moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Poligon (nie) dla biznesu

Cztery i pół tysiąca żołnierzy na drawskim poligonie z wypchanymi portfelami mogłoby w dwa miesiące rozruszać gospodarkę powiatu. Ale nie ma chętnych, by po te pieniądze sięgnąć. Jedyny biznesmen zainteresowany zarabianiem na poligonie przyjechał tu… z Niemiec. Jeżeli będzie przyjeżdżał za każdym razem, kiedy w Drawsku trwają wielotygodniowe ćwiczenia, na niemieckich frytkach zbije fortunę. Dlaczego na ten pomysł nie wpadli Polacy?

Pan Ryszard, prawie 60-latek w kufajce i czapce uszatce, jak co rano przemierza czarnym rowerem trasę z mieszkania w popegeerowskim bloku do sklepiku w Olesznie. Po drodze mija stanowisko dowodzenia holenderskiej brygady, która prowadzi na drawskim poligonie największe od 15 lat ćwiczenia z udziałem 4,5 tysiąca żołnierzy, w tym 3,5 tysiąca Holendrów. Pan Ryszard wiele już widział i przyzwyczaił się do wojska, kiedyś radzieckiego, teraz z armii państwa NATO. Przejeżdżając rowerem obok checkpointu obstawionego przez uzbrojonych holenderskich żołnierzy, swobodnie odmachuje im na powitanie. Dojeżdża do sklepu, kupuje chleb, piwo, kawałek kiełbasy i mleko. I jak co dzień wróci zaraz do mieszkania, gdzie dzień, na zasiłku, jakoś przeleci. – A nie chciałby pan tym żołnierzom czegoś sprzedawać, zarobić? – pytam go w sklepie. – A źle mi? – odpowiada pan Ryszard.

Tymczasem Holendrzy po zajęciach poligonowych nudzą się jak mopsy. Tylko raz w tygodniu, w weekend, mogą opuścić Oleszno, drawskie lasy i pasy taktyczne. Wyrywają się wtedy do Drawska Pomorskiego, by szukać pizzerii, pubu z piwem lub by zrobić jakieś zakupy. Na co dzień jedynym miejscem, gdzie się zaopatrują, jest stołówka. Poza nią działa w okolicy tylko kilka sklepików rozrzuconych na przestrzeni dziesiątków kilometrów kwadratowych. I to bez gwarancji, że kiedy się tam już dotrze, będzie otwarty. – Zwiększył pan jakoś ilość towaru? Niemcy, Kanadyjczycy, Holendrzy robią tu zakupy? – pytam. – Robią, robią. Wykupują słodycze, piwo, chipsy. Ale nie sprowadzam więcej towaru. A jak mi zostanie? Oni wyjadą, a ja z tym towarem sam zostanę – wyjaśnia swoją strategię sklepikarz.

Tymczasem holenderska armia na ćwiczenia „Bison 2017” na drawskim poligonie przygotowała dla żołnierzy specjalny przewodnik. Znalazły się w nim praktyczne wskazówki, na przykład, jak rozróżniać stopnie wojskowe armii, które ćwiczą na poligonie, jak rozmawiać z dziennikarzami, jak odnosić się do lokalnej ludności (ma to być uśmiech, przyjacielskie uniesienie dłoni i próba wymówienia „dzień dobry”). W przewodniku tym jest także minisłowniczek holendersko-angielsko-polski. Z jakże istotnymi zwrotami: „dziękuję”, a także „proszę”, „woda”, „piwo”, „wino”, „rachunek poproszę”. – Ja umiem „poproszę trzy piwo” – chwali się jeden z holenderskich podoficerów już w pierwszych dniach pobytu na drawskim poligonie.

Żołnierze przyznają: brakuje im usług, gastronomii, handlu. Jedynym, który dostarcza im frytki, hot dogi czy burgery, okazał się… Niemiec, który przyjechał na poligon własnym foodtruckiem i za euro oferuje małą gastronomię. Przed jego pojazdem kolejka stoi cały czas. Jednak tutejsi ludzie jakoś biznesu nie czują. Jak wspomniany sklepikarz mówią: „wyjadą i co będzie?”. A wystarczy spojrzeć na plan ćwiczeń. „Bison” to tylko jedne z wielu manewrów planowanych w tym roku w Polsce. Jeżeli biznesmen zza zachodniej granicy będzie tu przyjeżdżał za każdym razem, kiedy trwają wielotygodniowe ćwiczenia, na niemieckich frytkach na poligonie zbije fortunę. Chwała mu za to. Szkoda tylko, że zarobi na tym tylko on, a nie ludzie z poddrawieńskich wiosek.

Podobno my, Polacy, mamy smykałkę do biznesu. Wokół drawskiego poligonu tego nie widać. Mimo że jeszcze rok temu podczas ćwiczeń z wojskami amerykańskimi kwitł biznes. Bywało, że żołnierze US Army zamawiali pizzę z odległych o kilkanaście kilometrów miasteczek, a jedzenie pod bramę poligonu przywoziły taksówki. Właścicielka jednej z restauracji przyjeżdżała na poligon z jedzeniem „na telefon” zaopatrzona w terminal płatniczy. Wówczas lokalny biznes pokazał, że można. W tym roku wszystko zamarło.

Żeby być sprawiedliwym – ci, którzy już mają biznesy, dobrze zarabiają. Pełne są okoliczne hotele i pensjonaty, a ich właściciele wywindowali ceny. Wzięcie ma gastronomia w Drawsku Pomorskim.

Inicjatywę wykazują też okoliczne samorządy. Mirosławiec, w którym znajduje się nowa jednostka bezpilotowców, zainwestował już w wojsko setki tysięcy złotych, licząc na to, że rodziny żołnierzy będą mieszkały na terenie gminy, a nie poza nią. Na uliczne oświetlenie wydano pół miliona złotych, kolejne 150 tysięcy na chodniki, a 200 tysięcy na remont przedszkola. Prywatna inicjatywa w Mirosławcu też nie śpi: w okolicy poligonu buduje się nowy hotel pod kątem oficerów, którzy będą się w nim zatrzymywać w czasie ćwiczeń na poligonie. Ale też burmistrz niemal codziennie spotyka się z dowódcą jednostki, by dowiedzieć się, czy nie trzeba utworzyć dodatkowych klas w szkołach dla dzieci żołnierzy, czy na wojskowym osiedlu jest wystarczająco dużo sklepów, czy nie brak punktów usługowych. Organizuje też festyny integrujące mieszkańców Mirosławca z wojskiem. Bo kto wie, może ktoś wpadnie wówczas na pomysł, jak rozkręcić biznes, na którym skorzystają obie strony?

Marcin Górka , współautor reportażowej książki „Karbala”, dziennikarz zajmujący się tematyką wojskową

dodaj komentarz

komentarze


Wioślarze i triatlonistka na podium
 
Flaga, flaga państwowa, barwy narodowe – biało-czerwony przewodnik
„Steadfast Defender ’24”. Kolejne uderzenie
Ameryka daje wsparcie
Wojskowy bój o medale w czterech dyscyplinach
Wojskowi medycy niosą pomoc w Iraku
Szybki marsz, trudny odwrót
Wiceszef MON-u: w resorcie dochodziło do nieprawidłowości
Awanse na Trzeciego Maja
Wytropić zagrożenie
Święto biało-czerwonej w Brzesku z Wojskiem Polskim
NATO on Northern Track
Wojna w świętym mieście, epilog
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
W obronie wschodniej flanki NATO
Gunner, nie runner
Morska Jednostka Rakietowa w Rumunii
„Widziałem wolną Polskę. Jechała saniami”
Ukraińscy żołnierze w ferworze nauki
Prezydent chce wzmocnienia odporności państwa
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zmiany w dodatkach stażowych
Wypadek na szkoleniu wojsk specjalnych
Tragiczne zdarzenie na służbie
Jak Ślązacy stali się panami własnego domu
Żołnierze ewakuują Polaków rannych w Gruzji
Pilecki ucieka z Auschwitz
Pytania o europejską tarczę
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Husarz na straży nieba
Święto stołecznego garnizonu
Pływacy i maratończycy na medal
Wojna w świętym mieście, część trzecia
Priorytety polityki zagranicznej Polski w 2024 roku
Pierwsi na oceanie
Patriotyczny maraton
Dumni z munduru
NATO na północnym szlaku
Lekkoatleci udanie zainaugurowali sezon
Polsko-australijskie rozmowy o bezpieczeństwie
Operacja „Synteza”, czyli bomby nad Policami
Barwy Ojczyzny
Prezydent mianował dowódców DGRSZ i DWOT
Bohater września ’39 spełnia marzenia
Marynarka pilnuje gospodarczego krwiobiegu
Więcej pieniędzy dla żołnierzy TSW
Telefon zaufania dla żołnierzy czynny całą dobę
Weterani pokazują współczesny wymiar patriotyzmu
Trotyl z Bydgoszczy w amerykańskich bombach
Akcja „Bielany”, czyli Junkersy w ogniu
Biel i czerwień łączy pokolenia
Polscy żołnierze stacjonujący w Libanie są bezpieczni
„Sandhurst” – szczęśliwa trzynastka!
W Italii, za wolność waszą i naszą
25 lat w NATO – serwis specjalny
Daglezje poszukiwane
Posłowie dyskutowali o WOT
Wyrusz szlakiem na Monte Cassino
Pod skrzydłami Kormoranów
Pierwszy polski F-35 na linii produkcyjnej
Systemy obrony powietrznej dla Ukrainy
Weterani pod wszechstronną opieką
Ta broń przebija obronę przeciwlotniczą

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO