moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

„Ukraina musi wygrać tę wojnę”

Polska jest w gronie 50 państw wspierających Ukrainę. – Przekazaliśmy dotąd 30 donacji obejmujących m.in. amunicję i sprzęt wojskowy. Jako jedyni poprowadzimy szkolenia zespołowe, czyli dla dwóch ukraińskich batalionów jednocześnie – mówił Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON-u. Przedstawiciele rządu informowali posłów z Komisji Obrony Narodowej m.in. o skali pomocy dla Ukrainy.

Członkowie sejmowej Komisji Obrony Narodowej wysłuchali we wtorek informacji na temat pomocy dla sił zbrojnych Ukrainy, uchodźców z tego kraju oraz perspektyw zakończenia konfliktu. Z posłami spotkali się wiceministrowie: obrony – Wojciech Skurkiewicz oraz spraw zagranicznych – Piotr Wawrzyk. Gościem komisji był również Marek Menkiszak, kierownik Zespołu Rosyjskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.

– W wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę stoimy w obliczu najpoważniejszego kryzysu bezpieczeństwa w Europie od zakończenia II wojny światowej – ocenił Wojciech Skurkiewicz, wiceszef MON-u. Zastrzegł, że ze względu na jawne, transmitowane online posiedzenie komisji może przedstawić jedynie „ogólny zarys aktualnej sytuacji”. – Cel Rosji pozostaje niezmienny: zyskanie pełnej kontroli nad polityką wewnętrzną Ukrainy i wasalizacja tego kraju – mówił wiceminister. Podkreślił jednak, że siły zbrojne Ukrainy udowodniły na polu walki swoją skuteczność. – Sukcesy ukraińskich żołnierzy potwierdzają zdolność do wypchnięcia sił rosyjskich z zajmowanych terenów – przekonywał, ale przyznał, że „sytuacja na froncie nie pozwala na stwierdzenie, iż Rosja została zatrzymana czy osłabiona”. Co więcej, w najbliższym czasie Moskwa będzie miała możliwość wysłania do Ukrainy „lepiej przygotowanych żołnierzy”, niewykluczona jest też kolejna mobilizacja, a nad uzupełnieniem braków sprzętowych pełną parą pracują rosyjskie zakłady zbrojeniowe. – Jakość sprzętu może być niska, ale Rosja liczy na jego ilość – zaznaczył wiceszef resortu obrony. Przedstawiciel rządu zwrócił też uwagę, że na arenie międzynarodowej Rosja „nie jest w pełni izolowana”, a wśród państw, które ją wspierają militarnie i ideowo, są m.in.: Iran, Korea Północna czy Białoruś.

Tymczasem – jak argumentował Skurkiewicz – im szybciej Rosja „straci potencjał do atakowania”, tym szybciej zgodzi się na rozmowy dyplomatyczne w sprawie pokoju. – Choć ta wojna jest jeszcze w momencie pewnego uśpienia, to w każdej chwili musimy być przygotowani na jej rozszerzenie, zwiększenie zaangażowania ze strony Federacji Rosyjskiej. Dlatego podejmujemy działania dyplomatyczne na rzecz wsparcia Ukrainy – tłumaczył.

Pomoc sprzętowa i szkoleniowa

Polska ma na koncie 30 donacji w postaci sprzętu wojskowego, amunicji i dodatkowych elementów uzbrojenia. Przy czym, jak podkreślał Wojciech Skurkiewicz, rada ministrów podjęła decyzję o przekazaniu pierwszej transzy pomocy już 1 lutego 2022 roku, czyli na trzy tygodnie przed wybuchem wojny. Na wsparcie walczącej Ukrainy zdecydowało się do tej pory ok. 50 państw. Pomoc z całego świata jest przekazywana za pośrednictwem hubu utworzonego w południowo-wschodniej części Polski. – Transfer pomocy odbywa się praktycznie każdego dnia – mówił wiceszef resortu obrony i zaznaczył, że jesteśmy wśród państw najbardziej zaangażowanych w pomoc. Przypomniał, że działamy w formacie tzw. grupy Ramstein, co pozwala lepiej koordynować pomoc w obszarze wojskowym i szkoleniowym. Polska przedstawiła najszerszą ofertę szkoleń. – Zadeklarowaliśmy gotowość przeprowadzenia szkoleń zespołowych, specjalistycznych – m.in. dla saperów, kursów medycznych czy szkoleń podstawowych dla żołnierzy. Jako jedyne państwo będziemy co miesiąc rozpoczynać szkolenia dwóch ukraińskich batalionów jednocześnie – zapowiedział Skurkiewicz i dodał, że pakiet wsparcia sił zbrojnych Ukrainy powinien być „pełny”, czyli obejmować zarówno szkolenie, jak i przekazanie sprzętu.

Wiceminister obrony zapewnił, że równocześnie z pomocą dla Kijowa wzmacniamy potencjał polskich sił zbrojnych, co jest możliwe m.in. dzięki uchwaleniu Ustawy o obronie ojczyzny. Przypomniał, że od tego roku Polska przeznacza na obronność 3 proc. PKB, a MON będzie dysponował kwotą ponad 97 mld zł. – Ostatnie miesiące przywołały wspomnienia czasów, kiedy totalitarne reżimy jednostronnie decydowały o przyszłości państw i wolności narodów. Z tego powodu jesteśmy zdeterminowani, by wspierać Ukrainę walczącą o prawo do zachowania suwerenności zagrożonej rosyjską agresją. Ukraina musi wygrać tę wojnę. W przeciwnym razie konsekwencje osiągnięcia celów przez Rosję za pomocą agresji zbrojnej będą miały destrukcyjny wpływ na system bezpieczeństwa na całym świecie – zaznaczył Wojciech Skurkiewicz.

Zagrożenia dla światowego bezpieczeństwa

O tym, że wojna w Ukrainie to coś więcej niż konflikt lokalny o terytorium, mówił także przedstawiciel Ośrodka Studiów Wschodnich. Według Marka Menkiszaka, kierownika Zespołu Rosyjskiego OSW, Moskwa podjęła próbę odzyskania kontroli nad państwami z tzw. obszaru postsowieckiego. – Ta wojna jest elementem szerokiej strategii Federacji Rosyjskiej zmierzającej do fundamentalnej rewizji ładu międzynarodowego, do zniszczenia obecnego ładu bezpieczeństwa i politycznego w Europie oraz zmiany ładu w skali globalnej – przekonywał specjalista. Powoływał się na dokumenty ideowe przyjmowane w ostatnich latach przez Kreml, a mówiące o potrzebie przywrócenia w Europie stanu sprzed rozszerzenia NATO o państwa byłego bloku wschodniego. Zgoda Zachodu na oczekiwania Rosji oznaczałaby m.in. wycofanie wojsk natowskich, w tym amerykańskich ze wschodniej flanki czy demilitaryzację Ukrainy. W ocenie eksperta OSW plany Moskwy zastopowali Ukraińcy, stawiając zbrojny opór najeźdźcy. Należy jednak przygotować się na długotrwały konflikt w Ukrainie. Według niego Rosja – choć potrzebuje obecnie spektakularnego sukcesu ze względów propagandowych – nie jest na razie w stanie uzyskać przewagi. Dlatego, jak ostrzegł, usiłuje wywrzeć presję na Zachód, by ten przekonał Kijów do podpisania porozumienia w sprawie zawieszenia broni na warunkach stawianych przez Moskwę. Menkiszak zauważył też, że Rosji zależy na czasie, by móc odbudować potencjał militarny. Wspomniał, że do tej pory zginęło ponad 100 tys. żołnierzy rosyjskich. Jednocześnie za mało prawdopodobne uznał militarne zaangażowanie się armii białoruskiej. W opinii eksperta OSW Mińsk byłby w stanie wysłać do Ukrainy zaledwie 5 tys. żołnierzy. Wsparcie na większą skalę wymagałoby ogłoszenia mobilizacji.

Ukraińcy są zdeterminowani do walki o wolność, mimo że ponoszą ogromne straty zarówno w ludziach, jak i gospodarcze. Połowa infrastruktury została zrujnowana, PKB spadł o ponad 30%, inflacja wynosi 30%, a bezrobocie ok. 40%.

Przedstawiciele rządu zapewnili, że Polska nadal będzie prowadzić „politykę otwartych drzwi”. Przypomnieli, że ok. 9 mln ukraińskich uchodźców znalazło schronienie w naszym kraju, a na pomoc dla nich przeznaczyliśmy ok. 10 mld zł.

JT

autor zdjęć: Dimitar DILKOFF / AFP/ East News

dodaj komentarz

komentarze

~ja
1675866420
Co nam z tych 3% PKB na modernizację armii skoro wydajemy za friko sprzęt i amunicję warte miliardy złotych?
4F-5A-D2-AB

Deterrence in Polish
Brytyjczycy na wschodniej straży
Pamiętamy o dokonaniach gen. Rozwadowskiego
Drugi wojskowy most
Jelcz się wzmacnia
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Wojny na rzut kostką
Uczniowie poznają zasady bezpieczeństwa
Medycy na start
MON i MSWiA: Polacy ufają swoim obrońcom
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Pasja i fart
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Polski „Wiking” dla Danii
Pływali jak morscy komandosi
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Koniec pewnej epoki
„Road Runner” w Libanie
Młodzi i bezzałogowce
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Abolicja dla ochotników
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Pocisk o chirurgicznej precyzji
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku
Kircholm 1605
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
W poszukiwaniu majora Serafina
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Trzeba wzmocnić suwerenność technologiczną Polski
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Wspólne szkolenie żandarmów z NATO
Mity i manipulacje
Medicine for Hard Times
Speczespół wybierze „Orkę”
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
GROM. Kulisy selekcji do jednostki specjalnej
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Człowiek jest najważniejszy
Terytorialsi w akcji
Kopuła nad bewupem
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Polskie Bayraktary nad Turcją
Czarnomorski szlif minerów
Maratońskie święto w Warszawie
W wojsku orientują się najlepiej
Dywersanci atakują
Koniec dzieciństwa
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Kawaleria w szkole
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
„Steadfast Noon”, czyli nuklearne odstraszanie
Priorytetowe zaangażowanie
„Droga do GROM-u”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO