moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Narodziny polskich sił morskich

Chociaż po odzyskaniu niepodległości Polska nie miała jeszcze formalnie dostępu do morza, jedną z pierwszych powstających w odrodzonym Wojsku Polskim formacji była marynarka wojenna, tworzona wręcz żywiołowo na bazie sprzętu przejętego od zaborców i dzięki ludziom, którzy mieli za sobą służbę w ich flotach.

Niszczyciele ORP „Burza” i ORP „Wicher” zacumowane przy nadbrzeżu. Kopenhaga, 1934 r.

Tworzenie Polskiej Marynarki Wojennej rozpoczęło się przed ogłoszeniem przez Naczelnego Dowódcę Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego dekretu o jej powołaniu i na długo przed formalnym objęciem części bałtyckiego wybrzeża przez państwo polskie, co nastąpiło dopiero po podpisaniu traktatu wersalskiego. Historia odrodzonej Polskiej Marynarki Wojennej rozpoczęła się od organizowania flotylli śródlądowej już w pierwszych dniach listopada 1918 roku. To wtedy od 1 do 3 listopada na rozkaz gen. Bolesława Roi w Krakowie przejmowano „tabor pływający” c.k. armii. Podobny rozkaz wydał gen. Tadeusz Rozwadowski dla Warszawy i Modlina, gdzie akcję przejmowania okrętów i sprzętu poniemieckiego przeprowadzono w dniach 8–10 listopada.

Dzięki temu sformowano dwie flotylle: Polską Flotyllę Wiślaną w Krakowie, pod dowództwem kpt. Władysława Nawrockiego i Flotyllę Wiślaną w Modlinie, zorganizowaną przez płk. mar. Bogumiła Nowotnego. Następnie obie flotylle połączono w jedną, mającą swoją główną bazę w Twierdzy Modlin. Oficjalnie tę Flotyllę Wiślaną powołano 23 grudnia 1918 roku. Następna była Flotylla Pińska, utworzona 19 kwietnia 1919 roku pod dowództwem por. mar. Jana Giedroycia. Operowała ona na rzekach i rozlewiskach wodnych Polesia. Plany obejmowały tworzenie kolejnych flotylli rzecznych – Dnieprzańskiej, Niemeńskiej, Dźwińskiej i Odrzańskiej. Jednakże ustalenia traktatowe i pokojowe po konfliktach zbrojnych wyłączyły z polskich granic terytoria mające być obszarem działań tychże formacji.

Jak hartowała się stal

Pierwszym okrętem, na którym w grudniu 1918 roku załopotała biało-czerwona bandera, był „Łokietek” (zdobyczny niemiecki „Ulderup”). Jednak najbardziej znaną jednostką z tego pionierskiego okresu stał się okręt uzbrojony „Wisła” (wcześniej „Weichsel”). Co ciekawe, najpierw został on przejęty przez polskie władze cywilne, które nie chciały go oddać wojsku. Jednak na skutek coraz ostrzejszych interwencji znalazł się w końcu 23 grudnia 1918 roku w ewidencji Flotylli Wiślanej i stał się jej okrętem flagowym. Jako jedyna jednostka pływająca pod polską banderą, okręt „Wisła” wziął udział w akcji rewindykacji Pomorza w lutym 1920 roku. Powód był prozaiczny – był to nie tylko jedyny uzbrojony okręt polski, lecz także jedyny, który mógł bezpiecznie płynąć w czasie zlodzenia Wisły, gdyż miał wzmocnienia przeciwlodowe kadłuba.

Wizyta marszałka Józefa Piłsudskiego w Gdyni. Marszałek Józef Piłsudski wizytuje statki w towarzystwie komandora Józefa Unruga. 1928 r. 

Służba w marynarce wojennej jest zawsze trudna, lecz w pierwszych miesiącach tworzenia się polskich flotylli wymagała jeszcze większego hartu ducha. Tak pisał w swoich wspomnieniach płk mar. Bogumił Nowotny o pierwszej grupie marynarzy, którą przyjął pod swoje dowództwo: „Większa ich część zjawiła się w moim biurze w potarganych mundurach i bez obuwia, bo po drodze obrabowano ich ze wszystkiego. Dla umieszczenia ich zająłem jedne z koszar (obok Zamku Królewskiego [w Warszawie – przyp. PK]) opróżnionych przez Niemców, a w jednym magazynie znaleźliśmy nie tylko łóżka z bielizną, lecz nawet uniformy marynarskie, tak że prawie każdy z marynarzy miał dach nad głową, pościel i coś ciepłego do ubrania”.

Kutry rybackie i okręty wojenne stojące w porcie w Pucku - widok z góry. Pośrodku, zacumowany przy nabrzeżu, stoi okręt hydrograficzny ORP „Pomorzanin”, obok niego z prawej kanonierka ORP „Generał Haller”. W tle ORP „Komendant Piłsudski”. 1920–1925 r. 

To właśnie determinacja takich ludzi, którzy z rozbitych lub zrewoltowanych marynarek austro-węgierskich, rosyjskich czy niemieckich przedzierali się do kraju z pragnieniem służby pod polską banderą, doprowadziła do wydania przez Piłsudskiego dekretu z 28 listopada. Nie wszyscy z nich mogli od razu podjąć służbę na pokładzie okrętów. Oblicza się, że podczas wojny polsko-bolszewickiej w latach 1919–1920 polskie flotylle liczyły około 80 jednostek pływających. Wielu marynarzy walczyło na frontach tej wojny jak zwykła piechota – wyróżniały ich w boju granatowe mundury i zaciekłość wilków morskich. Zresztą marynarze walczyli nie tylko z bolszewikami, lecz także w powstaniu wielkopolskim i powstaniach śląskich. W III powstaniu śląskim wielką sławę zdobył oddział pancerno-motorowy kpt. Roberta Oszka. Do Polskiej Marynarki Wojennej kpt. Oszek przyszedł prosto z marynarki niemieckiej. Jako Ślązak skierowany został do wsparcia III powstania. Zebrawszy takich jak on, weteranów z cesarskiej marynarki, obsadził nimi kilka zdobycznych samochodów pancernych. W oddziale panowała dyscyplina jak w marynarce, podłogi pancerek nazywano „pokładem” jak na okrętach i jak na okrętach walczono – oddział kpt. Oszka stał się szybko postrachem wojsk niemieckich na Śląsku.

Ku morzu

Na początku 1920 roku Rzeczpospolita wreszcie mogła objąć niewielki, 147-kilometrowy pas morskiego wybrzeża z portami na Helu i w Pucku. 17 stycznia 1920 roku w rejs rewindykacyjny Pomorza wypłynął wspomniany okręt „Wisła”. Lewym brzegiem Wisły natomiast maszerował batalion morski, który obejmował poszczególne porty wiślane między Toruniem a Tczewem. 10 lutego 1920 roku marynarze dotarli do Pucka. Tegoż dnia do miasta przybył także na czele swoich oddziałów gen. Józef Haller wraz z ministrem spraw wewnętrznych Stanisławem Wojciechowskim oraz nową administracją województwa pomorskiego. Generał dokonał symbolicznych zaślubin Polski z Bałtykiem, co oznaczało, że państwo polskie bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo żeglugi w obrębie swoich wód terytorialnych i za ich obronę.

Na czele Departamentu dla Spraw Morskich stał wtedy (od maja 1919 roku) kadm. Kazimierz Porębski, służący wcześniej wiele lat w rosyjskiej marynarce wojennej. Porębskiemu zawdzięcza się nie tylko dalszy rozwój Polskiej Marynarki Wojennej, lecz także Polskiej Marynarki Handlowej. Z jego inicjatywy powstała również Szkoła Morska w Tczewie, a później rozpoczęto budowę portu handlowego w Gdyni. Rolę pierwszego portu wojennego przyjął na siebie niewielki port rybacki w Pucku. Tu też zacumował pierwszy na Bałtyku okręt pod polską banderą – ORP „Pomorzanin”, ufundowany za własne pieniądze przez kmdr. Józefa Unruga. Takie były początki floty, która choć niewielka, zapisała później piękną kartę bojową w II wojnie światowej.

Bibliografia:

M. Borowiak, „Polskie Flotylle Rzeczne 1918–1939. Okręty i statki pod biało-czerwoną banderą”, Oświęcim 2019
B. Nowotny, „Wspomnienia”, Gdańsk 2006
M. Prosnak, „Pierwsze okręty śródlądowe Polskiej Marynarki Wojennej 1918–1921”, Kwartalnik Historii Nauki i Techniki, nr 46/2001

Piotr Korczyński

autor zdjęć: NAC, 8 FOW

dodaj komentarz

komentarze


Razem na ratunek
Studenci ewakuowali szpital
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
„Road Runner” w Libanie
Nieoceniona siła edukacji
Dodatkowe zapory
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Kontrakt na „Orkę” jeszcze w tym roku?
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Mundurowi z benefitami
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Pilica w linii
Wojskowy bus do szczęścia
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Is It Already War?
Gdy ucichnie artyleria
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Brytyjczycy na wschodniej straży
Terytorialsi na wirtualnych polach walki
Marynarze podjęli wyzwanie
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Plan na WAM
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Dostawa Homarów-K
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Ogień z Leopardów na Łotwie
Militarne Schengen
Dywersja na kolei. Są dowody
„Zamek” pozostał bezpieczny
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
W gotowości, czyli cywile na poligony
„Horyzont” przeciw dywersji
Wojsko Polskie stawia na bezzałogowce
Merops wdrażany natychmiast
Drony w szkołach
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Historyczna przeprowadzka do Cytadeli
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Sejm za Bezpiecznym Bałtykiem
Kapral Bartnik mistrzem świata
Elementy Wisły testowane w USA
Sukces Polaka w biegu z marines
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Niebo pod osłoną
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
My, jedna armia
Nowe zasady dla kobiet w armii
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wojsko na Horyzoncie
Polski „Wiking” dla Danii
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Dzień wart stu lat
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
W Zamościu już wiedzą, jak się chronić
Nietypowy awans u terytorialsów. Pierwszy taki w kraju
Warto być wGotowości
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO