Powrót generała

 

Na afgańskiej scenie politycznej liczą się z nim wszyscy, ale nikt mu nie ufa.

Człowiek, o którym mówi się, że kilkanaście razy zmieniał fronty i sojuszników, dziś, paradoksalnie, okazuje się w Afganistanie jedyną nadzieją na odparcie wojującego ekstremizmu i fundamentalizmu spod znaku Ruchu Talibów i Państwa Islamskiego. Czy gen. Raszidowi Dostumowi uda się ocalić mocno niedoskonałą, budowaną od 14 lat wizję muzułmańskiej demokracji?

Chęć szczera

Raszid Dostum jako młody chłopak pracował na polach naftowych w rejonie Szeberghanu. Niedługo później rozpoczął karierę wojskową. W jego wypadku spełniło się pewne stare porzekadło. Z młodego i niewykształconego chłopaka bowiem niemal wyłącznie „chęć szczera” uczyniła oficera, który następnie szybko piął się po szczeblach kariery. Był ważnym dowódcą afgańskich oddziałów rządowych w walce z mudżahedinami w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Zwalczał proamerykańskie, propakistańskie i proirańskie siły mudżahedinów, by po upadku rządu Mohammada Nadżibullaha w 1992 roku sprzymierzyć się z nimi, następnie meandrować między Ahmadem Szachem Massudem
i Gulbuddinem Hekmatjarem w pamiętnej batalii o Kabul podczas wojny domowej. Wreszcie zaangażował się w walkę Sojuszu Północnego z talibami.

Sposób zawierania i zrywania sojuszy przez Dostuma był jednak zawsze skomplikowany i nieprzewidywalny. Nie jest możliwe zwięźle przedstawić zawiłości sojuszy, jak i zdrad, których się dopuszczał. Pewne jest jednak to, że w grze o Afganistan nie liczył się dla niego zazwyczaj interes innych, lecz wyłącznie jego własny, a co najwyżej partykularny interes afgańskich Uzbeków. Z tego też powodu na afgańskiej scenie politycznej liczyli i liczą się z nim wszyscy, ale raczej nikt mu nie ufa.

Ponownie wśród elit

Choć w 2001 roku wspomagał operację „Enduring Freedom”, prowadzoną przez Sojusz Północny i Amerykanów, długo nie był mile widziany w afgańskich elitach, głównie ze względu na brak zaufania służb amerykańskich, które widziały w nim agenta KGB i polityka prorosyjskiego. Ponadto Dostum został oskarżony o masakrę w regionie Daszt-e Lajli, gdzie w grudniu 2001 roku jego ludzie zagłodzili podczas transportu do więzienia lub zastrzelili od kilkuset do nawet kilku tysięcy talibów – głównie Pakistańczyków, Czeczenów i obywateli Uzbekistanu. Oprócz fundamentalistów, generał miał też wielu innych wrogów. Po pokonaniu talibów ludzie Dostuma ścierali się z oddziałami Tadżyków, którym przewodził Atta Muhammad Nur.

Droga polityczna generała po 2001 roku również była kręta. Początkowo sprawował funkcję ministra obrony w administracji Hamida Karzaja, ale ze względu na nienawiść ze strony środowisk związanych z talibami, a także dużej części ludności tadżyckiej, jego życie stale było zagrożone. Z tego też względu w pierwszej dekadzie XXI wieku Dostum dużo czasu spędził poza ojczyzną, głównie w Turcji. Wrócił na stałe dopiero w 2009 roku. Poparł wówczas w walce o reelekcję Karzaja. Spekuluje się, że zrobił to głównie po to, by uniemożliwić zwycięstwo Tadżykowi – Abdullahowi. W tym samym roku tracący nadzieję na sukces Amerykanie po raz pierwszy przyznali, że pod Hindukuszem przydałby się im taki sojusznik jak Dostum, który twierdził wówczas, że ma dość siły i determinacji, by pokonać Al-Kaidę i Ruch Talibów.

Dopiero jednak w 2015 roku, po zakończeniu misji ISAF i objęciu prezydentury przez Aszrafa Ghaniego, gen. Dostum faktycznie wrócił do afgańskich elit. Dzięki poparciu w wyborach prezydenckich, którego udzielił Ghaniemu, ten obiecał mu włączenie w skład nowego rządu. Obecny prezydent, uzyskawszy poparcie większości afgańskich Uzbeków, którzy stanowią około 10% ludności tego kraju, zwyciężył z początkowo faworyzowanym Abdullahem. Co ciekawe, również afgańskie środowiska umiarkowane i liberalne światopoglądowo, nieskrępowane plemienno-etnicznymi więzami, wybrały w wyborach Ghaniego, ze względu na poglądy… Dostuma – zwolennika m.in. równouprawnienia płci, rozluźnienia norm obyczajowych i zniesienia surowych nakazów religijnych. Sojusz i wspólny sukces Dostuma i Ghaniego przypieczętował zbliżenie polityczne afgańskich Uzbeków oraz Pasztunów, którym dotychczas również nie zawsze było po drodze.

Znowu na froncie

Jeszcze całkiem niedawno, gdy Dostum pozostawał w cieniu innych polityków, za kulisami mówiło się o jego rzekomym nałogu alkoholowym i trawiącej go śmiertelnej chorobie. Dziś jednak wygląda na to, że generał ma się całkiem dobrze i choć liczy sobie ponad 60 lat, wciąż jest w stanie podróżować po kraju i dowodzić ofensywami afgańskich sił rządowych w rozmaitych warunkach.

Rola wiceprezydenta formalnie nie jest w Afganistanie znacząca. W wypadku Dostuma ranga tego stanowiska jednak wzrosła, szczególnie w ostatnich miesiącach, kiedy w wyniku przeniesienia ciężaru walk z rebeliantami z pasztuńskiego południa na północ Afganistanu, doświadczony dowódca stał się bardzo potrzebny siłom afgańskim. Dostum, który jako wojskowy, a później również komendant dżihadu i lokalny watażka, przez wiele lat prowadził różnego rodzaju działania zbrojne na północnych terenach kraju, i tym razem postanowił zaangażować się osobiście w kierowanie operacjami mającymi na celu pokonanie bojowników Ruchu Talibów oraz Islamskiego Ruchu Uzbekistanu.

Prowadzone w 2015 roku ofensywy sił afgańskich pod rozkazami Dostuma przeszły do historii jako nieliczne sukcesy po zakończeniu operacji ISAF. Swym zwyczajem generał „robił porządki” bezwzględnie i skutecznie, co przyniosło jego operacjom duży rozgłos, również poza granicami Afganistanu. Inna sprawa, że gra toczy się już nie tylko o ten kraj, lecz także o bezpieczeństwo sąsiadującej z nim Azji Centralnej. Dzięki działaniom Dostuma podjętym w sierpniu prowincje Farjab oraz Sar-e Pol zostały szybko całkowicie oczyszczone z antyrządowych bojowników. W październiku z kolei ofensywa Dostuma rozbijała siły talibów w rodzinnej prowincji generała – Dżozdżan. Poszło zaskakująco gładko, gdyż działaniom wiceprezydenta w dużym stopniu sprzyjała lokalna ludność.

Poglądy oraz skuteczne działania Dostuma w walce z ekstremizmem sprawiły, że szybko stał się jedną z najbardziej narażonych na zamachy osób w państwie. Zarówno talibowie, jak i bojownicy Państwa Islamskiego czują przed Dostumem ogromny respekt, są więc bezsprzecznie zainteresowani wykluczeniem go ze współdowodzenia działaniami afgańskiego rządu i Afgańskiej Armii Narodowej. W 2015 roku odnotowano dwa zamachy na życie generała. Pierwszy miał miejsce w prowincji Dżozdżan w marcu, podczas rozgrywek buzkaszi, drugi zaś w sierpniu w prowincji Farjab, kiedy to bojownicy zaatakowali jego samochód. Oba zamachy nie powiodły się dzięki czujności ludzi ochraniających Dostuma.

Perspektywy polityczne

Dostum pozostaje trzecią, po Ghanim i Abdullahu, najważniejszą postacią afgańskiej sceny politycznej. Jego ranga rośnie jednak wraz z każdym kolejnym zwycięstwem na polu bitwy. Generał jest jednocześnie niezmiennie jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników dialogu oraz zbliżenia z talibami i innymi grupami rebelianckimi. Opowiada się też zdecydowanie za rozwiązaniami siłowymi w walce z ugrupowaniami dżihadystycznymi, takimi jak Państwo Islamskie. Dzięki temu w perspektywie międzynarodowej i globalnej jest nie tylko nadzieją na ustabilizowanie sytuacji w Afganistanie, lecz także wyrasta na głównego przywódcę walki
z islamskim fundamentalizmem w regionie Azji Środkowej.  Pojawiają się jednak obawy i kontrowersje, szczególnie ze strony świata Zachodu. Politycznie Dostum wciąż ciąży ku Rosji, o czym mogą świadczyć jego zagraniczne wizyty w bliskiej Kremlowi Astanie (Kazachstan), jak również u szefa Republiki Czeczeńskiej, Ramzana Kadyrowa, a wreszcie – w Moskwie. Już podczas spotkania z Kadyrowem, wiceprezydent zadeklarował gotowość Afganistanu do współpracy na rzecz walki z terroryzmem wraz z Rosją i państwami Wspólnoty Niepodległych Państw, co później potwierdził po spotkaniu z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Przez ekspertów, zwłaszcza tych ze Stanów Zjednoczonych, zostało to odczytane jako alarm i oczywisty krok w stronę próby zbliżenia Afganistanu z Rosją.

Kolejnym czynnikiem niepokojącym już od dłuższego czasu niektóre siły w regionie jest wieloletni związek Dostuma z Turcją i poparcie polityki panturkizmu w Azji Środkowej. Uzbecy to największa mniejszość o korzeniach tureckich zamieszkująca Afganistan, który jest zdominowany przez Pasztunów i Tadżyków – ludy pochodzenia irańskiego. Umacnianie pozycji Dostuma może zatem niepokoić nie tylko Kabul, lecz także Teheran, który w dużej mierze również chciałby z Afganistanu uczynić swoją strefę wpływów. To jednak, jak się wydaje, na razie kwestie drugorzędne w obliczu zwalczania zagrożenia ze strony fundamentalizmu. Niewielu jest obecnie w Afganistanie wysokich rangą polityków, którzy tak szczerze nienawidzą i obawiają się religijnych fanatyków z Ruchu Talibów i Państwa Islamskiego. Dziś to właśnie determinacja Dostuma w walce z fundamentalistami w parze ze słabością afgańskiej władzy sprawiają, że oczy świata znów zwracają się ku niemu.

Choć postępy Dostuma mogą się okazać w perspektywie zagrożeniem dla interesów Zachodu, warto pamiętać, że również brak adekwatnego wsparcia dla Afgańskich Narodowych Sił Bezpieczeństwa ze strony prowadzonej zachowawczo operacji NATO „Resolute Support” jest w Afganistanie bardzo mocno odczuwalny. To właśnie po zakończeniu misji ISAF bezdyskusyjnie stworzyło szersze możliwości działania zarówno Państwu Islamskiemu, jak i Ruchowi Talibów. Pocieszający pozostaje fakt, że ugrupowania te rywalizują, a nie współpracują ze sobą. Gdyby jednak talibowie i Państwo Islamskie porozumieli się, nawet najbardziej zdeterminowany gen. Dostum mógłby nie być w stanie wiele pomóc. 

Jakub Gajda

autor zdjęć: Adam Roik/Combat Camera





Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO