowie, koledzy zaginionych, którzy mieli na to zgodę Urzędu Morskiego. Zwrócili oni uwagę, że na dnie nie było butli dekompresyjnych. Przed wejściem do wnętrza wraku nurkowie zostawiają je zwykle w miejscu, z którego planują się wynurzać.

– Istniało więc prawdopodobieństwo, że coś im się stało już po zakończeniu eksploracji, podczas wychodzenia na powierzchnię – mówi kmdr ppor. Wojciech Prys, dowódca ORP „Lech”. Dodaje, że prokuratura poprosiła marynarkę wojenną o przeszukanie dna w promieniu 50 metrów od wraku. Jednak załoga „Lecha”, korzystając z dobrej pogody, zbadała obszar znacznie większy, bo o promieniu 400–500 metrów.

Marynarze użyli sonaru MS1000, który wypożyczyli z Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego. – Sonar MS1000 to urządzenie niezwykle precyzyjne. Jest w stanie namierzyć przedmioty wielkości słoika po ogórkach – zaznacza kmdr ppor. Prys. – Wszelkie znaleziska dodatkowo weryfikowaliśmy, spuszczając pod wodę pojazdy Falcon – dodaje.

Podczas poszukiwań załoga ORP „Lech” natrafiła na pokaźną liczbę pozostałości po bombardowaniu, w wyniku którego zatonął tankowiec. – Znaleźliśmy też cztery butle do nurkowania. Żadna z nich nie należała jednak do zaginionych nurków. Były tak mocno zarośnięte, że musiały spoczywać na dnie od lat – wyjaśnia kmdr ppor. Prys. – Dwie z nich wydobyliśmy na powierzchnię. Przekażemy je prokuraturze – dodaje. Na ślad poszukiwanych mężczyzn załoga ORP „Lech” nie trafiła.

Dalsze kroki zależą od śledczych

– Czekamy na raport z poszukiwań. Musimy go dokładnie przeanalizować i wówczas podejmiemy decyzję, co dalej – zapowiada Sławomir Dzięcielski z Prokuratury Rejonowej w Pucku. Dochodzenie prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. – Grozi za to kara do pięciu lat pozbawienia wolności – dodaje prokurator Dzięcielski. Przyczyną wypadku mogła być np. awaria sprzętu bądź niewłaściwie dobrane mieszanki oddechowe. Śledczy muszą też wykluczyć ewentualny udział w zdarzeniu osób trzecich.

„Franken” został zwodowany w 1943 roku. Niedługo po tym zatonął w okolicach Półwyspu Helskiego zbombardowany przez sowiecki samolot. Kiedy tankowiec szedł pod wodę, rozpadł się na dwie części. Dziób statku jest mocno zniszczony i nie stanowi dla nurków większej atrakcji. Spore zainteresowanie budzi za to pozostała część jednostki, która spoczywa na głębokości 70 metrów. Aby ją obejrzeć, konieczna jest zgoda Urzędu Morskiego. Mogą ją otrzymać tylko nurkowie z zaawansowanymi umiejętnościami technicznymi.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marian Kluczyński

dodaj komentarz

komentarze

~ja
1436188140
jestem nurkiem i miałem podobną sytuację, prąd zniósł nam nurka na 2-3km w morze ( na szczęście skończyło się na strachu tylko) , więc jak stracili przytomność i byli bezwładni, szukał bym sonarem śladem prądu który był w danym dniu i to kilka km.
BB-90-A3-62

W poszukiwaniu majora Serafina
Kolejne „Husarze” w powietrzu
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
DragonFly czeka na wojsko
Więcej pieniędzy na strzelnice w powiecie
Kircholm 1605
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Medicine for Hard Times
Terytorialsi w akcji
„Road Runner” w Libanie
Standardy NATO w Siedlcach
Wojny na rzut kostką
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Mity i manipulacje
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Szli po odznakę norweskiej armii
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Miliardy na inwestycje dla PGZ-etu
Deterrence in Polish
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Młodzi i bezzałogowce
Transbałtycka współpraca
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Abolicja dla ochotników
Pasja i fart
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Korpus bezzałogowców i nowe specjalności w armii
Więcej szpitali przyjaznych wojsku
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Medycy na start
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Dywersanci atakują
Kosmiczny Perun
Jelcz się wzmacnia
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Kolejna fabryka amunicji z Niewiadowa
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Brytyjczycy na wschodniej straży
Koniec pewnej epoki
Zawiszacy na Litwie
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Wojskowi rekruterzy zawsze na posterunku
Polski „Wiking” dla Danii
Orientuj się bez GPS-u
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
Broń i szkolenia. NATO wspiera Ukrainę systemowo
Kawaleria w szkole
Koniec dzieciństwa
WOT na Szlaku Ratunkowym
Priorytetowe zaangażowanie
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
W wojsku orientują się najlepiej
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
„Czerwone berety” na kursie dowódców i SERE
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Polskie Bayraktary nad Turcją
Szpital polowy, czyli test Żelaznej Dywizji
Speczespół wybierze „Orkę”
Maratońskie święto w Warszawie
Człowiek jest najważniejszy
„Droga do GROM-u”
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO