moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rysuj, kopiuj, buduj

Gdy rozpoczyna się szeroko zakrojone inwestycje infrastrukturalne, racjonalne jest zastosowanie tzw. projektów powtarzalnych. Takie rozwiązanie pozwala m.in. zaoszczędzić czas i pieniądze. A podatników i samych żołnierzy z pewnością ucieszyłby także spójny i oddający ducha współczesnej architektury styl militarny, który w przyszłości pozwoli wyróżnić (i docenić) wojskowe budynki.

Wojsko aż się prosi o powtarzalność inwestycyjną. Garaże, warsztaty remontowe, stacje diagnostyczne, magazyny MPS – dla kołowych i gąsienicowych bewupów, dla czołgów, wyrzutni i armatohaubic – mogą być identyczne konstrukcyjnie, natomiast zróżnicowane pod względem wyposażenia specjalistycznego. Tak samo jak hangary dla statków powietrznych, strażnice wojskowych straży pożarnych, wieże kontroli lotów. Ta zasada może dotyczyć również obiektów budowanych z myślą o żołnierzach: chodzi o budynki koszarowo-biurowe, wartownie, biura przepustek, hale sportowe, boiska, stołówki, place apelowe. Na zasadzie kopiuj-wklej można zamawiać magazyny amunicji, broni, przedmiotów zaopatrzenia mundurowego, strzelnice kontenerowe, stanowiska pod nowe posterunki radiolokacyjne. Niekiedy trzeba tylko te projekty dostosować do konkretnego terenu i jego uzbrojenia.

Powtarzalność konstrukcji ułatwia planowanie organizacji koszar, racjonalizuje ich funkcjonowanie, a nade wszystko ułatwia ustalanie budżetu inwestycyjnego. Przyspiesza też prace budowlane. Oczywiście, pod warunkiem, że projekty architektoniczno-budowlane i techniczne zostaną racjonalnie przygotowane. Sens powtarzalności budowli militarnych doceniali Niemcy, dzięki czemu nasze wojsko korzysta wciąż z wielu zaprojektowanych i zbudowanych przez nich niemal sto lat temu funkcjonalnych koszarowców na Dolnym Śląsku czy Pomorzu Zachodnim. Wchodząc do nich żołnierz od razu wie, gdzie znajdzie magazyn broni, gdzie łazienki, gdzie ma kancelarię dowódca kompanii. Na kopiowanie rozwiązań architektonicznych postawili także Amerykanie, o czym można się przekonać wizytując ich powojenne bazy, budowane w ojczyźnie i w Europie. Powtarzalność nie była obca nawet Sowietom, którzy zainstalowali się u nas w Bornem-Sulinowie czy Świętoszowie.

Budynek biurowo-sztabowy i koszarowy w Zamościu.

Uważam, że plany inwestycyjne naszego wojska związane z umacnianiem wschodniej części kraju skłaniają do szerszego otwarcia na powtarzalność zamawianych konstrukcji. Po pierwsze dlatego, że obiekty oddane do użytku w ostatniej pięciolatce pozwoliły zebrać wnioski i stwierdzić, które plany funkcjonalno-użytkowe oraz pomysły architektów się sprawdzają, a które są niewypałami. Po drugie dlatego, że dzięki powtarzalności można oszczędzić pieniądze i czas.

Z reguły przy większych, skomplikowanych zadaniach rejonowe zarządy infrastruktury i terenowe oddziały lotniskowe dają biurom architektonicznym 360 dni na opracowanie i uzgodnienie dokumentacji oraz uzyskanie pozwoleń. Przy mniejszych obiektach architekci dostają na przygotowanie papierów 180–270 dni. Gdyby użyć dokumentacji powtarzalnej, czas ten mógłby zostać skrócony. Jeśli warunki by do tego zmuszały, można przeznaczać 30–90 dni na adaptację projektu i uzyskanie niezbędnych zgód na budowę oraz przyłącza. To zysk niebagatelny przy harmonogramie inwestycyjnym (od pomysłu do oddania kluczy) obecnie zakładającym realizację dużych obiektów w ciągu 6 lat. Przypomnę, że przed 2022 rokiem cały proces inwestycyjny zajmował nawet 8 lat.

Owszem, pojawiły się zwiastuny powtarzalności. Instytucje wojskowe zamawiają już opracowanie dokumentacji powtarzalnej (wtedy prawa do niej przechodzą na własność Skarbu Państwa). Godnymi pochwały przykładami są projekty akademików-koszarowców dla podchorążych AWL-u, nazwane „budynkami biurowo sztabowymi bdow1 typu Siedlce” i „budynkami biurowo-koszarowymi typu Wesoła”. Choć w tym przypadku dziwi zlecenie budowy innych „kompleksów koszarowych” w Żaganiu dla Instytutu Rodzajów Wojsk AWL. Może potrzebne były mniejsze obiekty?

Trzy identyczne budynki według projektu powtarzalnego mają zostać zamówione dla 18 Pułku Przeciwlotniczego w Sitańcu-Wolicy. Warto też wspomnieć o dwóch koszarowcach z częścią administracyjno-biurową, wykonane w technologii modułowej, które zostały zamówione przez Agencję Mienia Wojskowego w formule „zaprojektuj i wybuduj” dla batalionu saperów w Augustowie. Budynki te prawdopodobnie będą kopią akademika przekazanego w 2024 roku dla podchorążych Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Powód: zbuduje je ta sama firma. Niestety, to wciąż nieliczne zwiastuny nowego podejścia.

Moim zdaniem powtarzalność ze względu na optymalizację czasową i kosztową wydaje się koniecznością w sytuacji, gdy resort obrony zamierza zbudować dla 1 Dywizji Piechoty i 8 Dywizji Piechoty kilkanaście nowych jednostek w miejscach, gdzie do zeszłego roku rolnicy uprawiali zboże lub rosły leśne samosiejki. Użycie tych samych dokumentacji architektoniczno-technicznych pozwoli skrócić proces inwestycyjny, ułatwi pracę ekipom budowlanym, ograniczy liczbę usterek (zidentyfikowane mogą być poprawione w projektach adaptacyjnych), a jej rozpowszechnienie na większym obszarze kraju nada nowym obiektom wojskowym sznytu nowoczesności.

Nowo powstająca architektura ma świadczyć o naszym pokoleniu za kilkadziesiąt, a nawet i sto lat. Ponieważ będzie opowiadać o naszym rozsądku i guście, chciałbym aby wyróżniały ją rozwiązania architektoniczne akcentujące przeznaczenie i charakter gospodarzy tych obiektów. Może z myślą o tym warto rozpisać ogólnopolski konkurs na projekt jednego, standardowego biura przepustek, będącego miejscem pierwszego kontaktu obywatela z wojskiem, na wzór innowacyjnych, tańszych w utrzymaniu dworców stawianych od 10 lat przez PKP? I przypilnować, by tylko takie biura przepustek powstawały tam, gdzie formowane są nowe jednostki i nie ma wymogów narzucanych przez konserwatora zabytków.

płk rez. Artur Goławski , dziennikarz „Polski Zbrojnej” w latach 1995-2012, były rzecznik prasowy DGRSZ, konsultant w branży Public Relation

autor zdjęć: Rejonowy Zarząd Infrastruktury w Lublinie

dodaj komentarz

komentarze


„Road Runner” w Libanie
Standardy NATO w Siedlcach
MID w nowej odsłonie
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Pomnik nieznanych bohaterów
Starcie pancerniaków
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Abolicja dla ochotników
Pięściarska uczta w Suwałkach
Brytyjczycy na wschodniej straży
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Sportowcy na poligonie
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Koniec dzieciństwa
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Wellington „Zosia” znad Bremy
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Kircholm 1605
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Pamięć łączy pokolenia
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Husarze bliżej Polski
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Marynarze podjęli wyzwanie
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Zasiać strach w szeregach wroga
Nowe zasady dla kobiet w armii
Edukacja z bezpieczeństwa
Operacja NATO u brzegów Estonii
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Sukces Polaka w biegu z marines
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
Niespokojny poranek pilotów
Inwestycja w bezpieczeństwo
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Żołnierze na trzecim stopniu podium
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Polski „Wiking” dla Danii
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Mity i manipulacje

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO