moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Nie odczuliśmy, że jesteśmy „tylko” rezerwą

Już po cywilnemu wracamy na kompanię. Tu czeka nas ostatnie ćwiczenie. Jak mawiają żołnierze – „biała taktyka”. Czekamy na dokumenty i podpisujemy ostanie protokoły, momentami zupełnie niezrozumiałe dla rezerwisty, a niezbędne dla administracji wojskowej sterty druczków i zestawień – pisze kpr. pchor. rez. Mikołaj Klorek, doktorant Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który przez ostatnie 10 dni uczestniczył w szkoleniu rezerwy w 6 Batalionie Dowodzenia Sił Powietrznych w Śremie.

Wtorek, 14 kwietnia

Nie wiem, czy to efekt dotychczasowych zapraw, czy może udzieliła się nam wojskowa atmosfera, ale poranny rozruch część z nas wykonała już nie „na chodzonego”, ale truchtem. Trening czyni mistrza i tych kilka dni spędzonych w jednostce było dzisiaj widać.


Po śniadaniu zostaliśmy przerzuceni na przykoszarowy plac ćwiczeń Helenki. A tam, jak na prawdziwym poligonie: rozstawione stacje nadawcze, polowe punkty dowodzenia, namioty i jak to mawiają w Wielkopolsce „wuchta” wojska. To chyba drugi taki przypadek, poza apelem rozpoczynającym nasze ćwiczenia, gdy w jednym miejscu spotkały się wszystkie kompanie rezerwistów. Takie „zamieszanie” nie mogło ujść uwadze mediów. Po placu, pod czujnym okiem porucznika Tomasza Banickiego, myszkują ekipy telewizyjne i fotoreporterzy.

Poszczególne pododdziały rozchodzą się do swoich zadań. Na początek finał zmagań z maskami i OP-1, czyli sprawdzenie „w akcji” ubioru przeciwgazowego. Najpierw szkolenie teoretyczne i ostateczne dopasowanie sprzętu, później zapoznanie się z indywidualnymi zestawami do usuwania skażeń i filtracyjną odzieżą ochronną FOO-1, która de facto przypomina zwykły mundur. Ustawiamy się po piętnastu i wchodzimy do namiotu. Jak przestrzegał nas instruktor, w środku rozpylony jest trujący gaz. Choć nie do końca w to wierzymy, na szczęście nie znalazł się chętny, by empirycznie sprawdzić stopień skażenia. Maski okazały się szczelne.


Po szkoleniu udajemy się na zajęcia minersko-saperskie. Kilku rezerwistów konstruuje ładunki. Najpierw wersja ćwiczebna: uciąć lont, zamontować spłonkę i uzbroić drewniany klocek, imitujący kostkę trotylu. Wszyscy myślą, że to już koniec i ćwiczenie zostało zakończone, a tu niespodzianka. Te same osoby jeszcze raz wykonują ładunki, tym razem „na bojowo”.


Każdy z wytypowanych dostaje prawdziwy lont ze spłonką i 75-gramową kostkę trotylu. To już nie przelewki. Pomimo że wszystko jest robione pod czujnym okiem instruktora, niektórym drżą ręce jak przy uzbrajaniu granatu parę dni temu w Bydgoszczy. W końcu ładunki są uzbrojone. Odpalamy! Huk detonacji zlewa się z grzmotem nadciągającej wiosennej burzy. Po chwili zostajemy „zaatakowani i zbombardowani” gradem wielkości grochu. Doszczętnie mokrzy kończymy ćwiczenia i wracamy do koszar.


W czasie popołudniowego apelu niespodzianka. Zastępca dowódcy batalionu – szef Sztabu major Rafał Seroka w imieniu dowódcy wręcza wyróżnienia. Kompania medyczna znów w czołówce!


Po południu rozpoczyna się już proces rozliczania z dóbr wojskowych, które pobraliśmy prawie dziesięć dni temu. Na pierwszy ogień broń. Zostaje nam wydana w celu ponownego zakonserwowania i zdeponowania w magazynach. Następnie zdawanie masek przeciwgazowych i znienawidzonych OP-1. Wczesnym wieczorem część z nas udaje się na ostatnie jednodniowe przepustki, czyli „PeJotki”.

Środa, 15 kwietnia

To już ostatni dzień ćwiczeń rezerwy 6 Batalionu Dowodzenia Sił Powietrznych w Śremie. Od rana zamieszanie, zdawanie reszty wyposażenia indywidualnego oraz mundurów. Tym razem przedstawiciele Wojskowego Oddziału Gospodarczego z Krzesin przyjechali do nas. Ciekawe jest, że wydawanie i dopasowywanie sortów przez WOG odbywało się w wielu przypadkach po łepkach i trwało u niektórych rezerwistów aż 3 dni. Zdawanie natomiast trwało niecałe 3 godziny, a trzeba było się dokładnie rozliczyć nawet ze stopnia na furażerkę… Pewne rzeczy się nie zmieniają.


Już po cywilnemu wracamy na kompanię. Tu czeka nas ostatnie ćwiczenie. Jak mawiają żołnierze, „biała taktyka”. Czekamy na dokumenty i podpisujemy ostanie protokoły, w niektórych momentach zupełnie niezrozumiałe dla rezerwisty, a niezbędne dla administracji wojskowej druczki i zestawienia. W końcu około godziny 12.30 ostatnia zbiórka, pożegnania i podziękowania za udane ćwiczenia od dowódcy kompanii. Dziesięciodniowa przygoda z mundurem dobiega końca. Czy ostatnia? W moim przypadku raczej nie…

Ćwiczenia rezerwy to nie tylko programy, szkolenia i zadania do wykonania, to przede wszystkim ludzie. Dlatego chciałbym podziękować tym osobom, które tolerowały moje wieczorne, a czasami nocne, bieganie z laptopem pod pachą, a więc: dowódcy kompanii kapitanowi Szymonowi Walkiewiczowi, oficerowi wychowawczemu batalionu porucznikowi Tomaszowi Banickiemu, niezastąpionemu dowódcy „medyków” chorążemu Waldemarowi Sławkowi oraz całej kadrze 1 i 5 kompanii, która w ciągu tych dziesięciu dni opiekowała się nami i ani razu nie dała odczuć w negatywny sposób, że jesteśmy „tylko” rezerwą.


Nie mogę pominąć ludzi z mojej, 1 kompanii medycznej. Wielkie dzięki i serdeczne pozdrowienia przesyłam naszym sanitariuszkom Monice i Ilonie, doktorom Marcinowi, Maciejowi i Tomaszowi, podoficerom Maciejowi i Mariuszowi oraz reszcie wojaków: Łukaszom, Marcinowi, Przemkowi, Piotrowi, Jarkowi, Krzysztofowi, Adrianowi, Kubie, Robertowi i Damianowi.

kpr. pchor. rez. Mikołaj Klorek
historyk wojskowości; doktorant Zakładu Historii Wojskowości Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu; pracownik Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości w Poznaniu.

autor zdjęć: por. M. Banicki, szer. rez. M. Brodowska, szer. rez. I. Grygier

dodaj komentarz

komentarze

~rezerwa
1402349400
Pasoszelki, op-1, metalowe garnki... :-)))))) eech łezka się w oku kręci. U pana chorążego (jeżeli dobrze widzę stopień) jest już "nowelizacja" na głowie :-D naciągnął pokrowiec na blaszaka, ale mapniczek rocznik 1948, dobra skóra !
E3-58-08-AB
~scooby
1397745420
Serdeczne Gratulacje, rezerwa to 1/3 zawodowców.
39-FF-C3-6D

Najlepsi snajperzy wśród specjalsów
 
„Baltops” – co potrafią bezzałogowce
100 samolotów na 100-lecie Szkoły Orląt
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
Od chaosu do wiktorii
PGZ na nowo
Abrams M1A2SEPv3 – wzorzec nowoczesnych czołgów
Nowe cele obronne NATO
Na Wiejskiej o wydatkach na obronność i weteranach
Apache’e z szachownicą
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Judocy Czarnej Dywizji najlepsi w Wojsku Polskim
Sportowcy z „armii mistrzów” na podium wioślarskich ME
Czterej pancerni przeciw wyklętym
Jak czynić dobro, czyli Buzdygan w akcji
„Zapad’ 25” przenosi się dalej od polskiej granicy
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Letni wypoczynek z MON-em
Umarł król, niech żyje król!
Pogrom rosyjskiego lotnictwa strategicznego
Współpraca MON-u z weteranami i rezerwistami
Rosjanom wyciekły dwa miliony tajnych dokumentów
100-lecie Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie
Kolejny model Grota dla żołnierzy
Na RBN o jedności w kwestiach bezpieczeństwa
Nie żyje żołnierz PKW Irak
DNA GROM-u
Gen. Sosabowski upamiętniony
Apache. Zabójczy dla czołgów
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Film o Feniksie i terytorialsach
Nasi czołgiści najlepsi
Podejrzane manewry na Bałtyku
Ewakuacja Polaków z Izraela
Po medale z okazji 100-lecia LAW-u
Generał, olimpijczyk, postać tragiczna
W strategicznym miejscu o bezpieczeństwie Polski
Dodatkowe kamizelki dla żołnierzy
Podróż w ciemność
Donald Tusk: W kwestii bezpieczeństwa słowa zamieniliśmy w czyny
Jeśli przerzut, to tylko z logistykami
Nowy rozdział w historii Mesko
Kręgosłup dowodzenia Wojskiem Polskim
Ogniem i tarczą
Srebrni wioślarze, brązowa szablistka
O ochronie infrastruktury i morskich szlaków
100 lat historii Szkoły Orląt
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Wyższe stawki dla niezawodowych
Śmierć gorsza niż wszystkie
Wyzwanie, które integruje
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Dzień, który zmienił bieg wojny
Wschodnia flanka walczy w przeciwnikiem
Lekcje na poligonie
Droga do zespołu bojowego GROM
Zmagania sześcioosobowych armii
Trzy okręty, jeden zespół
Odbudowa obrony cywilnej kraju
„Baltops” także na lądzie
Misja PKW „Olimp” doceniona
Prace nad kadłubem dla kolejnego Husarza
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Specjalsi opanowali amerykański okręt
Wieczór pełen koszykarskich emocji
Kajakarze i ratownicy wodni z workiem medali

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO