moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Najlepsi wśród „górali”

Przeprawiali się na linie nad wodą, czołgali w maskach gazowych, przenosili ciężary. A gdy plutony przechodziły test wytrzymałości fizycznej, kierowcy BWP-ów rywalizowali na torze przeszkód, manewrując ciężkimi wozami. W 22 Batalionie Piechoty Górskiej w Kłodzku odbyły się zawody użyteczno-bojowe plutonów zmechanizowanych. Wiemy, kto zdobył tytuł najlepiej wyszkolonego…

Rywalizacja najpierw odbyła się na szczeblu kompanii. W jej wyniku każdy z trzech pododdziałów zmechanizowanych 22 Batalionu Piechoty Górskiej do zawodów wydelegował po jednym plutonie. Rankiem 19 stycznia trzy plutony rozpoczęły walkę o tytuł najlepiej wyszkolonego bojowo.

Zawody odbywały się na terenie przykoszarowego placu ćwiczeń i trwały niemal dobę. W skład każdego plutonu wchodziło 33 żołnierzy oraz dowódca. Wszyscy z pełnym bojowym wyposażeniem. Do kamizelek taktycznych mieli przypięte m.in. ładownice na magazynki z amunicją, maski przeciwgazowe, pakiety medyczne, radiotelefon. Każdy pluton dysponował czterema bojowymi wozami piechoty.

Konkurencje podzielone zostały na cztery etapy. Podczas pierwszego żołnierze przeszli test na torze sprawności fizycznej. Niełatwy, ponieważ jednym z zadań był wyczerpujący trzykilometrowy bieg w terenie górskim. Podczas innych konkurencji żołnierze musieli np. przenosić z miejsca na miejsce ciężkie przedmioty. Wszystko musiało być wykonywane zespołowo, a liczył się czas uzyskany przez ostatniego żołnierza plutonu.

Gdy plutony były testowane pod względem wytrzymałości fizycznej, kierowcy wozów bojowych rywalizowali na specjalnym torze przeszkód. Żołnierze jeździli na czas w trudnym terenie, oceniani byli za umiejętność precyzyjnego manewrowania ciężkimi BWP-ami, omijania przeszkód oraz zajmowania wyznaczonych stanowisk.

Siła mięśni zamiast… silnika

Kolejnym etapem zawodów polegał na pokonywaniu tak zwanej pętli taktycznej. Tu zawodników czekał marszobieg na dystansie około 15 kilometrów, podczas którego plutony miały do wykonania kilka zadań. Jednym z najtrudniejszych było pokonanie niedostępnego terenu. Chodziło o jak najszybsze przeprawienie się przez zbiornik wodny metodą linową. – Było to bardzo trudne, biorąc pod uwagę, że temperatura była niska, a wszędzie leżał topniejący śnieg – ocenia mjr Krzysztof Hanek, zastępca dowódcy batalionu.

Ale potem wcale nie było łatwiej. Scenariusz zawodów zakładał awarię pojazdu. Żołnierze musieli najpierw nawiązać łączność z dowództwem, złożyć meldunek o zaistniałej sytuacji, a następnie przemieścić samochód ciężarowy z zagrożonego terenu o kilkadziesiąt metrów dalej, wykorzystując jedynie siłę własnych mięśni.

Mniej wyczerpującym zadaniem podczas pętli było przeszukiwanie wskazanego terenu, na którym należało odnaleźć ukryty sprzęt łączności. Ale to tylko połowa sukcesu. Po znalezieniu polowych aparatów telefonicznych zmechanizowani musieli za pomocą kabli stworzyć linię i nawiązać łączność.

– Działania w trudnych warunkach, pod presją czasu i w formie rywalizacji, pozwoliły nam sprawdzić wyszkolenie plutonów wszystkich kompanii – przyznaje major Hanek. Dodaje, że dzięki temu dowództwo batalionu wie już, że jakość szkolenia w poszczególnych pododdziałach odbywa się na podobnym poziomie i jest dobra. – Gdyby któryś pluton wyraźnie wyprzedził pozostałe, moglibyśmy się martwić, że w jednej kompani jest dobrze, a inni żołnierze odstają od niej szkoleniowo – wyjaśnia oficer.

Bojowa praktyka i teoria pola walki

Ostatni sprawdzian był typowo bojowy. Żołnierze znaleźli się nagle blisko przeciwnika. Około 100-metrowy dystans musieli pokonać, czołgając się. Aby nie było zbyt łatwo, przeciwnik użył chemicznych środków bojowych i połowę dystansu wszyscy czołgali się w maskach przeciwgazowych.

Podczas zawodów sprawdzani byli nie tylko szeregowi żołnierze, lecz także ich dowódcy drużyn i plutonów. Oni byli egzaminowani z wiedzy i umiejętności teoretycznych, dotyczących m.in. rozpoznawania sprzętu przeciwnika, wykonywania szkiców terenu czy pisania i składania meldunków. Oceniany był także praktyczny sposób dowodzenia, wykrywania celów oraz rozstawianie ludzi i organizowanie stanowisk ogniowych w niebezpiecznym terenie.

Dowódcy przez większość zawodów byli jednak razem z podwładnymi i musieli okazać się równie sprawni, a nawet lepiej przygotowani od nich. Tak było między innymi podczas kolejnych testów, które odbywały się w hali sportowej.

Pierwszy sukces, będzie więcej

Zmagania „górali” – jak w wojsku nazywa się piechotę górską – rozpoczęły się rano, a zakończyły późną nocą następnego dnia. Gdy komisja sędziowska zliczyła punkty okazało się, że najlepiej wyszkolonym pododdziałem batalionu jest pierwszy pluton pierwszej kompanii zmechanizowanej dowodzony przez ppor. Emiliana Kociubę. I właśnie on i jego podwładni będą reprezentowali 22 Batalion Piechoty Górskiej na kolejnym etapie zmagań, tym razem na szczeblu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. – Zawody brygad mają się odbyć w lutym. Musimy się do nich dobrze przygotować – zapowiada ppor. Kociuba.

Oficer pododdziałem dowodzi zaledwie od kilku miesięcy, w ubiegłym roku ukończył bowiem studia na Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu i został promowany na pierwszy stopień oficerski. – To zwycięstwo jest moim pierwszym znaczącym sukcesem zawodowym i mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej – mówi podporucznik. I zaraz dodaje: – Proszę jednak pamiętać, że jest to zasługa całego pododdziału. Dowódca w działaniach bojowych musi polegać na wszystkich podwładnych, a szczególnie na dowódcach drużyn. Zaufałem im i się nie zwiodłem.

Młodemu stażem porucznikowi pogratulował zwycięstwa dowódca 22 Batalionu Piechoty Górskiej ppłk Marcin Sudek. Życzył pododdziałowi dobrych wyników w kolejnej rundzie zawodów i dotarcia do współzawodnictwa na szczeblu wojsk lądowych.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: 22 kbpg

dodaj komentarz

komentarze


Arteterapia dla weteranów
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Abolicja dla ochotników
Standardy NATO w Siedlcach
Pancerniacy na „Lamparcie ‘25”
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
System identyfikacji i zwalczania dronów już w Polsce
Wellington „Zosia” znad Bremy
Tomahawki dla Ukrainy? Pentagon mówi „tak”, Trump mówi „nie”
Polski „Wiking” dla Danii
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Prof. Ilnicki – lekarz żołnierskich dusz
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Nieznana strona Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie
Nie daj się zhakować
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Pomnik nieznanych bohaterów
Rusza program „wGotowości”
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Sto lat Grobu Nieznanego Żołnierza
Grób Nieznanego Żołnierza – drogowskaz i zwierciadło
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Marynarze podjęli wyzwanie
Kircholm 1605
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Mundurowi z benefitami
Lojalny skrzydłowy bez pilota
Koniec dzieciństwa
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Szansa na nowe życie
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Odznaczenia za wzorową służbę
Nowe zasady dla kobiet w armii
Mity i manipulacje
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
OPW budują świadomość obronną
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Marynarze mają nowe motorówki
Starcie pancerniaków
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Awanse generalskie na Święto Niepodległości
Szkolenia obronne tuż-tuż. Instruktorzy uczą się przekazywać wiedzę
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Sukces Polaka w biegu z marines
Komisja Obrony za Bezpiecznym Bałtykiem
Sportowcy na poligonie
Kaman – domknięcie historii
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
„Road Runner” w Libanie
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Brytyjczycy na wschodniej straży
Inwestycja w bezpieczeństwo
Męska sprawa: profilaktyka
Zasiać strach w szeregach wroga
Niespokojny poranek pilotów
Kolejny kontrakt Dezametu
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Pięściarska uczta w Suwałkach

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO