moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pamiątka Nocy Listopadowej

Co roku na pamiątkę Nocy Listopadowej, czyli nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku, w uczelniach wojskowych obchodzony jest (paradoksalnie) Dzień Podchorążego. Jest to rzadki w armiach przypadek, gdy czci się złamanie przysięgi i wywołanie buntu (połączonego z zamachem na głównodowodzącego wojskiem i zastrzeleniem kilku wiernych przysiędze generałów), który przerodził się w narodowe powstanie przeciwko suwerennemu władcy – pisze mjr Andrzej Łydka z 10 Brygady Logistycznej, znawca historii wojskowości, publicysta portalu polska-zbrojna.pl.

Zgodnie z postanowieniami kongresu wiedeńskiego z 1815 roku z pozostałości Księstwa Warszawskiego utworzono Królestwo Polskie (zwane Kongresówką) i oddano pod panowanie cara Aleksandra I. Ten nadał Królestwu liberalną konstytucję, zgodnie z którą zostało ono trwale związane z Rosją, ale miało własny rząd, wojsko i język polski jako język urzędowy. Oprócz tego konstytucja miała gwarantować obywatelom wolność osobistą, wolność druku i nietykalność własności. Piszę „miała”, ponieważ już w 1819 roku wprowadzono cenzurę. Następnym krokiem było zawieszenie wolności zgromadzeń. W 1822 roku za przewodzenie Wolnomularstwu Narodowemu skazano i uwięziono oficera-płatnika mjr. Waleriana Łukasińskiego. Publicznie zdegradowany przed frontem wojska, resztę życia spędził w więzieniach Królestwa i Rosji. Zapomniany, stał się prekursorem późniejszych „wyklętych”. 

W Królestwie powstawały organizacje mające na celu przywrócenie przestrzegania zapisów konstytucji z 1815 roku. Były one sukcesywnie likwidowane przez tajną policję. Jedną z takich organizacji było Sprzysiężenie Wysockiego, zawiązane w Szkole Podchorążych, a wymierzone przeciwko Wielkiemu Księciu Konstantemu. Nie było ono zbyt liczne. Do pracy konspiracyjnej zdołano pozyskać tylko 77 oficerów, w tym prawie wyłącznie poruczników i podporuczników. Kapitanów było kilku, jeden major i jeden podpułkownik, i żadnego wyższego oficera armii Królestwa Polskiego. Powstałe sprzysiężenie nie miało programu i kierownictwa, zmierzało do wywołania powstania wbrew woli tych, którym ster tego ruchu miał być powierzony.

Głównodowodzącym polskiego wojska, które powróciło pod rozwiniętymi sztandarami z wojen napoleońskich, został brat cara Wielki Książę Konstanty Pawłowicz Romanow. Postawił sobie za cel przekształcenie frontowego wojska o rewolucyjnych i demokratycznych korzeniach w najsprawniejszą, najbardziej zdyscyplinowaną i wymusztrowaną defiladową armię na świecie. Doprowadził musztrę zespołową do poziomu nieosiągalnego dla wojska pruskiego, francuskiego czy rosyjskiego. W tamtych czasach musztra, gdy wojsko przemieszczało się na polu bitwy i prowadziło walkę w zwartych szykach, była tym, czym obecnie jest taktyka. Instruktor Szkoły Podchorążych – por. Piotr Wysocki szkolił z musztry żołnierzy jednego z rosyjskich pułków gwardii stacjonujących na terenie Królestwa Polskiego. 

Z wymaganiami Wielkiego Księcia nie zgadzali się oficerowie napoleończycy. Uważali, że doskonałość i jednolitość wykonywanych ruchów i obrotów jest sprzeczna z polskim charakterem narodowym. Jeden z nich, kpt. Drzewiecki, przyznawał, że żołnierze Napoleona nie mieli ani tak pięknej postawy, ani takiej akuratności w wykonywaniu obrotów wojskowych. Współcześni nazywali parady na placu Saskim, w których brało udział ponad tysiąc żołnierzy jednocześnie, a którzy w tym samym ułamku sekundy, jednym chrzęstem, jednym trzaskiem wykonywali komendy – baletami. Z drugiej strony, jak zauważył młody przedstawiciel następnego pokolenia regularnego wojska (choć również buntowszczyk) por. Pększyc-Grudziński z I Brygady Legionów, Wojna polsko-rosyjska 1831 r. pokazała, że na placu boju najlepiej biły się te pułki, które najlepiej występowały na placu Saskim na paradach.

Bunt 29 listopada 1830 roku zainicjowali najmłodsi służbą żołnierze, tj. oficerowie i podchorążowie Szkoły Podchorążych wraz ze studentami Uniwersytetu Królewsko-Aleksandrowskiego w Warszawie. Studenci, co prawda, nie mieli wyszkolenia wojskowego, ale podczas starć z zapałem służyli jako podpórki pod długie lufy karabinów wz. 1777, w które byli uzbrojeni podchorążowie. Po zajęciu Arsenału rozdano warszawiakom około 50 tysięcy karabinów. 

Podczas Nocy Listopadowej podchorążowie zastrzelili sześciu generałów i jednego pułkownika. Wszyscy (z wyjątkiem zastrzelonego pomyłkowo gen. Jó­zefa Nowickiego) zginęli, wypełniając obowiązek wierności wobec „legalnego monar­chy” – Mikołaja I. Postawą w obliczu śmierci wybrali swoje miejsce w historii. Ci oficerowie ofiarę życia złożyli świadomie w imię utrzy­mania władzy dynastii Romanowów nad ziemiami Rzeczypospolitej Polskiej. Zostali uhonorowani za rządów Paskiewicza w 1838 roku pomnikiem, rozebranym przez warszawiaków za zgodą okupujących Warszawę Niemców w 1917 roku – po abdykacji ostatniego z Romanowów. 

Nie udał się zamach na Wielkiego Księcia, który – według przekazów – salwował się ucieczką z Belwederu. Swoją drogą, zamachowcy niezbyt pilnie go szukali. Ocalenie Konstantego umożliwiło wystąpienie czynników umiarkowanych, przeciwnych powstaniu, i podejmowanie prób ugody z przeciwnikiem, co w efekcie było przyczyną załamania powstania. 

Uratował je Wielki Książę. Większość pułkowników prowadziła swoje wojska do Wierzbna, do Konstantego, który zwolnił polskie pułki od posłuszeństwa i udzielił im pozwolenia na przyłączenie się do powstania. Być może zrozumiał, że jest ono początkiem wojny polsko-rosyjskiej i skierował polskie pułki tam, gdzie – jak uznał w odróżnieniu od ich dowódców – powinno być ich miejsce.

Z powstania listopadowego obie strony wyciągnęły w przyszłości wnioski. Na początku XX wieku Józef Piłsudski dopilnował, aby uznano go za zwierzchnika organizacji paramilitarnych (czyli w zasadzie został dyktatorem) jeszcze przed rozpoczęciem działań w 1914 roku. Natomiast kolejny Konstanty, tj. marszałek Rokossowski, po objęciu stanowiska ministra obrony narodowej nie zmieniał oblicza wojska sam, jak Wielki Książę Konstanty. Miał do pomocy olbrzymią grupę oficerów radzieckich, którzy zastąpili zwolnionych w 1948 roku polskich oficerów, służących w WP przed 1939 roku czy w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. W rozbudowującej się, liczącej prawie 400 tysięcy żołnierzy armii, oficerowie Armii Radzieckiej przez kilka lat (do 1956 roku) wychowywali i kształtowali swoich następców, przekazując im wiedzę oraz bogate doświadczenie frontowe i mentalność. 

Co w wojsku przetrwało z dorobku armii Królestwa Polskiego i powstania listopadowego? Przede wszystkim pamięć Nocy Listopadowej, odświeżana co roku obchodami Dnia Podchorążego i rekonstrukcjami historycznymi. Także nazwy stopni wojskowych: porucznik, generał brygady czy dywizji. Ponadto patroni jednostek wojskowych, że przypomnę postacie gen. Józefa Bema i płk. Piotra Wysockiego. Jeszcze melodia „Warszawianki”, w której rytm od 1937 roku odbywają się wszystkie wojskowe defilady. I przede wszystkim najwyższy poziom musztry prezentowany przez żołnierzy Batalionu Reprezentacyjnego podczas uroczystości centralnych, co – jak sądzę – musi cieszyć Wielkiego Księcia, jeśli gdzieś z góry spogląda na dawny plac Saski.

ppłk Andrzej Łydka
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych

dodaj komentarz

komentarze

~szamot
1401187980
trochę mnie dziwią niektóre sformułowania autora
CF-49-F8-2C

Triumf żołnierzy-lekkoatletów
Polska zwiększy produkcję amunicji artyleryjskiej
Czołgiści w ogniu
Miliardy na budowę schronów
Wojskowi szachiści z medalem NATO
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Husarz z polskim instruktorem
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Brytyjczycy żegnają Malbork
17 września 1939. Nigdy więcej
Brytyjczycy na wschodniej straży
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
Nawrocki: zdaliśmy test wojskowy i test solidarności
Z najlepszymi na planszy
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Aby państwo polskie było gotowe na każdy scenariusz
Ostry kurs na „Orkę” – rząd chce podpisać kontrakt do końca roku
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Black Hawki nad Warszawą
Polsko-ukraińskie rozmowy o współpracy
Człowiek w pętli
Żołnierze USA i Bradleye jadą do Polski
Nagrody MSPO – za uniwersalność konstrukcji
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Kurs dla najlepszych w SERE
Święto Wojsk Lądowych
Prezydent przestrzega przed rosyjską dezinformacją
NATO uruchamia „Wschodnią Straż”
By znaleźć igłę, w Bałtyku trzeba najpierw znaleźć stóg
Państwo odbuduje dom w Wyrykach
Orlik na Alfę
Największy transport Abramsów w tym roku
Żandarmeria skontroluje także cywilów
„Nieustraszony Rekin” na wodach Bałtyku
Koncern Hanwha inwestuje w AWL
Premiera na MSPO: Pocisk dalekiego zasięgu Lanca
Pożegnanie z Columbią
Grupa E5 o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO
WOT sprawdzał się w Nowej Dębie
Eurokorpus pod hiszpańskim dowództwem
Wieża z HSW nie tylko dla Warana
Sojusznicy wysyłają dodatkowe wojska
H145M – ciekawa oferta dla Polski
Żelazna Dywizja zdaje egzamin celująco
„Road Runner” w Libanie
Już mają brąz, a mogą mieć złoto!
W Sejmie o rosyjskich dronach nad Polską
Pogrzeb ofiar rzezi wołyńskiej
Debiut polskich Patriotów
Czy trzeba będzie zrekonstruować samolot „Slaba”?
Apache’e nad Inowrocławiem
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Światowe podium dla zawodniczek Wojska Polskiego
NATO – jesteśmy z Polską
Zwycięska batalia o stolicę
Młody narybek AWL-u na szkoleniu
Dwie agresje, dwie okupacje
Sikorski: potrzebujemy ściany antydronowej
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Premier do pilotów: Jesteście bohaterami
Rekompensaty na nowych zasadach
Hekatomba na Woli
Pytania o rosyjskie drony. MON wyjaśnia
Krok ku niezależności
Wielkie zbrojenia za Odrą
Cios w plecy
W poszukiwaniu majora Serafina
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO